Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Taaa... ekstra będzie
No przecież żartuję . Umarłabym z nudów jakbym normalnie miała mieć tylko zajęcia 3 razy w tygodniu. W tym jeszcze z trzech przedmiotów mam przepis, bo byłam na innym kierunku. Dobrze, ze jest druga szkoła, do której swoją drogą się muszę nieźle przyłożyć, bo w czerwcu egzamin.
A na studiach teraz jeden przedmiot pobije chyba wszystkie luzy - 'planowanie eksperymentów w biotechnologii". Sama matematyka, a ja już zapomniałam nawet co to takiego funkcja...
przyczyną są raczej stare, nieszczelne okna,
tak, to zdecydowanie ma duży wpływ, ale są plany wymiany, tylko że nasza właścicielka tak jakoś się mało interesuje wszystkim prócz tego, kiedy jej kasa na konto spłynie .
pracocholik pisze:Mogę Ci poradzić jedynie byś nie zwlekała.
Mam wizytę 27, więc już nic nie odkładam a zdjęcie robię w przyszłym tygodniu.
Dzindzer pisze:Do tego nie mam pomysłu jak Wam dokuczyć. Gdyby to pisała Yas to bym napisała o moich 25 stopniach ciepła przez które nie zakładam nic poza bielizną dzisiaj
Dzisiaj rano zaczęłam skakać i tańczyć z uciechy, bo zaczęli grzać. Po 15 minutach znów były zimne. Mogli już w ogóle nie grzać i nie dawać mi nadziei
Zaq pisze:Eee tam. Wszyscy tak mówią, a potem przyzwyczajają się po dwu dniach.
Moja współlokatorka ma małą wadę wzroku i właśnie owe soczewki zakupiła. Nie mogła się przyzwyczaić i nie nosi. Twierdzi, że ma nietolerancje przez tabletki anty.
Mijka pisze:To fakt, długowłose brunetki.
Ale kto by się tym przejmował ;D
Tylko szkoda, że prostowłose jak Pocahontas...
Mijka pisze:O matulu! <boje_sie> I to ludzie będą widzieć? <boje_sie>
Księżycówka, co masz na głowie?
Lolli, bo mnie tu dawno nie było, kiedy masz wesele ?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze: Patrzą na to co teraz się wyświetla na stronie pewnie.
Sorry, ale ja też nie wiem. Przecież tam jest zdjęcie wnętrza salonu i takie małe jak dziewczyny na sachodach stoją
księżycówka pisze: Zdjęć z sesji retro jest od cholery i nie mam pojęcia, którą z fryzur tam mam niby
Tą drugą, do skórzanych spodenek
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
księżycówka pisze:Eee... Lolli już jest mężatką ;DD
Ahaaaaaaa ? Bardzo dawno mnie nie było
księżycówka pisze:Włosy Nie wiem po prostu, co oni wybrali. Zdjęć z sesji retro jest od cholery i nie mam pojęcia, którą z fryzur tam mam niby
Aaaa ja myślałam, że jakaś ekstremalna metamorfoza, że jakiś różowy irokez czy cuś .
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ale jak wchodzisz na stronę toCi migają różne dziewczynki i o to chodzi.Mijka pisze:Sorry, ale ja też nie wiem. Przecież tam jest zdjęcie wnętrza salonu i takie małe jak dziewczyny na sachodach stoją
A to chyba spoko.Mijka pisze:Tą drugą, do skórzanych spodenek
I potem bym z czymś takim wróciła do domu i pracy szukała? <zmieszany>Yasmine pisze:jakiś różowy irokez czy cuś
księżycówka pisze:Ale jak wchodzisz na stronę toCi migają różne dziewczynki i o to chodzi.
aa o główną chodzi, okej
księżycówka pisze:A to chyba spoko.
Fajna fotka
księżycówka pisze:Yasmine napisał/a:
jakiś różowy irokez czy cuś
Rany, nawet by mi coś takiego do głowy nie przyszło. No, ale w sumie nie ja jestem od fryzur ;P
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zmarzłam potwornie, ale zadowolona jestem Wycisk na tańcach + dobre kino, mój stary-nowy tryb życia zaczyna się znów kształtować. Chcąc nie chcąc, się muszę dopasować do siebie
Ostatnio zmieniony 08 paź 2009, 22:41 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
księżycówka pisze:Tak wyglądają studia zaoczne.
A i dzienne godzinowo czasem nie wyglądają wcale lepiej.
Yasmine pisze:No Księżycówka sama mówi, że lubi na krótko
Jedną irokezową fryzurkę miała i świetnie wyszło Ale z różem to masz racje No i co innego stylizacja, a co innego cięcie.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Yasmine pisze:tak, to zdecydowanie ma duży wpływ, ale są plany wymiany, tylko że nasza właścicielka tak jakoś się mało interesuje wszystkim prócz tego, kiedy jej kasa na konto spłynie .pracocholik pisze:przyczyną są raczej stare, nieszczelne okna,
Nie ma to jak dbałość o klienta
Yasmine pisze:Dzindzer pisze:Do tego nie mam pomysłu jak Wam dokuczyć. Gdyby to pisała Yas to bym napisała o moich 25 stopniach ciepła przez które nie zakładam nic poza bielizną dzisiaj
Dzisiaj rano zaczęłam skakać i tańczyć z uciechy, bo zaczęli grzać. Po 15 minutach znów były zimne. Mogli już w ogóle nie grzać i nie dawać mi nadziei
Wiesz, to taki test instalacji... Jakby gdzieś rura przekorodowała dajmy na to A na włączenie to jeszcze za wcześnie
Yasmine pisze:Zaq pisze:Eee tam. Wszyscy tak mówią, a potem przyzwyczajają się po dwu dniach.
Moja współlokatorka ma małą wadę wzroku i właśnie owe soczewki zakupiła. Nie mogła się przyzwyczaić i nie nosi. Twierdzi, że ma nietolerancje przez tabletki anty.
Może mieć, a może równie dobrze mieć po prostu nietolerancję na konkretny model albo i w ogóle... Dlatego radziłem brać jak najwięcej różnych "na próbę".
Korzystając z całodniowego pobytu w mieście postanowiłem wieczorową porą "nawiedzić" starówkę. Ja wiem że pogoda robi się kiepska, ale się podłamałem trochę - pustki Warszawiaków praktycznie brak. Sami zagraniczni turyści... No i obrazki u nas normalne. Miałem się już zwijać do domu, wychodzę z rynku kierując się na kolumnę Zygmunta i widzę grupę młodych ludzi mającą spory problem z Policją. Albo Policja z grupą młodych ludzi Studenci chcieli angielską mową dowiedzieć się od stróżów prawa gdzie można coś dobrego zjeść. A tu zonk Stwierdziłem, że poobserwuję rozwój sytuacji, no ale długo nie wytrzymałem bo musiałbym parsknąć śmiechem Zaangażowałem się więc jako tłumacz, niestety fachowcy od porządku nie mieli nic ciekawego do zaproponowania. Chciałem po prostu przejąć inicjatywę, ale nastąpiła załamka do kwadratu... Policjanci stwierdzili, że jak już jest "nić porozumienia" to wypada obcokrajowców wylegitymować <boje_sie> Dla przyzwoitości mogliby i mnie, bo w sumie dlaczego nie, ale oni uparli się na "obcych"
Spisali sobie co chcieli, a że było 13 osób to chwilę to potrwało, no i sobie poszli w Nie chcę nawet myśleć co sobie studenci pomyśleli o Polsce w tym momencie Pokazałem im najpierw jedno miejsce (nie wiem czemu wiało tam pustkami, bo szama była tam zawsze ok), pokręcili głowami to zaprowadziłem w inne. Chciałem się grzecznie odłączyć, ale w końcu wdałem się w rozmowę. I mnie zszokowało po raz wtóry. Grupa studentów ze Szkocji przyjechała do Polski "służbowo" prowadzić badania nad sytuacją społeczno-gospodarczą. Ich uczelnia nawiązała współpracę z jakąś polską firmą, która miała im tutaj zorganizować noclegi, pomóc w dostępie do interesujących ich danych itp. Wylądowali dziś na Okęciu, wzięli taksówkę do Centrum... Myślałem że era "tanich" taxi dobiegła końca, ale za 2 busy na Krakowskie Przedmieście zapłacili 400zł <boje_sie> <boje_sie> Może i stać ich na to, nie wnikam. Clue programu okazała się być osoba wydelegowana żeby zorganizować im "obsługę" dziś - ktoś przydzielił to zadanie jakiemuś "zgredowi" który ni w ząb nie znał angielskiego Opowiadali, że po próbach interwencji u jakiegoś opiekuna tych badań w Szkocji zostali sami "na lodzie". Zaokrętowali się "indywidualnie" w europejskim no i udali na starówkę. Pojutrze mają rozdzielić się na 4 grupy i porozjeżdżać po całej Polsce. No więc zmusili mnie do zreferowania czego mają oczekiwać w jakich regionach. Opowiadam, opowiadam, a im się oczy świecą. Nie mogli zrozumieć jak na terenie jednego kraju, w sumie nie aż tak bardzo dużego mogą być takie dysproporcje w stopniu rozwoju gospodarczego... Więc lekki wykład historyczny musiałem dorzucić
Reasumując fajnie spędzony wieczór, poza tymi kilkoma sprawami, które sprawiały że miałem ochotę zapaść się pod ziemię
EDIT:
Mijka pisze:księżycówka pisze:Tak wyglądają studia zaoczne.
A i dzienne godzinowo czasem nie wyglądają wcale lepiej.
Na przykład na SGH, jak zajęcia ma się na 8, kończy o 20, tyle tylko że w ciągu dnia są 3 prawie 2 godzinne przerwy Jak ktoś blisko mieszka to przynajmniej na obiad może skoczyć, ale dla mnie to była paranoja...
Ostatnio zmieniony 08 paź 2009, 23:28 przez pracocholik, łącznie zmieniany 1 raz.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
księżycówka pisze:A dlaczego?
Tak wyglądają studia zaoczne. Ja pierwsze 2 lata to miałam taką sobotę i niedzielę i poza tym piątki od 16.45 do 22. A w tygodniu min. 40 h w pracy.
Mati, pewne rzeczy wymagają poświęcenia i zaangażowania.
oj no wiem wiem, ale na razie nie mam nawet na to ochoty...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
pracocholik pisze:Nie ma to jak dbałość o klienta
Na początku pomyślałyśmy, że to taki plus, że się nie wtrąca. Ale jeśli na nasze pralka ma zepsutą grzałkę odpowiedziała, że jej pralka ma 15 lat i jakoś działa (nie wiem jaki to ma związek ze sprawą o.O), to ja już wole, żeby się nawet bardzo wtrącała.
pracocholik pisze:A na włączenie to jeszcze za wcześnie
Wczoraj i dzisiaj było jeszcze ciepło na dworze, ale za kilka dni ma być jakieś 10 stopni, więc chyba uzbroję się w góralskie kapcie .
pracocholik pisze:Nie mogli zrozumieć jak na terenie jednego kraju, w sumie nie aż tak bardzo dużego mogą być takie dysproporcje w stopniu rozwoju gospodarczego...
Heh . U nas na uniwerku zatrudnili od tego roku akademickiego panią profesor z Kolorado. Co prawda Polka, ale ciężko jej idzie zaadoptowanie się do warunków na polskich uczelniach i tego "bogatego" wyposażenia laboratoriów.
pracocholik pisze:Jak ktoś blisko mieszka to przynajmniej na obiad może skoczyć, ale dla mnie to była paranoja...
Ja mieszkam teraz równo 5 minut od uczelni. Obiadek mam zawsze i Mój też na tym korzysta .
Ostatnio zmieniony 09 paź 2009, 00:03 przez Yasmine, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Przecież tak zawsze jest. Dla nas to żadna atrakcja jest i nie znam osobiście nikogo kto by przesiadywał tam,bo i po co? Ani jakiś ciekawych miejsc, a jak już to ceny z kosmosu.pracocholik pisze:podłamałem trochę - pustki Warszawiaków praktycznie brak. Sami zagraniczni turyści...
Tak i czemu ja zawsze jadę na warszawską policjępracocholik pisze:Policjanci stwierdzili, że jak już jest "nić porozumienia" to wypada obcokrajowców wylegitymować <boje_sie> Dla przyzwoitości mogliby i mnie, bo w sumie dlaczego nie, ale oni uparli się na "obcych"
No to nieźle ich zrobilipracocholik pisze:2 busy na Krakowskie Przedmieście zapłacili 400zł <boje_sie> <boje_sie>
omatko. pół dnia spędziłam u babci(miała dzisiaj urodziny) i jestem zmęczona.nie ma to jak rodzinna impreza z awanturą w tle <boje_sie>
Ostatnio zmieniony 09 paź 2009, 00:22 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Niestety, często tak jest że wynajmujący póki pieniądze terminowo widzi, to nie wiele obchodzi go cokolwiek. Co innego jak się umowę rozwiązuje, wtedy gotowy jest obciążyć za wszystko...Yasmine pisze:Na początku pomyślałyśmy, że to taki plus, że się nie wtrąca. Ale jeśli na nasze pralka ma zepsutą grzałkę odpowiedziała, że jej pralka ma 15 lat i jakoś działa (nie wiem jaki to ma związek ze sprawą o.O), to ja już wole, żeby się nawet bardzo wtrącała.pracocholik pisze:Nie ma to jak dbałość o klienta
Yasmine pisze:pracocholik pisze:Nie mogli zrozumieć jak na terenie jednego kraju, w sumie nie aż tak bardzo dużego mogą być takie dysproporcje w stopniu rozwoju gospodarczego...
Heh . U nas na uniwerku zatrudnili od tego roku akademickiego panią profesor z Kolorado. Co prawda Polka, ale ciężko jej idzie zaadoptowanie się do warunków na polskich uczelniach i tego "bogatego" wyposażenia laboratoriów.
Nie lubię takich comebacków... Podobnie jak nie lubię, gdy zagraniczna Polonia zna najlepsze recepty na poprawę sytuacji w Polsce, zwłaszcza jeśli w niej od ćwierćwiecza nie była A Polskie uczelnie sprzęt mają... Tyle że go dziwnie wykorzystują - np. pracownie językowe na SGH, albo centrale telefoniczne w Politechnice Warszawskiej
Oczywiście daleko nam do standardów światowych, ale jeśli nie potrafimy porządnie wykorzystać tego co już mamy
Yasmine pisze:pracocholik pisze:Jak ktoś blisko mieszka to przynajmniej na obiad może skoczyć, ale dla mnie to była paranoja...
Ja mieszkam teraz równo 5 minut od uczelni. Obiadek mam zawsze i Mój też na tym korzysta .
Zazdroszczę... Tobie i Twojemu Chociaż na razie z dalszego studiowania nici, a jeśli nawet to tylko zaocznie
księżycówka pisze:Przecież tak zawsze jest. Dla nas to żadna atrakcja jest i nie znam osobiście nikogo kto by przesiadywał tam,bo i po co? Ani jakiś ciekawych miejsc, a jak już to ceny z kosmosu.pracocholik pisze:podłamałem trochę - pustki Warszawiaków praktycznie brak. Sami zagraniczni turyści...
Przy ładnej pogodzie jest troszkę ludzi. Może nie przesiaduję, ale staram się spacerować przynajmniej od czasu do czasu. No i wbrew temu co mówisz są ciekawe miejsca z cenami nie tak bardzo kosmicznymi. Porównywałem tak po prostu do innych miast europejskich - takiej Pragi, Wiednia, nawet Drezna żeby nie było że same stolice. Tam nawet w środku zimy jest tłoczno
księżycówka pisze:Tak i czemu ja zawsze jadę na warszawską policjępracocholik pisze:Policjanci stwierdzili, że jak już jest "nić porozumienia" to wypada obcokrajowców wylegitymować <boje_sie> Dla przyzwoitości mogliby i mnie, bo w sumie dlaczego nie, ale oni uparli się na "obcych"
Ja tam ich wcale bardzo nie lubię. I z reguły też "obrywam" nie do końca słusznie. Wydaje mi się jednak, że funkcjonariusz państwowy mimo że i tak od najgorszej strony się już zdążył pokazać (ja nie wymagam żeby wszyscy policjanci znali języki obce, ale Ci patrolujący miejsca często odwiedzane przez turystów IMO powinni w jakimkolwiek stopniu komunikatywnym), nie powinien okazywać postaw faszystowskich.
Kiedyś to nie było nic nadzwyczajnego - zwykła taksówka dla cudzoziemca kosztowała z Okęcia pod Dworzec Centralny do 200 zł. A powinna wtedy 25-28złksiężycówka pisze:No to nieźle ich zrobilipracocholik pisze:2 busy na Krakowskie Przedmieście zapłacili 400zł <boje_sie> <boje_sie>
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
księżycówka pisze:No to chyba co innego rozumiemy pod hasłem ciekawe.pracocholik pisze:No i wbrew temu co mówisz są ciekawe miejsca z cenami nie tak bardzo kosmicznymi.
Tak z pod dużego palca "same fusy", "na prowincji", "ceprownia" (choć to już zdecydowanie nie stare miasto), na większe biesiady "kompania piwna". No ale o gustach się przecież nie dyskutuje! <browar>
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zawsze się dyskutuje.
Dwie kojarzę - małe klitki z mocno przeciętną obsługą.
Ale fakt - ja generalnie myślałam o knajpach, a nie restauracjach, a już szczególnie nie włoskich czy góralskich. Jak już to ja wolę na sushi czy inne chińskie żarcie.
Dwie kojarzę - małe klitki z mocno przeciętną obsługą.
Ale fakt - ja generalnie myślałam o knajpach, a nie restauracjach, a już szczególnie nie włoskich czy góralskich. Jak już to ja wolę na sushi czy inne chińskie żarcie.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2009, 01:47 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
księżycówka pisze:Zawsze się dyskutuje.
Dwie kojarzę - małe klitki z mocno przeciętną obsługą.
Fusy i na prowincji??? Obsługę mam w poważaniu, bo chodzę tam dla klimatu (fusy) / jedzenia (na prowincji)...
Sushi ale albo w naprawdę dobrym lokalu (drogo ) albo samemu w domku Chińszczyzny nie lubię.księżycówka pisze:Ale fakt - ja generalnie myślałam o knajpach, a nie restauracjach, a już szczególnie nie włoskich czy góralskich. Jak już to ja wolę na sushi czy inne chińskie żarcie.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Jak już to ja wolę na sushi czy inne chińskie żarcie.
<zanotował>
masakra, pracujący weekend na szczęście godzinkę wcześniej urywam się z roboty, a że ładna pogoda to jeszcze na boisko sobie skoczę
i patrzcie co za chamstwo! 13.11 jest koncert OSTRego, a 14.11 muszę jechać do Piły na egzaminy do policji ehhhh wrrrr
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Łączę się w bólu. Swojego czasu nie przegapiłam ani jednego jego koncertu w Warszawie. Teraz już nie chodzę, niestety czuję się tam już staroMati pisze:13.11 jest koncert OSTRego, a 14.11 muszę jechać do Piły na egzaminy do policji
Gdzieś z Bałut, więc Twój rejon. Teraz nie wiem czy z żonką i dzieciakiem też tam mieszka, chyba tak.Dzindzer pisze:a tak w ogóle to ziom z mojej okolicy. Kiedyś miałam nawet rozgryzać skąd konkretnie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
A dla mnie całość składa się na ocenę restauracji. Ciekawym miejscem nie nazwę czegoś tylko dlatego, że mają smaczne jedzenie.pracocholik pisze:Fusy i na prowincji??? Obsługę mam w poważaniu, bo chodzę tam dla klimatu (fusy) / jedzenia (na prowincji)...
Sąlokale w Wawie gdzie nie ma aż takiej drożyzny, a sushi jest świetne. I bynajmniej nie na starówce czy miejscach typowo pod turystów.pracocholik pisze:le albo w naprawdę dobrym lokalu (drogo )
lollirot pisze:To kiedy wielka chwila?
nie wiem. Może jutro, może za tydzień
Blazej30 pisze:a za ile?
za chwilę nie, nie szalałem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 406 gości