Szkoły katolickie
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Szkoły katolickie
Co sądzicie o szkołach katolickich prowadzonych przez ksieży lub siostry zakonne.
Moja kolezanka chodzila do takowej, prowadzonej przez siostry zakonne. To bylo LO tylko dla dziewczyn i z tego co pamietam co dobrze ten czas wspomina. Co ludz to opinia, jak w zyciu.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Swojego dziecka bym tam nie wysłała, ale co komu podchodzi. Osobiście uważam, że nauka nie powinna być przedstawiana młodym umysłom przez pryzmat i bias wiary. Jedno drugiego nie wyklucza ale mieszać się nie powinno.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Może obrazowo:
1) Wariant:
http://www.mundurki.oswiata.org.pl/zdje ... 441889.jpg
identycznie tylko daj im wiek Matiego.
2) Wariant:
http://www.nikitah.eu/wp-content/img-008.jpg
Czyli w sensie za duży konserwatyzm/pierdołowatość/maminsynkowie i ogólnie ciapy albo jakieś zdemoralizowane kombinujące byle się napić, naćpać i cholera wie co jeszcze.
1) Wariant:
http://www.mundurki.oswiata.org.pl/zdje ... 441889.jpg
identycznie tylko daj im wiek Matiego.
2) Wariant:
http://www.nikitah.eu/wp-content/img-008.jpg
Czyli w sensie za duży konserwatyzm/pierdołowatość/maminsynkowie i ogólnie ciapy albo jakieś zdemoralizowane kombinujące byle się napić, naćpać i cholera wie co jeszcze.
ja nie chodziłam do takiej szkoły, ale niektóre moje koleżanki tak, i na podstawie tego jak się zachowują mogę stwierdzić, że rodzice zrobili im krzywdę wysyłając w takie miejsce. Oczywiście lepiej do takiej szkoły niż takiej, w której nauczyciele nie radzą sobie ze sporą częścią degeneratów i w której ogólnie panuje chaos i nie ma miejsca na naukę.
.::falling away from me::.
Odnośnie szkół katolickich zauważyłam jedynie, że jest tam wyższy poziom nauczania. 'Normalność' osoby w żaden sposób nie zależy od jej szkoły.
Jeżeli pod "szkołę" podchodzi też uniwersytet, to z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że człowiekowi nic na mózg takiego nie pada W sumie to mam porównanie, bo na świeckim uniwersytecie mam drugi kierunek. A np. tematy chrześcijaństwa są tak naprawdę na każdym humanistycznym kierunku. Ja się właśnie zastanawiam, na której uczelni miałam tego więcej i myślę, że chyba jednak na tej świeckiej.
Jeżeli pod "szkołę" podchodzi też uniwersytet, to z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że człowiekowi nic na mózg takiego nie pada W sumie to mam porównanie, bo na świeckim uniwersytecie mam drugi kierunek. A np. tematy chrześcijaństwa są tak naprawdę na każdym humanistycznym kierunku. Ja się właśnie zastanawiam, na której uczelni miałam tego więcej i myślę, że chyba jednak na tej świeckiej.
To prawda ze poziom w szkołach katolickich jest wyższy, ale za to trzeba płacić a nie każdego na to stać. Wiem coś na ten temat bo mojego szwagra dzieci chodzą do takiej szkół katolickich, jedno do podstawowej a drugie do gimnazjum.Wniosek masz pieniądze możesz dziecko wysłać do lepszej szkoły .
Ostatnio zmieniony 11 mar 2009, 20:46 przez galeczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Nemezis pisze:Jeżeli pod "szkołę" podchodzi też uniwersytet, to z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że człowiekowi nic na mózg takiego nie pada
To zależy chyba. Mam znajomego, który po KULu dostał troszkę świra na punkcie religii. I to nie takiego zdrowego, lekko dewocyjnego świra tylko full fanatyzm. Zachowuje się, jakby ktoś mu pranie mózgu zrobił bo zwykłe "nawrócenie" to nie jest na pewno.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:To zależy chyba. Mam znajomego, który po KULu dostał troszkę świra na punkcie religii.
Ale co studiował? Normalny kierunek czy jakiś związany z charakterem tej uczelni?
Ja też studiuję na KULu (na wydziale prawa co prawda), sama jestem prawie normalna i mam normalnych znajomych. Znam kilka przekręconych osób z teologii i tyle.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja bym tego tak nie traktowała. Tu chodzi bardziej o te malutkie rozumki, a nie ludzi już praktycznie dorosłych.Nemezis pisze:eżeli pod "szkołę" podchodzi też uniwersytet
Jeśli mieć będę to wyślę do lepszej, ale nigdy do katolickiejgaleczka pisze:Wniosek masz pieniądze możesz dziecko wysłać do lepszej szkoły .
Bzdura. Zachowanie w dużej mierze zależy od środowiska i grupy rówieśniczej. M.in. szkoły.Nemezis pisze:Normalność' osoby w żaden sposób nie zależy od jej szkoły.
Martinoo pisze:Tylko wysyłałaby dziecko na taką katorgę i mózgu pranie.
a ja sama chcialam nie jestem praktykujaca, w cos tam wierze, trojcy nie uznaje - urszulanki we wrocku mialy wysoki poziom i mi sie marzyly tylko z tego powodu, ale wysoki poziom szedl niestety za kasa, ktorej bylo ciutke za malo. ale jakos nie zaluje, choc to mogloby byc ciekawe i dwojka moich znajomych szkoly katolickie pokonczyla - zadne dewoty, normalni ludzie, a co ciekawee - nigdy nie byli specjalnie religijni
Mniej więcej to samo co o świeckich.Nemezis pisze:Co sądzicie o szkołach katolickich prowadzonych przez ksieży lub siostry zakonne.
No zobacz czwarty rok kończę i jak w dyskusji chociażby na ćwiczeniach ktoś zjeżdża na religię, to się kończy bardzo szybko, najwyżej żartami. W mysli filozoficznej czy polityczej rozważania są czysto rzeczowe. U mnie przynajmniej.Nemezis pisze:A np. tematy chrześcijaństwa są tak naprawdę na każdym humanistycznym kierunku.
Poziom wysoki, a za darmo (chociaż to ostatnie określenie bawi każdego studenta).
lamaa pisze:Nawet sobie nie wyobrażasz,
Wyobrażam i wiem.
Jeżeli ktoś pochodzi z normalnej pod tym względem rodziny, to sam się nie skrzywi pod wpływem nauczycieli. Mam ogrom znajomych po katolickim gimnazjum, liceum i uniwersytecie - wszyscy normalni, bo i z normalnych rodzin pochodzą. Ich szkolne środowisko nie wyróżniało się jakoś, a jedyne wyjątki pochodziły właśnie z takich 'dziwnych' domów. Ja osobiście też znam wyjątki, ale jak wcześniej wspominałam są to ludzie z teologii i nauk o rodzinie na KULu, a nie z normalnych kierunków.
shaman pisze:W mysli filozoficznej czy polityczej rozważania są czysto rzeczowe. U mnie przynajmniej.
Nie tylko u Ciebie. U mnie również, ale ja mam wrażenie, że pojawiają się właśnie stosunkowo często.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
lamaa pisze:tak, fajny klasztor, wychodnego 2 h w ciągu dnia. Wydaje mi się, że poziom porównywalny ze szkołą do której ja chodziłam, też obowiązkowa łacina i takie tam.
mi tam w tamtych czasach 2 godz starczaly - na krotkiej smyczy chowana bylam, choc nie klasztornej. i niestety w mojej miescinie tylko jedno l.o bylo, wiec to byla jakas szansa zeby sie wiecej nauczyc i lepszy start miec. ale zbytni dzieciuch wychuchany bylam jeszcze zeby z domu wyjechac
lamaa, moja szkola byla i jest dobra, w naszym rejonie najlpepsza. bronic bede
jednak z wielkomiastowymi nie moze konkurowac. bo urszulanki przykladowo wprowadzaly zajecia z filozofii, laciny, przedmioty jakie mozna juz spotkac na studiach, u nas bylo to nieosiagalne, choc przedmioty "standardowe" staly na wysokim poziomie (w wiekszosci, bo nauczyciele sa rozni).
jednak z wielkomiastowymi nie moze konkurowac. bo urszulanki przykladowo wprowadzaly zajecia z filozofii, laciny, przedmioty jakie mozna juz spotkac na studiach, u nas bylo to nieosiagalne, choc przedmioty "standardowe" staly na wysokim poziomie (w wiekszosci, bo nauczyciele sa rozni).
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 138 gości