Było fantastycznie, ale stanowczo za krótko. Nie wiem jak Wy, ale ja czuję pewien niedosyt, bo mogło się przydarzyć jeszcze kilka osobliwych sytuacji

Tak, zdecydowanie, zjazdy powinny być dwudniowe. Z drugiej strony na dwudniowe nie zawsze każdy sobie może pozwolić, w tym cały urok jednodniowego - masa ludzi. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek nas tyle było

Rewela!
Yasmine pisze:Aa i Cubuś ma ciągle gastro
No i nie udało mi sie w końcu zjeść kebaba. Jakieś zapiekanki, hot-dogi, jakbym nie miał tego w Warszawie

Turecki kebab w Katowicach jest unikalny ;DD
tarantula pisze:CZY BYLES JUZ W MILLENIUM?
Wyobraziłem sobie Maciasa jak krzyczy mi to prosto w twarz
Mia - Organizatorka, duże poświęcenie, aby to wszystko ładnie zgrać. Udalo się w 100%. Dzięki niej wiem co znaczy taniec nowoczesny, jak smakuje malibu ze śmietanką

Wraz z tarantulą oświeciły mnie, że otwieramy zamek nie w tej kamienicy co trzeba
Tarantula - wszyscy piszą, że wcześnie odpadła, a ja doceniam, że i tak tyle wytrzymała. Nie suszyła wszystkim dookoła głowy, że już chce jej sie do kwatery
Na swojej za to miała nową fajną fryzurkę
Macias - chyba nie odkryję Ameryki twierdząc, że jest kumatym gościem, inteligentnym i konkretnym, czerpiącym z życia to co najlepsze ;DD W pozakuluarowych rozmowach mówi się, że ja i Macias jesteśmy pierwsi w kolejce do "zlikwidowania" ;P
Błażej - odnoszę wrażenie, że chyba ze mną złapał najlepszy kontakt. Chciałem pogadać z nim o zyciu, ale zbyt wiele nie udało się wyciągnąć - widać, że właśnie ta sfera go przybija. Jesteśmy w pewnym sensie kumplami z branży finansowej i właśnie przy tej tematyce Błażej się ozywił. Do rozmowy włączył się kolejny kumpel z branży, czyli
AMX - spokojny, ułożony chłopak, przegadaliśmy troche o jego wyjezdzie do Irlandii i pzreszłości. Biedny był, bo musiał kilkakrotnie się tłumaczyć za Teda, dlaczego Ted nie przyjechał, dlaczego Ted, to, tamto, siamto
Martinoo - aż tak wielkiego kontaktu z nim nie miałem, ale zdążyliśmy wymienić się uprzejmościami w stylu "Czarny Bracie"
Lollirot ze Swoim- pogodni, usmiechnięci - emanują masą pozytywnych emocji, rozmowni, wrazenia nie zmąciły nawet opowieści o chomiczkach
Yasmine - cóż, przechadzka z tą damą o poranku zaowocowała koniec końców kanapkami z pasztetem - ku uciesze jeszcze zalegających na łożach ;p Yas jest baaaardzo sympatyczną osóbką, aż się wierzyć nie chce, że mogłaby zabić choćby
muchę
Olivia - na pewno podziela moje zdanie, że wyjazd był za krótki. Muszę się pochwalić - w drodze powrotnej mimo ogólnego jej zmęczenia udało mi się ja jeszcze wyciągnąć do Burger Kinga. Tak oto Wawka, omówiła weekendowy wyjazd
