Andrew pisze:Byc moze jest i tak dlatego , ze mnie naprawianie ewentualne danego samochodu , ani nie parzy ni nie ziąbi , podchodze do tego jak do choroby dzieci ....chorują!!
niektóre tak chorują, że pomaga tylko eutanazja na szrocie
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Andrew pisze:Byc moze jest i tak dlatego , ze mnie naprawianie ewentualne danego samochodu , ani nie parzy ni nie ziąbi , podchodze do tego jak do choroby dzieci ....chorują!!
FANTOMAS pisze:Nie macie własnego gustu? Ja nikogo się nie pytam w takiej kwestii, sam wiem czego chcę.
Rozumiem, fajnie pogadać o samochodach, ale żeby pytać który kupić?
Andrew pisze:Tyle, ze próżność ... to dalej ulubiony grzech musi taki miec audi, alfę, mercedesa, czy BMW.
Sir Charles pisze:tzw. konsumpcja na pokaz
Tylko, że ludzie pracujący swoim wizerunkiem mają takich spotakań w ciągu dnia kilka- naście.Maverick pisze:Wiesz, zaden problem wypozyczyc na 1 dzien mesia S-ke albo BMW 7 zeby podjechac na spotkanie.
Powiedzmy, że kupując mercedesa idziemy na łatwizmę: bo mamy komfort (jak dla mnie jest nie do pobicia), niezawodność, oszczędność (bo te samochody mimo duzych silników wcale dużo nie palą), reprezentatywność, dynamikę, bezpieczeństwo, w razie ewentualnej chęci pozbycia się auta nie mamy problemów ze zbyciem samochodu (a gdy nie chcemy go zbywać to mercedesem przy normalnej ekspoatacji możemy jezdzić i 30 lat) a do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie. Tak więc bardzo miła łatwizna wychodzi z tego :-)Maverick pisze:Moze i dziala, ale dla mnie kupowanie mercedesa jest oznaka ze brak pomyslu na samochod komus.
Dzisiejsze Mercedesy to już nie te z lat '80. Owszem, trzymaja wysoki poziom, ale słynne niezajeżdzalne 123, 124 czy 190 to już niestety przeszłość. Niezgodzę się też co do oszczędności, bo fakt taki np diesel 2.2 jest oszczędny ale silniki V8 to już inna bajka (o V12 nie wspominająć). Zresztą jak kogoś stać na nowego ośmiocylindrowego Merca, to chyba duże spalanie go za bardzo nie obchodzi. A co do "trzymania ceny" to się zgadzam. Mercedesy chyba najwolniej tracą na wartości.Jawka pisze:Powiedzmy, że kupując mercedesa idziemy na łatwizmę: bo mamy komfort (jak dla mnie jest nie do pobicia), niezawodność, oszczędność (bo te samochody mimo duzych silników wcale dużo nie palą), reprezentatywność, dynamikę, bezpieczeństwo, w razie ewentualnej chęci pozbycia się auta nie mamy problemów ze zbyciem samochodu (a gdy nie chcemy go zbywać to mercedesem przy normalnej ekspoatacji możemy jezdzić i 30 lat) a do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie. Tak więc bardzo miła łatwizna wychodzi z tego :-)
Zobaczymy za 30 lat. Tamte modele nie miały jako takiej konkurencji, a jeśli owa się już pojawiała to biły ją na głowę. Dziś wygląda to już trochę inaczej, ale zobaczysz jakim autem z rocznika 2005 będziesz mógł spokojnie jeździć w 2020 roku...Zaq pisze:Dzisiejsze Mercedesy to już nie te z lat '80.
Klasyczne modele silników (nie wiem czy słowo model jest adekwatne- ale, że jestem kobietą to chyba mi można wybaczyć niedoprecyzowanie pewnych pojęć) są wyjątkowo ekonomiczne. Najbardziej udaną wersją (co do kompatybilności mocy i spalania) jest 2.3- jak dla mnie jest po prostu optymalny.Zaq pisze:Niezgodzę się też co do oszczędności, bo fakt taki np diesel 2.2 jest oszczędny ale silniki V8 to już inna bajka (o V12 nie wspominająć).
Otóż to- gdy stać kogoś na kupienie samochodu o wartości przeciętnej willi z przysłowiowym basenem to nie będzie on liczył czy auto spali mu 11 litrów czy 20. Poza tym większość nowych aut przy tzw. nieekonomicznej jeżdzie spala niebotyczne ilości paliwa...Zaq pisze:Zresztą jak kogoś stać na nowego ośmiocylindrowego Merca, to chyba duże spalanie go za bardzo nie obchodzi
Mercedes, Audio, Volvo. Chociaż i tak inwestycją tego dobrą nazwać nie można :-)Zaq pisze:A co do "trzymania ceny" to się zgadzam. Mercedesy chyba najwolniej tracą na wartości.
Tak może to nie moja sprawa, ale nie lepiej spokoro to Twoje pierwsze auto kupić coś używanego? Dzisiaj samochody są bardzo tanie, a wartość nowych w zastraszającym tempie spada...chwastek pisze:nowego (w salonie)
;-) Nie, nie są niezawodne, ale częsci są bardzo tanie. I ewentualnie nie z wszystkim trzeba latać do mechanika, bo wiele rzeczy można naprawić samemu.FANTOMAS pisze:niezawodne
Jeżeli mówisz o doładowanym silniku 2.3 z drugiej połowy lat '90 to fakt - jest mocny i relatywnie oszczędny, czego nie można powiedzieć o starszym wolnossącym silniku o tej samej pojemności. Ale ogólnie Mercedesy nigdy nie wyróżniały się oszczędnością na tle rywali. A w roli auta familijnego Mercedesy sprawdzają się świetnie - duże, komfortowe, pojemne... czego chcieć więcej? Chyba tylko tego aby były tańsze.Jawka pisze:Klasyczne modele silników (nie wiem czy słowo model jest adekwatne- ale, że jestem kobietą to chyba mi można wybaczyć niedoprecyzowanie pewnych pojęć) są wyjątkowo ekonomiczne. Najbardziej udaną wersją (co do kompatybilności mocy i spalania) jest 2.3- jak dla mnie jest po prostu optymalny.
A co do tych wszystkich turbo itd... to wiadomo, że sa to silniki dla pasjonatów. Zresztą Mercedes nigdy nie był samochodem familijnym i nim nie będzie. Do spokojnej jazdy po mieście mamy Sienny, Astry, Almery...
Jakiś czas temu były opublikowane wyniki wielkiego testu na niezawodność, które Niemcy tak lubią. W odróżnieniu od innych oceniano nie awaryjność poszczególnych modeli a ogólnie marek. Wśród 20 najpopularniejszych w Niemczech marek pierwszą szóstkę najtrwalszych zajęło 5 producentów japońskich i 1 koreański. Najbardziej niezawodna niemiecka marka została sklasyfikowana dopiero na siódmym miejscu, a był to (uwaga!) Opel. Poza tym Mercedes wylądował na 11 miejscu wspólnie z Citroenem (!) a VW na 16.TedBundy pisze:niezawodne Ople ;DD
Dobry żart. Tak jak Jawka pisze - bierz Japończyka.
te trzy cechy wymienione przez Ciebie są jak najbardziej cechami dobrego auta familijnego- ale jest jeszcze jedna ważna cecha która swiadczy o tym czy auto przyjmie się w takiej roli- cena. Mercedesy są za drogie dla przeciętnej polskiej rodziny.... więc autem familijnym nie były, i prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nie będą.Zaq pisze:duże, komfortowe, pojemne... czego chcieć więcej?
Silnik o takiej mocy który pali 10-13 litrów....Zaq pisze:czego nie można powiedzieć o starszym wolnossącym silniku o tej samej pojemności
TedBundy pisze:niezawodne Ople ;DD
Dobry żart. Tak jak Jawka pisze - bierz Japończyka.
dobry kawal <browar>Jawka pisze:kupując mercedesa (...) mamy(...) niezawodność
Kolejne nietrafne stwierdzenie. W cenie to moze stoja 15latki. Nowy mesio po 2 latach jest wart pewnie z 60% tego co w niego wsadziles. JEst to urok wszystkich samochodow powyzej 200tys zl.Jawka pisze:do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie
FANTOMAS pisze:To prawda. BMW produkuje jedne z najlepszych silników na świecie.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 272 gości