Auto... jakie kupic???

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 08 paź 2007, 19:35

Andrew pisze:Byc moze jest i tak dlatego , ze mnie naprawianie ewentualne danego samochodu , ani nie parzy ni nie ziąbi , podchodze do tego jak do choroby dzieci ....chorują!!


niektóre tak chorują, że pomaga tylko eutanazja na szrocie :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 paź 2007, 19:42

powiedzial co wiedzial .Gadasz tak jak by ci przyszło kiedys cokolwiek naprawiac ! kup samochód a nie grata , a bedziesz jezdził - cokolwiek to bedzie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 12 lis 2007, 11:19

Ciekawe zjawisko...dorośli ludzie nie wiedzą czego chcą...muszą zasięgać porad na forum w kwestii tego, jaki kupić sobie samochód...to jest jakieś chore! Nie macie własnego gustu? Ja nikogo się nie pytam w takiej kwestii, sam wiem czego chcę.
Rozumiem, fajnie pogadać o samochodach, ale żeby pytać który kupić?
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 lis 2007, 12:07

FANTOMAS pisze:Nie macie własnego gustu? Ja nikogo się nie pytam w takiej kwestii, sam wiem czego chcę.
Rozumiem, fajnie pogadać o samochodach, ale żeby pytać który kupić?

Jakiego gustu? Przecież nikt nie pyta która karoseria ładniejsza, tylko chodzi o to, czego nie widać. <hahaha>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 lis 2007, 10:19

Hmmm - ale to tak troche jak z dziewczyną byłą znajomego... hej ? ty z nią byles tyle lat, powiedz jaka jest!? Bo, ze ładna to widzimy wszyscy. <aniolek>
Ludzie dzis, albo znaczna ich wiekszosc wszystkiego sie boi. Nie stac mnie na samochód to go nie kupuje. Albo kupuje taki co mnie stac bedzie go naprawiac i mam tu na mysli samochody typu seiczento, fiat uno itp. Tyle, ze próżność ... to dalej ulubiony grzech <aniolek> musi taki miec audi, alfę, mercedesa, czy BMW. Albo cos innego, byle by sie nie psuło. <diabel>
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 19 lis 2007, 12:13

Andrew pisze:Tyle, ze próżność ... to dalej ulubiony grzech musi taki miec audi, alfę, mercedesa, czy BMW.

To nie tyle próżność ile tzw. konsumpcja na pokaz. Pokazując, że go stać na luksus, (choć być może wcale go nie stać,) zwiększa się szanse na - na przykład - ubicie z kimś dobrego interesu. Dotyczy to nie tylko samochodów, ale także garniturów, telefonów, papierosów itp.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 lis 2007, 12:19

Zgoda ! <browar>
i tak oto mamy zapytania, co z tego na co nas nie stac ... wybrac? by uniknac owych "zbednych" wydadtków. <aniolek>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Grace

Postautor: Grace » 19 lis 2007, 14:18

[ Dodano: 2007-11-19, 14:18 ]
Sir Charles pisze:tzw. konsumpcja na pokaz

Ok. Ale nie popadajmy w skrajności. Jak kogoś stać to dlaczego ma jeździć puntem, a nie najnowszym lexusem? Droższe auto = wygoda + bezpieczeństwo.
Zgadzam się, że często ludzie żyją ponad stan i chyba nigdy nie zrozumiem kupowania auta na kredyt, o ile nie jest on narzędziem pracy. Jedno z gorszych pasywów.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 lis 2007, 00:14

Sir Charles pisze:Pokazując, że go stać na luksus, (choć być może wcale go nie stać,) zwiększa się szanse na - na przykład - ubicie z kimś dobrego interesu.
Wiesz, zaden problem wypozyczyc na 1 dzien mesia S-ke albo BMW 7 zeby podjechac na spotkanie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 lis 2007, 07:48

i co myslisz, ze np. ja sie dam na taki chwyt nabrac ? proszę Cię Mav !! <aniolek>
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 21 lis 2007, 19:10

Maverick pisze:Wiesz, zaden problem wypozyczyc na 1 dzien mesia S-ke albo BMW 7 zeby podjechac na spotkanie.
Tylko, że ludzie pracujący swoim wizerunkiem mają takich spotakań w ciągu dnia kilka- naście.
A to co napisał Sir Charles to jedna z podstawowych zasad jaką kierują się "handlowycy" (Ci, którzy sprzedają swoje usługi- czymkolwiek one by nie były, mający duzy kontakt z potecjalnym zleceniobiorcą).
Zresztą to pięknie działa w praktyce.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 lis 2007, 07:41

Moze i dziala, ale dla mnie kupowanie mercedesa jest oznaka ze brak pomyslu na samochod komus. Zwlaszcza jak czasem widze mesie AMG ktore potrafia kosztowac... oj potrafia. Najdrozsze wersje AMG sa drozsze od DB9 a nie oszukujmy sie, podjechac AMG a DB9 to jak przyjsc na randke z dmuchawcem albo dluga roza.

Natomiast jesli ktos potrzebuje na codzien takiego auta to zapewne go na niego stac. Bo jesli zyski ze spotkan (nie wszystkie, a tylko te ktore osiagnal dzieki samochodowi) nie pozwola przynajmniej zwrocic kosztow samochodu (zakup + utrzymanie) to znaczy ze gosc ma problem z kalkulacja kosztow i powinien wybrac tanszy samochod.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lis 2007, 12:48

Maverick pisze:Moze i dziala, ale dla mnie kupowanie mercedesa jest oznaka ze brak pomyslu na samochod komus.
Powiedzmy, że kupując mercedesa idziemy na łatwizmę: bo mamy komfort (jak dla mnie jest nie do pobicia), niezawodność, oszczędność (bo te samochody mimo duzych silników wcale dużo nie palą), reprezentatywność, dynamikę, bezpieczeństwo, w razie ewentualnej chęci pozbycia się auta nie mamy problemów ze zbyciem samochodu (a gdy nie chcemy go zbywać to mercedesem przy normalnej ekspoatacji możemy jezdzić i 30 lat) a do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie. Tak więc bardzo miła łatwizna wychodzi z tego :-)
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 25 lis 2007, 13:04

Jawka pisze:Powiedzmy, że kupując mercedesa idziemy na łatwizmę: bo mamy komfort (jak dla mnie jest nie do pobicia), niezawodność, oszczędność (bo te samochody mimo duzych silników wcale dużo nie palą), reprezentatywność, dynamikę, bezpieczeństwo, w razie ewentualnej chęci pozbycia się auta nie mamy problemów ze zbyciem samochodu (a gdy nie chcemy go zbywać to mercedesem przy normalnej ekspoatacji możemy jezdzić i 30 lat) a do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie. Tak więc bardzo miła łatwizna wychodzi z tego :-)
Dzisiejsze Mercedesy to już nie te z lat '80. Owszem, trzymaja wysoki poziom, ale słynne niezajeżdzalne 123, 124 czy 190 to już niestety przeszłość. Niezgodzę się też co do oszczędności, bo fakt taki np diesel 2.2 jest oszczędny ale silniki V8 to już inna bajka (o V12 nie wspominająć). Zresztą jak kogoś stać na nowego ośmiocylindrowego Merca, to chyba duże spalanie go za bardzo nie obchodzi. A co do "trzymania ceny" to się zgadzam. Mercedesy chyba najwolniej tracą na wartości.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lis 2007, 14:37

Zaq pisze:Dzisiejsze Mercedesy to już nie te z lat '80.
Zobaczymy za 30 lat. Tamte modele nie miały jako takiej konkurencji, a jeśli owa się już pojawiała to biły ją na głowę. Dziś wygląda to już trochę inaczej, ale zobaczysz jakim autem z rocznika 2005 będziesz mógł spokojnie jeździć w 2020 roku...
Zaq pisze:Niezgodzę się też co do oszczędności, bo fakt taki np diesel 2.2 jest oszczędny ale silniki V8 to już inna bajka (o V12 nie wspominająć).
Klasyczne modele silników (nie wiem czy słowo model jest adekwatne- ale, że jestem kobietą to chyba mi można wybaczyć niedoprecyzowanie pewnych pojęć) są wyjątkowo ekonomiczne. Najbardziej udaną wersją (co do kompatybilności mocy i spalania) jest 2.3- jak dla mnie jest po prostu optymalny.
A co do tych wszystkich turbo itd... to wiadomo, że sa to silniki dla pasjonatów. Zresztą Mercedes nigdy nie był samochodem familijnym i nim nie będzie. Do spokojnej jazdy po mieście mamy Sienny, Astry, Almery...
Zaq pisze:Zresztą jak kogoś stać na nowego ośmiocylindrowego Merca, to chyba duże spalanie go za bardzo nie obchodzi
Otóż to- gdy stać kogoś na kupienie samochodu o wartości przeciętnej willi z przysłowiowym basenem to nie będzie on liczył czy auto spali mu 11 litrów czy 20. Poza tym większość nowych aut przy tzw. nieekonomicznej jeżdzie spala niebotyczne ilości paliwa...
Zaq pisze:A co do "trzymania ceny" to się zgadzam. Mercedesy chyba najwolniej tracą na wartości.
Mercedes, Audio, Volvo. Chociaż i tak inwestycją tego dobrą nazwać nie można :-)
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 25 lis 2007, 15:11

Witam, planuję kupno małego auta, nowego (w salonie), w cenie do 40 tys zł., z silnikiem benzynowym o pojemności większej niż 1,0 dm3. mogę wybierać wśród następujących marek (skorzystałam z wyszukiwarki na stronie www.autocentrum.pl):

fiat (panda, punto, grande punto),
ford (fiesta),
kia (picanto),
lada (eee…nie),
ligier (a co to?),
nissan (micra),
opel (agila, corsa),
peugeot (206),
renault (Clio),
skoda (Fabia, nowa Fabia),
suzuki (Swift),
toyota (Yaris).

Jestem kierowcą z prawem jazdy ( w znaczeniu: posiadam dokument, umiejętności do odświeżenia), ale bez większego doświadczenia, będzie to moje pierwsze autko, i planuję nim jeździć przede wszystkim po mieście … do tej pory miałam okazję „siedzieć” w Fabii i Mikrze … i poznałam opinie użytkowniczek tych autek … obie oczywiście jak najlepsze … planuję zakup najpóźniej w lutym przyszłego roku, ale nie wczesnej niż po nowym roku.

Odwiedziłam jak dotąd salony kii, i nissana … ale oczywiście każdy przedstawiciel chwali swoje … stąd mój dylemat …

Którą markę powinnam wyeliminować z tej listy?

pozdrawiam
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 25 lis 2007, 15:14

Ja bym brał Opla Corsę. Auto sprawdzone, niezawodne i jest dużo części.
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lis 2007, 15:23

chwastek pisze:nowego (w salonie)
Tak może to nie moja sprawa, ale nie lepiej spokoro to Twoje pierwsze auto kupić coś używanego? Dzisiaj samochody są bardzo tanie, a wartość nowych w zastraszającym tempie spada...

Ale skoro pytasz to według mnie najlpesza inwestycja to nissan, ewentualnie toyota.

[ Dodano: 2007-11-25, 15:24 ]
FANTOMAS pisze:niezawodne
;-) Nie, nie są niezawodne, ale częsci są bardzo tanie. I ewentualnie nie z wszystkim trzeba latać do mechanika, bo wiele rzeczy można naprawić samemu.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 25 lis 2007, 15:29

A w ogóle to za 40 tys kupisz dobrego Volkswagena Passata w wersji 1.9 tdi (turbodiesel) który spala 5 litrów/100 km w trasie, a w miescie nie przekracza 7 litrów (mam takiego). Jest o niebo wygodniejszy od tych kojdów które wymieniłaś, i bezpieczniejszy.
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 25 lis 2007, 15:34

niezawodne Ople ;DD

Dobry żart. Tak jak Jawka pisze - bierz Japończyka.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 25 lis 2007, 15:55

Jawka pisze:Klasyczne modele silników (nie wiem czy słowo model jest adekwatne- ale, że jestem kobietą to chyba mi można wybaczyć niedoprecyzowanie pewnych pojęć) są wyjątkowo ekonomiczne. Najbardziej udaną wersją (co do kompatybilności mocy i spalania) jest 2.3- jak dla mnie jest po prostu optymalny.
A co do tych wszystkich turbo itd... to wiadomo, że sa to silniki dla pasjonatów. Zresztą Mercedes nigdy nie był samochodem familijnym i nim nie będzie. Do spokojnej jazdy po mieście mamy Sienny, Astry, Almery...
Jeżeli mówisz o doładowanym silniku 2.3 z drugiej połowy lat '90 to fakt - jest mocny i relatywnie oszczędny, czego nie można powiedzieć o starszym wolnossącym silniku o tej samej pojemności. Ale ogólnie Mercedesy nigdy nie wyróżniały się oszczędnością na tle rywali. A w roli auta familijnego Mercedesy sprawdzają się świetnie - duże, komfortowe, pojemne... czego chcieć więcej? Chyba tylko tego aby były tańsze.

TedBundy pisze:niezawodne Ople ;DD

Dobry żart. Tak jak Jawka pisze - bierz Japończyka.
Jakiś czas temu były opublikowane wyniki wielkiego testu na niezawodność, które Niemcy tak lubią. W odróżnieniu od innych oceniano nie awaryjność poszczególnych modeli a ogólnie marek. Wśród 20 najpopularniejszych w Niemczech marek pierwszą szóstkę najtrwalszych zajęło 5 producentów japońskich i 1 koreański. Najbardziej niezawodna niemiecka marka została sklasyfikowana dopiero na siódmym miejscu, a był to (uwaga!) Opel. Poza tym Mercedes wylądował na 11 miejscu wspólnie z Citroenem (!) a VW na 16.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 25 lis 2007, 22:36

Zaq pisze:duże, komfortowe, pojemne... czego chcieć więcej?
te trzy cechy wymienione przez Ciebie są jak najbardziej cechami dobrego auta familijnego- ale jest jeszcze jedna ważna cecha która swiadczy o tym czy auto przyjmie się w takiej roli- cena. Mercedesy są za drogie dla przeciętnej polskiej rodziny.... więc autem familijnym nie były, i prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nie będą.
Zaq pisze:czego nie można powiedzieć o starszym wolnossącym silniku o tej samej pojemności
Silnik o takiej mocy który pali 10-13 litrów....
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 25 lis 2007, 22:44

Broń boże nie kupuj Volkswagena, używam 3 lata i niedawno byłem zmuszony wymienić żarówkę w reflektorze ( 15zł chińska! ), skandal! A niby takie solidne auto. <chory>
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 25 lis 2007, 23:27

Tak, znam ten ból. VW to szajs. Ja mam go 5 lat i już 3 żarówki wymieniłem! Skandal!!!
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 26 lis 2007, 08:42

TedBundy pisze:niezawodne Ople ;DD

Dobry żart. Tak jak Jawka pisze - bierz Japończyka.


jako handlujący tą marką i innymi, majacy na co dzień do czynienia z motoryzacją wszelkiej marki, w dodatku używaną , smiesza mnie taki i podobne wypowiedzi ludzi, którzy swa wiedze opieraja na tym co przeczytali albo dowiedzieli sie od innych. Zas ci inni po prostu zle trafili.

ja powiem ci tak:
Bierz fiata, ale wypasionego - bedziesz zadowolona
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 gru 2007, 02:41

Jawka pisze:kupując mercedesa (...) mamy(...) niezawodność
dobry kawal <browar>
Jawka pisze:do tego wszystkiego mercedesy "stoją" w cenie
Kolejne nietrafne stwierdzenie. W cenie to moze stoja 15latki. Nowy mesio po 2 latach jest wart pewnie z 60% tego co w niego wsadziles. JEst to urok wszystkich samochodow powyzej 200tys zl.
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 13 gru 2007, 17:23

Polecam BMW, utarło sie,że to auta dla dresów. Może i tak al etylko te stare bardzo i tandetnie np okl;ejone folia lampy, szyby , jakies spojlery, buczace wydechy, samo BMW od rocznika 1999 to kwintesencja elegancji, komfortu, prestizu, a i jednostki napedowe od 318 do 330 ....Lub 320 diesel dla kazdego cos milego, polecam BMW SERIA 3 E-46 Z POCZATKU PRODUKLCJI MOZNA NABYC ZA OK 35 TYSIECY EGZAMPLARZ W DOBRYM STANIE, JA mam 330 CI i mocy az nadto, to auto ma u mnie dozywocie, , wymieniam tylko materialy eksploatacyjne. a jesli szukacie auta taniego (powiedzmy 7-10 tysiecy0 polecam auta japosnkie, honda civic, nissan micra, almera..nie do zajechania
jesli macxie auto bezwypadkowe, to regularne mycie w myjni, oraz raz na 3 miesiace natarcie woskiem turtle wax pomoze na dluugo uchronic wasze autka od rdzy, ja w swojje mam lakier lepszy niz jak byla kupiona, no ale kto dba ten ma. Mycie podwozia po akzdej zimie, troche tectylu na uzuplenienie powloki antykorozyjnej po zimie..i auto wam 15 lat przejezdzi bez rdzy, a to ze auto po 100 tys si ezmienia to bujda, ja mam nalatane prawie 180 i chodzi az milo. zamierzam dobic do 400 :D
Love is beautiful
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 17 gru 2007, 14:36

To prawda. BMW produkuje jedne z najlepszych silników na świecie. Szkoda, że przylgnęło do tej marki miano auta dla dresiarzy. Na pocieszenie jest fakt, że dresy w 99% jeżdżą czarnymi BMW, więc można kupić np. srebrne i już nie będziemy kojarzeni z ABS-em:)
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 gru 2007, 20:00

FANTOMAS pisze:To prawda. BMW produkuje jedne z najlepszych silników na świecie.

Czego jednak nie mozna powiedziec o jednostce 2.4 TD jak i 2.5 TDS , a i jednostka 2.0 na Vanosie nie jest najlepszą .

[ Dodano: 2007-12-28, 15:00 ]
Jak byscie nie wiedzieli paleczke przejeli znowu amerykanie i tak oni są w posiadaniu najszybszego seryjnego auta na swiecie .Tym samym odebrali prym europejczykom jak i Bugatii Veyron -owi
a ja ciagle czekam co z tym Brabusem TKR ??

oto mistrz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:UltimateAeroTT.jpg
a to juz wice mistrz

http://www.blavish.com/wp-content/uploa ... n%20II.jpg


OT I BRABUS

http://www.leftlanenews.com/wp-content/ ... dg=1&idi=2
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

prosze o porady przy kupnie samochodu

Postautor: mika » 16 sty 2008, 19:40

Szukałam jakiegoś samochodu tak max. 96r do ok 2000euro i stwierdziłam że najlepszy bedzie golf III do moich wymagań:

- mały samochód dobry do parkowania w mieście ale i na dłuższa podróż
- ekonomiczny
- WYTRZYMAŁY (mam źle doświadczenia z moimi 2 złomami)
- nie szpetny jak micra (przynajmniej dla mnie)
- nie za mały jak cc , sc itp
- dobry do prowadzenia

Stwierdziłam że golf III będzie idealny(tym bardziej że jestem w Niemczech i samo mogę sobie sprowadzić). Ale że chce jak najbardziej ekonomicznie to zastanawiam się czy kupić diesla czy na benzyne i gaz założyć. Przy obecnych cenach gaz po iluś set kilunetrach ale polscy fachowcy lubia cos spieprzyc i gaz nie zawsze dziala bez problemu. dodatkowo nie wiem jak dziala gaz w golfikach bo wiadomo ze nie do wszystkich pasuje.dodatkowo nie wiadomo czy akcyza nie wejdze.

wiec prosila bym o opinie uzasadnione i dyskusje
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 272 gości