moda - co was śmieszy/wkurza

Rish · Postautor: **Rish** » 19 lut 2007, 23:10

Kobieta powinna nosić się jak kobieta

O! A facet jak facet!

A jaka jest obecnie definicja oraz schemat kobiecego ubioru.Bo jak wiemy swiat sie troche rozwinal i podobnie myslenie.Ludzie na wszelakie sposoby sobie definiuja kobiecosc.Moze ty moon codziennie nosisz sukieneczki z falbankami bo przeciez spodnie sa juz meskie co nie?
Dajmy ludzia wolnosci troche.Wedlug mnie o kobiecosci w zaden sposob nie swiadczy ubranie...moze sobie byc panna ubrana w skafander do nurkowania:p

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 19 lut 2007, 23:15

Rish pisze:Bo jak wiemy swiat sie troche rozwinal i podobnie myslenie

Momentami jak tak czytam to nie zauwazylam

Rish pisze:Ludzie na wszelakie sposoby sobie definiuja kobiecosc

A kt tu pisal o kobiecosci?

Rish pisze:Wedlug mnie o kobiecosci w zaden sposob nie swiadczy ubranie...

Wg mnie tez, ale Rish TU O NIEJ NIKT NIE MOWIL! <zalamka>

jamaicanflower · Postautor: **jamaicanflower** » 19 lut 2007, 23:51

Candy Killer pisze:a i wlasnie wiekszosc porzadnych "skejtowskich" spodni nie wisi w kroku ale te firmowki wiaza sie z cena ladna ,a ze niektorzy chlopcy chca miec luzne gatki to kupuja jakies wielkie gacie i je spuszczaja tak nisko:) typowe "skejtowskie" spodnie sa specjalnie skrojone,maja dluzszy stan dzieki czemu troche wisza,sa luzniejsze ale nie koncza sie w kolanach

Uh, kosztują sporo.
Sama kiedyś tak się ubierałam. Kochałam tę wygodę. Nie pasuje mi jednak ten styl ubioru do 20-latki, więc zmieniłam.

moon pisze:OneLove, czyl i jestes fleja? <boje_sie>

Oj, Mooniaczku, nie wpieraj mi, że prawdziwy skejt wygląda jak fleja. Masz wypaczone spojrzenie na skejtowskie ubrania, bo napatrzyłaś się na pseduoskejtów i tyle. A przez 3 skejtowskie lata w moim życiu zauważyłam, że im mniej ktoś ma wspólnego z hip-hopem, tym szersze spodnie nosi. I dzięki takim jak oni biorą się stereotypy - typowy skejt to brudny, niedouczony, leniwy i wiecznie naćpany koleś.
Miałam w klasie chłopaka, który był skejtem. Zajmował się hip-hopem we wszystkich jego wymiarach - był tancerzem, vlepkarzem, graficiarzem, współtworzył stronę dotyczącą historii powstawania hip-hopu, nagrał płytę ze swoim zespołem, rysował komiksy na temat hip-hopu, prowadził radio licealne i pokazy break'a w szkole, wydać gazety już nie zdążył. Od pierwszych dni był traktowany jak smieć, leń i nieuk zarówno przez antyskejtowską część klasy, jak i grono "pedagogiczne". A po kilku miesiącach wytrwałej walki okazało się, że jest najbardziej wartościowm człowiekiem w życiu wielu z nas. Był naszym klasowym guru i jedną z osób, o których w LO wszyscy mówili, choć niewielu wiedziało jak wygląda. Taka licealna legenda za życia

Pamiętam, że kiedyś pojechaliśmy do teatru i ubrał się elegancko, rezygnując z ukochanych szerokich spodni. Następnego dnia przyszedł do nas na zastępstwo nowy profesor i pyta się: "To Ty jesteś ...? Czy to prawda, że pojechałeś do teatru w garniturze ? To byl główny temat plotek w pokoju nauczycielskim przez miesiąc

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 20 lut 2007, 00:02

jamaicanflower, ale ja do skejtow jako takich nic nie mam. Mi sie u bior nie podoba. I nawet jesli czlek jest wartosciowy nie znaczyz e jak fleja wygladac nie moze. A skejtow znam [czy raczej pseudo] dziesiatki. Pol mojej szkoly, klasy nimi bylo. I wiem ze to czesto sa naprawde wartosciowi ludzie.

OneLove · Postautor: **OneLove** » 20 lut 2007, 00:06

jamaicanflower pisze:A przez 3 skejtowskie lata w moim życiu zauważyłam, że im mniej ktoś ma wspólnego z hip-hopem, tym szersze spodnie nosi. I dzięki takim jak oni biorą się stereotypy - typowy skejt to brudny, niedouczony, leniwy i wiecznie naćpany koleś.

<browar>

Poza tym obecnie to w takich mega szerokich spodniach to przeważnie takie 12-15 letnie dzieciaki chodzą!

moon pisze:A skejtow znam [czy raczej pseudo] dziesiatki.

A po czym odróżniasz prawdziwych od "pseudo"? Tak z ciekowści pytam..

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 20 lut 2007, 00:08

OneLove pisze:Poza tym obecnie to w takich mega szerokich spodniach to przeważnie takie 12-15 letnie dzieciaki chodzą!

Bo to stroje dla takich. Albo skejci albo metale. Ale to nie pasuje do starszych juz wybitnie.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 20 lut 2007, 09:43

jamaicanflower pisze:Masz wypaczone spojrzenie na skejtowskie ubrania, bo napatrzyłaś się na pseduoskejtów i tyle.

przypomnialo mi sie, jak w moim otoczeniu to bylo strasznie modne, gnojki kupowaly za duze gacie podbierały bluzy rodzeństwa starszego i łazily po ulicach z głosna( bo kazdy ma uslyszec, nawet przygłuchy moher), ze ida skejci.
Pamietam jak mój brat sie z nich strasznie smiał, zawsze wołął do mnie Dzin ( w rzeczywistosci wolał inaczej, ale na uzytek forum niech bedzie Dzin) zobacz skejta generalna idzie
Tak mi sie ta skejta generalna przypomniala

Candy Killer · Postautor: **Candy Killer** » 20 lut 2007, 11:28

no dokladnie....to sie stalo modne w jakims okresie i dzieciaki co nic wspolnego ze skateboardingiem nie mialy nosily mega szerokie gacie co by byc w super cool gangsta stajlu

tak wlasciwie to skejci (tak tak mowie o tych prawdziwych co na deskach jezdza) nie nosza tak strasznie szerokich spodni bo by sie pozabijali o nogawki.sa szersze zeby bylo wygodniej ale bez przesady.mam mase kolegow co jezdza na deskach i swietne maja ciuchy i zaden nie wyglada jak fleja:) no chyba ze po betonie kilka razy przejada tylkiem:P
za to na "podworku" moim jest duzo dzieciakow wiek...13-17 i nosza tak szerokie spodnie ze cos strasznego

nie generalizujmy ze wszyscy co sie ubieraja szeroko to "skejci" i ze wszyscy to fleje:)

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 20 lut 2007, 11:42

Candy Killer pisze:za to na "podworku" moim jest duzo dzieciakow wiek...13-17 i nosza tak szerokie spodnie ze cos strasznego

na moim jednak wiecej jest takich pseudo klubowych, takich między wiejska dyskoteka a metroseksualnym facetem, oczywiście jakosc tych ciuchów pozostawia wiele do życzenia

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 20 lut 2007, 12:03

zamiast ubrać się z gustem, wojskowa kurtka, krótkie włosy, buty ze "stalcupem", to jakieś bezeceństwa wyczyniają <diabel>

lollirot · Postautor: **lollirot** » 20 lut 2007, 12:25

TedBundy pisze:zamiast ubrać się z gustem

co Ty masz do powiedzenia o guście, jak przy Twojej figurze i karnacji nosisz białą bluzę? <lol2>

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 20 lut 2007, 18:30

Candy Killer pisze:ie generalizujmy ze wszyscy co sie ubieraja szeroko to "skejci" i ze wszyscy to fleje:)

Fleje jednak tak. Porzadni faceci znaja inne terminy poza "bluza" "adidasy" i "jeansy". Sportowe ciuchy sa dobre na silownie, do biegania, jezdzenia na tej desce, ale poza tym? <chory>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 20 lut 2007, 20:34

bo mi w niej ładnie,wiele osób to potwierdziło <faja>

Grace · Postautor: **Grace** » 20 lut 2007, 21:03

A ja powiem cos o krótkich kurtkach z futerkiem. Zakupiłam takową niedawno, ale przyznam szczerze - ze względu na jazdę autem, bo takie okrycie nadaje się na naprawdę ciepłe dni lub do auta. Nie wyobrażam sobie wymaszerować z domu, gdy za oknem pogoda np -8

lollirot · Postautor: **lollirot** » 20 lut 2007, 21:46

TedBundy pisze:bo mi w niej ładnie

SŁUCHAM?
tedi, gadaj sobie co chcesz, ale biel nie jest dla wszystkich. przy Twoim wzroście i krągłościach robi z Ciebie okrągłego bałwanka. może Ci to mówiły osoby, które lubią pluszaki <diabel>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 20 lut 2007, 22:29

ba,pewnie że nie dla wszystkich

Dlatego mam jeden taki suwenir.

OneLove · Postautor: **OneLove** » 21 lut 2007, 01:21

Fleje jednak tak.

Jak dla mnie fleja to ten co chodzi w brudnych,podartych,pogniecionych ciuchach. Jak ktoś jest czysty to choćby nie wiem co miał na sobie to zawsze porządniej wygląda.

moon pisze:Porzadni faceci znaja inne terminy poza "bluza" "adidasy" i "jeansy".

Np? Garnitur? <hahaha>

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 11:58

OneLove pisze:Np? Garnitur?

Sweter? Marynarka?Koszula? Spodnie z materiału jakies? W kant? Bojowki? Tak garnitur tez.

OneLove pisze:Jak dla mnie fleja to ten co chodzi w brudnych,podartych,pogniecionych ciuchach.

Dla mnie tez. I tez osoba ktora wyglada jakby takie miala, osoba ktora ni e dba o to co na siebie wklada.

lollirot · Postautor: **lollirot** » 21 lut 2007, 12:00

moon, przeginasz trochę, zabawna się robisz

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 12:02

lollirot pisze:moon, przeginasz trochę, zabawna się robisz

Oj ja wiem. Totalne stereotypy i niecheci ze mnie wylaza...

Candy Killer · Postautor: **Candy Killer** » 21 lut 2007, 12:06

OneLove pisze:Jak dla mnie fleja to ten co chodzi w brudnych,podartych,pogniecionych ciuchach. Jak ktoś jest czysty to choćby nie wiem co miał na sobie to zawsze porządniej wygląda.

moon napisał/a:
Porzadni faceci znaja inne terminy poza "bluza" "adidasy" i "jeansy".

Np? Garnitur?

hehe dobre dobre

Moon..jeansy to nie jest ubranie sportowe i raczej na silownie sie w nich nie pojdzie:]
booz ja tu czegos nie rozumiem..czy chlopak majacy na sobie bluze i jeansy wyprasowane i czyste obuwie sportowe to tez fleja? no bez przesady.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 12:20

Candy Killer pisze:Moon..jeansy to nie jest ubranie sportowe i raczej na silownie sie w nich nie pojdzie:]

WIem. SDlatego tam byly 2 oddzialne zdania napisane

Candy Killer pisze:czy chlopak majacy na sobie bluze i jeansy wyprasowane i czyste obuwie sportowe to tez fleja?

Nie.

Ale takich tez nie trawie

Candy Killer · Postautor: **Candy Killer** » 21 lut 2007, 12:47

moon pisze:Candy Killer napisał/a:
czy chlopak majacy na sobie bluze i jeansy wyprasowane i czyste obuwie sportowe to tez fleja?
Nie. Ale takich tez nie trawie

no to chociaz tyle dobrze ze tu doszlysmy do porozumienia:] hehe

OneLove · Postautor: **OneLove** » 21 lut 2007, 16:17

moon pisze:Sweter? Marynarka?Koszula? Spodnie z materiału jakies? W kant? Bojowki? Tak garnitur tez.

Na codzień? Jakby mój facet do mnie w marynarce przyszedł to bym go za drzwi wystawiła. Nie lubie eleganckich ciuchów jak nie ma ku temu wyjątkowej okazji. Całe szczęśćie ja się rzadko (bardzo) musze bardziej elegancko ubrać,dla mnie takie ciuchy są niewygodne a butów na obcasie nie założe choćby mi za to płacili.

moon pisze:Ale takich tez nie trawie

Czyli trawisz bogatych? Bo tylko takich stać na pożądny granitur <hahaha>

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 16:48

OneLove pisze:Nie lubie eleganckich ciuchów jak nie ma ku temu wyjątkowej okazji.

Ae marynarka nie jets eleganckim ciuchem na okazje

Na okazje to jest garnitur czy frak....

OneLove pisze:butów na obcasie nie założe choćby mi za to płacili.

Masz podobnie jak ja. Ale mozna znalezc u nas takie co wygladaja swietnie mimo ze nie sa na obcasie

[choc mi czasem wstyd ze na obcasie chodzic nie umiem choc powinnam].

OneLove pisze:Czyli trawisz bogatych? Bo tylko takich stać na pożądny granitur

Żartujesz? Znam od kiego ludzi sredniozamoznych [zarobki nie przekraczajace 1,5-2 tys. zl] ktorzy maja po kilka. Wydawalo mi sie ze kazdy chlopak, mezczyzna posiada garnitur

NIe trzeba byc bogatym ze by wygladac porzadnie...

OneLove · Postautor: **OneLove** » 21 lut 2007, 17:05

moon pisze:czy frak....

Chyba na bal w ambasadzie czy operze wiedeńskiej <diabel>

moon pisze:Masz podobnie jak ja. Ale mozna znalezc u nas takie co wygladaja swietnie mimo ze nie sa na obcasie [choc mi czasem wstyd ze na obcasie chodzic nie umiem choc powinnam].

Ja nie umiem chodzić w takich butach bo nigdy nie próbowałam,poza tym ja duzo autem jeżdze i nie wyobrażam sobie w takich butach prowadzić. Zawinęłabym się na pierwszym drzewie <hahaha>

moon pisze:Wydawalo mi sie ze kazdy chlopak, mezczyzna posiada garnitur

Jeden przewaznie,który zakłada na egzaminy czy rozmowy kwalifikacyjne. Przeważnie kupiony jeszcze na studniówke <hahaha>

moon pisze:NIe trzeba byc bogatym ze by wygladac porzadnie...

Nie trzeba ale garnitur nie jest wyznacznikiem "porządnego" wyglądu. Jak widze faceta w byle jakim,źle skrojonym,starym (śliwkowym lub zielonym <hahaha>

) garniturze to on jak dla mnie porządnie nie wygląda. A taki nieco lepszy gajerek który będzie wyglądał jako tako na człowieku i jest z względnie dobrego materiału troche jednak kosztuje.

moon pisze:Znam od kiego ludzi sredniozamoznych [zarobki nie przekraczajace 1,5-2 tys. zl] ktorzy maja po kilka

Raczej jednego dnia ich nie kupili tylko zapewne zbierali przez lata, na sluby,pogrzeby komunie itd kupowali wiec jak są podobne okazje to noszą.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 17:12

OneLove pisze:A taki nieco lepszy gajerek który będzie wyglądał jako tako na człowieku i jest z względnie dobrego materiału troche jednak kosztuje.

Za plus minus 800 zł czy mn iej mozna naprawde fajne kupic . Niektore po 300 zł byly obladne co widzialam

OneLove pisze:Nie trzeba ale garnitur nie jest wyznacznikiem "porządnego" wyglądu.

Czasem jest. Jezeli ktos idzie w jeansach do teatru?Tylko garnitur wtedy. Rozmowy, studniowki, czesto do pracy - garnitur. WYznacznikiem porzadnego wygladu nie jest sam garnitur. Wyznacznikiem porzadnego wygladu jest to ze czlowiek potrafi sie stosownie ubrac do sytuacji, plci, wieku, budowy swojego ciala, wygladu itd .

złotooka kotka · Postautor: **złotooka kotka** » 21 lut 2007, 17:12

OneLove pisze:Raczej jednego dnia ich nie kupili tylko zapewne zbierali przez lata, na sluby,pogrzeby komunie itd kupowali wiec jak są podobne okazje to noszą.

Moj ma kilka garniturow i nosi prawie na codzien. A juz zestaw jeansy plus marynarka to standard.

OneLove · Postautor: **OneLove** » 21 lut 2007, 17:23

moon pisze:Rozmowy, studniowki, czesto do pracy - garnitur.

W takich sytuacjach to sie zgodze. Czy teart jak wymieniłaś. Ale nie wyobrażam sobie,żeby sie po zakupy stroić w gajerek czy na pizze z kumplami.

moon pisze:Za plus minus 800 zł czy mn iej mozna naprawde fajne kupic

Nie każdego stać na ciuch za 800 zł. Mnie by było szkoda wydać 8 stówek na coś w czym chodzić i tak nie będę. Choć faktycznie każdy facet powinien mieć z jeden porządny garnitur.
Ja mam o tyle szczęście,że nie musze się elegancko ubierać ani do pracy ani poza nią. Ale w przeszłości miałam taką dziwną prace która polegała na organizowaniu impreze wszelkiego typu w restauracji i pilnowaniu ich osobiście to faktycznie ciuchy bardziej formalne jedynie w gre wchodziły. Zwłaszcza jak było wesele,jubileusz,komunia czy coś takiego.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 21 lut 2007, 17:25

OneLove pisze:żeby sie po zakupy stroić w gajerek czy na pizze z kumplami.

Moze i tak ale ja sobie nie wyobrazam caly rok chodzic w adidasach [czy kobieta czy facet] ani zeby facet posiadal tylko bluzy a nie np golfy swetry bezrekawniki. Czy zeby nie mial sztruskow czy zwyklych materialowych spodni niekoniecznie od garnituru. To tez sa ciuchy na luzie.

moda - co was śmieszy/wkurza

Kto jest online