ściąganie
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
ściąganie
Co sadzicie o ściąganiu? Moja uczelnia podchodzi bardzo krytycznie do tego tematu. Nie ukrywam, ze to nam studentom wcale nie ulatwia to zycia. Ale moze faktycznie, polscy studenci powinni sie nauczyc przestrzegania zasad moralnych.... idt itp.
Oto przykladowe pomysly zaproponowane przez moja uczelnie, do walki z plagą sciągania na egzaminach. Co o nich sadzicie?
I. Organizacyjno-techniczne warunki przeprowadzania egzaminów
dostosować salę do liczby egzaminowanych, aby zajęty był co drugi rząd i co drugie krzesło,
skrócić do niezbędnego minimum czas trwania egzaminu,
dostosować liczbę pilnujących do liczebności grupy – najlepiej, aby pilnowały osoby spoza katedry, wyznaczone przez dziekana,
przygotowanie kilku zestawów egzaminacyjnych, każdy w innym kolorze,
pisanie długopisami dostarczanymi przez uczelnię zwracanymi razem z pracą,
wszystkie rzeczy student zostawia przy wejściu do sali, ma przy sobie tylko dowód tożsamości,
egzaminować na jednej sali studentów z różnych przedmiotów,
student losuje pytania na sali i otrzymuje indywidualny wydruk komputerowy,
wykładowca przygotowuje zestawy egzaminacyjne na 2 poziomach trudności – student wybiera poziom dostosowany do swoich możliwości, za tym idzie stosowna ocena.
II. Dyscyplinowanie studentów
wprowadzenie do regulaminu studiów systemu kar regulaminowych i ich egzekwowanie w przypadku przyłapania na ściąganiu,
system żółtych kartek – przy złapaniu na ściąganiu egzaminator odnotowuje ten fakt w protokole egzaminacyjnym i informacja ta jest umieszczana na koncie studenta – za kolejne kartki dziekan egzekwuje kolejne kary,
studentowi ściągającemu należy odebrać stypendium naukowe,
system kamer w salach,
wyświetlanie filmów nagranych w czasie egzaminów na ekranie w Auli Spadochronowej,
pozbawianie recydywistów praw studenta.
III. Zachęcanie wykładowców do przeciwdziałania ściąganiu
wprowadzenie obowiązku podawania zakresu materiału i wymogów egzaminacyjnych na pierwszym wykładzie, rozbudowane sylabusy zajęć, zamieszczanie w internecie folii i innych materiałów ułatwiających przygotowanie się do egzaminu,
kontrolowanie przez kierowników katedr zmieniania co semestr zestawów egzaminacyjnych,
układanie pytań w ten sposób, by student nie przepisywał definicji, tylko musiał samodzielnie rozwiązać problem,
unikanie egzaminów testowych – raczej opisowe lub typu case study,
zachęcenie wykładowców do wręczania na 1 wykładzie listu, w którym określą swoją postawę i wymagania,
zapowiadanie na początku egzaminu i wykładu, że nie będzie tolerancji dla ściągania,
wprowadzenie do ocen wykładowców pytania, czy łatwo ściągać na ich egzaminach.
IV. Oddziaływanie na świadomość i postawy studentów i nauczycieli
Senat powinien podjąć uchwałę potępiająca ściąganie, plagiaty i inne przejawy nieuczciwości,
Deklarację braku tolerancji dla ściągania i karania umieścić w Informatorze,
zorganizować cykl dyskusji panelowych i artykułów na temat ściągania,
dopisać w tekście ślubowania punkt – obiecuję nie ściągać,
na każdym egzemplarzu egzaminacyjnym umieszczać formułę typu: ściąganie jest nieuczciwe i jest karane itp.
zawiesić w salach i na korytarzach plakaty potępiające ściąganie typu: Czy chciałbyś być leczony przez lekarza, który ściągał na egzaminach?
Zorganizować studentom warsztaty szybkiego czytania i innych technik usprawniających pracę umysłową,
Uruchomienie internetowego forum dyskusyjnego na temat ściągania.
Oto przykladowe pomysly zaproponowane przez moja uczelnie, do walki z plagą sciągania na egzaminach. Co o nich sadzicie?
I. Organizacyjno-techniczne warunki przeprowadzania egzaminów
dostosować salę do liczby egzaminowanych, aby zajęty był co drugi rząd i co drugie krzesło,
skrócić do niezbędnego minimum czas trwania egzaminu,
dostosować liczbę pilnujących do liczebności grupy – najlepiej, aby pilnowały osoby spoza katedry, wyznaczone przez dziekana,
przygotowanie kilku zestawów egzaminacyjnych, każdy w innym kolorze,
pisanie długopisami dostarczanymi przez uczelnię zwracanymi razem z pracą,
wszystkie rzeczy student zostawia przy wejściu do sali, ma przy sobie tylko dowód tożsamości,
egzaminować na jednej sali studentów z różnych przedmiotów,
student losuje pytania na sali i otrzymuje indywidualny wydruk komputerowy,
wykładowca przygotowuje zestawy egzaminacyjne na 2 poziomach trudności – student wybiera poziom dostosowany do swoich możliwości, za tym idzie stosowna ocena.
II. Dyscyplinowanie studentów
wprowadzenie do regulaminu studiów systemu kar regulaminowych i ich egzekwowanie w przypadku przyłapania na ściąganiu,
system żółtych kartek – przy złapaniu na ściąganiu egzaminator odnotowuje ten fakt w protokole egzaminacyjnym i informacja ta jest umieszczana na koncie studenta – za kolejne kartki dziekan egzekwuje kolejne kary,
studentowi ściągającemu należy odebrać stypendium naukowe,
system kamer w salach,
wyświetlanie filmów nagranych w czasie egzaminów na ekranie w Auli Spadochronowej,
pozbawianie recydywistów praw studenta.
III. Zachęcanie wykładowców do przeciwdziałania ściąganiu
wprowadzenie obowiązku podawania zakresu materiału i wymogów egzaminacyjnych na pierwszym wykładzie, rozbudowane sylabusy zajęć, zamieszczanie w internecie folii i innych materiałów ułatwiających przygotowanie się do egzaminu,
kontrolowanie przez kierowników katedr zmieniania co semestr zestawów egzaminacyjnych,
układanie pytań w ten sposób, by student nie przepisywał definicji, tylko musiał samodzielnie rozwiązać problem,
unikanie egzaminów testowych – raczej opisowe lub typu case study,
zachęcenie wykładowców do wręczania na 1 wykładzie listu, w którym określą swoją postawę i wymagania,
zapowiadanie na początku egzaminu i wykładu, że nie będzie tolerancji dla ściągania,
wprowadzenie do ocen wykładowców pytania, czy łatwo ściągać na ich egzaminach.
IV. Oddziaływanie na świadomość i postawy studentów i nauczycieli
Senat powinien podjąć uchwałę potępiająca ściąganie, plagiaty i inne przejawy nieuczciwości,
Deklarację braku tolerancji dla ściągania i karania umieścić w Informatorze,
zorganizować cykl dyskusji panelowych i artykułów na temat ściągania,
dopisać w tekście ślubowania punkt – obiecuję nie ściągać,
na każdym egzemplarzu egzaminacyjnym umieszczać formułę typu: ściąganie jest nieuczciwe i jest karane itp.
zawiesić w salach i na korytarzach plakaty potępiające ściąganie typu: Czy chciałbyś być leczony przez lekarza, który ściągał na egzaminach?
Zorganizować studentom warsztaty szybkiego czytania i innych technik usprawniających pracę umysłową,
Uruchomienie internetowego forum dyskusyjnego na temat ściągania.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2006, 14:25 przez Jagienka06, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja prwie nie ścigam. Tzn sciag nie robie i nachalnie nie wpatruje sie przez czyjes ramie. Jednak jesli pomoc ewentualna nadejdzie niespodziewanie - nie odmawiam.
[ Dodano: 2006-02-03, 19:32 ]
Ja prwie nie ścigam. Tzn sciag nie robie i nachalnie nie wpatruje sie przez czyjes ramie. Jednak jesli pomoc ewentualna nadejdzie niespodziewanie - nie odmawiam.
A co do tej listy to przesadzona i to porzadnie.
[ Dodano: 2006-02-03, 19:32 ]
Ja prwie nie ścigam. Tzn sciag nie robie i nachalnie nie wpatruje sie przez czyjes ramie. Jednak jesli pomoc ewentualna nadejdzie niespodziewanie - nie odmawiam.
A co do tej listy to przesadzona i to porzadnie.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Przyznam się że trochę ściągałem.Ale bardziej winię za to system.Nasz jest nastawiony na wkuwanie danych które w realu lub pracy nie mają żadnego zastosowania.No i miałem dobra metodę.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Do tej pory na studiach zdarzylo mi sie raz ściągać na jednym egzaminie, których jak na razie zdałem 17. I nie miałem szans go zdać wtedy inaczej. Zdałem cudem na dst i to tylko dzięki ściągom. Chciałbym już nigdy więcej nie być do tego zmuszonym przez sytuację. Natomiast wyrzuty sumienia uciszam prawdziwym skądinąd tłumaczeniem, że generalnie materia egzaminacyjna mało mnie obchodziła 
soul of a woman was created below
no jasne, że ściągam, jeśli jest okazja, hehehe......czasami mozna, czasami trzeba...miałem taki egazamin, gdzie wykładowca doskonale wiedział, że nikt przy zdrowych zmysłach nie wkuje wszystkich regionów medialnych w Polsce (pare tysięcy tytułów prasowych, stacji radiowych etc..). Przyszedł na salę z herbatką, 2-ma pączkami, siadł i rozłożył Rzeczpospolitą, hehehe.....to wyjąłem ściągaczki i ładnie cały region przepisałem:D Byli i tacy, co podkładali gotowca...
Nie jest to nagminne, nie u każdego się da, ale na testach - jak najbardziej konsultuję często swoje odpowiedzi z ziomkami..... 


http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Ted, a gdzie ty studiujesz, jesli mozna?
A ja przez te piep**** anty sciaganie nie skoncze chyba juz tych studiow. jak czlowiek jest na zaocznych to jakos ciezko mu sie uczyc. ale musze sie pochwalic, mialam ostatnio egzamin, na ktory poszlam kapletnie nieprzygotowana, nie chodzilam nawet na wyklady, nie wiedzialam z czym sie to je.... a dostalam ..... 5
bylam w szoku. Misiek kazal mi isc do profesorki spytac sie czy to nie pomylka, ale nie poszlam, bo nawet jesli to pomylka, to mnie odpowiada 
A ja przez te piep**** anty sciaganie nie skoncze chyba juz tych studiow. jak czlowiek jest na zaocznych to jakos ciezko mu sie uczyc. ale musze sie pochwalic, mialam ostatnio egzamin, na ktory poszlam kapletnie nieprzygotowana, nie chodzilam nawet na wyklady, nie wiedzialam z czym sie to je.... a dostalam ..... 5
Ja z reguły nie ściagam. Tylko 2, czy 3 razy zdarzyło mi się zarknąć do sąsiada. O specjalnym robienu sciag juz nie mowię
Ściaganie rozumiem, pod warunkiem, ze nie stanie sie jedynym sposobem na przetrwanie, a tylko jednostkowym wystepkiem (np. pies pożarł książkę
). Porzadek jakis musi być i dlaczego inni maja pracowac na takiego delikwenta?
Ściaganie rozumiem, pod warunkiem, ze nie stanie sie jedynym sposobem na przetrwanie, a tylko jednostkowym wystepkiem (np. pies pożarł książkę

Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
cubasa pisze:O specjalnym robienu sciag juz nie mowię jezor
Ja kiedys nagminnie robiłam, ale żadnej chyba na egzamin nie wziełam. Bo po co?Z dwa razy z ściag korzystałam w zyciu i za kazdym mnie łapali bo ze ściag nie umiem. Umiem od kogos. Na ostatnim egzaminie z sexuologii widziałam bez ruszanie specjalnie głowa trzy karty odpowiedzi. To se porównałam ze swoja i tyle.
Rzadko sciagam. Glownie dlatego ze bardzo sie wtedy stresuje. A juz w ogóle to nie chce by ktos mi podpowiadal i nikomu tez nic nie podpowiem. Nie chce dupy moczyc za kogos. Jak ktos ode mnie cos chce na egzaminie to sie stresuje juz wtedy na maxa i nienawidze takich sytuacji.
A sciagania uczy sie dziecko od podstawowki. Sam pamietam jak w liceum, glupia baba od niemca co sprawdzian przy mnie siedziala bo poniewaz mialem slabe oceny myslala ze sciagam lub bede sciagal. A tymczasem co sprawdzian znajomy sciagal wlasciwie wszystko, ale mial dzieki temu 5-tki wiec byl poza jej kregiem zainteresowania.
A sciagania uczy sie dziecko od podstawowki. Sam pamietam jak w liceum, glupia baba od niemca co sprawdzian przy mnie siedziala bo poniewaz mialem slabe oceny myslala ze sciagam lub bede sciagal. A tymczasem co sprawdzian znajomy sciagal wlasciwie wszystko, ale mial dzieki temu 5-tki wiec byl poza jej kregiem zainteresowania.
Haro pisze:Bo tego wlasnie w 50% uczy szkola - cwaniactwa...
To Ci nowość. Jakoś nie zauważyłam.
czy to w podstawówce, czy w LO, czy na studiach... ściągom mówiłam i mówię nie
Szkoła udostępnia tak czy inaczej rozumianą wiedzę.
Wykonując swój zamierzony zawód w przyszłości jakoś nie wyobrażam sobie ściąg przy rozmowie z klientem ;P
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
No wlasnie. Ldzie inteligentni potrafia sobie poradzic w kazdej sytuacji. Inteligencja w pewien sposob pomaga zrobic sciagi czy sciagac. Jak cos robic zeby sie nie narobic. Skoro moge jakis bzdetny przedmiot zdac bez uczenia sie na pamiec tylko po to, by pozniej to zapomniec, to dlaczego mam nie sciagnac i zrobic cos bardziej pozytecznego w tym czasie? Np. polozyc sie spac?
P.S. Bez urazy dla tych, ktorzy nie siagaja.
P.S. Bez urazy dla tych, ktorzy nie siagaja.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Joasia pisze:bo to tam ten "genialny" konkurs oglosili...
Kamil musi miec ciekawie! [moj kolega z LO] On nawet czytał streszczenia nowel

Swoja droga czy ja nie mialam do niego zadzwonic?
Koko pisze:ściągom mówiłam i mówię nie![]()
To jestes drętwa ;P Ściąganiu - nie - roumiem, ale niewinnym małym akrteczkom?Co one Ci zrobiły że ich nie lubisz...? Jesteś bez serca nołmalnie
Trzeba się uczyć wcześniej, znaczy ekhem, ekhem- systematycznie.
właśnie miałam to napisać...
ja się uczyłam na bieżąco, więc przygotowanie się do egzaminu zajęło mi 45 minut
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:Trzeba się uczyć wcześniej, znaczy ekhem, ekhem- systematycznie.
właśnie miałam to napisać...
ja się uczyłam na bieżąco, więc przygotowanie się do egzaminu zajęło mi 45 minut
wątpie żeby udało wam się uczyć na bieżąco jeśli mielibyście w każdym tygodniu sprawdziany do napisania ciągle z innych przedmiotów?!
no chyba że tak mieliście/macie to ok
moon pisze:To jestes drętwa

moon pisze: Ściąganiu - nie - roumiem, ale niewinnym małym akrteczkom?Co one Ci zrobiły że ich nie lubisz...? Jesteś bez serca nołmalnie
A tam, jak do mnie "docierają" podaję dalej, sama nie potrzebuję ;P
Powinny być zadowolone, więcej atrakcji
Haro pisze:To super wspomnienia ze studiow pewnie macie
A czy studia to tylko chlanie?
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
[ Dodano: 2006-02-04, 00:56 ]
wątpie żeby udało wam się uczyć na bieżąco jeśli mielibyście w każdym tygodniu sprawdziany do napisania ciągle z innych przedmiotów?!
Hmm kolokwia nie kolokwia, matura razy 3 a czasem 10 (zależy od ilości egz.) co pół roku. W sumie... Nie da rady. No bo jak...
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Oczywiście jeszcze zależy co studiujesz - ja przedmioty techniczne więc albo wiedza albo ściągi (niestety) - na zdrowy rozsądek nic się nie powymyśla.
Ja nic nie wymyślałam

Rozumiem, iż studia techniczne rządzą się troszkę innymi prawami, rozumiem, że czasem można zerknąć na ściągę z jakimiś (bardzo uogólniam) wzorami, co nie zmienia faktu, że na dłuższą metę (i napisałam to już wcześniej), takie rzeczy mijają się z celem.
Na czym mam bazować, ściągach czy tym, co siedzi w głowie? Jak mam być dobra w swoim zawodzie jeśli mi się najzwyczajniej w życiu nie chciało?
Proste jak konstrukcja cepa. Chce mi się

Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
krem na zmarszczki w mojej głowie.
A ja kurde nie mam jak zwalac, bo wszystko mam zawsze oralnie
O przepraszam, historie Rosji mialam pisemnie za pierwszym razem, ale sie frajerka nie przygotowalam ;P
Tak czy siak co uwazam o sciagach? W liceum robilam ich sporo, ale zazwyczaj pozniej nie korzystalam, bo tak naprawde robiac je juz w jakis sposob opanowywalam pamieciowo to, co na nich bylo.Ich posiadanie pomagalo mi w ten sposob, iz czulam sie po prostu bezpiecznie majac je 'na wszelki wypadek' pod reka.
S.

O przepraszam, historie Rosji mialam pisemnie za pierwszym razem, ale sie frajerka nie przygotowalam ;P
Tak czy siak co uwazam o sciagach? W liceum robilam ich sporo, ale zazwyczaj pozniej nie korzystalam, bo tak naprawde robiac je juz w jakis sposob opanowywalam pamieciowo to, co na nich bylo.Ich posiadanie pomagalo mi w ten sposob, iz czulam sie po prostu bezpiecznie majac je 'na wszelki wypadek' pod reka.
S.
Wejdź we mnie falą wpłyń we mnie
Pod serce dojdź az do krzyku
Krwi potem spokój wróć znurzeniem
Półsennie niech płynie w żyłach ...
Pod serce dojdź az do krzyku
Krwi potem spokój wróć znurzeniem
Półsennie niech płynie w żyłach ...
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Koko pisze:Haro pisze:Bo tego wlasnie w 50% uczy szkola - cwaniactwa...
To Ci nowość. Jakoś nie zauważyłam.
Nie wiem, moze koncze inne szkoly niz Wy.... ale od podstawowki, po magisterke, wszedzie sciagano, a osoby, ktore byly "uczciwe" ogolnie uwazano, za "kujonow", czy "frajerow".... i sciagali wszyscy, gdzie tylko mozna bylo ..
chociaz nie, na licencjacie nie sciagano, bo wszystkie egzaminy mialam ustne..... i prawde mowiac mialam lepsze oceny niz teraz
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości