Chwilowa świadomość przed obudzeniem
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Chwilowa świadomość przed obudzeniem
Hej. Witam wszystkich. Mam do was pytanko. Czy ktoś z was, kiedyś tuż przed obudzeniem się miał świadomość. Chodzi mi o to, że hmmm... to jest tylko świadomość i nic więcej. Wygląda to strzasznie, bo nic nie można zrobić. Moje ciało na tę któtką chwilę jest moim więzieniem. Trwa to może minutę albo dwie (sam tego dokładnie nie wiem, bardzo możliwe, że w tym przyypadku pojęcie czasu jest bardzo względne). Nic nie mogę zrobić. Nie mogę się przebudzić, nie mogę się poruszyć czy otworzyć oczu, jestem kompletnie sparaliżowany. Wpadam w panikę. Aha, byłbym zapomniał ja wszystko słyszę co się dzieje dookoła mnie, czuję swój oddech (tzn. wiem że oddycham) i zaczynam się panicznie bać, że zaraz się uduszę, bo zbyt płytko oddycham. Nie wiem czy to jakiś stan snu, czy czegoś tam. Wiem jedno, pomimo że niewiele rzeczy mnie przeraża, to ta chyba jest najgorsza z wszystkich. Poza tym zdarzyło mi się wcześniej przyśnić zdarzenia, które później były w rzeczywistości. Nie były to zdecydowanie jakieś ważne wydarzenia, lecz zdecydowanie jakieś pierdółki, ale jednak. I to jest tak, że jak zapamiętam to co mi się śniło a potem się wydarzy to jest ok, ale gdy nie zapamiętam tzn. gdy tkwi to pewnie gdzieś w mojej podświadomości i się zdarzy, to powraca to do mnie w formie tzw. deja vu. Nie wiem czy jestem odosobniony czy nie, lecz jeśli coś o tym wiecie i moglibyście mi w jakiś sposób pomóc byłbym wdzięczny.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Saint82 pisze:Czy ktoś z was, kiedyś tuż przed obudzeniem się miał świadomość. Chodzi mi o to, że hmmm... to jest tylko świadomość i nic więcej. Wygląda to strzasznie, bo nic nie można zrobić.
można, jak się nauczysz nad tym panować i zdasz sobie sprawę, że po prostu jeszcze śpisz :-) ja mam to b. często, ale bez żadnej paniki :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- Paraskoczek
- Bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 wrz 2005, 01:24
- Skąd: Z Nieba Bram
- Płeć:
A ja nie wiem o czym mowisz:D zebym sie nie mogl ruszyc?
tzn tak jakbys nie spal ale nie mozesz sie ruszyc? Nigdy nie mialem tylko jak najebany bylem
A przy okazji to sadzicie o "spadaniu z lozka"
podczas snu, skad to sie bierze?
A wiecie jaka jest teoria na deja vu ?
A przy okazji to sadzicie o "spadaniu z lozka"
A wiecie jaka jest teoria na deja vu ?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Hehe. Zdecydowanie nie jestem żadnym medium. A szkoda może mógłbym przepowiedzieć najbliższe numery w totku. Tak się zastanawiam, czy ta chwilowa świadomość przed obudzeniem nie jest jakimś etapem snu. To zawsze dzieje się przed przebudzeniem, tzn. mam tu na myśli, że samo obudzenie się nie jest skutkiem "odzyskania świadomości". To co się ze mną dzieje następuję w końcowym etapie snu. Tylko, że to jest straszne. To wygląda tak jakby organizm dopiero wychodził z letargu. Mój umysł działa, natomiast ciało jeszcze nie. I dlatego naturalną koleją rzeczy jest panika, pomimo faktu, że nie dzieje się to pierwszy raz.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 169 gości