Czy kiedykolwiek mieliście jakiś głupi pomysł, tzw zajawkę? Czy często się wam to zdarza?
Ja np: kiedś pojechałem z kolegą do sklepu w centrum miasta... Ostatecznie dojechaliśmy do zakopanego;) Tak dla jaj na 30 min:)
Zajawki
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
kiedys w szkole podstawowej odkęciliśmy z kolegami klamke od sali informatycznej... nauczyciel był tak głupi ze trzeba było mu jakiś numer wykombinować
P a drzwi zastawiliśmy od dołu do góry kwietnkami
afera była wielka
... klamka wkońcu nigdy nie zostałą odnaleziona
i nie mogli się dostac do sali
cyba przez dwa dni ...
było całkiem zabawnie
Na drugi głupi pomysł wpadłęm podczas wycieczki do zakopanego... w pociągu jechaliśmy ponad 12 godzin a że nie było co robić to około 3 rano wyszliśmy z przedziału i otwieraliśmy po kolei wszystkie pozostałe i malowaliśmy ludziom twarze pastą do zebów
robiąc przy tym kazdemu zdjęcie
jak rano się wszyscy obudzili to było baaardzo nieciekawie
nauczycielka chciała nas wsadzić odrazu w pociąg powrotny
ale wkońcu jej przeszło ![jezor :P](./images/smilies/jezyk1.GIF)
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
Na drugi głupi pomysł wpadłęm podczas wycieczki do zakopanego... w pociągu jechaliśmy ponad 12 godzin a że nie było co robić to około 3 rano wyszliśmy z przedziału i otwieraliśmy po kolei wszystkie pozostałe i malowaliśmy ludziom twarze pastą do zebów
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
![;) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
W mom przypadku może nie bedzie ta historia zbyt śmieszna, ale z leksza tragiczna...
Nie było to az tak dawno, bo zaledwie miesiąc temu.
Ja i moja znajoma, postanowiłyśmy sie wybrac do Reala, "pozwiedzac".
Jak to często bywa szybko sie znudziłyśmy, i wpadłyśmy na świetny pomysł !
Jazdy na wózkach z reala jeszcze nigdy tego nie przerabiałyśmy, więc postanowiłyśmy spróbować! Ale była jazda!!Mego! Polecam!;) Było fajnie aż do momentu kiedy... wiozłam moja kleżanke, i chcąc zrobic jej mały " podskok andrenaliny " wywiozłam ją na ulice. :549: ....z całego zamieszania, nawet nie zauważyłam że nadjezdza jakiś samochod...ale Bogu dzieki w ostatniej chwili wycofałam się z tej pechowej uliczki, i przypadkiem (w nagłym pośpiechu) potknęłam sie z tym wózkeim o jakiś głupi kant, no i oczywiście się z nią wypieprzyły... na ulice(naszczęście z dala od samochodów), a co najgorsze moja znajoma, po chwili oznajmiła mi że coś ją strasznie boli w kostce! Pozniej okazało się że ma ją zwichniętą.
Nie było to az tak dawno, bo zaledwie miesiąc temu.
Ja i moja znajoma, postanowiłyśmy sie wybrac do Reala, "pozwiedzac".
Jak to często bywa szybko sie znudziłyśmy, i wpadłyśmy na świetny pomysł !
Jazdy na wózkach z reala jeszcze nigdy tego nie przerabiałyśmy, więc postanowiłyśmy spróbować! Ale była jazda!!Mego! Polecam!;) Było fajnie aż do momentu kiedy... wiozłam moja kleżanke, i chcąc zrobic jej mały " podskok andrenaliny " wywiozłam ją na ulice. :549: ....z całego zamieszania, nawet nie zauważyłam że nadjezdza jakiś samochod...ale Bogu dzieki w ostatniej chwili wycofałam się z tej pechowej uliczki, i przypadkiem (w nagłym pośpiechu) potknęłam sie z tym wózkeim o jakiś głupi kant, no i oczywiście się z nią wypieprzyły... na ulice(naszczęście z dala od samochodów), a co najgorsze moja znajoma, po chwili oznajmiła mi że coś ją strasznie boli w kostce! Pozniej okazało się że ma ją zwichniętą.
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 353 gości