agnieszka.com.pl • Karmiące mamusie - Strona 4
Strona 4 z 4

: 22 lis 2011, 13:16
autor: Nemezis
Maverick pisze:Pewnie wieksze znaczenie ma tutaj wiekszy spokoj matki i mniejszy stres.

Mylisz się. Chodzi o 'stałość' - nawet jak kobieta chodzi np. wściekła przez całą ciążę, to dla dziecka jest to lepsze niż gdyby miała być na przemian wściekła i wniebowzięta. Stres przez całą ciążę jest lepszy niż miesiąc stresu, miesiąc spokoju i tak na przemian.

Alamakota pisze:Trzeba zamówić prezent mikołajkowy chyba

<hahaha>
Czego to ludzie nie wymyślą :D

: 22 lis 2011, 13:44
autor: Alamakota
Nemezis pisze:
Maverick pisze:Pewnie wieksze znaczenie ma tutaj wiekszy spokoj matki i mniejszy stres.

Mylisz się. Chodzi o 'stałość' - nawet jak kobieta chodzi np. wściekła przez całą ciążę, to dla dziecka jest to lepsze niż gdyby miała być na przemian wściekła i wniebowzięta. Stres przez całą ciążę jest lepszy niż miesiąc stresu, miesiąc spokoju i tak na przemian.


O chryste, to mi pojechałaś :)
Ja mam fazy czasem i dzienne :)

Cóż, już na poczatku ciaży, jak wracajac z pracy samochodem po drodze parę kierowców mnie mało nie zabiło, aż mi serce podskoczyło do gardła, pogłaskałam się po brzuchu i powiedziałam "w życiu musisz być hardkorem, przyzwyczajaj się" :D

: 30 lis 2011, 08:58
autor: Marissa
Alamakota, ja dokarmiałam cycem swojego syna przez 2 tygodnie, chociaż chciałam przynajmniej przez miesiąc-dwa. Potem przeszłam już na 100% mleka modyfikowanego. A dlaczego? Dziecko to cwana bestia i widząc po jakimś czasie że na początku musi się ostro napracować żeby coś zjeść z tego cyca, a potem łatwo otrzymując pokarm z butelki zaczął się buntować, gdy dawałam mu cyca, co skutkowało tylko nerwową walką pomiędzy wkurzonym dzieciakiem a jeszcze bardziej wkurzoną matką. I tak niestety będzie i u Ciebie jeśli planujesz karmić i butelką i cyckiem. Dziecko odrzuci trudną pierś na rzecz łatwej butli. Poza tym laktatorem zawsze ściągniesz mniej mleka niż dziecko.

: 30 lis 2011, 10:41
autor: Alamakota
Marissa pisze:Alamakota, ja dokarmiałam cycem swojego syna przez 2 tygodnie, chociaż chciałam przynajmniej przez miesiąc-dwa. Potem przeszłam już na 100% mleka modyfikowanego. A dlaczego? Dziecko to cwana bestia i widząc po jakimś czasie że na początku musi się ostro napracować żeby coś zjeść z tego cyca, a potem łatwo otrzymując pokarm z butelki zaczął się buntować, gdy dawałam mu cyca, co skutkowało tylko nerwową walką pomiędzy wkurzonym dzieciakiem a jeszcze bardziej wkurzoną matką. I tak niestety będzie i u Ciebie jeśli planujesz karmić i butelką i cyckiem. Dziecko odrzuci trudną pierś na rzecz łatwej butli. Poza tym laktatorem zawsze ściągniesz mniej mleka niż dziecko.


Cholera no :)
Dzięki za informację, przynajmniej się psychicznie przygotuję.

Z jednej strony pewnie długo nie wysiedzę w domu, + z pensji mojego faceta wyżyjemy, ale kredytu na 3 pokoje nie spłacimy, więc finansowo kicha. Z drugiej strony chciałabym się poświęcić trochę dziecku. Karmić cycem, używać nromalnych pieluch, nie pampersów, gadać po polsku, żeby język chwytało, itd.

Żłobek w ogóle wykluczam przez pierwsze pół roku - jakoś ja będę z domu pracować, facet na wakacjach pomoże, teściowa, może się nianią będę posiłkować. No ale życie i tak pokaże.

: 30 lis 2011, 11:13
autor: Maverick
Moze rozwiazaniem byloby sprawienie by butelke tez sie ciezko ssalo?

: 01 gru 2011, 23:24
autor: Mona
No masz! No i Marissie uwierzono! [:D] Ważne, ze wreszcie coś dotarło :)
Maverick pisze:Moze rozwiazaniem byloby sprawienie by butelke tez sie ciezko ssalo?

Jeśli smoczek do butelki będzie z ludzkiej skóry... 8)

: 02 gru 2011, 06:54
autor: Andrew
podam ciekawy link dla przyszłych matek i nie tylko i choc pisze sie tam tylko o zwiazkach rteci to jeszcze jest aluminium ktore tam zostało pominiete, a jest w szczepionkach trz stosowane jako adjuwant .


http://www.igya.pl/czynniki-chorobotwor ... ionek.html

: 02 gru 2011, 09:00
autor: Marissa
Alamakota pisze:Dzięki za informację, przynajmniej się psychicznie przygotuję.

Na takie coś nie da się przygotować, uwierz mi. Tym bardziej że na początku szaleją w Tobie hormony. Podobno najgorsze jest te pierwsze pół roku, ale dla mnie pierwszy miesiąc był istną katastrofą - połóg, wyjący dzieciak, wyjąca matka, ból macicy przy kurczeniu się, niedosypianie bo dziecko najpierw je przez 45 minut, potem przez godzinę się usypia, potem śpi 15 minut i heja od nowa bo dziecko znów jest głodne <szczerbaty>

Plany masz ambitne, ale to dziecko Ci je zweryfikuje. Ale życzę Ci żebyś "dostała" niekłopotliwy model (w sensie jak z filmów - tylko je i śpi).

Mona pisze:Maverick napisał/a:
Moze rozwiazaniem byloby sprawienie by butelke tez sie ciezko ssalo?

Jeśli smoczek do butelki będzie z ludzkiej skóry...

Są smoczki które niby imitują sutek matki, bodajże z Tommy Tippe (czy jakoś tak). Ja go nie próbowałam bo za późno się o nim dowiedziałam. Ale też czasem jest tak że dziecku i taki smoczek może nie podpasować.

: 02 gru 2011, 15:57
autor: Andrew
Marissa pisze: Ale życzę Ci żebyś "dostała" niekłopotliwy model (w sensie jak z filmów - tylko je i śpi).

Przeciezs takie dzieci to wiekszosc moje poza okresem ząbkowania własnie takie byly , brata - to samo , szwagierki , podobnie , znajomych tu roznie , ale tez raczej spoko .

: 02 gru 2011, 18:26
autor: Marissa
Andrew, no widzisz a ja znam przypadek gdzie dziecko ma już prawie 5 mcy i nie przespało ciągiem 3h w nocy. Jest karmione mm od urodzenia, a wiadomo że mm zapycha i z moich obserwacji wynika, że takie dzieci szybciej przesypiają nocki. A to dziecko o którym mówię potrafiło na samym początku nie spać przez 17h na dobę. I matka była u wszystkich możliwych lekarzy, szukała problemu gdziekolwiek się dało, ale dziecko jest zdrowe, nie ma nic, co mogłoby wytłumaczyć to że nie śpi. Teraz jest już lepiej ale w nocy dalej śpi po 1-2h i jej matka mówi że jest to wyczyn, bo potrafiła spać po 10 minut i się budzić. Mój mimo że od początku w nocy spał po te 3h, to w dzień dłuższych drzemek nigdy nie robił jak po 30min, max 1h. Od samego początku. Inne dzieci które znam też nie spały w nocy bo np. męczyły się z kupkami. Już nie wspominając o ząbkowaniu. Tak więc sam widzisz, ja na swoje dziecko narzekać nie mogę (oprócz wtedy kiedy ząbkuje, ale to pewnie ma każdy), Ty na swoje też nie mogłeś narzekać, ale różne są dzieci i niektórym trafiają się tylko takie które jedzą, śpią i robią kupkę, a u innych będzie to wyglądało zgoła inaczej...

: 02 gru 2011, 22:27
autor: Andrew
zgoła inaczej poza incydentalnymi przypadkami nie wynika z niczego ! a to ze lekarze nie potrafią czegos zdiagnozować w dzisiejszych czasach poprawnie , to fakt i nikogo to dziwic nie powinno - jak bys w tych czasach zachorowała np na hpv dopiero bys oczy zrobiła jaka niewiedza panuje wsród lekarzy , a nawet jak bys Ty miała szczescie i trafiła , to dalej byłas by w znacznej , ale to znacznej mniejszosci.
Zdrowie ....czasem wina tego ze dziecko nei spi nie lezy w jego zdrowiu fizycznym , czasem zaskutkuje zmiana miejsca pobytu , pokoju , ułozenia do snu (strony swiata ) NAPISNE zosłało na te temat mnusto rzeczy [:D]

: 03 gru 2011, 12:58
autor: Alamakota
Zgadzam się, że wszystko zależy.

Kuzyn mojego faceta ma sporą czeladkę - jedno swoje z poprzedniego związku już 12 lat, kilkulatek żony przygarniety jak swój, i dwie wspólne córy - 3 i 1 rok.

I wszystkie dzieciaki są względnie urocze, słodkie, grzeczne. Raczej ciche.

A jeden diabeł 3 letni, płacze, krzyczy, humory. Od urodzenia fundowałą rodzicom nieprzespane nocki.

Gdyby nie wielkość czeladki, i fakt, że mają drugie wspólne dziecko, można by pomyśleć, że albo nie mają zdolności wychowawczych, albo po prostu ich geny dają taką mieszkankę wybuchową. A ona tak po prostu ma. Poza tym słodka jest ;)

Ja jako niemowle, karmiona z butli, mlekiem modyfikowanym od urodzenia, spałam bardzo dużo. Raczej nie budziłam rodziców w nocy, a rano mój tata pierwszy wstawał do pracy, niż ja mamę budziłam na karmienie.

Obmyślamy tysiąc planów, jak pogodzić moją pracę z dzieciakiem i karmić cycem jak najdłużej. Po prostu pół roku będę pracować głównie z domu, dziecko jak będzie głodne to mi ktoś przystawi do cyca przy komputerze =)

: 04 gru 2011, 21:06
autor: Mona
To ja zrobię wtrąckę [:D]
Mam w Gdyni znajomą, która lat temu 21 urodziła swoje pierwsze dziecko i jako że była młodziutka, a do tego pochodzi z bardzo daleka, to na pierwsze miesiące życia dziecka wyjechała do rodziców i tam miała właściwie interesować się tylko niemowlęciem, a resztę miała podane. Pech chciał, że dość porządnie przeziębiła się, a na całe szczęście była wówczas niedoinformowana o tym, co wolno jeść matce karmiącej i wobec tego kurowała się czosnkiem i cebulą, Wyleczyła się, a dziecko kurację przeżyło normalnie, jak gdyby nigdy nic.

Czy teraz jakaś matka karmiąca zjadłaby czosnek i cebulę? ;) Czasami warto działać instynktownie i bez nerwów - naturalnie. Jak dla mnie, to za dużo jest zamieszania wokół ciąży, porodu i tego "nieszczęsnego" karmienia. :)

: 05 gru 2011, 20:50
autor: Maverick
Mona pisze:Jeśli smoczek do butelki będzie z ludzkiej skóry...
Mozna go od wewnatrz zaczopowac np jalowa gaza czy czyms tam.
Marissa pisze:Ale życzę Ci żebyś "dostała" niekłopotliwy model (w sensie jak z filmów - tylko je i śpi).
Ja taki bylem :D A budzilem sie w polowie kapieli dopiero i nie plakalem :D

[ Dodano: 2011-12-05, 20:53 ]
Mona pisze:Czy teraz jakaś matka karmiąca zjadłaby czosnek i cebulę?
A to szkodliwe jest? Bez przesady. O wiele mniej niz bakterie albo antybiotyki chemiczne...

: 05 gru 2011, 22:34
autor: Andrew
o to chodzi , ze sieja ferment co masz jesc , a co nie , zobaczycie , jeszcze kaza kupke wazyć <hahaha> Babcia w polu zapierdalała a przy niej dwoje małych dzieci , czwarte w drodze ! nikt sie z dziecmi nie tyrtolił i zyły a babcia do dzis 103 lata <diabel>

: 06 gru 2011, 08:46
autor: Mona
Maverick pisze:Mozna go od wewnatrz zaczopowac np jalowa gaza czy czyms tam.

<diabel>
Maverick pisze:A to szkodliwe jest? Bez przesady.

Oczywiście, że nie szkodliwe, ale ciężkostrawne :)
Andrew pisze:o to chodzi , ze sieja ferment co masz jesc , a co nie , zobaczycie , jeszcze kaza kupke wazyć Babcia w polu zapierdalała a przy niej dwoje małych dzieci , czwarte w drodze ! nikt sie z dziecmi nie tyrtolił i zyły a babcia do dzis 103 lata

<piwko>

: 04 lut 2013, 11:39
autor: Ariadna
Dla mnie karmienie piersią jest obrzydliwe ale może to tylko moje zdanie :/ Ja córkie nie karmiłam bo to było dla mnie conajmniej dziwne...jadła z butelki i jakoś dałam radę...a co do budowania więzi to na prawdę zabawne...Praktycznie każda matka jaką znam karmiła piersią i bynajmniej nie przyczyniło się to do zbudowania więci a raczej do zrujnowania piersi...Tak,tak wiem - jestem zła...

: 04 lut 2013, 18:15
autor: Andrew
ja tam nie wiem czy zła , ale karmienie ma niewiele wspólnego do dewastacji piersi

: 28 maja 2014, 09:13
autor: AnnaSen
karmienie dziecka jest dobre zarówno dla matki jak i maluszka :)

: 10 cze 2014, 14:25
autor: Hohey
Andrew pisze:ja tam nie wiem czy zła , ale karmienie ma niewiele wspólnego do dewastacji piersi


Ząbkujący maluch może ugryźć, ale nie ma co panikować na wyrost. W każdym razie, karmienie jest całkiem OK przez pierwszych parę miesięcy - o ile kobieta ma pokarm:)

Re: Karmiące mamusie

: 01 mar 2019, 21:43
autor: Buska199
Ja po karmieniu miałam bardzo podrażnione sutki. Pomogła mi maść pielęgnacyjno-kojąca marki HB. Mają kosmetyki z serii Mama&Ja. To ogólnie jest też maść dla maluszka np do pupy podrażnionej ale na bolące sutki też pomaga.

Re: Karmiące mamusie

: 08 paź 2019, 10:19
autor: alekisa
podczas karmienia piersią brałyście jakieś witaminy? Mój ginekolog bardzo to podkreślał ze ważna jest także w tym okresie suplementacja, brałam mamadha premium, czułam się dobrze po tych witaminach i wystarczą 2 tabletki dziennie

Re: Karmiące mamusie

: 20 lis 2019, 16:01
autor: jenLop
Taka podstawa to kwas foliowy. Maluszek ma duże zapotrzebowani na ten składnik, który jest bardzo ważny dla prawidłowego rozwoju mózgu.

Re: Karmiące mamusie

: 24 lis 2019, 21:49
autor: zielarka
kwas foliowy jest wskazany ale też więcej składników, m.in. jod, magnez, witaminę d3, to okres bardo intensywnego rozwoju dziecka ale też duże obciążenie dla organizmu mamy. Podczas karmienia piersią brałam to samo co w ciąży, ja brałam mamadha premium.

Re: Karmiące mamusie

: 24 maja 2020, 17:37
autor: werwagold
Karmienie dzieci jest z jednej strony prozaiczną czynnością, z drugiej może stanowić zagadkę na miarę Sherlocka Holmsa. Historie o nieprzespanych nocach to sygnał, że dzieje się coś złego w karmieniu. Nie wynika z niczyjej winy, po prostu część dzieci ma refluks, alergie na mleko ( w tym również mleko matki) a jeszcze innym atopowe zapalenie skóry nie daje zmrużyć oka. Całą sztuką jest zdiagnozowanie problemu. Tylko wtedy można coś zmienić. My przy AZS szybko wprowadziliśmy pokarmy stałe nie zawierające alergenów na, które nasze dziecko miało uczulenie. Dzięki zmianie diety i dobrym lekarzom opanowaliśmy trudną dla wszystkich sytuację.

Re: Karmiące mamusie

: 29 lip 2020, 14:23
autor: szocik
zagadka na miarę holmsa :D haha to było dobre

Re: Karmiące mamusie

: 11 sie 2020, 15:18
autor: szept
Dziewczyny, a kiedy przestałyście karmić? U mnie niestety dość szybko brakło mleka, ale mały polubił Bebilon, więc nie ma tragedii. Na szczęście nie ma reakcji alergivznych, ulewania itp. A samo mleko kupuję w świetnej cenie w DOZie.