IN VITRO, Bank nasienia - pułapka alimentowa...
Moderator: modTeam
W sumie to mozna w takim przypadku wziasc rozwod, ona wysadzi od tamtego goscia alimenty, dostanie zasilek dla samotnie wychowujacej matki, moze jeszcze jakis socjalny bo bedzie miala inne dzieci jeszcze, a mieszkac sie bedzie nadal razem ;p Walenie budzetu panstwa w rogi dopuszczam, a nawet zalecam. Gosc alimenty niech placi skoro zrobil.
Dzindzer pisze:Czyli to musi być smiec, no nie ma siły by elektryk był kimś wartościowym
Napisałem, ktoś z zasadmi nie wali cudzych kobiet, mówi "nie, dziękuję", a ktoś kto nie ma takich zasad jest nikim.
Dzindzer pisze:A skąd założenie, ze ten elektryk wie o mężu tej kobiety
A co idiota tępy i nie widzi ?
Dzindzer pisze: co bys takiemu dziesięciolatkowi powiedział
Twoja matka sie puściła, nie jestem Twoim ojcem, nie chce cie juz i se spadaj
A co innego w takiej sytuacji pozostaje ? Takie dziecko nie jest moje, jest kogoś innego, jak ktoś mijany na ulicy ... obca osoba.
Dzindzer pisze:A myślisz, ze taka matka dziecka nic nie łoży na dzieciaka
Że z marnych alimentów ( w przypadku rozwodu) tylko dziecko utrzymuje
Mówię o stosunku kobiet do facetów, a nie o tym kto i ile płaci.
Bo łapią tych co się "opłaca" łapać a nie "poczekalnię", szukają kogoś kogo warto ubrać w dziecko.Dzindzer pisze:Eng nie słyszałam by jakąś kobieta z mojego otoczenia wyznawała takie ohydztwa jak łapanie na dziecko. Raczej większość się stara by dziecka nie było.
Ciekawy przypadek, chyba jakiś nienormalny...Dzindzer pisze:Znam natomiast chłopaka który strasznie chciał złapać na dziecko taka jedną
ależ skąd, oni są tylko zbłądzeni i miłość ich uzdrowi ... poza tym jak facet nie bije i nie pije to nie jest wart zainteresowania ...Dzindzer pisze:A faceci się upijają, awanturują, psychicznie znęcają, bija, chodzą na dziwki.
a co ty o tym wiesz ? i kto to mówi, sam nie masz nic z tego co wymieniłem, więc popatrz w lustro zanim o kimś kogo nie znasz coś takiego powiesz ... Casanovo z TychówAndrew pisze:Eng ! ty ani jednej rzeczy z tego co wymieniles nie masz masz tylko zasraną dumę ale to moje zdanie !

Andrew pisze:Ty ciagle nie masz pojecia o czym piszesz ! to nie jest kwestia, ze mi nie przeszkadza - czy mam to rozwinąc, czy pojmiesz tak ?
Dla mnie to jest sytuacja czarno-biała, nie ma półśrodków, kompromisów i szarości, to jest sprawa monochromatyczna.
No to co za problem dla ciebie ? dawaj, zrobię twojej kochance dzieciaka, będziesz wychowywał skoro lubisz chować cudze dzieci ...Andrew pisze:Jesli kogos kochasz to ten ktos jest na tyle wazny dla Ciebie, ze dziecko ewentualne nie bedzie stanowic problemu wtedy , kiedy tylko owa zdrada i dziecko nim jest .
Skoro deklarujesz jakieś poglądy to bądź konsekwentny !
miłość zamienia się w nienawiść, bo taka zbrodnia jest "grzechem śmiertelnym".Andrew pisze:Nie wmówi mi nikt , ze miłosc umiera w takiej chwili , ze duma nad nią góruje ! rozumiem , ze ktos moze nie radzic sobie z takim stanem , ale kochac nie przestaje ! a w zwiazku z tym ... co wazniejsze ?
Bo ty teoretyzujesz, a ja jestem praktykiem, taka między nami różnica panie mądraliński. ja wiem co się czuje w takiej sytuacji, ty możesz tylko sobie wyobrazić, to tak jakbyśmy rozmawiali o kalectwie, a ja bym jeździł na wózku a ty byś biegał w maratonie ... syty nie zrozumie głodnego.Andrew pisze:Zobacz Eng ile w twych postach złych emocji , jakiejs nienawisci !
Maverick pisze:A czy ja mowie ze przestanie kochac? Mozna nadal kochac ale sie rozejsc. Dlaczego? Dla zasady. Bo dla niektorych zasady sa wciaz wazne.
Delikatnie mówić tak. Dokładniej bo urażona duma, ambicja i censored maksymalny nie pozwala patrzeć na takie osoby a co dopiero je kochać, kocha się to co było do momentu zdrady, przeszłość której nie ma, nic więcej nie pozostaje, reszta to bagno i człowiek czuje się upaprany czyimś gównem.
bleeeeeeeeeeeee
A co idiota tępy i nie widzi ?
A po czym widać, ze poznana w kinie/kawiarni/na basenie kobieta jest mężatką
eng pisze:A co innego w takiej sytuacji pozostaje ? Takie dziecko nie jest moje, jest kogoś innego, jak ktoś mijany na ulicy ... obca osoba.
Ale w tym momencie myślisz tylko o sobie.
Ja myśle, ze będąc facetem możliwe, ze bym sie rozwiodła z żoną, ale nadal bym kochała to dziecko, bo juz pokochałam jak własne. Taki dzieciak nie powinien cierpieć za grzeszki mamusi.
Ciekawy przypadek, chyba jakiś nienormalny...
Aż tak dobrze go nie znam by dostrzec nienormalność, na tyle na ile znam to raczej normalny. Choć łapanie na dziecko normalne nie jest.
A poza tym jest seks to jest jednocześnie ryzyko, ze będzie ciąża
eng pisze:poza tym jak facet nie bije i nie pije to nie jest wart zainteresowania ...
Fakt z takim co nic nie pije, z takim abstynentem bym nie dała rady. a bicie, jak to tak nie dać mi w łóżku klapsa chociaż od czasu do czasu, no nie godzi się
ale co mam "kumać" ?Andrew pisze:Eng - Ty dalej nic nie kumasz !
Skoro piszesz że to żaden problem że Twoja kobieta idzie na bok, zdradza cię i ma dziecko z tym innym i Twoja miłość jest tak wielka że to ci kompletnie nie przeszkdza, to ja jedynie wyciągam wnioski ... pewnie pójdzie, dlaczego miałaby nie iść ?Andrew pisze:co to za pisanie "daj zrobie twojej kobiecie dziecko" jestes buchajem rozpłodowym ? a w ogóle skad pewnosc iz z Tobą do łózka pójdzie ? a jak pójdzie to jeszcze dzieci sie z tego nie koniecznie biorą
nie wiem, nigdy nie poznałem nikogo w kinie, kawiarni, na basenie itd bo w takie miejsca praktycznie zawsze przychodza pary... ja tam zresztą tez sam nie chadzam bo po co ?Dzindzer pisze:A po czym widać, ze poznana w kinie/kawiarni/na basenie kobieta jest mężatką
A przepraszam o kim mam myśleć ? o nieswoim dziecku ? z jakiej racji ? to tak jakbym sąsiadowi zmieniał olej w jego samochodzie ... niby z jakiego powodu ? bo mi się ten samochód podoba bardzo i go lubię ? brak relacji i powodu.Dzindzer pisze:Ale w tym momencie myślisz tylko o sobie.
a dlaczego nie powinien cierpieć za grzeszki mamusi i tatusia ? to ich zmartwienie a nie moje, więc dlaczego ja mam się tym przejmować ? nie moja sprawa tylko ich.Dzindzer pisze:Ja myśle, ze będąc facetem możliwe, ze bym sie rozwiodła z żoną, ale nadal bym kochała to dziecko, bo juz pokochałam jak własne. Taki dzieciak nie powinien cierpieć za grzeszki mamusi.
ciążę można usunąć, zdrady nie da się ... ślad pozostaje i smród też.Dzindzer pisze:A poza tym jest seks to jest jednocześnie ryzyko, ze będzie ciąża
no widzisz.Dzindzer pisze:Fakt z takim co nic nie pije, z takim abstynentem bym nie dała rady.
nie myl "zabaw" łózkowych z praniem i awanturami ...Dzindzer pisze:a bicie, jak to tak nie dać mi w łóżku klapsa chociaż od czasu do czasu, no nie godzi się
bleeeeeeeeeeeee
eng pisze:a dlaczego nie powinien cierpieć za grzeszki mamusi i tatusia ?
Bo to nie jego wina. Chciałabym mu tę sytuację jakoś złagodzić.
Kota tez nie urodziłam a kocham
eng pisze:nie myl "zabaw" łózkowych z praniem i awanturami ...
Nie myle, celowo tak napisałam. Damskiego boksera bym nie chciała. Za bardzo siebie szanuję. Tak samo jak pijaka bym nie chciała. Ani abstynenta, Ani takiego co seks tylko raz w tygodniu, a ni takiego co pas skopie
Dzindzer pisze:Bo to nie jego wina.
No nie jego, ale co mi do tego ? ja nie rozpatruję winy głodujących dzieci w afryce, ani tego że ktośtam bije swoje dzieci, bo to nie moja sprawa... analogicznie jak w tym przypadku.
Dzindzer pisze:Chciałabym mu tę sytuację jakoś złagodzić.
Niech się o to martwią rodzice, ja jestem kompletnie obcym człowiekiem i to nie moja rola.
Kot to kot, nie ma porównania.Dzindzer pisze:Kota tez nie urodziłam a kocham
no to sie zdecyduj bo wychodzi na to że żadnego byś nie chciałaDzindzer pisze:Nie myle, celowo tak napisałam. Damskiego boksera bym nie chciała. Za bardzo siebie szanuję. Tak samo jak pijaka bym nie chciała. Ani abstynenta, Ani takiego co seks tylko raz w tygodniu, a ni takiego co pas skopie

Jest dla mnie różnica między świadomym i zdeklarowanym BYCIEM ojcem w sensie biologicznym od pomysłu poczęcia aż po wychowanie, a między byciem "dawcą spermy" i jedynie płaceniem alimentów ( jak w przypadku autora topiku ), tak samo jak bycie "wrobionym" w nieswoje dziecko z którym nie ma się nic wspólnego ...
W sumie dziwne podejście że "to nie dziecka wina" ... świadoma nie, ale nie rozumiem co to ma do rzeczy ?
To tak samo nie moja wina jak mnie ktoś celowo i z rozmysłem wrabia, okłamuje i stara się wykorzystać, obarcza odpowiedzialnością za cudze czyny, a jakoś nikt nie bierze MNIE pod uwagę ... nikt nie chciałby być wrobiony w kradzież, morderstwo, czy inne mocno karalne przestępstwo w momencie kiedy jest niewinny, więc nie rozumiem dlaczego uważacie za normalne skazanie kogoś niewinnego na dwudziestoparoletni wyrok (dziecko) odpowiadania i płacenia za nieswoje czyny, wybory, decyzje...
Ostatnio zmieniony 20 mar 2009, 12:16 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Dzindzer pisze:Ale czemu żadnego bym nie chciała
nie nic, taka dygresja ...

Dzindzer pisze:Znałbyś to dziecko x lat, nie był byś obcy.
No to co ?
moge znać dziecko sąsiadki x lat i nie obchodzi mnie to co z nim się dzieje, a na pewno nie tak samo jak obchodziłoby mnie moje własne, tamto ma od tego matkę i ojca, a ja nikogo nie będe zastepować.
Analogicznie w przypadku kobiety z dzieckiem nie związałbym się z kimś takim, bo trójkąty w związku mnie nie interesują a i nie posiadając uczuć do własnego dziecka prawdopodobnie nie umiałbym się takim cudzym zająć.
W hipotetycznej sytuacji jaką opisaliśmy że po x latach okazuje się że dziecko które uważałem za swoje jest cudze, widziałbym w dziecku osobę z którą moja partnerka mnie zdradziła jak i nienawidziłbym jej samej, nie mógłbym na nią patrzeć bez obrzydzenia tak jak na dziecko które nie ma ze mną nic wspólnego poza tym że też jest homo sapiens ...
Ostatnio zmieniony 20 mar 2009, 14:20 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Dzindzer pisze:A po czym widać, ze poznana w kinie/kawiarni/na basenie kobieta jest mężatką
ano po tym, że jak jest w takiej powyższej sytuacji, to sama kobieta nie dąży do zawierania takich znajomości, bo jest nietykalna. Ale żyjemy w tak popieprzonych czasach, że niektórym to zupełnie nie przeszkadza.
Dzindzer pisze:a bicie, jak to tak nie dać mi w łóżku klapsa chociaż od czasu do czasu, no nie godzi się
nie godzi to się składać takich propozycji. Ja nie rozumiem, skąd takie pragnienie przemocy albo pozorowanej przemocy. Za dobrze wam za młodu, cholera, było. To i się legną farmazony w znudzonych czaszkach, żądnych pseudopodniet i wrażeń
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
jeżeli będąc z kimś szuka wrażeń na boku, jest na poziomie zera, niczym więcej. Nie rozumiem, czemu bronisz takich gagatków 

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Eee tam Ted, one nie szukają a jedynie " nagła wielka miłość" je dopada co raz to z innym, czasem jeden wystarczy, czasem i 20 to mało 

Ostatnio zmieniony 20 mar 2009, 15:01 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Andrew, tylko ktoś niekochający może puszczać swoją żonę/męża/partnera wolno w pełnym zakresie ...
Ostatnio zmieniony 21 mar 2009, 19:11 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
eng pisze:Dzindzer napisał/a:
A skąd założenie, ze ten elektryk wie o mężu tej kobiety
A co idiota tępy i nie widzi ?
Nie wszystkie kobiety wychodzące na balowanie przyznają się napotkanym mężczyznom, że kogoś mają. Obrączkę można zdjąc i zachowywac się jakby się nikogo nie miało. Nie każdy taki facet ma świadomośc, że kobieta, z którą sypia ma faceta. Vide program "Cheaters".
eng, jak w każdym temacie tutaj też zrobiłeś bagienko, pisząc o tym, z kim Ty się nigdy nie zwiążesz, że Ciebie nikt nie chce, itp. To nie o tym temat i żal niesamowity to czytac.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:eng, jak w każdym temacie tutaj też zrobiłeś bagienko, pisząc o tym, z kim Ty się nigdy nie zwiążesz, że Ciebie nikt nie chce, itp.
ee tam, wypowiadać się już nie można ?
Forma ci nie odpowiada czy co ?
Piszę jak potrafię, nie jestem pisarzem ... a to że znów mnie ktoś zaczepia dlaczego mam takie a nie inne zdanie to już nie moja wina, może poza tym że staram się jasno i w pełni przedstawić swoje zdanie, opinię
runeko pisze:To nie o tym temat i żal niesamowity to czytac.
To nie czytaj, nikt cię nie zmusza, wrzuć do ignorowanych...
Ostatnio zmieniony 22 mar 2009, 00:58 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
eng pisze:Piszę jak potrafię, nie jestem pisarzem ...
Ale to nic nie wnosi do tematu. Nie jest na temat.
eng pisze:To nie czytaj, nikt cię nie zmusza, wrzuć do ignorowanych...
Temat mi się bardzo podoba, ignorowanie jednego użytkownika nigdy nie pomaga, jak wiadomo bo i tak są cytaty i wyciągnięte z kontekstu wypowiedzi. Temat nie jest o Tobie, jest o in-vitro i o potencjalnej odpowiedzialności dawcy nasienia. Nie o tym, że Ciebie nie chce żadna kobieta i że dla Ciebie wszystkie kobiety to nic niewarte dziwki i podpuszczaki.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
eng pisze:Andrew, tylko ktoś niekochający może puszczać swoją żonę/męża/partnera wolno w pełnym zakresie ...
Eng - tylko ktoś niekochajacy napisze takie slowa jak i ... nie poradzi sobie z dzieckiem nie swoim jesli zaistnieje taka sytuacja (choc to skomplikowane)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Dziecko to nie jest problem. Nie jestem maniakiem krwii. O wiele wazniejsze jest wychowanie. Wierze ze male dziecko to tabula rasa i choc na pewno niektore rzeczy beda zalezne od genow to o wiekszosci decyduje wychowanie. Zreszta skoro dziecko przez x lat uwazalo mnie za ojca to nie fair wobec niego jest nagle obracac sie tylkiem do niego, co ono winne. U mnie problem nie bylby z dzieckiem, a z oszustwem kobiety.
Zdrade lubie, zdrajcow nienawidze.
Zdrade lubie, zdrajcow nienawidze.
Jest zupełnie odwrotnie. Gros zależy od genów, a wychowanie to tylko w małym stopniu wpływa na charakter człeka.
[ Dodano: 2009-05-23, 16:46 ]
RACJA. Żadna klinika nie może niczego gwarantować bo nie stoi ponad prawem.
[ Dodano: 2009-05-23, 16:46 ]
Andrew pisze:Zadna klinka nie moze byc ponad prawem jakie jest ustalone ! a zrzeczenie sie ojcostwa nie obejmuje obowiazku elimentacyjnego biologicznego rodzica - tak stanowi prawo !
To jest tak samo jak bys miala ojca skurczysyna, który Cie bił cale zycie i katował , ale jesli On odda sprawe o elimenty - Ty bedziesz musiala mu je płacić jesli zaistnieje taka sytuacja, ze mu je sad przyzna !
RACJA. Żadna klinika nie może niczego gwarantować bo nie stoi ponad prawem.
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości