galeczka pisze:Witam! Chciałbym poruszyć temat dzieci ułomnych ,bo mam kolegę co ma takie dziecko i z nim związane kłopoty. Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne.A może lepiej nie wiedzieć co się nosi w brzuchu ,nie robić żadnych badań które są możliwe. Wiem ze gdy kobiety zachodzą w ciążę po 40 to robią sobie takie badania.
Po piersze zly dzial. Po drugie jest juz temat o aborcji, bo jak widze do tego sie to ma sprowadzac. Ze swojej strony mowe powiedizec ze nie ma wielkiej roznicy pomiedzy zabiciem czlowieka w lonie matki, a zabiciem po urodzeniu. Oba czyny sa jednakowo zle. Poza tym trzeba jasno powiedziec ze dziecko zabijane by bylo dla wygody rodzicow, bo przeciez nie dla dobra dziecka. Ciezko pozbawianie kogos zycia wbrew jego woli nazwac ze jest robione dla jego dobra.
A jesli chodzi o badania to powinno sie je robic, bo w stadium prenatalnym mozna wyleczyc wiele chorob i jeszcze zaradzic cos na ewentualne uposledzenia itd.
IKissedAGirl pisze:Ja osobiście chciałabym urodzić dziecko zdrowe. I gdybym wiedziała po testach prenatalnych, że jest chore - sądzę, że jednak zdecydowałabym się na aborcję. ale to tylko moja opinia!
Testy prenatalne robi sie w poznym stadium ciazy. O ile mozesz uspokoic swoje sumienie i wmowic mu ze morderstwo 3 tygodniowego czlowieka to nie morderstwo o tyle z czlowiekiem u ktorego wyraznie widac raczki i palce byloby trudne uspokojenie swojego sumienia. Mimo tego ze nazywasz to aborcja, a unikasz slowa morderstwo.
tarantula pisze:Co do usuniecia...uwazam rowniez ,ze jest to tylko i wylacznie decyzja rodzicow i nikt nie ma prawa ingerowac w te bardzo osobista sfere.
Zawodowi mordercy mowia o tym "likwidacja", ciekawe czy ginekolog mowi podobnie przyjmujac zlecenie.
Jestem za mocna wladza rodzicielska, ale nie jestem za tym by rodzice mogli decydowac kto i kiedy ma zabic ich dziecko.
galeczka pisze:Ja myślę ze usunięcie ciąży to jest bardzo trudna decyzja nawet jak to dziecko jest ułomne. Ale moje zdanie jest takie same wykonać aborcje, ale gdzie bo w Polsce nie wykonują. Wiecie jakie zdanie ma na ten temat kościół i nasze państwo
Usuniecie ciazy jest juz bardziej humanitarne niz usuniecie dziecka. Chodzi mi o nazewnictwo. Niestety robi sie to w ten sam sposob: mordujac.
A panstwo ma do tego podejscie dalece nekonsekwentne i liberalne. Niekonsekwentne poniewaz pozwala jednym dzieciom zyc a inne pozwala zabic. Konsekwencja by byla gdyby pozwalalo sie zabijac wszystkie lub zadnego.
Nemezis pisze:Ja sama nie wiem, co bym zrobila... Generalnie jestem zdeklarowana przeciwniczka aborcji, ale gdybym miala pewnosc, ze urodze uposledzone psychicznie dziecko, to podejrzewam, ze mialabym wielki dylemat. Gdyby to mialo byc uposledzenia fizyczne, nie usunelabym
Powiem Ci jak ja na to patrze
Jest to twarda logika i od niej zawsze wychodze.
1. nienarodzone dziecko jest czlowiekiem
2. kazdy czlowiek ma prawo do zycia
Podstawiajac Twoja watpliwosc do "wzoru" wychodzi ze ulomne dziecko jest mimo wszystko czlowiekiem wiec nalezy je chronic.
Generalnie sprawa sprowadza sie do tego czy zabic dla swojej wygody. Ja osobiscie jak kazdy nie chcialbym miec takiego dziecka. Ale nie odbieralbym mu z tego powodu zycia. Mozna sie zrzec praw rodzicielskich, oddac do adopcji itd.
Apropo mongolizmu: dzieci z bonusowym chromosomem zyja calkiem dlugo, srednio do 49 lat, moga samodzielnie funkcjonowac itd. Oczywiscie wymagaja o wiele wiecej uwagi, czasu i pieniedzy oraz nie beda nigdy jak te zdrowe. Jak widac to wystarcza niektorym by kogos skrzywdzonego przez nature dodatkowo skrzywdzic rozdzierajac na kawaleczki.