Mi, a nie mnie. MOże właśnie dlatego nie wierzy.galeczka pisze:przecież napisałem nie wierzysz mnie.
Adopcja
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Widocznie galeczka sadzi, ze poprzez splodzenie dziecka rodzice maja na nie jakis tajemniczy wplyw. Zapewne ma to zwiazek z tym ze dziecko jest w polowie sperma, a w polowie komorka jajowa wiec jak sie to zsumuje to jest w calosci z danych rodzicow wiec maja oni magiczny voodoo wplyw na nie i dzieki temu latwiej sie im je wychowuje...
Ostatnio zmieniony 23 gru 2008, 16:39 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
księżycówka pisze:Mi, a nie mnie. MOże właśnie dlatego nie wierzy.galeczka pisze:przecież napisałem nie wierzysz mnie.
W języku polskim zawsze pisze się mnie a nie mi ,zobacz sobie w słowniku .
[ Dodano: 2008-12-26, 11:50 ]
Dzindzer pisze:Twierdze tak na podstawiegaleczka pisze:pisanych prze zemnie postów.
Nie wiem tak do końca o co Ci chodzi , czy piszę źle posty .
Pozdrawiam
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Miltonia pisze:Jeju, ja chyba do naprawde dobrych szkol chodzilam, bo juz w szkole podstawowej nauczyli mnie, ze mnie wystepuje na poczatku zdania, a mi w srodku.
Mnie sie podoba.
Podoba mi sie.
Cieszę się, że nie chodziłem do tych samych szkół, dzięki czemu potrafię zaśmiać się na zamierzony, PRLowsko-prowincjonalny przekąs, jaki daje "mnie" we sierodku zdania.
pani_minister pisze:Galeczka, a potrafisz Ty odmienić "ja" przez wszystkie przypadki? Ale to już tak dla siebie, nie tutaj, bo mocno nie na temat będzie ciąg dalszy tej dyskusji.
Zapraszam na przyspieszony kurs języka polskiego. W Języku polskim nie ma słowa "mi" - przyjęło się tylko jako wyrażenie potoczne.
I skończ już ten temat, bo ani Ty ani ja nie chcemy bloka.
Pozdrawiam
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Ostatnio zmieniony 27 gru 2008, 13:52 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote="
Nie wiesz jak wychować, ale wiesz, ze oni zrobili to dobrze
Nie łapię[/quote]
Jak tego można nie łapać , to po prostu są moje obserwacje przez parę lat. Ja tak samo bym robił , bo to nie była rodzina patologiczna
tylko normalna.
Nie wiesz jak wychować, ale wiesz, ze oni zrobili to dobrze
Nie łapię[/quote]
Jak tego można nie łapać , to po prostu są moje obserwacje przez parę lat. Ja tak samo bym robił , bo to nie była rodzina patologiczna

Ostatnio zmieniony 28 gru 2008, 12:29 przez galeczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
moim zdaniem nie zachowanie dziecka nie zalezy od tego czy jest adoptowane czy nie tylko od tego jak jest wychowywane!! nie chcac nikogo oceniac uwazam ze byc moze za bardzo chcieli mu wynagrodzic to ze nie jest ich "prawdziwym" dzieckiem i dlatego tak sie teraz zachowuje. a to czy sie dowiedzialo czy nie nie mialo na to wplywu.
Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości