Najwcześniejszy wiek na planowanie rodziny.
Moderator: modTeam
Najwcześniejszy wiek na planowanie rodziny.
Mam 22 lata i czasami myślę, że chciałbym mieć już dziecko. Szczególnie jak mam więcej czasu i nie ma za co złapać to sobie rozmyślam jakbym je wychował, na co bym pozwalał a na co nie. Wiem jednak, że w tej chwili przynajmniej materialnie nie jestem na to gotowy. Partnerkę mam o jakiej marzyłem, ale do końca studiów jeszcze 2 lata. Mieszkać ze sobą będziemy dopiero za jakiś czas, więc zdecydowanie jeszcze nie pora. Ciekawi mnie jednak jakie znacie przypadki najwcześniejszych planowanych dzieci - bo historie o 12sto letnich matkach zostawmy na inny temat - z jakim przypadkiem spotkaliscię się, kiedy para postanowiła w wyjątkowo młodym wieku dodać jeszcze jedną osobę do związku (oczywiście z decyzji własnej, nie chodzi mi o wpadki).
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Lonty pisze: Ciekawi mnie jednak jakie znacie przypadki najwcześniejszych planowanych dzieci
Mam znajomą, która zaszła w ciążę z pełnym rozmysłem przed rozpoczęciem klasy maturalnej. Ale związek nie przetrwał. Tyle że ona się tym średnio przejmuje. Rodzice kasiaści, więc groszem sypią, a ona na starcie kariery będzie miała 5-letnie dziecko
soul of a woman was created below
tak w zasadzie to nie znam chyba ani jednego przypadku ludzi, którzy świadomie zdecydowali się na dziecko w wieku 20 lat. mam trochę koleżanek, które już chciałyby mieć dzieci, ale ze względu na sytuację materialną, naukę muszą z tym jeszcze trochę poczekać. generalnie decyzję o urodzeniu dziecka w tym wieku uważam za baaaardzo kiepski i nierozważny pomysł.
Chaos is a friend of mine
Siostra mojej Mamy urodziła pierwsze dziecko, gdy miała 17 lat. Później urodził się jeszcze syn i ciocia z wujkiem naprawdę szczęśliwie żyją sobie aż do teraz, czyli lat 39
Dalej - mój śp. Dziadek pierwszego syna spłodził, gdy miał też 17 lat. Później było jeszcze 3 chłopaków, a dalsza historia nie była tak kolorowa, jak u cioci.
Myślę, że jeśli jest miłość, to wpadka jej nie zagraża, ale w takich sytuacjach, jak ciąża w bardzo młodym wieku, ważna jest pomoc rodziny i jej podejście do młodych rodziców. Niektórzy uważają, że to dramat, bo dziecko urodzi się o kilka lat za wcześnie, a ja sądzę, że dramatem byłoby nie pomóc tym młodym albo, co najgorsze - namówić do usunięcia ciąży.
Jeśli rodzina jest kochająca, to na pewno wesprze młodych i pomoże im w w każdej sytuacji
Dalej - mój śp. Dziadek pierwszego syna spłodził, gdy miał też 17 lat. Później było jeszcze 3 chłopaków, a dalsza historia nie była tak kolorowa, jak u cioci.
Myślę, że jeśli jest miłość, to wpadka jej nie zagraża, ale w takich sytuacjach, jak ciąża w bardzo młodym wieku, ważna jest pomoc rodziny i jej podejście do młodych rodziców. Niektórzy uważają, że to dramat, bo dziecko urodzi się o kilka lat za wcześnie, a ja sądzę, że dramatem byłoby nie pomóc tym młodym albo, co najgorsze - namówić do usunięcia ciąży.
Jeśli rodzina jest kochająca, to na pewno wesprze młodych i pomoże im w w każdej sytuacji
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Może to nie jest jakoś bardzo wcześnie ale dla mnie jest:
Znam parę która jest w moim wieku (22 lata), w tym roku w wakacje wzięli ślub i od tego czasu starali się o dziecko. Właśnie niedawno im się udało
Dlaczego tak wcześnie zaczęli wspólne życie? Chłopak uzasadnia to w ten sposób że pochodzi z rodziny która nie dożywa starości. Sam stracił ojca jak był małym dzieciakiem i teraz mówi że nie chce żeby jego dziecko wychowywało się bez ojca, dlatego zdecydowali się już teraz.
Znam parę która jest w moim wieku (22 lata), w tym roku w wakacje wzięli ślub i od tego czasu starali się o dziecko. Właśnie niedawno im się udało
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Ja mam prawie 20 lat i jestem w ciąży, oczywiście jej nie planowałam, ale tak wyszło i nawet z tego się cieszę. Z racji tego siedzę na forum związanym z moim tematem, tam dziewczyny w wieku 17, 18, 20 lat świadomie płodzą dziecko, a nawet starają się np rok czasu. Moim zdaniem to za wcześnie, ale jak ktoś czuję się w pełni dojrzały. Ale powiem wam jedno to nie wiek, ale podejście do życia, rodziny i dziecka świadczy o jakości macierzyństwa.
JA myślę, że poradzę sobie, mimo że dziecka nie planowałam, ale już powoli zakochuję się w tej fasolce, a niebawem idę do lekarza i ujrzę ją na własne oczy, wtedy na pewno oszaleje z miłości
JA myślę, że poradzę sobie, mimo że dziecka nie planowałam, ale już powoli zakochuję się w tej fasolce, a niebawem idę do lekarza i ujrzę ją na własne oczy, wtedy na pewno oszaleje z miłości
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
tym bardziej wkurzam sie za kazdym razem gdy na tym forum widzę topic "czy istnieje ryzyko zajscia w ciaze" ten tytuł mnie dobija! Wiem ze to własnie chodzi o takie przypadki gdy ktos zupełnie nie planował i boi sie ze teraz "grozi" mu rodzicielstwo...ale ten zwrot "ryzyko zajscia w ciąze" mnie osłabiaMona pisze:Najważniejsze, to nie dramatyzować, bo dramatem jest wojna, ciężka choroba, głód itp., ale na pewno nie nowe życie
Mona, może masz rację, nigdy sie nie zastanawiałam nad tytułem tego wątku
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
No tak ale Agata napisała, że wkurza ją jak czyta tytuł, a dalej wyjaśnia dlaczego.
To prawda, dziecko to ogromny dar, każdy rozumie to w różnym etapie swojego życia
To prawda, dziecko to ogromny dar, każdy rozumie to w różnym etapie swojego życia
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
agata pisze:własnie o to chodziciąza to jest szczęscie początek nowego życia....a ten temat to tak jakby ciąza to była najgorsza z mozliwych konsekwencja uprawiania seksu...
Niestety w większości wypadków u ludzi młodych tak właśnie jest. Z jednej strony to wspaniałe wydarzenie, jak jak już napisałaś początek nowego życia, ale także ogromna odpowiedzialność na całe życie na którą trzeba być po prostu gotowym. Jeśli dziecko rodzi się ( nawet poprzez wpadkę ) między kochającą się parą to rzeczywiście tragedii nie ma, ale ciąża z kimś powiedzmy... " przypadkowym " dla kobiety na pewno wspaniałą rzeczą nie jest.
Umiesz liczyć ? Licz na siebie.
agata pisze:własnie o to chodziciąza to jest szczęscie początek nowego życia....a ten temat to tak jakby ciąza to była najgorsza z mozliwych konsekwencja uprawiania seksu...
pozostaje mi tylko w tym temacie napisac i miec nadzieje, ze zostalem dobrze zrozumiany
....................... LUDZIE LUDZIOM ZGOTOWALI TEN LOS.............................................
Zgadzam się z Tobą Agata, właśnie jestem w takiej sytuacji,że wpadłam. Nie załamałam się tym, bo przecież wiedziałam jakie są konsekwencję. A na początku wiadomo byłam w szoku, później cieszyłam się, a teraz dużo myślę, jak to będzie, ale wiem, ze sobie poradzimy!
Masz rację Junak, że ciąża która wynika z przypadkowych przygód, na pewno nie pozwoli cieszyć się z ciąży na początku, później przyjdzie miłość i przywiązanie i na pewno każda matka zakocha się w swoim maleństwie
Masz rację Junak, że ciąża która wynika z przypadkowych przygód, na pewno nie pozwoli cieszyć się z ciąży na początku, później przyjdzie miłość i przywiązanie i na pewno każda matka zakocha się w swoim maleństwie
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Myślę, że przychodzi czas na każdą matkę, że pokocha ona swoje maleństwo, które ma pod serduszkiem. Ale niestety niektóre mamy nie na tyle kochają, żeby stawić czoło przeciwnościom i wychować to dziecko, stąd te porzucenia moim zdaniem. Takich aniołków nie da się nie kochać
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mysle, ze takie naiwne glupoty mozna miedzy bajki wlozyc.Ona_Mika pisze:Myślę, że przychodzi czas na każdą matkę, że pokocha ona swoje maleństwo, które ma pod serduszkiem.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Niektore wcale nie kochaja. Stad nie tylko porzucenia, ale tez zaniedbania, katowanie, gwalcenie itd. I aborcja chocby, ktorej tu wymieniac nie powinnam nawet bo niczym zlym nie jest. Po prostu - jedne chca i kochaja badz jak wpadna kochac zaczynaja, a niektore nie. Taki swiat, takie zycie.Ona_Mika pisze:Ale niestety niektóre mamy nie na tyle kochają
Ale nie mogę tego przeboleć jak można malusiej cząstki siebie nie kochać
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
No tak ale po co sie szarpac, tym bardziej ze nie czuje sie rowniez na to po prostu gotowy.Andrew pisze:ale dziecko ci pomoze ruszyc dupę wlasnie po to bys sie bardziej starał , takim katalizatorem sie moze stac ...
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
No ja już mam maluszka pod serduszkiem, w czwartek idę do lekarza. Ja może nie byłam gotowa na ciążę, ale wiem, że sobie poradzimy. Ci co piszą, że nie chcą mieć dzieci, rozumiem ich, ale za kilka, kilkanaście lat może to się zmienić, bo w życiu człowieka przychodzą takie chwile, kiedy chce się zostawić potomka - kogoś z naszego dorobku, który przetrwa, bo rzeczy materialne to nic, rzecz nabyta. niektórym przychodzi to bardzo wcześnie a niektórym bardzo późno.
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości