(Bez)stresowe wychowanie

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 14 lis 2008, 09:27

Miltonia pisze:Z tego co wiem, w zadnych amerykanskich szkolach nie ma kar cielesnych.


Z tego co ja wiem są. <faja> ...Oczywiście w prywatnych.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 09:27 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 lis 2008, 09:33

Ale to nie wazne, bo do szkoły chodzi juz dziecko w miare ukształtowane !!
Mnie też w szkole bito , takie czasy ! linijką po łapach i co? ja dostałem, a w zamian do kwiatków na punkcie których Pan z Biologi mial fisia popłynoł kwas ! i co dalo to bicie ? <hahaha> inni do akwarium wlali cos co spowodowalo paniecie rybek .... <browar>
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 09:35 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 09:44

Andrew pisze:Ale to nie wazne, bo do szkoły chodzi juz dziecko w miare ukształtowane

Dziecko w zerówce ma dopiero 6 lat :>
Andrew pisze:i co dalo to bicie ?

Sam wiesz, co dało <diabel>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 09:46

Mona pisze:Tak, Mav, ale szacunku nauczysz dziecko tylko wtedy, gdy sam będziesz je szanował. Innej opcji nie ma, a już na pewno dziecko nie szanuje rodzica, który bije.
To dlaczego ja szanuje moich rodzicow mimo ze dostawalem nieraz na tylek? Wiec jak z tym "na pewno"?
Mona pisze:To w koncu napisałeś to, o co mi chodzi i czy już widzisz, że można bez bicia?
Czasem trzeba...
Mona pisze:Jak dziecko może poznac smak siły fizycznej, skoro ten rodzic nie używa przemocy wobec dziecka? Niestety nawet "niewinny" klaps, to już jest przemoc, bo klapsa dajemy słabszemu od nas człowiekowi.
No to co ze przemoc? Jest to kara za zle postepowanie. Ma charakter wychowawczy. Nie widze w tym nic zlego.
Mona pisze:Nie wiem, dlaczego tak bardzo obawiasz się tego zakazu, bo przecież najbardziej uchroni to dzieci, które dostają klapsa na dzień dobry? :>
Boje sie poniewaz bede pozniej zyl w spoleczenstwie rojacym sie od ludzi ktorzy wychowali sie w swiecie gdzie za bledy nie ponosi sie zadnych konsekwencji.
Miltonia pisze:I dlatego trzeba tym "zlym" odebrac narzedzie tortur przynajmniej fizycznych.
No litosci, danie klapsa dziecku nazywasz tortura fizyczna? I jakim prawem chcesz ustawa ingerowac w wychowanie innych niz Twoje dzieci? Przez wieki istnialy kary cielesne i zyjemy jak widac. Zakzanie tych kar po pierwsze spowoduje ogromny niz demograficzny, a po drugie bedzie bezposrednia przyczyna wielu tragedii takich jak morderstwa, gwalty, kradzieze, wypadki itd.
Miltonia pisze:Im dluzej czytam ten temat, tym bardziej podziwiam wszystkich rodzicow, ktorzy kiedys, pomimo braku takiej kampanii i wiedzy na temat skutkow bicia, nie zdecydowali sie na takie wychowanie.
Problem w tym ze owe "skutki bicia" to cos wyimaginowanego na temat czego nie ma zadnych badan. Bo zadnych jeszcze nie przedstawiliscie.

Wychowujcie swoje dzieci tak jak chcecie, ale nie wazcie sie zabraniac mi wychowywania moich dzieci tak jak ja chce. Bo to beda moje dzieci, a nie wasze ani nie panstwowe wiec z laski swojej nie narzucajcie mi waszego modelu wychowania. bo nigdzie nie jest powiedziane ze taki model wychowania jest dobry i jedynie sluszny. Ludzie i srodowiska sa rozni zatem modele wychowania musza byc rozne. Wprowadzenie jednego obowiazujacego modelu bedzie tragiczne w skutkach, poniewaz w przypadku gdy oakze sie on bledny bedzie po pierwsze za pozno, a po drugie bledy wychowawcze obemowac wowczas beda calosc spoleczenstwa, a nie jego czesc tak jak jest to obecnie. Zastanowcie sie nad tym jak pozytywny wplyw na spoleczenstwo ma roznorodnosc i zapomnijcie o centralnym planowaniu tym razem w dziedzinie wychowania.
A skoro jzu chcecie ingerowac w wychowanie moich dzieci, to z laski swojej zrobcie je, urodzcie, karmcie, ubierajcie i dajcie im dach nad glowa.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 lis 2008, 09:49

Andrew pisze:ja dostałem, a w zamian do kwiatków na punkcie których Pan z Biologi mial fisia popłynoł kwas ! i co dalo to bicie ? <hahaha> inni do akwarium wlali cos co spowodowalo paniecie rybek .... <browar>

Tylko szkolna flora i fauna ucierpiała ;)

Ja byłam dzieckiem podobnym do Miltonii. Na mnie argument nie bo nie lub tak bo ja tak mówię by nie zadziałał, nie zrobiłam niczego dopóki nie rozumiałam czemu. Zawsze miałam swoje zdanie, czasami dawałam się przekonać do zdania rodziców a czasami nie.
Mama zawsze powtarzała, że największa kara jest konieczność samodzielnego poradzenia sobie z konsekwencja swoich czynów. Że skoro jestem taka dorosła by robić po swojemu to mam być również dorosła kiedy sie okażę, ze zrobiłam źle i muszę na tym cierpieć.

Tak mi się coś przypomniało. Moja mama nigdy nie mieszała się w moje spory z kolegami i koleżankami, inne dzieci beczały szły do mamusi a ta przychodziła i opierdzielała, moja nie chciał, kazała radzić sobie samej. Nic a nic mi się to nie podobało.
Teraz myślę, ze jak bym miała dziecko robiła bym tak samo, oczywiście jeśli to były by zwykłe kłótnie i sprzeczki a nie jakieś poważne kłopoty.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 lis 2008, 09:52

Mona pisze:
Andrew pisze:Ale to nie wazne, bo do szkoły chodzi juz dziecko w miare ukształtowane

Dziecko w zerówce ma dopiero 6 lat :>
>

wystarczy
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 09:55

Dzindzer pisze:Mama zawsze powtarzała, że największa kara jest konieczność samodzielnego poradzenia sobie z konsekwencja swoich czynów. Że skoro jestem taka dorosła by robić po swojemu to mam być również dorosła kiedy sie okażę, ze zrobiłam źle i muszę na tym cierpieć.
I jedna z takich konsekwencji jest kara. To oczywiste. Nie zawsze konswkwencja samoistna jest jednoczesnie kara. Nie ma potrzeby karac dodatkowo dziecka za dotkniecie goracego czajnika mimo zakazu, bo oparzenie bedzie kara. Ale jak dziecko mimo zakazu np bedzie sie znecac nad kotkiem (taki przyklad) to jakie konsekwencje ma niby poniesc? Jak nie zostanie ukarane to nie bedzie zadnych konsekwencji. zatem kara musi byc konsekwencja.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 lis 2008, 10:02

Maverick pisze:Jak nie zostanie ukarane to nie bedzie zadnych konsekwencji. zatem kara musi byc konsekwencja.

Kara nie zawsze musi być konsekwencja. Jednak jeśli rodzic powie, ze za coś grozi kara to ta kara musi wystąpić.
Wtedy nie ma myślenia a nuż mama będzie w dobrym nastroju, a może posprzątam w pokoju i jeszcze pozmywam to się upiecze. Jeśli tak to działa, to żadna kara nie odstraszy w 100%, bo jest nadzieja ze może się udać.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 10:02

Maverick pisze:To dlaczego ja szanuje moich rodzicow mimo ze dostawalem nieraz na tylek? Wiec jak z tym "na pewno"?

Dlatego, że Ty popierasz kary cielesne.
Maverick pisze:Jest to kara za zle postepowanie

Dziecko nie postępuje źle celowo, bo nie wie, co to zło, a jedynie próbuje wykorzystać swoje możliwości. Poza tym, jest cała gama innych kar, a wg Ciebie za każde przewinienie dziecko powinno dostać klapsa. Żadnego ważenia "przewinień"?
Maverick pisze:Boje sie poniewaz bede pozniej zyl w spoleczenstwie rojacym sie od ludzi ktorzy wychowali sie w swiecie gdzie za bledy nie ponosi sie zadnych konsekwencji.
Maverick pisze: I jakim prawem chcesz ustawa ingerowac w wychowanie innych niz Twoje dzieci?
Maverick pisze:Wychowujcie swoje dzieci tak jak chcecie, ale nie wazcie sie zabraniac mi wychowywania moich dzieci tak jak ja chce

Te 3 cytaty nijak się mają do siebie, bo z jednej strony chcesz zyć w pozytywnym społeczeństwie, a z drugiej strony nie chcesz takowego wychowywać.
Jak już pisałam, dziecko nie jest własnością, a do tego wychowujemy właśnie przyszłe społeczeństwo. Jeśli społeczeństwo wg Ciebie nie ma prawa ingerować w wychowanie, to jakim prawem wsadza do więzienia dorosłych przestępców?
Wszyscy wychowujemy dzieci, począwszy od domu rodzinnego poprzez szkołę i kończąc na ulicy, gdzie obcemu dziecku grzecznym tonem można zwrócić uwagę.
Maverick pisze:A skoro jzu chcecie ingerowac w wychowanie moich dzieci, to z laski swojej zrobcie je, urodzcie, karmcie, ubierajcie i dajcie im dach nad glowa.

To jest hodowanie, a nie wychowywanie <browar>
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 10:06 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 10:21

Mona pisze:Dlatego, że Ty popierasz kary cielesne.
Zatem szanowanie lub nie nie wynika z samej istoty kar cielesnych tylko z przekonan? I uwazasz ze np 12 letnie dziecko bedzie mialo swoje przekonania na temat wychowania dzieci? I bedzie np przeciwnikiem kar cielesnych w zwiazku z czym nie bedzie szanowac rodzicow? Teraz przesadzilas :P
Mona pisze:Dziecko nie postępuje źle, bo nie wie o tym, co to zło, a jedynie próbuje wykorzystać swoje możliwości. Poza tym, jest cała gama innych kar, a wg Ciebie za każde przewinienie dziecko powinno dostać klapsa. Żadnego ważenia "przewinień"?
Chyba ze wczesniej sie dziecku powie ze cos jest zle, a ono i tka to zrobi. I nie uwazam zeby za wszystko dawac klapsa. Jest - jak pisalas - cala masa innych kar. Jednak w przypadku gdyby dziecko sie w razie uodpornilo na zabieranie zabawek i inne tego typu rzeczy dobrze miec w zanadrzu wlasnie klapsa. Poza tym waze przewinienia. Chyba nie uwazasz ze bilbym dziecko za niewytarcie butow przed wejsciem do domu? Problem w tym, ze niektorzy tu chcieliby calkowitego zakazu kar cielesnych podczas gdy sa one w niektorych przypadkach jedynymi mozliwymi lub najlepszymi. Mowie o sytuacjach kiedy przeiwnienie jest naprawde spore lub inne kary nie dzialaja.
Mona pisze:Jeśli społeczeństwo wg Ciebie nie ma prawa ingerować w wychowanie, to jakim prawem wsadza do więzienia dorosłych przestępców?
Zwiazek pomiedzy tymi dwiema rzeczami jest mniej wiecej taki: skoro kot lubi chodzic po drzewach to jakim prawem goni myszy?
Spoleczenstwo nie moze ingerowac w wychowanie, poniewaz wychowanie jest sprawa rodzicow. Nie mow mi ze chcialabys zdemokratyzowac wychowanie, bo bedzie to oznaczac juz kompletny upadek naszej cywilizacji. Poza tym odpowiadajac na pytanie: spoleczenstwo ma prawo karac przestepcow, poniewaz ustnanowilo prawa ktore musza byc przestrzegane i wychowanie nie ma tu nic do rzeczy. Kara jest za zlamanie prawa. Poza tym kara w przypadku doroslych nie ma funkcji wychowawczych, bo na wychowanie juz za pozno. Ma funkcje odstraszajaca i zadoscuczyniajaca. Pomijam tu wszelkie dziwne trendy mowiace o "resocjalizacji" ktora de facto sprowadza sie do odstraszania na zasadzie "nie chce wrocic do wiezienia".
Mona pisze:Wszyscy wychowujemy dzieci, począwszy od domu rodzinnego poprzez szkołę i kończąc na ulicy, gdzie obcemu dziecku grzecznym tonem można zwrócić uwagę.

Ale jest roznica pomiedzy zwroceniem uwagi, a tworzeniem prawa mowiacego jak dziecko wychowywac.
Mona pisze:To jest hodowanie, a nie wychowywanie
Nie o to mi chodzilo. Napisalem: skoro chcecie wychowywac cudze dziecko to je utrzymujcie i ponoscie pozniej konsekwencje zlego wychowywania.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 10:42

Maverick pisze:Zatem szanowanie lub nie nie wynika z samej istoty kar cielesnych tylko z przekonan?

Chyba logiczne, że skoro Ty popierasz kary cielesne, to stosowanie takowych nie zmieni Twojego podejścia do Twoich rodziców, tylko powieli złe nawyki, co już widać, niestety.
Maverick pisze:I uwazasz ze np 12 letnie dziecko bedzie mialo swoje przekonania na temat wychowania dzieci? I bedzie np przeciwnikiem kar cielesnych w zwiazku z czym nie bedzie szanowac rodzicow? Teraz przesadzilas

Nie, 12letnie dziecko będzie czuło się upokorzone i to może przyczynić się do braku szacunku i nie przesadziłam.
Mav, ja już nie mam zamiaru przekonywać Ciebie, bo i tak zrobisz, jak zechcesz, ale jeśli zrobisz tak, jak to opisujesz, to nikomu nie wyjdzie to na dobre.
Zauważ tylko, ze różnimy się tym, że ja akurat w tym temacie mam doświadczenie x 3, a Ty żadnego, w sensie własnego potomstwa.
Sądzisz, że piszę tak dla samego pisania? :)
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 10:43 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 11:03

Mona pisze:Chyba logiczne, że skoro Ty popierasz kary cielesne, to stosowanie takowych nie zmieni Twojego podejścia do Twoich rodziców, tylko powieli złe nawyki, co już widać, niestety.
Posiadasz jakies nieznane i blizej nieokreslone prawo autorytatywnego stwierdzenia ze to jest zle? Jakim prawem chcesz mi narzucic swoje wartosciowanie metod wychowawczych?
Mona pisze:Mav, ja już nie mam zamiaru przekonywać Ciebie, bo i tak zrobisz, jak zechcesz, ale jeśli zrobisz tak, jak to opisujesz, to nikomu nie wyjdzie to na dobre.
Ty tak uwazasz ze nei wyjdzie na dobre. Ja uwazam inaczej. I zauwaz, ze ja nie chce Cie przekonywac do tego ze kara cielesna jest dobra, ja jedynie przekonuje do tego, ze rodzic ma prawo stosowac taka kare jesli uzna za sluszne. Ty natomiast jestes zwolenniczka narzucania swoich przekonan innym co jest szkodliwe. I rzuca kiepskie swiatlo na cale Twoje wychowanie, bo widac masz tendencje do nieprzyjmowania do wiadomosci stanow odmiennych niz te zaakceptowane przez Ciebie.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 11:05 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 lis 2008, 11:07

Mav jeden rodzic da klapsa w ostateczności, inny będzie bił noga od krzesła, bo się synek godzinkę do domu spóźnił
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 11:19

A Wy chcecie dla dobra kilku % dzieci poswiecic kilkadziesiat % dzieci. Zreszta nie wiem czemu nie odrozniacie pojec takich jak kara cielesna czyli danie na tylek od pobicia ktore jest zabronione i karane zgodnie z KK. Roznica jest oczywista i klarowna, tylko ze Wy chcecie podciagnac pobicie pod klapsa co jest dla mnie nie tylko niezrozumiale ale takze glupie.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 lis 2008, 11:22

Maverick pisze:Roznica jest oczywista i klarowna,

To ja poproszę podać mi te granice, kiedy kończy się kara a zaczyna pobicie ??
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 11:36

Maverick pisze:Posiadasz jakies nieznane i blizej nieokreslone prawo autorytatywnego stwierdzenia ze to jest zle?

Tak, przemoc jest zła i nie tylko ja mam takie prawo, aby tak sądzić. Ludzkie prawo.
Maverick pisze:Jakim prawem chcesz mi narzucic swoje wartosciowanie metod wychowawczych?

Odpowiem głupio, bo pytaniem: a jakim prawem Ty chcesz to zrobić?
Maverick pisze:Ty natomiast jestes zwolenniczka narzucania swoich przekonan innym co jest szkodliwe. I rzuca kiepskie swiatlo na cale Twoje wychowanie, bo widac masz tendencje do nieprzyjmowania do wiadomosci stanow odmiennych niz te zaakceptowane przez Ciebie.

Czujesz się zagrożony, bo czujesz, że mam rację, poniekąd. Dalej bzdury piszesz, bo nie jestem sama w całej tej kampanii.
Nie wiem, dlaczego reagujesz atakiem, skoro ja grzecznie z Tobą rozmawiam, ale w sumie... Skoro byłeś atakowany w dzieciństwie, to tak już będzie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 14 lis 2008, 12:19

Mav, pies tez kocha swojego pana (mozna uogolnic ze i szanuje), ktory leje go codzinnie.

Szacunek o ktorym mowisz, rodzil sie ze strachu i nijak sie ma do szacunku z definicji. Teraz zachowujesz sie jak prawdziwa ofiara usprawiedliwiajaca swojego oprawce i nawet przyjmujaca jego poglady. Mam Ci badania cytowac? Jest ich mnostwo, poczytaj sobie o syndromie sztokholmskim, to podobnie dziala, albo o bitych kobietach, one tez nie moga jakos odejsc i "sznuja" swoich mezow. Z dziecmi jest jeszcze latwiej. Nie bede Ci wykladu robic i tak nie zrozumiesz, ale twoje podejscie niestety swiadczy o tym, ze rodzice zlamali Twoja psychike i zrobili Ci krzywde. Bylbys idealnym pomocnikiem dyktatora, bo jesli by Cie przekonal do swojej idei, to odstapilbys od niej, nawet jak wszystko by sie walilo. Tak wlasnie to dziala.

I tak, panstwo powinno sie wtracac do glupich rodzicow, ktorzy stosuja przemoc. Uczyc ich, edukowac, a jak to nie pomorze, wysylac do wiezienia.

Z Twoim podejsciem, to po co w ogole sie do czegos wtracac. Niech bedzie wolna amerykanka, dzungla bez prawa i przepisow. A argument, ze kiedys bili i gatunek sie utrzymal, jest smieszne. Jeszcze niedawno w kurnej chacie mieszkali i tez zyli. Przenies sie, od razu odetchniesz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 lis 2008, 13:59

Prawda jest taka, ze danie klapsa dziecku jest oznaką slabosci jak i braku wiedzy rodzica jak i wynika z wygodnictwa ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 18:57

Mona
1. Nikomu nic nie narzucam. Ja sie po prostu bronie przed narzucaniem mi.
2. Nie czuje sie zagrozony ani nie czuje Twojej rzekomej racji. Masz prawo uwazac tak jak Ci sie podoba i masz prawo wychowywac swoje dziecko tak jak Ci sie podoba. Szczerzemowiac kompletnie mnie nie interesuje jak je bedziesz wychowywac. Chcialbym tylko zeby nie narzucano mi w przyszlosci modelu wychowania. Dlatego jedyne o co mi chodzi to o to by kazdy mial wolnosc wyboru metod. I w tym celu bronie kar cielesnych. Nawet jezeli sam stwierdze ze wychowywac bede dziecko bez ich uzycia (chocby zabilo psa sasiadki i spalilo im samochod) to zawsze bede za tym by kto inny mogl je stosowac, poniewaz nie mam monopolu na racje, zwlaszcza w kwestii wychowywania dziecka. I Wy tez nie macie wiec wiecej pokory by sie Wam przydalo.
Mona pisze:Skoro byłeś atakowany w dzieciństwie, to tak już będzie.
Zlituj sie <hahaha> bylem atakowany. Tak, co sobote rodzice malowali twarz barwami maskujacymi i z maczugami lecieli na mnie bijac mnie gdzie popadnie. Na koniec ataku zabierali lupy wojenne w postaci mojego kieszonkowego <hahaha> Widze ze trudno Ci przechodzi przez mysl ze ktos kto dostawal lanie w dziecinstwie moze nie miec o to do rodzicow pretensji. Ale to Twoj problem.
Dzindzer pisze:To ja poproszę podać mi te granice, kiedy kończy się kara a zaczyna pobicie ??

Kare wymierza sie zazwyczaj paskiem po tylku. To chyba dosc jasne. Tak samo nie uzywa sie w tym celu piesci.
Miltonia pisze:Mav, pies tez kocha swojego pana (mozna uogolnic ze i szanuje), ktory leje go codzinnie.
I czego to ma niby dowiezc? Chyba tylko tego ze wbrew temu co piszecie dziecko nie traci szacunku do rodzicow dlateo ze dali mu paskiem po tylku w dziecinstwie.
Miltonia pisze:Szacunek o ktorym mowisz, rodzil sie ze strachu i nijak sie ma do szacunku z definicji.
Tylko ze ja sie nie balem rodzicow. Zreszta lanie dostalem naprawde tylko kilka razy. Ale myslcie dalej ze bylem atakowany dzidami jak Mona.
Miltonia pisze:Teraz zachowujesz sie jak prawdziwa ofiara usprawiedliwiajaca swojego oprawce i nawet przyjmujaca jego poglady
To idzmy dalej: Wy nie byliscie karani fizycznie. I zachowujecie sie dokladnie tak jak wasi rodzice i przejmujecie ich poglady. Jest tu jakas roznica? to jest dokladnie to samo. Czego zatem dowiodlas? Niczego.
Miltonia pisze:Jest ich mnostwo, poczytaj sobie o syndromie sztokholmskim, to podobnie dziala, albo o bitych kobietach, one tez nie moga jakos odejsc i "sznuja" swoich mezow.
Skoro lubia... Moja obecna dziewczyna odeszla od swojego chlopaka od razu po tym jak ja pierwszy raz uderzyl. Jak widac mozna. Ale ona z gatunku tych ktore nie lubia byc bite. Jest cala masa takich co lubia, lub po prostu to im nie przeszkadza.
Miltonia pisze:Z dziecmi jest jeszcze latwiej. Nie bede Ci wykladu robic i tak nie zrozumiesz, ale twoje podejscie niestety swiadczy o tym, ze rodzice zlamali Twoja psychike i zrobili Ci krzywde.
Rozbrajasz mnie coraz lepiej :) Masz widze zakodowane w glowie cos i nie przyjmujesz do wiadomosci czegos co jest z tym niezgodne. A na koniec wmawiasz mi ze rodzice mi zrobili krzywde <hahaha> Pozwol ze o tym czy ktos komus robi krzywde bedzie decydowac osoba pokrzywdzona, a ja sie pokrzywdzony nie czuje. Analogicznie moglbym uwazac ze rodzice Tobie zrobili spora krzywde nie uczac tego ze mozna nie miec racji.
Miltonia pisze:Bylbys idealnym pomocnikiem dyktatora, bo jesli by Cie przekonal do swojej idei, to odstapilbys od niej, nawet jak wszystko by sie walilo. Tak wlasnie to dziala.
Aha, czyli jakby mnie przekonal do idei to bym od niej odstapil? Gdzie tu logika? Poza tym powtorz to co napislas glosno i popatrz w lustro. Wypisz wymaluj Ty! Wbito ci do glowy ze kary cielesne sa zle (nie wazne kto to zrobil) i chocby nie wiem co nie uznasz nic innego. JA np w przeciwienstwie do Ciebie mam otwarty umysl i widze, ze kary cielesne sa naduzywane, zle stosowane, czesto sa niepotrzebne choc zdarzyc sie moze sytuacja ze beda konieczne. Ty za to jestes jak beton. Twierdzisz ze obojetnie co by sie nei dzialo, obojetnie kogo by to nie otyczylo to te kary zawsze beda zle. Kierunek obrany i po nas chocby potop.
Miltonia pisze:I tak, panstwo powinno sie wtracac do glupich rodzicow, ktorzy stosuja przemoc. Uczyc ich, edukowac, a jak to nie pomorze, wysylac do wiezienia.
Przerazasz mnie. Juz po wczesniejszym zdaniu myslalem ze nadajesz sie do SLD bo masz betonowy charakter ale teraz dowalilas dodatkowo czysto faszystowskimi metodami. Moze faszyzm to nie do konca SLD ale jako odmiana socjalizmu jest calkiem blisko.
Miltonia pisze:Z Twoim podejsciem, to po co w ogole sie do czegos wtracac. Niech bedzie wolna amerykanka, dzungla bez prawa i przepisow.
Wskaz fragment mojej wypowiedzi gdzie pisalem ze nie ma byc prawa i przepisow. Albo przyznaj sie do klamstwa i przepros. Choc nie wiem czy bedziesz do tego zdolna biorac pod uwage fakt ze masz jedynie sluszna racje. Uszanuje to ze nikt Ci nie wmowi ze biale jest biale.
Andrew pisze:Prawda jest taka, ze danie klapsa dziecku jest oznaką slabosci jak i braku wiedzy rodzica jak i wynika z wygodnictwa !
Zalezy za co jest ten klaps. Choc racja, dobrze wychowane od poczatku dziecko nie powinno stwarzac sytuacji ktore zaslugiwalyby az na klapsa. Niemniej jednak rodzicow idealnych nie ma (poza Miltonia ktora wie wszystko i zasze ma racje).

Ps: Miltonia widze ze masz zaciecie psychologiczne. Wiesz ze dzieci psychologow na ogol nie przepadaja za swoimi rodzicami i lubia tego nie-psychologa?
Ostatnio zmieniony 14 lis 2008, 19:04 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 19:23

Maverick pisze:masz prawo wychowywac swoje dziecko

Jedno już wychowałam, bo już mieszka samodzielnie. Zostały jeszcze dwie Sztuki 8)
Maverick pisze:I Wy tez nie macie wiec wiecej pokory by sie Wam przydalo

Pokorę, to ja mogłam mieć, kiedyś, przed moimi śp. Rodzicami, ale na szczęście nigdy nie musiałam.
Maverick pisze:Zlituj sie <hahaha> bylem atakowany. Tak, co sobote rodzice malowali twarz barwami maskujacymi i z maczugami lecieli na mnie bijac mnie gdzie popadnie. Na koniec ataku zabierali lupy wojenne w postaci mojego kieszonkowego <hahaha>

:|
Maverick pisze:Zreszta lanie dostalem naprawde tylko kilka razy.

Spłynęło to po Tobie (czyli rodzice tylko wyżyli się) i też całe szczęście, ale wyobraź sobie, że są takie dzieciaki, po których to nie spłynie i będą miały traumę, a nie daj Boże wielka, jak bochen chleba ręka ojca uderzy nie tam gdzie trzeba :/ ...
Maverick pisze:Czego zatem dowiodlas?Niczego.

Zatem, po co klapsy?
Maverick pisze:Jest cala masa takich co lubia, lub po prostu to im nie przeszkadza.

Typ "ofiara" nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo im to przeszkadza, a np. nie potrafią podejmować samodzielnie decyzji lub są chorobliwie nieśmiali.
Maverick pisze:Choc racja, dobrze wychowane od poczatku dziecko nie powinno stwarzac sytuacji ktore zaslugiwalyby az na klapsa.

Reasumując: ten sporny klaps należy się rodzicom, skoro tak wychowali dziecko <hahaha>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lis 2008, 20:04

Wiele rzeczy po mnie splywa. Szczerze mowiac przytrafialy mi sie o wiele gorsze rzeczy. Poza tym dlaczego wnioskujesz, ze skoro splynelo to po nie, lub skoro dostalem tylko kilka razy to znaczy ze sie wyzyli? Pamietam w sumie jeden przypadek za ktory neizle lanie dostalem i wiedzialem wtedy ze robie zle. Zreszta maly nie bylem. I mimo te jwiedzy to zrobilem, a bylo to calkowicie lekkomyslne.
Ciezko mi sobie tez wyobrazic traume. Musialoby to byc dziecko niesmiale lub nieprzebojowe ktore w dodatku dostawaloby za byle co. Bo ciezko mi uwierzyc w to ze jakis lobuz maloletni ktory dostanie zasluzona kare za przewinienie (i dobrze wie ze zrobil zle) nagle popadl z tego powodu w jakas traume. Poza tym nie wspominalem o tym, ale uwazam ze nie powinno sie takich kar stosowac wobec dziewczynek. Jedynie wobec chlopcow.
Mona pisze:a nie daj Boże wielka, jak bochen chleba ręka ojca uderzy nie tam gdzie trzeba :/ ...
Dlatego paskiem po tylku trzeba :P Nie powoduje szkod ;)
Mona pisze:Zatem, po co klapsy?
Troche pytanie nie pasuje do kontekstu cytatu. Ale odpowiem. Klaps moim zdaniem jest kara ktora moze byc stosowana w przypadku gdy dziecko dobrze wie ze zle robi, nie dzialaja na niego inne kary i/lub przewinienie jest bardzo znaczace. No i wazne tez jest aby nie ograniczac sie do samej kary, choc to akurat dotyczy ogolnie karania, a nie tylko klapsow. W koncu skoro dziecko sie wychowuje to nalezy mu tlumaczyc dlaczego robi zle. W sumie z tego co pamietam bardziej mnie meczyly wielogodzinne gadki po tym jak cos zle zrobilem niz sama kara :P

A teraz wazna rzecz do przeciwnikow kar cielesnych: czytajcie bo bedziecie usatysfakcjonowani. Jako owoc tych dyskusji musze powiedizec ze sklonily mnie one do refleksji i jakby sie tak zastanowic to faktycznie mozna kar cielesnych unikac. Nawet mozna sie bez nich calkowicie obyc. Przyznaje to otwarcie. Tylko ze w przeciwienstwie do tego co piszecie dopuszczam do mysli sytuacje w ktorej taka kara bylaby konieczna. No i przede wszystkim dopuszczam do mysli fakt ze moge sie mylic. A nie chcac by za moje bledy odpowiadalo cale pozniejsze zle wychowane spoleczenstwo stwierdzam ze najlepiej zostawic ludziom wybor. Bo oni znaja swoje dzieci, a nie ja. Poza tym fakt jest tez taki ze kar cielesnych mozna uniknac jezeli od malego uda sie dziecko dobrze wychowac i ma na to czas. W przeciwnym wypadku moga sie one okazac niezbedne. Tak czy inaczej wolnosc wyboru powinna byc.
Mona pisze:Reasumując: ten sporny klaps należy się rodzicom, skoro tak wychowali dziecko <hahaha>
Niewatpliwie. I nadal bedzie masa rodzicow ktorzy beda zle wychowywac swoje dzieci. Tylko ze zakaz tego typu kar bedzie mial destrukcyjny wplyw na rodzine. Nawet w sytuacji kiedy ktos nie chcialby tej kary stosowac. Po pierwsze zwiaze rece tym ktorzy popelnili juz bledy i dla ktorych mogla to byc ostatnia deska ratunku, a po drugie jak dziecko sie dowie ze rodzic go nie moze uderzyc to myslicie ze tego nie wykorzysta? Nie kazde - to fakt. Ale beda takie ktore sie wycfania i stwierdza ze albo mu da xxx albo doniesie ze go bije. Beda takie przypadki, bo dzieci sa cwane jak cholera. beda tez przypadki "i tak mi nic nie zrobisz". Bo co zrobi? W domu nie zamknie bo musi wypuscic do szkoly (kolejny absurd). I w zasadzie tutaj sie wladza rodzica konczy bo nawet jakby podwozil pod szkole to dzieciak jak z niaj zwieje to co zrobi? A wypuscic do szkoly musi.

Jak dziecko ma problem z narkotykami np. To co zrobic? Normalnie by sie zamknelo na pol roku w mieszkaniu i odcielo od srodowiska. Ale nie mozna - musi chodzic do szkoly gdzie na luzie kupi dzialke. Widze ogolna tendencje do systematycznego ubezwlasnowalniania rodzicow. Niestety.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 14 lis 2008, 20:45

Maverick pisze:Jak dziecko ma problem z narkotykami np. To co zrobic? Normalnie by sie zamknelo na pol roku w mieszkaniu i odcielo od srodowiska. Ale nie mozna - musi chodzic do szkoly gdzie na luzie kupi dzialke. Widze ogolna tendencje do systematycznego ubezwlasnowalniania rodzicow. Niestety.


Mav, jak Ty masz takie pojecie o psychice czlowieka, to nie dziwne, ze nie da sie dyskutowac o emocjach, wplywie bicia itd. Po porstu tego nie ogarniesz, bo nie za bardzo masz dostep do takich emocji.

I masz racje, mam zaciecie psychologiczne juz od dawna <hahaha>
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 lis 2008, 22:20

Maverick pisze:Pamietam w sumie jeden przypadek za ktory neizle lanie dostalem i wiedzialem wtedy ze robie zle

Acha, czyli jakby rodzice powiedzieli Tobie, że robisz źle, to nie zrozumiałbyś tego? <hmm>

Maverick pisze:Jedynie wobec chlopcow.

Taa, a później jeden z nich zarejestruje się tutaj i napisze, że on nie wie, jak ma zagadać do dziewczyny, bo on taki nieśmiały jest i w ogóle :| ... Wciąż nie zdajesz sobie sprawy, jaki wpływ ma dzieciństwo na życie dorosłe.
Maverick pisze:Tak czy inaczej wolnosc wyboru powinna byc.

Dlaczego zatem wolność wyboru tylko w kwestii klapsów? Mamy ustalony kodeks pracy, ale jeśli chodzi o dziecko, to już wolna amerykanka...
Maverick pisze:Ale nie mozna - musi chodzic do szkoly gdzie na luzie kupi dzialke. Widze ogolna tendencje do systematycznego ubezwlasnowalniania rodzicow. Niestety.

Bzdura! W tym momencie nie szkoła jest najważniejsza, ale zdrowie nastolatka. Narkomania, to choroba i to się leczy, Człowieku.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 lis 2008, 14:11

Miltonia pisze:Mav, jak Ty masz takie pojecie o psychice czlowieka, to nie dziwne, ze nie da sie dyskutowac o emocjach, wplywie bicia itd. Po porstu tego nie ogarniesz, bo nie za bardzo masz dostep do takich emocji.
Ja napisalem o tym ze dziecko kupi prochy w szkole a Ty cos piszesz o moim pojeciu o psychice. Gdzie tu widzisz zwiazek? Poza tym najlepszym sposobem na zerwanie z drugami jest zerwanie ze srodowiskiem ktore jest z nimi zwiazane.
Mona pisze:Acha, czyli jakby rodzice powiedzieli Tobie, że robisz źle, to nie zrozumiałbyś tego? <hmm>
Nie musieli mowic bo wiedzialem ze robie zle.
Mona pisze:Taa, a później jeden z nich zarejestruje się tutaj i napisze, że on nie wie, jak ma zagadać do dziewczyny, bo on taki nieśmiały jest i w ogóle :| ... Wciąż nie zdajesz sobie sprawy, jaki wpływ ma dzieciństwo na życie dorosłe.
Ma ogromny wplyw. Np dziecko ktoremu pozwalalo sie na wszysto i wszystko wybaczalo moze w przyszlosci zostac kryminalista. A jesli chodzi o problemy z dziewczynami to tez nie widze w tym nic dziwnego biorac pod uwage zniewiescienie facetow. Chlopcow wychwuje sie jak dziewczynki wiec nic dziwnego ze pozniej brakuje im jaj w kontaktach z dziewczynami.
Mona pisze:Dlaczego zatem wolność wyboru tylko w kwestii klapsów? Mamy ustalony kodeks pracy, ale jeśli chodzi o dziecko, to już wolna amerykanka...
Bo to temat o klapsach. I jestem zwolennikiem zlikwidowania kodeksu pracy, poniewaz szkodliwie wplywa na rynek pracy oraz niepotrzebnie ingeruje w dobrowolne umowy miedzy pracownikiem a pracodawca - to tak na marginesie.
Mona pisze:Bzdura! W tym momencie nie szkoła jest najważniejsza, ale zdrowie nastolatka. Narkomania, to choroba i to się leczy, Człowieku.
Nie zrozumialas mnie. Ja napisalem wlasnie ze zdrowie jest najwazniejsze, ale niestety dziecko musi chodzic do szkoly. Wiec dlaczego sie na mnie oburzasz skoro mysle tutaj dokladnie tak jak Ty? Juz z przyzwyczajenia stajesz w opozycji do tego co pisze?
Ostatnio zmieniony 15 lis 2008, 14:13 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 15 lis 2008, 15:53

Maverick pisze:Np dziecko ktoremu pozwalalo sie na wszysto i wszystko wybaczalo moze w przyszlosci zostac kryminalista.

Jest większe prawdopodobieństwo, rzekłabym. Dlatego są kary i nagrody, aby nie doszło do takiej sytuacji.
Maverick pisze:I jestem zwolennikiem zlikwidowania kodeksu pracy, poniewaz szkodliwie wplywa na rynek pracy oraz niepotrzebnie ingeruje w dobrowolne umowy miedzy pracownikiem a pracodawca - to tak na marginesie.

To odrazu przenieśmy się do dżungli.
Maverick pisze:Nie zrozumialas mnie. Ja napisalem wlasnie ze zdrowie jest najwazniejsze, ale niestety dziecko musi chodzic do szkoly. Wiec dlaczego sie na mnie oburzasz skoro mysle tutaj dokladnie tak jak Ty?

Zrozumiałam, a Ty wciąż mylisz się, bo chore dziecko nie chodzi do szkoły, ale jest poddane leczeniu.
Maverick pisze:Juz z przyzwyczajenia stajesz w opozycji do tego co pisze?

:|
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 lis 2008, 20:22

Po pierwsze narkotyiki to nie choroba, a uzaleznienie. Po drugie opisz mi na czym to leczenie polega. Bo ciekaw jestem.
Mona pisze:To odrazu przenieśmy się do dżungli.
Aha, czyli przed napisaniem kodeksu pracy zylismy w dzunglii? I w tej dzunglii wynaleziono np proch, w tej dzunglii stwierdzono ze ziemia kreci sie wokol slonca, napisano teorie wzglednosci, wynaleziono samochod itd. Smutna dla Ciebie prawda jest taka, ze nie zylismy w dzunglii, a co gorsza mielismy sie dobrze. A juz zupelnie smutne jest dla Ciebie to, ze ludzie uciekali z Europy do USA gdzie wg Ciebie byla kompletna dzungla i dzicz (Twoje okreslenia wolnosci). Ogolnie rzecz biorac historia jest dla Ciebie smutna, poniewaz nie pokrywa sie z Twoim widzeniem swiata, baaa dowodzi zupelnie czego innego. Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2008, 20:22 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 15 lis 2008, 20:47

Maverick pisze:I w tej dzunglii wynaleziono np proch, w tej dzunglii stwierdzono ze ziemia kreci sie wokol slonca, napisano teorie wzglednosci, wynaleziono samochod itd. Smutna dla Ciebie prawda jest taka, ze nie zylismy w dzunglii, a co gorsza mielismy sie dobrze. A juz zupelnie smutne jest dla Ciebie to, ze ludzie uciekali z Europy do USA gdzie wg Ciebie byla kompletna dzungla i dzicz (Twoje okreslenia wolnosci). Ogolnie rzecz biorac historia jest dla Ciebie smutna, poniewaz nie pokrywa sie z Twoim widzeniem swiata, baaa dowodzi zupelnie czego innego. Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.


Mav, mój drogi, kodeks pracy to nic innego jak właśnie przeniesienie pewnego rodzaju wolności - wolności od wyzysku, przynajmniej w teorii - na ogromne rzesze ludzi, wówczas tzw. proletariatu (mam nadzieję, że znasz definicję owego słowa, bo wiele ona mówi o stosunkach międzyludzkich), które wcześniej były pałowane, padały ofiarą lock outów, miały nienormowany czas pracy, zero ubezpieczeń, zero emerytur itp. Dla mnie to była z pewnością pewnego rodzaju dżungla... Skąd się Twoim zdaniem wzięła socjaldemokracja w II Rzeszy, tak bardzo zwalczana przez Bismarcka, który jej jednak w końcu uległ? Czyż ówczesna gospodarka nie była podzielona na państwowe lub prywatne monopole, dla których tzw. człowiek pracujący był niczym? :> Każdy podręcznik historii powszechnej XIX wieku Ci to powie... Ameryka to zaś przykład chybiony, biorąc pod uwagę tamtejsze uwarunkowania - m.in. brak arystokracji, deklarację Lincolna z 1962 r., itp... Tak więc nie mów czego dowodzi a czego nie dowodzi historia, bo 1) Twe argumenty są bardzo wątpliwe 2) wątpię też czy masz tytuł naukowy, który by Cię do tego upoważniał, 3) jesteś tendencyjny... No i w ogóle swą propagandę siej w dziale politycznym, gdzie jest na to miejsce i nie zarzucaj Monie ignorancji, bo sam nią aż kipisz. <faja> ...Tak więc zamknijmy owym postem tym niepotrzebny, niezwiązany z meritum wątek i wracajmy do zasadniczego tematu. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 16 lis 2008, 12:35

Maverick pisze:Po pierwsze narkotyiki to nie choroba, a uzaleznienie. Po drugie opisz mi na czym to leczenie polega. Bo ciekaw jestem.

Jest to choroba, skoro narkomanię leczy się. Gdzie Ty żyjesz? <hmm>
Proszę, pierwszy lepszy link, bo nie chce, aby było, że to ja sobie wymyśliłam:
http://www.uzaleznienia.yoyo.pl/narkoma ... omanow.php
Jaśniej? <pijak>
Dalej, to PFC dobrze napisał.
Maverick pisze:Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.

Oczywiście, ale to moje, co mam wbite do głowy bardziej działa, aniżeli klapsy, więc innej, gorszej i obcej mi teorii oczywiście nie przyjmę.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 lis 2008, 01:10

Mona pisze:Jest to choroba, skoro narkomanię leczy się. Gdzie Ty żyjesz? <hmm>
Proszę, pierwszy lepszy link, bo nie chce, aby było, że to ja sobie wymyśliłam:
http://www.uzaleznienia.y..._narkomanow.php
W przypadku narkomanii leczy sie uzaleznienie. Ale powiedzmy ze mozna nazwac to choroba. Fajne to leczenie ambulatoryjne. Zastanawia mnie skutecznosc odizolowania narkomana na glodzie w warunkach szpitalnych. Maja spcjalne pomieszczenia z ktorych nie da sie uciec? Zreszta... jest wiele innych przypadkow w ktorych dobrze by bylo dziecko zatrzymac w domu na jakis czas, a nie mozna.
Mona pisze:Oczywiście, ale to moje, co mam wbite do głowy bardziej działa, aniżeli klapsy, więc innej, gorszej i obcej mi teorii oczywiście nie przyjmę.
Ale ja nie pisalem o klapsac htylko o kodeksie pracy. Czytaj co pisze, bo cytujesz cos i piszesz nie na temat tego co bylo zacytowane.
PFC pisze:Mav, mój drogi, kodeks pracy to nic innego jak właśnie przeniesienie pewnego rodzaju wolności - wolności od wyzysku
Po pierwsze proponuje odstawic Marksa na troche, to moze przestaniesz pisac o wyzysku. Pewnie nawet nie wiesz w jakim kontekscie Marks uzywal tego slowa i co wg niego to oznaczalo. A po drugie kodeks pracy jest daleki od wolnosci poniewaz ingeruje on w wolnosc do zawierania umow. Przykladowo ogranicza czas pracy w miesiacu u jednego pracodawcy. albo ogranicza liczbe nadgodzin. Zrozum wreszcie ze tego typu sprawy zalatwia sie w umowach o prace, a nie w kodeksach.
PFC pisze:Ameryka to zaś przykład chybiony, biorąc pod uwagę tamtejsze uwarunkowania - m.in. brak arystokracji, deklarację Lincolna z 1962 r
Wydal ja posmiertnie? <pijak>
PFC pisze:Twe argumenty są bardzo wątpliwe
No i co z tego ze wg Ciebie moje argumenty sa watpliwe? Przynajmniej jakies mam - Ty ograniczasz sie natomiast do pisania opinii jak ta o watpliwosci moich argumentow.
PFC pisze:wątpię też czy masz tytuł naukowy, który by Cię do tego upoważniał
Kolejny kwiatek. To juz bez tytulu naukowego nie wolno pisac nic o historii? Zapewne w Twoim mniemaniu nie mozna. Kolejna opinia (a nie argument).
PFC pisze:jesteś tendencyjny
I kolejna opinia.
PFC pisze:No i w ogóle swą propagandę siej w dziale politycznym
Nie ja zaczalem o tym pisac tylko Mona.
PFC pisze:Tak więc zamknijmy owym postem tym niepotrzebny, niezwiązany z meritum wątek i wracajmy do zasadniczego tematu. :)
Ja w odroznieniu od Ciebie pisze w swoich postach choc cos na temat. Ale zgadzam sie - zamknijmy ten watek. Nie tylko w tym dziale ale w ogole na forum, bo widze ze nie masz w tym tmacie nic do powiedzenia poza wyrazaniem opinii. Jak kiedys wymyslisz jakikolwiek argument to mozna do dyskusji wrocic.


A teraz odnosnie bezstresowego wychowania i kampanii "kocham nie bije". Bo przyszla mi do glowy pewna ciekawa mysl swego czasu i warto by ja przekazac szerszemu gronu. A przy okazji napisac cos na temat :P Mianowicie nie podoba mi sie w tej kampanii taka mala zacheta do tego by moze kiedys zabronic kar cielesnych. Poniewaz mi w przeciwienstwie do autorow tej kampanii zalezy na tym by dzieci byly dobrze wychowywane wymyslilem alternatywe. Zamiast pisac bez sensu ze jak sie kocha to sie nie bije, (co moze byc zle w skutkach jezeli bicia nie zastapi sie czyms innym) lepiej jakby organizatorzy wydali pieniadze na bardziej pozyteczna kampanie.
Mam na mysli serwis internetowy. Byloby tam forum gdzie rodzice wymienialiby swoje doswiadczenia, dzial z pytaniami do pedagogow i innych tego typu "specjalistow" oraz dzial z najczesciej zadawanymi pytaniami i rozwiazaniami. Ale zeby to przynislo skutek do kazdego problemu powinno byc kilka rozwiazan. Bo wiadomo ze nie ma rozwiazan uniwersalnych (zwlaszcza jesli chodzi o wychowanie). Dzieki temu rodzic ktory jest w kropce jesli chodzi o wychowanie dziecka moglby sie dowiedziec jakichs konkretnych rzeczy ponad to ze "jak kocha to nie bije".

Byloby to o wiele lepsze niz zakazywanie bicia dzieci bo nie byloby to zabieraniem wolnosci, a dawaniem alternatywy i wskazaniem drogi. Jednoczesnie sie dziwie ze nie powstalo nic takiego, albo nie jest to rozreklamowane. wiadomo ze powstala cala masa ksiazek na ten temat, ale kto to czyta. Poza tym dobra ksiazka i dobra porada ma sklonic do myslenia (stad ma byc kilka mozliwych rozwiazan).

Co o tym myslicie?
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 lis 2008, 17:52

Sorry Mav, ale widac, ze kompletnie sie na tym nie znasz:

1. Takie fora dla rodzicow istnieja, rowniez ze specjalistami.
2. kazde dziecko jest przypisane do rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Fakt, roznie one dzialaja, ale sa tam specjalisci, sa zajecia edukacyjne dla rodzicow na temat wychowania, sa grupy terapeutyczne itd
3. Wypowiadajac sie o leczeniu uzaleznien, trzeba chociaz ociupinke cos o tym wiedziec. Ty tylko piszesz, co Ci sie wydaje, a jest to bardzo dalekie od praktyki. Chyba nie wiesz o czym mowisz, kiedy piszesz, ze narkomana trzeba zamknac na jakis czas w mieszkaniu i juz. Z pewnoscia nigdy nie widziales, co mozna zrobic na glodzie i co to w ogole jest. Nie mowiac juz o innych niuansach.
4. Leczenie ambulatoryjne, to nie leczenie szpitalne 8)

Niestety, swiat nie jest taki, jak Ty bys chcial, czesto nie jest tez tak prosty, jak Ty sobie wyobrazasz. Wez to czasami pod uwage. A pojecie wolnosci mamy zupelnie inne - jak dla mnie wolnosc dziecka jest tak samo wazna jak doroslego, z tym, ze dziecko nie ma jak o nia walczyc, wiec czasami musza w tym pomoc instytucje, prawo. Czlowiek, z samego faktu wydania potomstwa, nie staje sie rodzicem (tak od strony psychologicznej), staje sie rodzicem tylko formalnie, a i to nie zawsze (np ojcowie). A Ty od razu przeskakujesz na pozycje, ze wszyscy rodzice sa cudowni i kazdy sam wie, co robic. Akurat. Ja jakos takich nie spotykam. Nawet jak maja dobre chceci, to robia mnostwo bledow, a co dopiero jak nie maja chceci w ogole, albo zle. Twoja wizja jest utopijna, acz dosc pociagajaca [:D]
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości