Miltonia pisze:Z tego co wiem, w zadnych amerykanskich szkolach nie ma kar cielesnych.
Z tego co ja wiem są.
Moderator: modTeam
Miltonia pisze:Z tego co wiem, w zadnych amerykanskich szkolach nie ma kar cielesnych.
To dlaczego ja szanuje moich rodzicow mimo ze dostawalem nieraz na tylek? Wiec jak z tym "na pewno"?Mona pisze:Tak, Mav, ale szacunku nauczysz dziecko tylko wtedy, gdy sam będziesz je szanował. Innej opcji nie ma, a już na pewno dziecko nie szanuje rodzica, który bije.
Czasem trzeba...Mona pisze:To w koncu napisałeś to, o co mi chodzi i czy już widzisz, że można bez bicia?
No to co ze przemoc? Jest to kara za zle postepowanie. Ma charakter wychowawczy. Nie widze w tym nic zlego.Mona pisze:Jak dziecko może poznac smak siły fizycznej, skoro ten rodzic nie używa przemocy wobec dziecka? Niestety nawet "niewinny" klaps, to już jest przemoc, bo klapsa dajemy słabszemu od nas człowiekowi.
Boje sie poniewaz bede pozniej zyl w spoleczenstwie rojacym sie od ludzi ktorzy wychowali sie w swiecie gdzie za bledy nie ponosi sie zadnych konsekwencji.Mona pisze:Nie wiem, dlaczego tak bardzo obawiasz się tego zakazu, bo przecież najbardziej uchroni to dzieci, które dostają klapsa na dzień dobry?
No litosci, danie klapsa dziecku nazywasz tortura fizyczna? I jakim prawem chcesz ustawa ingerowac w wychowanie innych niz Twoje dzieci? Przez wieki istnialy kary cielesne i zyjemy jak widac. Zakzanie tych kar po pierwsze spowoduje ogromny niz demograficzny, a po drugie bedzie bezposrednia przyczyna wielu tragedii takich jak morderstwa, gwalty, kradzieze, wypadki itd.Miltonia pisze:I dlatego trzeba tym "zlym" odebrac narzedzie tortur przynajmniej fizycznych.
Problem w tym ze owe "skutki bicia" to cos wyimaginowanego na temat czego nie ma zadnych badan. Bo zadnych jeszcze nie przedstawiliscie.Miltonia pisze:Im dluzej czytam ten temat, tym bardziej podziwiam wszystkich rodzicow, ktorzy kiedys, pomimo braku takiej kampanii i wiedzy na temat skutkow bicia, nie zdecydowali sie na takie wychowanie.
Andrew pisze:ja dostałem, a w zamian do kwiatków na punkcie których Pan z Biologi mial fisia popłynoł kwas ! i co dalo to bicie ?inni do akwarium wlali cos co spowodowalo paniecie rybek .... <browar>
I jedna z takich konsekwencji jest kara. To oczywiste. Nie zawsze konswkwencja samoistna jest jednoczesnie kara. Nie ma potrzeby karac dodatkowo dziecka za dotkniecie goracego czajnika mimo zakazu, bo oparzenie bedzie kara. Ale jak dziecko mimo zakazu np bedzie sie znecac nad kotkiem (taki przyklad) to jakie konsekwencje ma niby poniesc? Jak nie zostanie ukarane to nie bedzie zadnych konsekwencji. zatem kara musi byc konsekwencja.Dzindzer pisze:Mama zawsze powtarzała, że największa kara jest konieczność samodzielnego poradzenia sobie z konsekwencja swoich czynów. Że skoro jestem taka dorosła by robić po swojemu to mam być również dorosła kiedy sie okażę, ze zrobiłam źle i muszę na tym cierpieć.
Maverick pisze:Jak nie zostanie ukarane to nie bedzie zadnych konsekwencji. zatem kara musi byc konsekwencja.
Maverick pisze:To dlaczego ja szanuje moich rodzicow mimo ze dostawalem nieraz na tylek? Wiec jak z tym "na pewno"?
Maverick pisze:Jest to kara za zle postepowanie
Maverick pisze:Boje sie poniewaz bede pozniej zyl w spoleczenstwie rojacym sie od ludzi ktorzy wychowali sie w swiecie gdzie za bledy nie ponosi sie zadnych konsekwencji.
Maverick pisze: I jakim prawem chcesz ustawa ingerowac w wychowanie innych niz Twoje dzieci?
Maverick pisze:Wychowujcie swoje dzieci tak jak chcecie, ale nie wazcie sie zabraniac mi wychowywania moich dzieci tak jak ja chce
Maverick pisze:A skoro jzu chcecie ingerowac w wychowanie moich dzieci, to z laski swojej zrobcie je, urodzcie, karmcie, ubierajcie i dajcie im dach nad glowa.
Zatem szanowanie lub nie nie wynika z samej istoty kar cielesnych tylko z przekonan? I uwazasz ze np 12 letnie dziecko bedzie mialo swoje przekonania na temat wychowania dzieci? I bedzie np przeciwnikiem kar cielesnych w zwiazku z czym nie bedzie szanowac rodzicow? Teraz przesadzilasMona pisze:Dlatego, że Ty popierasz kary cielesne.
Chyba ze wczesniej sie dziecku powie ze cos jest zle, a ono i tka to zrobi. I nie uwazam zeby za wszystko dawac klapsa. Jest - jak pisalas - cala masa innych kar. Jednak w przypadku gdyby dziecko sie w razie uodpornilo na zabieranie zabawek i inne tego typu rzeczy dobrze miec w zanadrzu wlasnie klapsa. Poza tym waze przewinienia. Chyba nie uwazasz ze bilbym dziecko za niewytarcie butow przed wejsciem do domu? Problem w tym, ze niektorzy tu chcieliby calkowitego zakazu kar cielesnych podczas gdy sa one w niektorych przypadkach jedynymi mozliwymi lub najlepszymi. Mowie o sytuacjach kiedy przeiwnienie jest naprawde spore lub inne kary nie dzialaja.Mona pisze:Dziecko nie postępuje źle, bo nie wie o tym, co to zło, a jedynie próbuje wykorzystać swoje możliwości. Poza tym, jest cała gama innych kar, a wg Ciebie za każde przewinienie dziecko powinno dostać klapsa. Żadnego ważenia "przewinień"?
Zwiazek pomiedzy tymi dwiema rzeczami jest mniej wiecej taki: skoro kot lubi chodzic po drzewach to jakim prawem goni myszy?Mona pisze:Jeśli społeczeństwo wg Ciebie nie ma prawa ingerować w wychowanie, to jakim prawem wsadza do więzienia dorosłych przestępców?
Mona pisze:Wszyscy wychowujemy dzieci, począwszy od domu rodzinnego poprzez szkołę i kończąc na ulicy, gdzie obcemu dziecku grzecznym tonem można zwrócić uwagę.
Nie o to mi chodzilo. Napisalem: skoro chcecie wychowywac cudze dziecko to je utrzymujcie i ponoscie pozniej konsekwencje zlego wychowywania.Mona pisze:To jest hodowanie, a nie wychowywanie
Maverick pisze:Zatem szanowanie lub nie nie wynika z samej istoty kar cielesnych tylko z przekonan?
Maverick pisze:I uwazasz ze np 12 letnie dziecko bedzie mialo swoje przekonania na temat wychowania dzieci? I bedzie np przeciwnikiem kar cielesnych w zwiazku z czym nie bedzie szanowac rodzicow? Teraz przesadzilas
Posiadasz jakies nieznane i blizej nieokreslone prawo autorytatywnego stwierdzenia ze to jest zle? Jakim prawem chcesz mi narzucic swoje wartosciowanie metod wychowawczych?Mona pisze:Chyba logiczne, że skoro Ty popierasz kary cielesne, to stosowanie takowych nie zmieni Twojego podejścia do Twoich rodziców, tylko powieli złe nawyki, co już widać, niestety.
Ty tak uwazasz ze nei wyjdzie na dobre. Ja uwazam inaczej. I zauwaz, ze ja nie chce Cie przekonywac do tego ze kara cielesna jest dobra, ja jedynie przekonuje do tego, ze rodzic ma prawo stosowac taka kare jesli uzna za sluszne. Ty natomiast jestes zwolenniczka narzucania swoich przekonan innym co jest szkodliwe. I rzuca kiepskie swiatlo na cale Twoje wychowanie, bo widac masz tendencje do nieprzyjmowania do wiadomosci stanow odmiennych niz te zaakceptowane przez Ciebie.Mona pisze:Mav, ja już nie mam zamiaru przekonywać Ciebie, bo i tak zrobisz, jak zechcesz, ale jeśli zrobisz tak, jak to opisujesz, to nikomu nie wyjdzie to na dobre.
Maverick pisze:Posiadasz jakies nieznane i blizej nieokreslone prawo autorytatywnego stwierdzenia ze to jest zle?
Maverick pisze:Jakim prawem chcesz mi narzucic swoje wartosciowanie metod wychowawczych?
Maverick pisze:Ty natomiast jestes zwolenniczka narzucania swoich przekonan innym co jest szkodliwe. I rzuca kiepskie swiatlo na cale Twoje wychowanie, bo widac masz tendencje do nieprzyjmowania do wiadomosci stanow odmiennych niz te zaakceptowane przez Ciebie.
Zlituj sieMona pisze:Skoro byłeś atakowany w dzieciństwie, to tak już będzie.
Dzindzer pisze:To ja poproszę podać mi te granice, kiedy kończy się kara a zaczyna pobicie
I czego to ma niby dowiezc? Chyba tylko tego ze wbrew temu co piszecie dziecko nie traci szacunku do rodzicow dlateo ze dali mu paskiem po tylku w dziecinstwie.Miltonia pisze:Mav, pies tez kocha swojego pana (mozna uogolnic ze i szanuje), ktory leje go codzinnie.
Tylko ze ja sie nie balem rodzicow. Zreszta lanie dostalem naprawde tylko kilka razy. Ale myslcie dalej ze bylem atakowany dzidami jak Mona.Miltonia pisze:Szacunek o ktorym mowisz, rodzil sie ze strachu i nijak sie ma do szacunku z definicji.
To idzmy dalej: Wy nie byliscie karani fizycznie. I zachowujecie sie dokladnie tak jak wasi rodzice i przejmujecie ich poglady. Jest tu jakas roznica? to jest dokladnie to samo. Czego zatem dowiodlas? Niczego.Miltonia pisze:Teraz zachowujesz sie jak prawdziwa ofiara usprawiedliwiajaca swojego oprawce i nawet przyjmujaca jego poglady
Skoro lubia... Moja obecna dziewczyna odeszla od swojego chlopaka od razu po tym jak ja pierwszy raz uderzyl. Jak widac mozna. Ale ona z gatunku tych ktore nie lubia byc bite. Jest cala masa takich co lubia, lub po prostu to im nie przeszkadza.Miltonia pisze:Jest ich mnostwo, poczytaj sobie o syndromie sztokholmskim, to podobnie dziala, albo o bitych kobietach, one tez nie moga jakos odejsc i "sznuja" swoich mezow.
Rozbrajasz mnie coraz lepiejMiltonia pisze:Z dziecmi jest jeszcze latwiej. Nie bede Ci wykladu robic i tak nie zrozumiesz, ale twoje podejscie niestety swiadczy o tym, ze rodzice zlamali Twoja psychike i zrobili Ci krzywde.
Aha, czyli jakby mnie przekonal do idei to bym od niej odstapil? Gdzie tu logika? Poza tym powtorz to co napislas glosno i popatrz w lustro. Wypisz wymaluj Ty! Wbito ci do glowy ze kary cielesne sa zle (nie wazne kto to zrobil) i chocby nie wiem co nie uznasz nic innego. JA np w przeciwienstwie do Ciebie mam otwarty umysl i widze, ze kary cielesne sa naduzywane, zle stosowane, czesto sa niepotrzebne choc zdarzyc sie moze sytuacja ze beda konieczne. Ty za to jestes jak beton. Twierdzisz ze obojetnie co by sie nei dzialo, obojetnie kogo by to nie otyczylo to te kary zawsze beda zle. Kierunek obrany i po nas chocby potop.Miltonia pisze:Bylbys idealnym pomocnikiem dyktatora, bo jesli by Cie przekonal do swojej idei, to odstapilbys od niej, nawet jak wszystko by sie walilo. Tak wlasnie to dziala.
Przerazasz mnie. Juz po wczesniejszym zdaniu myslalem ze nadajesz sie do SLD bo masz betonowy charakter ale teraz dowalilas dodatkowo czysto faszystowskimi metodami. Moze faszyzm to nie do konca SLD ale jako odmiana socjalizmu jest calkiem blisko.Miltonia pisze:I tak, panstwo powinno sie wtracac do glupich rodzicow, ktorzy stosuja przemoc. Uczyc ich, edukowac, a jak to nie pomorze, wysylac do wiezienia.
Wskaz fragment mojej wypowiedzi gdzie pisalem ze nie ma byc prawa i przepisow. Albo przyznaj sie do klamstwa i przepros. Choc nie wiem czy bedziesz do tego zdolna biorac pod uwage fakt ze masz jedynie sluszna racje. Uszanuje to ze nikt Ci nie wmowi ze biale jest biale.Miltonia pisze:Z Twoim podejsciem, to po co w ogole sie do czegos wtracac. Niech bedzie wolna amerykanka, dzungla bez prawa i przepisow.
Zalezy za co jest ten klaps. Choc racja, dobrze wychowane od poczatku dziecko nie powinno stwarzac sytuacji ktore zaslugiwalyby az na klapsa. Niemniej jednak rodzicow idealnych nie ma (poza Miltonia ktora wie wszystko i zasze ma racje).Andrew pisze:Prawda jest taka, ze danie klapsa dziecku jest oznaką slabosci jak i braku wiedzy rodzica jak i wynika z wygodnictwa !
Maverick pisze:masz prawo wychowywac swoje dziecko
Maverick pisze:I Wy tez nie macie wiec wiecej pokory by sie Wam przydalo
Maverick pisze:Zlituj siebylem atakowany. Tak, co sobote rodzice malowali twarz barwami maskujacymi i z maczugami lecieli na mnie bijac mnie gdzie popadnie. Na koniec ataku zabierali lupy wojenne w postaci mojego kieszonkowego
![]()
Maverick pisze:Zreszta lanie dostalem naprawde tylko kilka razy.
Maverick pisze:Czego zatem dowiodlas?Niczego.
Maverick pisze:Jest cala masa takich co lubia, lub po prostu to im nie przeszkadza.
Maverick pisze:Choc racja, dobrze wychowane od poczatku dziecko nie powinno stwarzac sytuacji ktore zaslugiwalyby az na klapsa.
Dlatego paskiem po tylku trzebaMona pisze:a nie daj Boże wielka, jak bochen chleba ręka ojca uderzy nie tam gdzie trzeba...
Troche pytanie nie pasuje do kontekstu cytatu. Ale odpowiem. Klaps moim zdaniem jest kara ktora moze byc stosowana w przypadku gdy dziecko dobrze wie ze zle robi, nie dzialaja na niego inne kary i/lub przewinienie jest bardzo znaczace. No i wazne tez jest aby nie ograniczac sie do samej kary, choc to akurat dotyczy ogolnie karania, a nie tylko klapsow. W koncu skoro dziecko sie wychowuje to nalezy mu tlumaczyc dlaczego robi zle. W sumie z tego co pamietam bardziej mnie meczyly wielogodzinne gadki po tym jak cos zle zrobilem niz sama karaMona pisze:Zatem, po co klapsy?
Niewatpliwie. I nadal bedzie masa rodzicow ktorzy beda zle wychowywac swoje dzieci. Tylko ze zakaz tego typu kar bedzie mial destrukcyjny wplyw na rodzine. Nawet w sytuacji kiedy ktos nie chcialby tej kary stosowac. Po pierwsze zwiaze rece tym ktorzy popelnili juz bledy i dla ktorych mogla to byc ostatnia deska ratunku, a po drugie jak dziecko sie dowie ze rodzic go nie moze uderzyc to myslicie ze tego nie wykorzysta? Nie kazde - to fakt. Ale beda takie ktore sie wycfania i stwierdza ze albo mu da xxx albo doniesie ze go bije. Beda takie przypadki, bo dzieci sa cwane jak cholera. beda tez przypadki "i tak mi nic nie zrobisz". Bo co zrobi? W domu nie zamknie bo musi wypuscic do szkoly (kolejny absurd). I w zasadzie tutaj sie wladza rodzica konczy bo nawet jakby podwozil pod szkole to dzieciak jak z niaj zwieje to co zrobi? A wypuscic do szkoly musi.Mona pisze:Reasumując: ten sporny klaps należy się rodzicom, skoro tak wychowali dziecko
Maverick pisze:Jak dziecko ma problem z narkotykami np. To co zrobic? Normalnie by sie zamknelo na pol roku w mieszkaniu i odcielo od srodowiska. Ale nie mozna - musi chodzic do szkoly gdzie na luzie kupi dzialke. Widze ogolna tendencje do systematycznego ubezwlasnowalniania rodzicow. Niestety.
Maverick pisze:Pamietam w sumie jeden przypadek za ktory neizle lanie dostalem i wiedzialem wtedy ze robie zle
Maverick pisze:Jedynie wobec chlopcow.
Maverick pisze:Tak czy inaczej wolnosc wyboru powinna byc.
Maverick pisze:Ale nie mozna - musi chodzic do szkoly gdzie na luzie kupi dzialke. Widze ogolna tendencje do systematycznego ubezwlasnowalniania rodzicow. Niestety.
Ja napisalem o tym ze dziecko kupi prochy w szkole a Ty cos piszesz o moim pojeciu o psychice. Gdzie tu widzisz zwiazek? Poza tym najlepszym sposobem na zerwanie z drugami jest zerwanie ze srodowiskiem ktore jest z nimi zwiazane.Miltonia pisze:Mav, jak Ty masz takie pojecie o psychice czlowieka, to nie dziwne, ze nie da sie dyskutowac o emocjach, wplywie bicia itd. Po porstu tego nie ogarniesz, bo nie za bardzo masz dostep do takich emocji.
Nie musieli mowic bo wiedzialem ze robie zle.Mona pisze:Acha, czyli jakby rodzice powiedzieli Tobie, że robisz źle, to nie zrozumiałbyś tego?
Ma ogromny wplyw. Np dziecko ktoremu pozwalalo sie na wszysto i wszystko wybaczalo moze w przyszlosci zostac kryminalista. A jesli chodzi o problemy z dziewczynami to tez nie widze w tym nic dziwnego biorac pod uwage zniewiescienie facetow. Chlopcow wychwuje sie jak dziewczynki wiec nic dziwnego ze pozniej brakuje im jaj w kontaktach z dziewczynami.Mona pisze:Taa, a później jeden z nich zarejestruje się tutaj i napisze, że on nie wie, jak ma zagadać do dziewczyny, bo on taki nieśmiały jest i w ogóle... Wciąż nie zdajesz sobie sprawy, jaki wpływ ma dzieciństwo na życie dorosłe.
Bo to temat o klapsach. I jestem zwolennikiem zlikwidowania kodeksu pracy, poniewaz szkodliwie wplywa na rynek pracy oraz niepotrzebnie ingeruje w dobrowolne umowy miedzy pracownikiem a pracodawca - to tak na marginesie.Mona pisze:Dlaczego zatem wolność wyboru tylko w kwestii klapsów? Mamy ustalony kodeks pracy, ale jeśli chodzi o dziecko, to już wolna amerykanka...
Nie zrozumialas mnie. Ja napisalem wlasnie ze zdrowie jest najwazniejsze, ale niestety dziecko musi chodzic do szkoly. Wiec dlaczego sie na mnie oburzasz skoro mysle tutaj dokladnie tak jak Ty? Juz z przyzwyczajenia stajesz w opozycji do tego co pisze?Mona pisze:Bzdura! W tym momencie nie szkoła jest najważniejsza, ale zdrowie nastolatka. Narkomania, to choroba i to się leczy, Człowieku.
Maverick pisze:Np dziecko ktoremu pozwalalo sie na wszysto i wszystko wybaczalo moze w przyszlosci zostac kryminalista.
Maverick pisze:I jestem zwolennikiem zlikwidowania kodeksu pracy, poniewaz szkodliwie wplywa na rynek pracy oraz niepotrzebnie ingeruje w dobrowolne umowy miedzy pracownikiem a pracodawca - to tak na marginesie.
Maverick pisze:Nie zrozumialas mnie. Ja napisalem wlasnie ze zdrowie jest najwazniejsze, ale niestety dziecko musi chodzic do szkoly. Wiec dlaczego sie na mnie oburzasz skoro mysle tutaj dokladnie tak jak Ty?
Maverick pisze:Juz z przyzwyczajenia stajesz w opozycji do tego co pisze?
Aha, czyli przed napisaniem kodeksu pracy zylismy w dzunglii? I w tej dzunglii wynaleziono np proch, w tej dzunglii stwierdzono ze ziemia kreci sie wokol slonca, napisano teorie wzglednosci, wynaleziono samochod itd. Smutna dla Ciebie prawda jest taka, ze nie zylismy w dzunglii, a co gorsza mielismy sie dobrze. A juz zupelnie smutne jest dla Ciebie to, ze ludzie uciekali z Europy do USA gdzie wg Ciebie byla kompletna dzungla i dzicz (Twoje okreslenia wolnosci). Ogolnie rzecz biorac historia jest dla Ciebie smutna, poniewaz nie pokrywa sie z Twoim widzeniem swiata, baaa dowodzi zupelnie czego innego. Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.Mona pisze:To odrazu przenieśmy się do dżungli.
Maverick pisze:I w tej dzunglii wynaleziono np proch, w tej dzunglii stwierdzono ze ziemia kreci sie wokol slonca, napisano teorie wzglednosci, wynaleziono samochod itd. Smutna dla Ciebie prawda jest taka, ze nie zylismy w dzunglii, a co gorsza mielismy sie dobrze. A juz zupelnie smutne jest dla Ciebie to, ze ludzie uciekali z Europy do USA gdzie wg Ciebie byla kompletna dzungla i dzicz (Twoje okreslenia wolnosci). Ogolnie rzecz biorac historia jest dla Ciebie smutna, poniewaz nie pokrywa sie z Twoim widzeniem swiata, baaa dowodzi zupelnie czego innego. Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.
Maverick pisze:Po pierwsze narkotyiki to nie choroba, a uzaleznienie. Po drugie opisz mi na czym to leczenie polega. Bo ciekaw jestem.
Maverick pisze:Ale mimo to masz cos wbite do glowy i nie chcesz nic innego przyjac do wiadomosci.
W przypadku narkomanii leczy sie uzaleznienie. Ale powiedzmy ze mozna nazwac to choroba. Fajne to leczenie ambulatoryjne. Zastanawia mnie skutecznosc odizolowania narkomana na glodzie w warunkach szpitalnych. Maja spcjalne pomieszczenia z ktorych nie da sie uciec? Zreszta... jest wiele innych przypadkow w ktorych dobrze by bylo dziecko zatrzymac w domu na jakis czas, a nie mozna.Mona pisze:Jest to choroba, skoro narkomanię leczy się. Gdzie Ty żyjesz?
Proszę, pierwszy lepszy link, bo nie chce, aby było, że to ja sobie wymyśliłam:
http://www.uzaleznienia.y..._narkomanow.php
Ale ja nie pisalem o klapsac htylko o kodeksie pracy. Czytaj co pisze, bo cytujesz cos i piszesz nie na temat tego co bylo zacytowane.Mona pisze:Oczywiście, ale to moje, co mam wbite do głowy bardziej działa, aniżeli klapsy, więc innej, gorszej i obcej mi teorii oczywiście nie przyjmę.
Po pierwsze proponuje odstawic Marksa na troche, to moze przestaniesz pisac o wyzysku. Pewnie nawet nie wiesz w jakim kontekscie Marks uzywal tego slowa i co wg niego to oznaczalo. A po drugie kodeks pracy jest daleki od wolnosci poniewaz ingeruje on w wolnosc do zawierania umow. Przykladowo ogranicza czas pracy w miesiacu u jednego pracodawcy. albo ogranicza liczbe nadgodzin. Zrozum wreszcie ze tego typu sprawy zalatwia sie w umowach o prace, a nie w kodeksach.PFC pisze:Mav, mój drogi, kodeks pracy to nic innego jak właśnie przeniesienie pewnego rodzaju wolności - wolności od wyzysku
Wydal ja posmiertnie?PFC pisze:Ameryka to zaś przykład chybiony, biorąc pod uwagę tamtejsze uwarunkowania - m.in. brak arystokracji, deklarację Lincolna z 1962 r
No i co z tego ze wg Ciebie moje argumenty sa watpliwe? Przynajmniej jakies mam - Ty ograniczasz sie natomiast do pisania opinii jak ta o watpliwosci moich argumentow.PFC pisze:Twe argumenty są bardzo wątpliwe
Kolejny kwiatek. To juz bez tytulu naukowego nie wolno pisac nic o historii? Zapewne w Twoim mniemaniu nie mozna. Kolejna opinia (a nie argument).PFC pisze:wątpię też czy masz tytuł naukowy, który by Cię do tego upoważniał
I kolejna opinia.PFC pisze:jesteś tendencyjny
Nie ja zaczalem o tym pisac tylko Mona.PFC pisze:No i w ogóle swą propagandę siej w dziale politycznym
Ja w odroznieniu od Ciebie pisze w swoich postach choc cos na temat. Ale zgadzam sie - zamknijmy ten watek. Nie tylko w tym dziale ale w ogole na forum, bo widze ze nie masz w tym tmacie nic do powiedzenia poza wyrazaniem opinii. Jak kiedys wymyslisz jakikolwiek argument to mozna do dyskusji wrocic.PFC pisze:Tak więc zamknijmy owym postem tym niepotrzebny, niezwiązany z meritum wątek i wracajmy do zasadniczego tematu.
Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości