ciniak24 pisze:Choc głownym cele moich odwiedzin miala byc rozmowa na temat taki ze strasznie kontroluje swoja corke przez co mam b utrudniony kontakt z nia, ale jakos nie naciskalem ona stwierdzila ze sie martwi i tak zostało.
WTF?!
Wybuchnęłabym gromkim śmiechem, gdyby jakiś wyrostek przyszedł do mojego domu z pretensjami, że przez moje metody wychowawcze on biedny nie może się spotykać z moją córką.
ciniak24 pisze:Nie mowie ze nie, zasiedzielismy sie. Wrucili o 0:30 a ja sie z nimi minelem w dzwiach. Cos mnie podkusilo i zaczelem podsluchiwac pod ddzwiami. Ojciec kulturalnie ze siedzialem za dlugo i ze sa granice ktore zlamala.(wszystko ok) Matka- ze powinna sobie zaczac szukac mieszkania.
Skoro w tym domu są pewne reguły, które tak bardzo jej nie pasują, to nic innego, jak znalezienie mieszkania nie pozostaje. A Ty taki dorosły i odpowiedzialny jesteś, to po co dolewasz oliwy do ognia i siedzisz do późnej nocy, jeśli wiesz, że to się jej rodzicom nie spodoba?
ciniak24 pisze:wiec pewnie pominelem wiele waznych kwesti
Tak. Na przykład takich, że chcielibyście być tacy niezależni i dorośli, a nie jesteście.
Nie twierdzę, że zachowanie jej mamy jest godne pochwały, ale rodzice bywają różni. Szkoda, że zabierasz się za to od d*py strony i zamiast pokazać jej matce, że jesteś odpowiedzialny i godny zaufania, włazisz z butami, pouczasz ją, a jak to nie odnosi skutku, to pokazujesz, że i tak masz gdzieś ich zasady i siedzisz sobie do nie wiadomo której. Zaiste, nic, tylko puścić córeczkę w Twoje objęcia.