Stormy pisze:ale preferncje takowe maja wplyw na to z jakiego powodu chodzi baba na takie wystepy: jak ja facet w stylu kena na sterydach kreci - to zeby sie podniecic i podotykac / popatrzec i posmiac. jak jej nie kreci to zebys ie posmiac z niego albo z panienek ktore ten typek podnieca i ktore po wciagnieciu na scene z radosci wrecz majty gubia
W sensie że ja z moją niedowagą i włosami na tyłku znalazłbym publiczność dla imitacji ruchów frykcyjnych?
Super

Jaka ta szarość życia piękna. Jedna lubi kaloryfer, inna wystające żebra.
Dobra, nie oszukujmy się dłużej. Czemu nie będę czipendejlsem? Czemu nie ma czipendejlsów z niedowagą? Bo inny jest wzorzec czipendejlsa. Kto ustala ten wzorzec? Właściciele barów? Nie. Zapotrzebowanie. Nieważne czy usankcjonowane ono jest chęcią poczucia się jak 20lat temu, śmiechu czy żądzy, ale wymaga ono atletycznych, rzeźbionych ciał i ogolonych dup.
Która z kobiet obruszających się właśnie, myślących "nieee, ja wolę skromnego chłopaka z gitarą i gilem pod nosem" wolałaby zobaczyć jak brzdąka włosami wystającymi z nieopalonych nóg na gitarze, nago/w stringach?
Faceci pod tym względem mają jednak zdrowsze podejście. Nie wymyślają bajeczek typu "ja to bym chciał żeby taka słodka grubaska z piegami się powyginała. może mieć wąsik, mrau". Facet mówi: "jasne, że z tą 90/60/90 spod rury bym nie chciał być, wolę niskie kobiety z miseczkami A, ale popatrzeć na nią mogę".