agnieszka.com.pl

Witam wszystkich!!
Może najpierw tyle o sobie że nie mam żadnego doświadczenia seksualnego
A od niedawna mam fajna dziewczyne:)Jeszcze nie uprawiałem z nią seksu,ale nie w tym rzecz.Chodzi o to że gdy sie do niej przytulam,całuje i pieszcze to mi od razu staje nio i to chyba normalne,bo przeżywam wtedy podniecenie.Ale oczywiście nie przeżywam orgazmu a mimo tego mój "mały"zaraz robi sie mokry.Nie jest to sperma ale jakaś wydzielina do niej podobna,klejąca itp. i niewiem czy to normalne i boje sie jak na to zareaguje moja dziewczyna gdy będzie chciała go na przykład dotknąć ręką.Wtedy się w tym ubrudzi i niewiem czy jej sie spodoba.Dlaczego tak sie dzieje,czy to wynika z mojego niedoświadczenia,czy to normalne że on sie tak "poci"i co na to powie moja dziewczyna??I jeszcze jedno,dlaczego każdy jej dotyk od razu powoduje podniecenie,czy nie powinny tego czynić dopiero głębsze pieszczoty-czy to przez moje niedoświadczenie??Pleaska-odpowiedzcie!!:)

Normalne, to plyn przedejakulacyjny, chyba mastka sie to nazywa czy jakos tak, jedni maja tego mniej inni wiecej. To taki odpowiednik kobiecej wydzieliny, gdy jej sie robi mokro osobiscie prawie w ogóle nie mam czegos taiego.

Płyn przedejakulacyjny. Normalka, ale mi się tylko ze 2 razy to zdarzyło

[ Dodano: 2006-07-21, 13:59 ]
Płyn przedejakulacyjny. Normalka, ale mi się tylko ze 2 razy to zdarzyło

i co na to powie moja dziewczyna??

Spodoba się Jej <browar>

dlaczego każdy jej dotyk od razu powoduje podniecenie,czy nie powinny tego czynić dopiero głębsze pieszczoty-czy to przez moje niedoświadczenie?

Tak, później już tak nie będzie, przyzwyczaisz się

do dzis tak mam , a skoro ja tak mam ,to jest to normalne

Dziewczyna nic nie powie, bo to jest normalne Bardzo to lubię, bo jest wtedy dodatkowy poślizg (oczywiście wtedy, gdy nie używa się gumek).

tak, to normalne Nie masz czym się przejmować.

Chyba to jest normalne. Tez tak mam, a tego co widze, to raczej nie przeszkadza to mojej dziewczynie, wrecz przeciwnie.

I ja również robie się "mokry" Co czasem jest zabawne gdy oprócz "mmm jesteś twardy" słysze czasem "mmmm jakiś ty mokry" Co prawda w początkowych fazach poznawania swoich ciał czułem się trochę skrępowany tym ze to troszke bluzke zaplamiłem czy sukienkę Ale sama zainteresowana, po zapytaniu, stwierdziła ze jej to obojętne.

A poza tym jest juz taki temat... Proszę http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... akulacyjny <browar>

zgadzam sie z przedmowcami + dodaję że moze tam byc dodatkowo zwykly pot. Powodowany np. przez emocje, podniecenie lub... nadmiar owlosienia, zwlaszcza z uwagi na to ze mamy teraz lato. howgh!

shaman pisze:zgadzam sie z przedmowcami + dodaję że moze tam byc dodatkowo zwykly pot. Powodowany np. przez emocje, podniecenie lub... nadmiar owlosienia, zwlaszcza z uwagi na to ze mamy teraz lato. howgh!

jakos chyba sie zakreciłeś troszku

chciałem delikatnie powiedzieć, że może powinien się przystrzyc -_-

coloman pisze:Nie jest to sperma ale jakaś wydzielina do niej podobna,klejąca itp

shaman pisze:moze tam byc dodatkowo zwykly pot

Co ma piernik do wiatraka?

TFA pisze:chyba mastka sie to nazywa

Żadna mastka. Mastka to efekt nieutrzymywania higieny podnapletkowej.

Sir Charles, napisałem DODATKOWO. sperma + pot =

Sir Charles pisze:coloman napisał/a:
Nie jest to sperma ale jakaś wydzielina do niej podobna,klejąca itp

zwlaszcza ze owa wydzielina podobna do spermy klajaca itp. to pojecia nad wyraz szerokie

Witam!
Czy są wsród Was osoby które się niezabezpieczają, kochają się nie patrząc na dni płodne i niepłodne, ich metoda to stosunek przerywany, do wytysku dochodzi na brzuch lub plecach.
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrwaiam

Mikis pisze:Witam!
Czy są wsród Was osoby które się niezabezpieczają, kochają się nie patrząc na dni płodne i niepłodne, ich metoda to stosunek przerywany, do wytysku dochodzi na brzuch lub plecach.
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrwaiam

Tak, ja to praktykowalem, choc w dni plodne raczej staralismy sie wstrzymywac.

wystarczy RAZ zadać pytanie

Jakie jest prawdopodobieństwo zajścia w ciążę stosujęc tą metodę (stosunek przerywany) stosuję ją od 4 lat, nie patrzymyt na dni płodne czy niepłodne, kochamy się wtedy kiedy mamy na to ochotę. Znam pary które wcześniej czy póżniej "wpadły" i mają dzidzię stosując tą metodę. Tak się zastanawiam czasami czy wszystko jest z nami wpodządku, czy może mamy jakies problemy zdrowotne...

a jak czesto sie kochacie ?

Mikis pisze:Tak się zastanawiam czasami czy wszystko jest z nami wpodządku, czy może mamy jakies problemy zdrowotne...

Jakie problemy ? wkrecasz sie pewnie ze ktores z was jest bezplodne ? tylko na podstawie tego ze jeszcze nie wpadliscie tak jak znajomi zamiast sie cieszyc ze dobrze i skutecznie to robicie, to sie zastanawiasz nad glupotami. I to wy mozecie sie smiac ze znajomych co sie biora za cos czego nie potrafia. Ja z dwoma partnerkami stosowalem ta metode i jakos dzidzi tez nie bylo. pewnie jestem bezplodny. Tak mi mowi wiekszosc ktorym mowie ze stosowalem taka metode tak to jest jak sie tego nie robilo, a wali sie stereotypami, ze niby "stosunek przerywany to na 90 % ciaza, a jak nie to znaczy ze jedno jest bezplodne"

jak sie nie zasieje to sie plonów nie zbierze ! wiem powtarzam sie , ale tu to idealnie pasuje

Spoko TFA to było tylko pytania, chciałam wiedzieć...
A kochamy się 3, 4 razy w tygodniu

Mikis pisze:A kochamy się 3, 4 razy w tygodniu

to w sumie niewiele, może macie po prostu szczęście.

albo facet ma wprawe i sie nie "poci" przed

człoweiku, całkiem normalne!! to do zwilżenia pochwy gdyby twoja panienka miała suchoty... ja za ta wydzieliną przepadam jest w samku lepsza od spermy i to całkim naturalne... każdego człowieka podnieca co innego... ja na pcozatku przeżywałam orgazm podczas całowania... potem trzebabyóo już głębszych godźców...
udanych lotów pozdrawiam

TFA pisze:Ja z dwoma partnerkami stosowalem ta metode i jakos dzidzi tez nie bylo. pewnie jestem bezplodny. Tak mi mowi wiekszosc ktorym mowie ze stosowalem taka metode

Ja znam taką parę, która tę metodę już 6 lat stosuje i nie wpadli. Już sama nie wiem, na początku też myślałam, że na ich miejscu to bym się zaczęła martwić czy któreś nie jest bezpłodne, a teraz to myślę czy Andrew nie ma trochę racji w tym, że trzeba zasiać. No i na forum też nieraz jest powtarzane, że "w ciążę tak łatwo się nie zachodzi". Ja mimo wszystko bym się bała (niechcianej ciąży, nie bezpłodności).