agnieszka.com.pl • seks w związku
Strona 1 z 2

seks w związku

: 09 lip 2006, 13:30
autor: biedronka00
Znam się z moim chłopakiem 3 lata, można powiedzieć że od samego początku zdecydowaliśmy się być razem. Ja mam 19, on 23 lata. W ciągu tych 3 lat wiele skomplikowanych sytuacji było między nami. Między innymi jego pół roczny pobyt za granicą, przeprowadzka do innego miasta oddalonego ode mnie o 50 km itd. Różnie się nam układało, raz lepiej raz bardzo źle, ale zawsze wcześniej czy później stęsknieni wracaliśmy w swoje ramiona. Szczególnie ostatnio jest między nami bardzo dobrze, jednak wynika to z tego <wg mnie> że on chce iść ze mną do łóżka. Stwierdził że czuje że nadszedł odpowiedni moment. Wcześniej tylko rozmawialiśmy o tym i nic więcej. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt że ja mam wątpliwości czy to dobry pomysł, boje się że przez seks w naszym związku będzie gorzej, że on straci do mnie szacunek itd. Choć może też być inaczej. Nie wiem co myśleć i robić. Z jednej strony chce tego, z drugiej boję się konsekwencji które mogą z tego wynikać. :|

ps. ja jeszcze jestem dziewicą, a on prawiczkiem.

: 09 lip 2006, 13:32
autor: Sir Charles
biedronka00 pisze: boje się że przez seks w naszym związku będzie gorzej, że on straci do mnie szacunek i


DLACZEGO się tego boisz?

: 09 lip 2006, 13:34
autor: Jawka
biedronka00 pisze:boje się że przez seks w naszym związku będzie gorzej, że on straci do mnie szacunek itd.
]
jedyne co seks może zrobić z związkiem to go umocnić...

: 09 lip 2006, 13:35
autor: biedronka00
boje się że zacznie mnie traktować przedmiotowo.

: 09 lip 2006, 13:38
autor: Jawka
biedronka00 pisze:boje się że zacznie mnie traktować przedmiotowo.

po 3 latach bycia razem??????? :?

: 09 lip 2006, 13:39
autor: TFA
Bo masz zle podejscie do seksu, a mianowicie, ze ty mu bedziesz dawac a on bedzie brac. Rownie dobrze ty mozesz go zaczacv traktowac przedmiotowo.

: 09 lip 2006, 13:39
autor: lollirot
już to napisałaś. a my pytamy: dlaczego?

: 09 lip 2006, 13:42
autor: Ted Bundy
dołączam się do pytających :)

: 09 lip 2006, 14:18
autor: Wojtek
Jak dla mnie, to Biedronka najzwyczajniej w świecie nie dojrzała do sexu jeszcze i tyle...

: 09 lip 2006, 14:35
autor: Andrew
diabeł jej w piecu nie chajcuje , ot co <aniolek>
uchowaj mnie (nas ) Boze , przed takimi kobietami (dziewczynami ) <mlotek> <browar>

: 09 lip 2006, 14:37
autor: lollirot
Jak dla mnie, to Biedronka najzwyczajniej w świecie nie dojrzała do sexu jeszcze i tyle...

w wieku 19 lat to trochę podejrzane :|

: 09 lip 2006, 15:35
autor: shaman
niekoniecznie, znam takie przypadki.

na pewno czujesz pożądanie. zaakceptuj to, nie bój się tego. a seks może potraktuj jako kolejny sposób wyrażania miłości. dawania przyjemności i kolejne źródło przyjemności. ale to też działka faceta, sprawić, żeby dziewczyna np. w ten sposób to potraktowała i pozbyła się obaw. w tym przypadku to niedorzeczna obawa, 3 lata związku za sobą, ee... tylko dranie traktuja kobiety przedmiotowo. ale na jego miejscu nie zaciągałbym Cię do łóżka jeszcze biedronko.

inna sprawa że to ON stwierdził że nadszedł odpowiedni moment dla Ciebie. ja nie wiem czy to aby na pewno tak ma być. to TY powinnaś stwierdzić ( On powinien pomagać stwierdzić <evilbat> )

chyba musicie jeszcze nad tym popracować <pijak> nic na siłę ( najwyżej pod lekkim naciskiem <evilbat> )

: 09 lip 2006, 16:04
autor: biedronka00
Poza tym nikt nie wiem czy zawsze będziemy razem. Życie różne
niesie niespodzianki. ALe czy to wstyd że 19latka ma wątpliwości co do
rozpoczęcia współżycia. Ale jak zaczynam z moim chłopakiem ten temat, to on
pyta- ile ja chce jeszcze czekać?... a ja nie potrafie mu na to pytanie
odpowiedzieć. mam nadzieje że nie pomyślicie że to ze mną jest "coś" nie tak ;) tak myśle po prostu że nie chce teraz, właśnie teraz gdy rozpoczynam studia cały czas mieć w głowie jedno i zamarwiać się że moge zajść w ciąże w każdej chwili, bo takie ryzyko zawsze jest, nawet gdybyśmy się zabezpieczali.

: 09 lip 2006, 16:28
autor: shaman
poniekąd rozumiem chopa. też nastolatkiej już nie jestem, też najkrócej nie czekam. a dla faceta wiek 20 -2x lat to czasami ostra walka z hormonami. I czasami trudno zrozumieć ciągłe obawy kobiety.

co nie zmienia faktu że należy. inaczej ulatuje wyjątkowość sytuacji. zresztą to inny temat.

pytanie "ile jeszcze chcesz czekac?" mnie rozśmiesza i dobija. powiedz mu że jak dojdzie do koalicji POPiS, to wtedy. coś mi się zdaje że z Was dwojga to Ty biedronko jesteś bardziej odpowiedzialna i bliższa gotowości do stosunku. Twoje obawy znikną, trochę przygłuszy je miłość i pożądanie... a w wieku 23 lat pytać kobietę "ile jeszcze?" i oczekiwać konkretnej odpowiedzi to dla mnie = nie mieć zielonego pojęcia o kobietach.

i to żaden wstyd mieć wątpliwości. w żadnym wieku. jesteś jaka jesteś. gotowość można poznać po tym jak sobie radzisz z tym, jaka jestes, o!

: 09 lip 2006, 16:37
autor: Ted Bundy
shaman pisze:a w wieku 23 lat pytać kobietę "ile jeszcze?" i oczekiwać konkretnej odpowiedzi to dla mnie = nie mieć zielonego pojęcia o kobietach.


nie ma się co dziwić, że w tym wieku on tego potrzebuje i traktuje uprawianie seksu jako jeden z normalnych elementów związku. On problemu nie ma :D Cóż, znów potwierdza się moja teza, iż dziewica to ciężki gatunek partnerki <diabel>

Andrew <browar>

: 09 lip 2006, 16:41
autor: TFA
biedronka00 pisze:ak myśle po prostu że nie chce teraz, właśnie teraz gdy rozpoczynam studia cały czas mieć w głowie jedno i zamarwiać się że moge zajść w ciąże w każdej chwili, bo takie ryzyko zawsze jest, nawet gdybyśmy się zabezpieczali.


Teraz to sa wakacje a nie studia. Czyli za 5 lat jak skonczysz studia to bedziesz gotowa tak ? ;) ja na miejscu chlopa bym nie wytrzymal, nawet tych 3 lat bym nie wytrzymal. A co do ciazy, to po to sa zabezpieczenia zeby nie miec takich obaw. Ale widac jestes jedna z takich co nawet jak bedzie brala tabletki a jej facet zalozy 3 gumki na raz na siebie to i tak bedzie miala obawy.

: 09 lip 2006, 16:57
autor: shaman
TedBundy pisze:
shaman pisze:a w wieku 23 lat pytać kobietę "ile jeszcze?" i oczekiwać konkretnej odpowiedzi to dla mnie = nie mieć zielonego pojęcia o kobietach.


nie ma się co dziwić, że w tym wieku on tego potrzebuje i traktuje uprawianie seksu jako jeden z normalnych elementów związku. On problemu nie ma :D Cóż, znów potwierdza się moja teza, iż dziewica to ciężki gatunek partnerki <diabel>

Andrew <browar>


ależ na samym poczatku napisałem, że nie dziwię się jego potrzebom! a jak już cytujesz to odpowiadaj na temat z cytatu.

zgadzam się, możliwe że on problemu nie ma. Ona za to prawdopodobnie bedzie miała z nim.

[ Dodano: 2006-07-09, 16:58 ]
a 3 gumki na raz maja mniejsza skutecznosc niz jedna... -_-

: 09 lip 2006, 16:59
autor: Hardcore
Być 3 lata w związku bez sexu?!
hmmm Ciekawe zjawisko... :?

: 09 lip 2006, 17:04
autor: TFA
shaman pisze:a 3 gumki na raz maja mniejsza skutecznosc niz jedna... -_-


Byc moze, ale ja sie nie znam, nie uzywam ;) <banan>

: 09 lip 2006, 17:11
autor: shaman
TFA pisze:shaman napisał/a:
a 3 gumki na raz maja mniejsza skutecznosc niz jedna... -_-


Byc moze, ale ja sie nie znam, nie uzywam


nie wiem z czego sie tu cieszyc. a parę postów wyżej piszę o odpowiedzialności, o zgrozo <boje_sie>

[ Dodano: 2006-07-09, 17:15 ]
TFA chyba nie wyczułem ironii, jak tak to <browar>

: 09 lip 2006, 17:29
autor: lollirot
shaman pisze:Ona za to prawdopodobnie bedzie miała z nim.

raczej ze sobą :-)

: 09 lip 2006, 17:41
autor: Ted Bundy
a 3 gumki na raz maja mniejsza skutecznosc niz jedna... -_-


niesamowite :D poza tym co gumki mają wspólnego z tym tematem? <diabel>

: 09 lip 2006, 18:02
autor: TFA
shaman pisze:nie wiem z czego sie tu cieszyc. a parę postów wyżej piszę o odpowiedzialności, o zgrozo <boje_sie>

[ Dodano: 2006-07-09, 17:15 ]
TFA chyba nie wyczułem ironii, jak tak to


Bo nie uzywam ;) wole juz moja raczkowska niz robic to w gumie, w gumie mi opada po kilku minutach.

: 09 lip 2006, 18:03
autor: shaman
TedBundy pisze:niesamowite poza tym co gumki mają wspólnego z tym tematem?


nie ja proponowałem 3 jednocześnie i nie ja zacząłem <aniolek> co miałem powiedzieć autorce tematu o problemie tom powiedział. I'm off.

: 09 lip 2006, 18:38
autor: biedronka00
Owszem, wydaje się że byliśmy 3 lata w związku, ale przez te 3 lata jego pół roku nie było z powodu pobytu za granicą i doszło do rozstania. ogółem mówiąc po burzliwych rozmowach, pretensjach i kłótniach rozstaliśmy się na rok czasu. Teraz wróciliśmy do siebie, znów jesteśmy ze sobą od kilku miesięcy. Nie żałuję tego, bo zdecydowanie układa się teraz lepiej niż wcześniej. Tylko że pojawiła się jedna sprawa którą opisałam na samym początku, a dokładniej sprawa seksu. :] i nie wiem co myśleć.

i jeszcze jedno, nie mieszkamy w tym samym mieście... jest to troche związek na odległość <60 km>

: 09 lip 2006, 19:30
autor: Asiunia:*
jesli 60km to jest duzo to ja ci powiem ze znam osobe ktora jest z chlopakiem i dzieli ich 300km...a to jest dopiero problem...przeciesz zdazylas juz go troche poznac wiec mysle ze powinnas wiedziec czy po tym bedzie cie jaks inaczej traktowal czy myslal o tobie??a skoro jestescie ze soba 2 lata bo jak sama mowisz rok bylo przerwy...to chyba cie kocha a ty jego co nie??:)moim zdaniem musisz sama przemysec sobie jedna sprawe a mianowicie czy naprawde tego chcesz??

: 09 lip 2006, 19:37
autor: Beggar
czy nie uwarzasz że sex może jeszcze bardziej was do siebie zbliżyć ?? przecież to jest największa intymność na świecie...

: 09 lip 2006, 19:45
autor: Asiunia:*
Jareczek pisze:czy nie uwarzasz że sex może jeszcze bardziej was do siebie zbliżyć ?? przecież to jest największa intymność na świecie...


hmm racja tylko ze z jej wypowiedzi ja przynajmniej wnioskuje niepewnosc..moze po prostu z nim o tym pogadaj??i powiedz jakiemasz watpliwosci??..

: 09 lip 2006, 20:57
autor: collien
jeżeli biedronka nie moze podjac decyzji to odpowiedz jest chyba oczywista: nie jest gotowa! gdyby byla to nie rozpatrywala by tej sprawy tutaj.
Przedewszystkim to powinnas miec swiadomosc ze to Ty pojdziesz z nim do lozka i to Ty bedziesz ponosic tego wszelkie konsekwencje a nie osoby ktore Ci tu radza. Czyli przede wszystkim obiketywizm wraz ze zdrowym subiektywizmem.
I nawet to że jesteście ze sobą 3 lata (z tymi przejsciami) nie jest wyznacznikiem tego że już trzeba to i owo robic. Mam znajomych: jedni zdecydowali się na współzycie po miesiacu, drudzy sa ze soba 5 lat i jeszcze nic. Kwestia dopasowania wlasnych potrzeb, tak aby obie strony byly zadowolone... a nie kierowanie sie tym co mysla inni na ten temat.

: 09 lip 2006, 23:30
autor: *qbass*
boje się że przez seks w naszym związku będzie gorzej, że on straci do mnie szacunek itd.
Nasłuchałaś się pewnie jakiegoś nawiedzonego księdza :PP
Ale jak zaczynam z moim chłopakiem ten temat, to on
pyta- ile ja chce jeszcze czekać?..
Nooo nie dziwię się. 3 lata i nic... :|
a w wieku 23 lat pytać kobietę "ile jeszcze?" i oczekiwać konkretnej odpowiedzi to dla mnie = nie mieć zielonego pojęcia o kobietach.
Bzdura...Ted dobrze to opisał...
czy nie uwarzasz że sex może jeszcze bardziej was do siebie zbliżyć przecież to jest największa intymność na świecie...
I to jest moje zdanie w tym temacie
<browar>