agnieszka.com.pl • MARATON SEKSUALNY
Strona 1 z 2

MARATON SEKSUALNY

: 27 maja 2006, 22:52
autor: whitebird
witam ! mam, byćmoże dla niektórych głupie, pytanie.
w dzisiejszych czasach powrzechnie wiadomo, iż stosunek najczęściej nie kończy się jednym orgazmem u kobiety. Nasuwa się więc pewna myśl... jak to jest w Waszym życiu??
Moja kobieta szczytuje czasami 5-6 razy w ciągu jednego powiedzmy dwu godzinnego stosunku (wczoraj np:))
Czy to już przesada ,czy większa ilość orgazmów przynosi większą satysfakcję ??
a może to już norma?? sam nie wiem...jak to jest.

pozdrawiam !

: 28 maja 2006, 00:54
autor: Lawrence
Ty sie martwisz zamiast sie cieszyc.....

nie zastanawiaj sie ile, tylko patrz jak Twoja dziewczyna sie cieszy i jest szczesliwa ze mozesz to jej dac :)

: 28 maja 2006, 01:16
autor: Rambert
Jestem tego samego zdania co Lawrence. Ciesz sie chlopie, bo to nie lada wyczyn :D

: 28 maja 2006, 09:33
autor: natasza
Hmmm, a może udaje? <diabel1>

: 28 maja 2006, 12:14
autor: Rebeca2006
Nie masz sie czym martwic :P JA podczas pieszczot ( bo nie wspolzyjemy) potrafie tez po kilka razy przyzywac orgazm... wszystko w porzadku nie martw sie, tylko sie ciesz , ze ja zaspokajasz !:D

: 28 maja 2006, 12:52
autor: Student
Stosunek 2 godziny?? To co Ty czlowieku zastrzyki znieczulajace walisz w pałe sobie :)?? Czy Twoja kobieta ma takie luzy :)

: 28 maja 2006, 12:58
autor: Joasia
Niezły maraton.
Gratuluję kondycji! Żeby tak 2 godziny bez przerwy...
Hmmm, a może udaje?
Moooooże <hyhy>

: 28 maja 2006, 13:10
autor: whitebird
nie no rzobiliśmy krótką przerwę na prysznic...ale pod nim też było ciekawie :)) generalnien nigdy mnie nic nie bolało przez seks, ale pomijacie moje pytanie.... jak to jest z Wami ?? bo to mnie przecież najbardziej ciekawi a nie to żeby się czymkolwiek pochwalić.

: 28 maja 2006, 13:12
autor: Pegaz
whitebird pisze:bo to mnie przecież najbardziej ciekawi a nie to żeby się czymkolwiek pochwalić.
co do tego akurat mam wątpliwości..a sam maratonik jak to nazwałeś jest jak najbrdziej możliwy.. :)

: 28 maja 2006, 13:13
autor: whitebird
do czego masz wątpliwoći ?? serio piszę !

: 28 maja 2006, 14:34
autor: Ted Bundy
jak najbardziej możliwe, również np podczas dwugodzinnych pieszczot. Tak z 4,5 razy funduję mojej "odlot" :D

: 28 maja 2006, 15:45
autor: batonik1
a Wy kobietki po ilu orgazmach macie juz dosc?? :?

: 28 maja 2006, 16:25
autor: Jagienka06
batonik1 pisze:a Wy kobietki po ilu orgazmach macie juz dosc?? :?
..... czasem wystarczy jeden

: 28 maja 2006, 17:08
autor: Yasmine
A to roznie, bywa ze kilka i nie licze dokladnie, ale ogolnie
agna 24 pisze:..... czasem wystarczy jeden

by od razu isc nynu <diabel>

: 28 maja 2006, 17:18
autor: on00
u mojej kobiety to bywa róznie nieraz nie ma wcale a nieraz ma 2 ale to tylko wyłącznie moja wina, za to ja nieraz mam 5 razy :D

: 28 maja 2006, 17:56
autor: Jagienka06
on00 pisze:u mojej kobiety to bywa róznie nieraz nie ma wcale a nieraz ma 2 ale to tylko wyłącznie moja wina, za to ja nieraz mam 5 razy :D
mi tez zdaza sie nie miec w ogóle czasem i wcale nie narzekam zeby bylo zle. czasem sie nie ma ochoty na jakies ogromne uniesienia i doznania. czasem po prostu sama swiadomosc bycia razem wystarcza

: 29 maja 2006, 11:57
autor: saker33
hmm rekordowo dalem swojej milosci chyba 3 orgazmy podczas jednego stosunku...do bani jestem wychodzi na to <pijak> <pijak> <pijak> ;)

: 29 maja 2006, 16:06
autor: on00
saker33 pisze:hmm rekordowo dalem swojej milosci chyba 3 orgazmy podczas jednego stosunku...do bani jestem wychodzi na to <pijak>

nie przejmuj się tym, ja jestem od Ciebie gorszy ;) hehe
ale i tak wiem ze moja kobietka mnie kocha i nieraz w lozku nie jest tak jak bysmy chcieli ale musze przyznac ze z biegiem czasu jest coraz lepiej :D

: 29 maja 2006, 18:28
autor: megane
My czasem się kochamy dłużej niż 2 godziny, i oboje kilkukrotnie szczytujemy ;). Ale orgazmy są różne, raz mocniejsze, raz słabsze, czasem jak mnie tak porządnie złapie to po jednym marzę tylko o tym, że odpocząć :3

: 29 maja 2006, 19:15
autor: Kubek
No właśnie- co kobiecie po 5-6 małych "rozluźniaczach"...

...ja tam wolę taki, po którym ona prosi mnie, żebym wyszedł już... kończymy inaczej... po dłuuugiej przerwie na ochłonięcie (czasami po prostu rano, jak rzecz miała miejsce wieczorem)... i nie pcham się na "drugi" i "trzeci" już, jak widzę po oczach, dreszczach na ciele i wszystkim dookoła, że dążąc do własnej satysfakcji odebrałbym jej coś z tego co przeżywa. Przytulam się do niej i całuję... i jestem nie mniej niż ona szczęśliwy :)

: 29 maja 2006, 22:29
autor: Jagienka06
ja juz kilkakrotnie mowilam na tym forum, ze ja zawsze wole jeden porzadny orgazm, po ktorym dluuuugo dochodze do siebie, niz kilka drobnych.
kiedys mialam przyjemnosc widziec (na zywo) kilka kobiecych orgaznow.... i przyznam sie szczeze, ze u pewnej panny to zeby nie wiem jak sie przygladac, to nie zauwazylabym ze jest jej dobrze....
zreszta nie wazne

: 30 maja 2006, 00:05
autor: IcemaN
cholera a moją tak zaprogramowała natura (chyba, że to ja jestem nieudolny jakiś :D:D:D) , że po jednym dosyć silnym..... ona już nie chce....bo robi się śpiąca, zmęczona i taka spokoooooooooooooooooojna..... podczas gdy ja chciałbym jeszcze z 4 razy ją atakować :)

: 30 maja 2006, 07:59
autor: hudya
Ja też wole jeden ale silny orgazm...zdarza sie że jest więcej...ale uwielbiam jak mój facet po tym jednym, silnym szczytowaniu przytula mnie i całuje. Przecież tu nie tylko o orgazm chodzi... <aniolek>

: 30 maja 2006, 23:39
autor: saker33
IcemaN pisze:gdy ja chciałbym jeszcze z 4 razy ją atakować
hehe jestesmy facetami ktorym zawsze malo :D..
hudya pisze:Ja też wole jeden ale silny orgazm...
no i w tym mam problem..nie potrafie doprowadzic swojej partnerki do naprawde silnego orgazmu...kiedys sie zdarzalo no ale to logiczne bo to poczatki byly.

: 31 maja 2006, 21:59
autor: hudya
to też od dziewczyny zależy czy orgazam będzie silny ja zawsze staram się pomagać partnerowi w doprowadzeniu mnie do silnego orgazmu...tym samym zwiększając jego doznania <aniolek>

: 31 maja 2006, 22:51
autor: Jagienka06
hudya pisze:to też od dziewczyny zależy czy orgazam będzie silny ja zawsze staram się pomagać partnerowi w doprowadzeniu mnie do silnego orgazmu...tym samym zwiększając jego doznania <aniolek>

takich "kosmicznych" orgazmow po prostu sie trzeba nauczyc.... na poczatku w ogóle nie mialam, ale z czsem nauczylam sie co mi sprawia przyjemnosc i o co prosic partnera.... moze to tez dlatego ze mialam wielu partnerow, i kazdy pokazal mi cos innego i od kazdego nauczylam sie czegos innego. ale jeszcze raz stwierdzam, wole jeden porzadny, niz kilka slabiutkich

: 01 cze 2006, 17:17
autor: kknd
hudya pisze:to też od dziewczyny zależy czy orgazam będzie silny ja zawsze staram się pomagać partnerowi w doprowadzeniu mnie do silnego orgazmu...tym samym zwiększając jego doznania <aniolek>


A jak pomagasz mowisz gdzie jest dobrze a gdzie zle czy jak ;) ?

: 01 cze 2006, 20:17
autor: broken18
Ja przy pieszczotach miewam po kilka, ale wole taki jeden silny po którym odpływam...

: 01 cze 2006, 22:36
autor: hudya
Mój partner już doskonale mnie zna ..nie musze mu nic "podpowiadać" <aniolek> dziewczyna może pomagać obkurczając mięśnie brzucha i miednicy a potem bezpośrednio mięśnie pochwy...to można ćwiczyć a efekt jest zauważalny i wyczuwalny dla obojga partnerów. <rotfl2> <aniolek>

: 01 cze 2006, 23:51
autor: IcemaN
hudya pisze:Mój partner już doskonale mnie zna ..nie musze mu nic "podpowiadać" <aniolek> dziewczyna może pomagać obkurczając mięśnie brzucha i miednicy a potem bezpośrednio mięśnie pochwy...to można ćwiczyć a efekt jest zauważalny i wyczuwalny dla obojga partnerów. <rotfl2> <aniolek>



a moja nie chce ze mną ćwiczyć :D


Saker zgadzam się z Tobą w 100% .... jesteśmy zboczeni <pijaki> , albo inaczej mamy wielkie temperamenty :D, qrde .... ja to dziennie myślę chyba kilkaset razy o seksie (tak nieświadomie )