natomiast nigdy nie zapomne odczucia jej orgazmu kiedy miesnie sie napinaja i puszczaja ("pieszczenie" palcem przy jednoczesnym stosunku pochwowym ), chce by jej bylo dobrze, a jesli seks analny wyzwala w niej dodatkowe bodzce to chce go dodac do naszego "pożycia" (mi tez sprawia to satysfakcje psychiczna - i nie wiem - skoro ona czuje sie " niemoralnie" to moze powinieniem zaprzestac tej praktyki, a moze to tylko jej "przesad" - siedzacy w psychice).
ps a moze jestem zwyklym zboczkiem - moi kumple podczas rozmowy o seksie nie przyznaja się do zainteresowania analem (jeden mowi tylko otwarcie ze ma ochote - ale on jest dla mnie prawie jak brat - a "jedna jaskolka wiosny nie czyni" wiec moze obydwaj jestesmy zdeprawowani ?
