onanizm w obecnosci partnera
: 10 maja 2006, 08:24
moja dziewczyna chce, żebym onanizował się przy niej, a ona patrzy sie na to... prawdę mówiąc bardzo mnie to kręci... Czy inne dziewczyny też lubią na to patrzeć?
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
https://agnieszka.com.pl/forum/
marbie pisze:moja dziewczyna chce, żebym onanizował się przy niej, a ona patrzy sie na to... prawdę mówiąc bardzo mnie to kręci... Czy inne dziewczyny też lubią na to patrzeć?
marbie pisze:moja dziewczyna chce, żebym onanizował się przy niej, a ona patrzy sie na to... prawdę mówiąc bardzo mnie to kręci... Czy inne dziewczyny też lubią na to patrzeć?
good_baby pisze:nie takie znowu "a owszem".
Ja bym nie chciala, zeby moj facet to robil przy mnie, bo nie lubie tego widoku...
Pegaz pisze:good_baby pisze:nie takie znowu "a owszem".
Ja bym nie chciala, zeby moj facet to robil przy mnie, bo nie lubie tego widoku...
A cóż w tym takiego okropnego jeśli dziewczyna chce?
moon pisze:A ja nie lubie ani przy moim a nie zeby on przy mnie.
Nic w tym fajnego jak dla mnie nie ma. Tylko mam ochote dac mu w leb i sama sie tym zajac jak na to patrze.
Pegaz pisze:Dalej nie rozumiem
moon pisze:Tylko mam ochote dac mu w leb i sama sie tym zajac jak na to patrze.
Pegaz pisze:Dalej nie rozumiem no ale wasze prawo święte nie przepadać za tym
złotooka kotka pisze:(no i czasem to wykorzystuje, jak sama jestem padnieta po orgazmie. Wtedy uwielbiam sobie popatrzec. Jemu dobrze i ja nie musze sie ruszac )
good_baby pisze:Ja z kolei nie rozumiem was - co w tym takiego podniecajacego
runeko pisze:złotooka kotka pisze:(no i czasem to wykorzystuje, jak sama jestem padnieta po orgazmie. Wtedy uwielbiam sobie popatrzec. Jemu dobrze i ja nie musze sie ruszac )
To tak jak i ja...Czasem czlowiek juz nie ma silygood_baby pisze:Ja z kolei nie rozumiem was - co w tym takiego podniecajacego
Rozni sa ludzie, rozne poglady i smaki. "Jednemu ogorki-drugiemu ogrodnika corki"
Czego tu nie rozumiec?
... identyczna reakcja jak mojej milosci...pisze to z przekonaniem.moon pisze:Tylko mam ochote dac mu w leb i sama sie tym zajac jak na to patrze.
nie lubie czegos takiego..baby to ewidentnie leniegood_baby pisze:(no i czasem to wykorzystuje, jak sama jestem padnieta po orgazmie. Wtedy uwielbiam sobie popatrzec. Jemu dobrze i ja nie musze sie ruszac )
saker33 pisze:chlopak sie stara..daje z siebie wszystko...a wy dojdziecie padniecie i jestescie nie do zycia..cieszac sie swoim szczesciem powinnyscie zajac sie tez nami...a nie cieszyc sie ze nie musicie sie ruszac juz
runeko pisze:Plci Ci sie pomylily
TedBundy pisze:dokładnieOkres dojścia do siebie u faceta jest zdecydowanie, zdecydowanie dłuższy
good_baby pisze:Ja z kolei nie rozumiem was - co w tym takiego podniecajacego?
TedBundy pisze:Okres dojścia do siebie u faceta jest zdecydowanie, zdecydowanie dłuższy
oj nie zrozumieliscie mnie ... no ale nie wazne...co do dojscia do siebie...hmm no przed ostatnio to bardzo bardzo ciezko mi byloTedBundy pisze:Plci Ci sie pomylily
Sepik pisze:TedBundy napisał/a:
dokładnie Okres dojścia do siebie u faceta jest zdecydowanie, zdecydowanie dłuższy
ojj i to bardzo zdecydowanie heeeehhhhh a jeszcze w takim stanie przejsc 4 km na autobus to jest dopiero masakra ale za swiat wtedy jest taki piekny![]()