agnieszka.com.pl • Pytanko nr 2 do dziewczyn...??
Strona 1 z 3

Pytanko nr 2 do dziewczyn...??

: 21 mar 2006, 18:41
autor: Łukasz17;)
cze..
Może to troche dziwne ale chciałbym się dowiedzieć..
czego tak naprawde boją sie dziewczyny przed pierwszym razem z swoim partnerem..
za odpowiedzi dziekuje i pozdrawiam :*

: 21 mar 2006, 18:44
autor: Haro
Bolu :)

: 21 mar 2006, 18:45
autor: złotooka kotka
Bolu, ciazy, braku akceptacji, utraty "szacunku" ==', potepienia rodzicow (zwlaszcza w mlodym wieku, gdy rodzina ma bardzo konserwatywne poglady), ukazania niedoskonalosci swojego ciala, zmarnowania szansy na ten wyjatkowy i niepowtarzalny pierwszy raz.... itd, liste mozna by ciagnac.
Ile kobiet tyle odpowiedzi.

Re: Pytanko nr 2 do dziewczyn...??

: 21 mar 2006, 18:45
autor: digidy
Łukasz17;) pisze:cze..
Może to troche dziwne ale chciałbym się dowiedzieć..
czego tak naprawde boją sie dziewczyny przed pierwszym razem z swoim partnerem..
za odpowiedzi dziekuje i pozdrawiam :*


Nie jestem dziewczyna ale moze ja Ci od razu napisze. Jak to czego? Oczywiscie czy robia to z wlasciwym facetem - czy ich nie wykorzystasz i naprawde ja kochasz - oraz boja sie bolu podczas pierwszego razu. No i jeszcze obawa przed ciaza...
Mylę się?

: 21 mar 2006, 18:47
autor: Yasmine
złotooka kotka pisze:ciazy

ja sie tylo tego balam. Ale przeszlo :).

: 21 mar 2006, 18:56
autor: *qbass*
Ciąża, ból, niepewność(czy to ten facet)
złotooka kotka pisze:ukazania niedoskonalosci swojego ciala
itp. itd.
:)

: 21 mar 2006, 19:26
autor: Bash
na moje oko większość kobiet : ciązy.
Póżniej, jak juz złotooka powiedziała potepienia ze strony rodziców.
Może tez nie są pewne, czy to TY aby na pewno jestes tym "jedynym".
Faceci inaczej pochodzą do sprawy wspóółżycia, taka juz nasza natura :P

: 21 mar 2006, 19:33
autor: Mysiorek
Bash pisze:Faceci inaczej pochodzą do sprawy wspóółżycia, taka juz nasza natura

Czemu tak uogólniasz? To krzywdzące dla rozsądnych facetów :)
Łukasz17;) pisze:czego tak naprawde boją sie dziewczyny przed pierwszym razem z swoim partnerem..

A Ty się niczego nie boisz?

: 21 mar 2006, 19:41
autor: Augusto
Jestem totalnie niedoświadczony w tym ale jak czytam to forum od dłuższego czasu to też mnie zastanawia czemu mezczyzni aż tak bardza roznia sie w tym aspekcie od dziewczyn. O ile facet jest zawsze chetny to zawsze tez musi czekac i namawiac bo dziewczyna "potrzebuje czasu, potrzebuje zaufania" i inne takie.

ciąży??

: 21 mar 2006, 20:05
autor: Łukasz17;)
dziewczyny boją się ciązy a chłopcy nie??
chłopcy mają tak samo przerąbane jak i dziewczyny jeżeli mają dziecko
w młodym wieku.dziweczyny mają o tyle gorzej że muszą urodzic to dziecko
takie jest moje zdanie /może zle myśle:/

[ Dodano: 2006-03-21, 20:09 ]
jak czytam wasze posty to zdaje mi się że najważniejszą żeczą chyba
jest ZAUFANIE / myle się?

: 21 mar 2006, 20:13
autor: *qbass*
Łukasz17;) pisze:chłopcy mają tak samo przerąbane jak i dziewczyny jeżeli mają dziecko

Może i mają "przerąbane", ale przecież dziecka nie uduszą. Jeżeli dziecko nie było np. w jakimś tam wieku pożądane, ale facet trzeźwo myśli, to nie jest ono dla niego aż tak ogromnym problemem. Po prostu, ma dziecko- zajmuje się nim, kocha je... W końcu każdy ma świadomość, że może "wpaść"... wtedy dopiero powinien decydować sie na seks...
Takie jest moje zdanie...
<browar>

: 21 mar 2006, 20:30
autor: Mysiorek
Łukasz17;) pisze:jak czytam wasze posty to zdaje mi się że najważniejszą żeczą chyba jest ZAUFANIE / myle się?
A kiedy się ono nabywa? Czego trzeba dokonać, żeby ufać? Czy Ona Ci nie ufa, czy Ty Jej?

: 21 mar 2006, 20:34
autor: Łukasz17;)
no chyba z czasem..i blzkością:P no ale to pytanie dałem dziewczyną ..
cos mało tych odpowiedzi.. <pejcz>

: 21 mar 2006, 21:07
autor: Mysiorek
Łukasz17;) pisze:no ale to pytanie dałem dziewczyną ..

Ups... przepraszam :)

: 21 mar 2006, 22:48
autor: Bash
Mysiorek pisze:Czemu tak uogólniasz? To krzywdzące dla rozsądnych facetów

W 90% przypadków (wg. danym instytutu BASH :P) to faceci nalegają na współżycie.
tanebo pisze:Jestem totalnie niedoświadczony w tym ale jak czytam to forum od dłuższego czasu to też mnie zastanawia czemu mezczyzni aż tak bardza roznia sie w tym aspekcie od dziewczyn. O ile facet jest zawsze chetny to zawsze tez musi czekac i namawiac bo dziewczyna "potrzebuje czasu, potrzebuje zaufania" i inne takie.

Bo kobiety są bardziej zapobiegliwe od facetów, i dobrze. Jak by było na odrwót mielibysmy wyż demograficzny jak w Chinach.
I kolejny przykład, ze to FACETOM tylko jedno w głowie...

: 21 mar 2006, 22:53
autor: Mysiorek
Bash pisze:W 90% przypadków (wg. danym instytutu BASH ) to faceci nalegają na współżycie.

To odpowiedz mi jak ten, znakomity instytut, interpretuje zachowania tych 10% ;P

: 21 mar 2006, 23:00
autor: Bash
Mysiorek pisze:To odpowiedz mi jak ten, znakomity instytut, interpretuje zachowania tych 10%

Od reguły zawsze są wyjątki...
Poczytaj sobie posty na forum (metafora, zebys czytał) to faceci maja problem:
1. "laska nie chce ze mną sie kochać, co mam zrobić?"
2. "jak gadac z dziewczynami o sexie?" (niedawny post)
Wniosek, to faceci nie kryją sie z myslami o seksie. Dla tych 90% Pań współżycie jest tylko jednym z ogniw łańcuchu, na które kiedys przyjdzie kolej, albo i nie.
Dla 10% nieodłącznym elementem życia, z którym afiszują się i wszytsko podoprzadkowują (ale daleko jeszcze do nimfomani:P)

: 21 mar 2006, 23:07
autor: Mysiorek
Bash pisze:Od reguły zawsze są wyjątki...

Ja pytałem o pozostałe 10% facetów !! - skup się :)

: 21 mar 2006, 23:14
autor: Bash
Mysiorek pisze:Ja pytałem o pozostałe 10% facetów - skup się

;) Dobra, teraz o facetach. Ale się muszę skupic...
Dla głęboko wierzącej osoby, praktykującej zalecenia Koscioła, seks bedzie elementem życia małżeńskiego, TYLKO po ślubie. Więc, po co ma zaprzątać sobie głowe "brudnymi" myślami już teraz.
Inny przykład. Od reguł są wyjątki, więc kogoś może seks nie interesowac, nie podniecać (?), lub nie być na tyle atrakcyjnym by móc uczestniczyć w owym procesie.
Z tego sie uzbiera 10 % społaczeństwa męzczyzn.

: 21 mar 2006, 23:16
autor: TFA
Facet - przedwczesnego wytrysku, kobieta - bolu

: 21 mar 2006, 23:25
autor: Mysiorek
Bash pisze:Z tego sie uzbiera 10 % społaczeństwa męzczyzn.

A jeśli nie kościół i nie brak zainteresowania? ... dobra, chodzi mi o to, że Twój instytut interpretuje te 10% jako odmieńców. A może to oni są ci rozsądni i są w stanie mentalnie współgrać z partnerką razem z jej obawami i troskami. Mimo iż mają notoryczny wzwód jak namiot cyrkowy nie nalegają i nie cisną na sex.
TFA pisze:Facet - przedwczesnego wytrysku, kobieta - bolu

Se streszczę : kobieta i facet - konsekwencji :)

: 21 mar 2006, 23:36
autor: Bash
Mysiorek pisze: A może to oni są ci rozsądni i są w stanie mentalnie współgrać z partnerką razem z jej obawami i troskami. Mimo iż mają notoryczny wzwód jak namiot cyrkowy nie nalegają i nie cisną na sex.

To masz przejaw normalności ludzi.
Mysiorek pisze: ... dobra, chodzi mi o to, że Twój instytut interpretuje te 10% jako odmieńców.

W dzisiejszych czasach, sa oni postrzegani jako "odmieńcy" niestety nie słusznie.
Znam parę, która rozeszła sie, bo facet nie chiał kochać się z swoją lubą. Lustrzane odbicie, przypadek bardzo zadki.

: 22 mar 2006, 00:04
autor: cubasa
TFA pisze:Facet - przedwczesnego wytrysku

Mi sie wydaje ze przed facet sie nie boi. Jemu obojetne kiedy skonczy. Natomiast jesli dojdzie wczesniej uswiadomi sobie, ze coś jednak bylo nie tak.
tanebo pisze: też mnie zastanawia czemu mezczyzni aż tak bardza roznia sie w tym aspekcie od dziewczyn. O ile facet jest zawsze chetny to zawsze tez musi czekac i namawiac bo dziewczyna "potrzebuje czasu, potrzebuje zaufania" i inne takie.

Dziwisz się? Przeciez gdyby coś, to ona bedzie miala dzieciaka. A facet zniknie jak kamfora, i co jej po takim. To coś w rodzaju instynktu, takie zabezpieczenie sie na wszelki wypadek.

: 22 mar 2006, 02:09
autor: Maverick
Mysiorek pisze:To odpowiedz mi jak ten, znakomity instytut, interpretuje zachowania tych 10%
Jak to jak, tak ze kobieta musi sie ich prosic o seks :)

: 22 mar 2006, 10:23
autor: Mysiorek
Maverick pisze:Jak to jak, tak ze kobieta musi sie ich prosic o seks
Heh! Aż tak martyrologicznie to chyba nie :D
Sądzę, że razem świadomie podchodzą do wszystkiego. Ot, taki odłam narodu męskiego. Nieegoistycznego :)

: 23 mar 2006, 22:54
autor: diVinne
TFA pisze:Facet - przedwczesnego wytrysku,

chyba ze facet jest juz doswiadczony :p

: 24 mar 2006, 12:14
autor: Mijka
diVinne pisze:chyba ze facet jest juz doswiadczony :p

pytanie padlo czego sie boi przed pierwszym razem!

hmm ja sie woogle nie balam... ale tak czytam sobie posty i chyba musze faceta zapytac czy on sie czegos obawial..

: 24 mar 2006, 16:13
autor: Madzia
Ja przed moim pierwszym razem nie bałam sie niczego.....boleć wiedziałm ze nie bedzie bo byłam dosyć rozciągnięta, ciązy nie bo byliśmy dobrze zabezpieczeni, facet...tak to tan jedyny.

A propo Mysiorka to mój facet nalezy do tych 10%, którzy nie nalegają. Bo on nic na ten temat nie mówił nie było zadnych pytań z jego strony zadnego nakłaniania nic....(prawde mówiąc nawet wtedy zastanawiałqm sie czy jest z nim wszytsko oki)
Fakt zaczeliśmy sie spotykac bardzo wczesnie miałam 14 latek ale kochaliśmy sie po 3 latach bycia ze sobą i przez te 3 lata do niczego nawet raz mnie nie namówił. Wtedy wydawało mi sie to głupie bo myślałam "ze chłopak powinien" pierwszy tego chcieć a tu sie okazało inaczej.
Dzięki temu wiem ze mnie kocha bo jak sam powiedział nic nie mówił bo wiedział ze dla mnie to wazne i dlatego nie chciał mnie niczym przymuszać, nie chciał mnie skrzywdzić. Dlatego ciesze sie ze jest w tych 10%.

: 24 mar 2006, 23:10
autor: diVinne
Zaczelas z nim chodizc w wieku 14-stu lat, pierwszy raz przezylas w wieku 17-stu lat, a ja.. ja swoj pierwszy raz przezylam w wieku takim, jak ty dopiero zaczelas z nim chodzic.. Nie zaluje. Mimo, ze tak wczesnie, nie mam sobie tego za zle, wiem ze to byl TEN jedyny, który .. jest nadal ; )

: 24 mar 2006, 23:15
autor: Przemuś
Madzia miło mi to słyszeć... Ja bym swojego pierwszego razu z moją Jedyną Najsłodszą Dziecinką nie zamienił na nic innego... Było super. Wiem że z nikim innym nie było by mi tak dobrze. Madzia jest moją pierwszą i ostatnią Miłością. A tak w ogóle to nie jestem dziewczyną :) ale powiem że nie bałem się niczego przed pierwszym razem... :) hehehe. Wszystko było pod pełną kontrolą...