I cóż w tym takiego wspaniałego i pięknego?? ;)
Moderator: modTeam
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Tedziu zaraz Ci znajdzie 1000 różnic, bo tą dziewczyne zna i conajmniej lubi. bardzo łatwo przychodzi mu natomiast ocena i pogarda dla obcych ludzi, których nie ma bladego pojęcia. Nie wie czym kierują się w życiu, co popchnęło ich do tego i jakie temu towarzyszyły emocje.
Ted należy do grona ludzi, którym się wydaje że wszystko robią, robią ze szlachetnych pobudek, natomiast inni robiąc to samo są szeroko pojętymi 'szmatami'...
Ted należy do grona ludzi, którym się wydaje że wszystko robią, robią ze szlachetnych pobudek, natomiast inni robiąc to samo są szeroko pojętymi 'szmatami'...
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
Dzindzer pisze:Ted miałes seks bez zobowiazań.
oczywiście, że tak! tedi, piszesz, o pozytywnych emocjach, o tym, że nie zrobiliście tego na pierwszym spotkaniu, że w miłym miejscu, nie w zapyziałym kiblu w knajpie. ok. ale wróć do tematu seks bez zobowiązań, poczytaj, ile osób pisało o nim właśnie w ten sposób [choćby ja] i jak bardzo byłeś na to wszystko ślepy, powtarzając tylko: kurewstwo, szmaty, puszczalskie.
zrobiłeś dokładnie to samo i wbrew temu co piszesz tu na forum, chcąc zachować swoją wyimaginowaną twarzyczkę, nie chce mi się wierzyć, że nie dostrzegasz analogii i pewnych swoich błędów w rozumowaniu. cóż, ważne, żebyć Ty coś z tego wyniósł, my nie musimy tego od razu widzieć ^^
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Przeciesz On jej nie kocha , zas spał z nią , gdyby istniał dokładnie teaki sam Ted tylko drugi ! to ta dziewczyna była by szmata i nie ma inaczej , ona i tak jest (według teda) tylko on jeszcze tego nie dostrzega ...spała z nim , spać i bedzie z innym , bo to taki typ kobiety skoro idzie do łózka na sex bez miłosci , to nie ma inaczej , juz za tydzien spac moze z kimś innym ! ale wtedy Ted też bedzie ją bronił ? czy aby na pewno ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Blazej30 pisze:To co jest dla Ciebie lepsze od kopulacji? Gra wstępna? Co ty w końcu do niej czujesz?
sympatię? przywiązanie? jedność umysłów? wszystko ww po trochu.... nie wiem, czym jest miłość, na jakiekolwiek deklaracje jest za wcześnie. Może się coś z tego bardzo poważnego urodzi, może nie...ja ze swej strony mam zamiar tak rozgrywać sytuację, by coś z tego było....tylko tyle lub aż tyle...
robinho pisze:PS. Chciałbym dodać jeszcze "zamykam temat"
eeee, temat jest całkiem ciekawy, warto by go dalej pociągnąć:)
KyLu pisze:A pisales, ze materialistami sa tylko liberalowie
dialektycznym materialistą jestem też ja:D (przykładowo,jako człowiek Lewicy)
Dzindzer pisze:Ted miałes seks bez zobowiazań. Nie było głebszych uczuc, deklaracji. Zrobiłes cos co ja robiłam jakis czas temu.
Dzindzerko, to nie było bez zobowiązań....nie powiedzieliśmy sobie po fakcie "naraaa!", nie znaliśmy się parę godzin, nie chodziło tylko o stronę fizyczną, a że wyszło spontanicznie, a nie był zaplanowany jakiś cholerny termin, to co zrobić:)?
Dzindzer pisze:wyjaśnim mi nie koniecznie tu ( moze byc na priva) czym sie według ciebie rózni zachowanie Twojej wybranki od jakiejs szmaty
widzisz, to jest tak... Primo: trafiłem na dziewicę,która ma sama awersję do takich częstych niezobowiązujących zabaw i ma inne priorytety (jak i ja) secundo: było to nasze bodajże siódme spotkanie, więc chodzi w tym układzie raczej o coś więcej niż seks, tertio:od "szmaty" nie usłyszałbym wcześniej takich słów jak: bardzo się cieszę, że cię poznałam/jesteś świetnym cżłowiekiem etc.... jeżeli ta odpowiedź Cię nie zadowala, zapraszam na moje gg lub priv.....
Dzindzer pisze:Ted miałes seks bez zobowiazań. Nie było głebszych uczuc, deklaracji
bez zobowiązań, bo nie było jakiś cholernych ciepłych słówek o tzw. miłości?! bo nie było uczuciowych,miłosnych deklaracji? a w cholerę z nimi!!!! tylko robią kłopot i nie dały mi nigdy nic pozytywnego! By się zachowywać i czuć jak para bliskich sobie osób, nie muszę jej na razie niczego deklarować (ani ona mnie), czy mówić "kocham"....na razie jest dobrze, jak jest aktualnie...
Andrew pisze:Przeciesz On jej nie kocha
na razie nie, na razie mam dla niej masę sympatii,dawno tak rozumiejącej mnie kobiety nie spotkałem...a BTW - niech jakaś mądra głowa:D powie "co to znaczy "kochać"???? hehehe.....
Andrew pisze: zas spał z nią , gdyby istniał dokładnie teaki sam Ted tylko drugi ! to ta dziewczyna była by szmata i nie ma inaczej , ona i tak jest (według teda) tylko on jeszcze tego nie dostrzega ...spała z nim , spać i bedzie z innym , bo to taki typ kobiety skoro idzie do łózka na sex bez miłosci , to nie ma inaczej , juz za tydzien spac moze z kimś innym ! ale wtedy Ted też bedzie ją bronił ? czy aby na pewno ?
nie ma dwóch Tedów, nie ma Teda ver 2.0:), Ted jest jeden....jeżeli nic z tego nie wyjdzie, niech sypia z innym, nie widzę problemu (jeżeli się przestaniemy spotykać), jeżeli nic nam z tego układu nie wyjdzie...dlaczego wszelkimi sposobami starasz się mi permanentnie obrzydzić i zohydzić coś fajnego, co powstało i może wykiełkuje w coś jeszcze bardziej wspaniałego? kto to wie.....Mnie na razie naprawdę trudno całkowicie się otworzyć, przełamać leciutki dystans (który został) mimo że bardzo się do siebie zbliżyliśmy...za mocno przeszłość siedzi w głowie:/
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
TedBundy pisze:sympatię? przywiązanie? jedność umysłów? wszystko ww po trochu.... nie wiem, czym jest miłość, na jakiekolwiek deklaracje jest za wcześnie. Może się coś z tego bardzo poważnego urodzi, może nie...ja ze swej strony mam zamiar tak rozgrywać sytuację, by coś z tego było....tylko tyle lub aż tyle...
Tedziu Ty łamiesz się
TedBundy pisze:dialektycznym materialistą jestem też ja:D (przykładowo,jako człowiek Lewicy)
czy mam rozumieć że tak naprawdę to te wszystkie twoje (koszmarne) dywagacje na temat komunizmu to tylko dialektyka A tak naprawdę normalny z ciebie człowiek Chyba że chodzi o gwarę
Mądrala ....TedBundy pisze: niech jakaś mądra głowa:D powie "co to znaczy "kochać" hehehe.....
To znaczy ufać komuś czuć ze ktos kogo obdarzam tym uczuciem jest dla mnie kims waznym ze dla tego kogos zrobie wszystko ale takze chec wspierania i pomagania temu komus i bycia z tym kims na nie tylko w tych dobrych chwilach ale takze w tych czasem przykrych ,kochac to znaczy cieszyc sie ze szczescia tej osoby nawet wtedy gdy jego szczescie w jakis sposob nas boli. Miłość jest głęboką, istotną potrzebą człowieka, tęsknotą za uzupełnieniem swej egzystencji i nadaniem jej sensu. Ja miłość zaliczam do wartości uniwersalnych, takich jak prawda, dobro i piękno. Człowiek posiadający zdolność do miłości postrzega świat i ludzi „sercem”. Odbiera ciepło innych i dużo ciepła im okazuje. To w miłości najpełniej realizują się tkwiące w człowieku wartości. W miłości odnajduje osoba największą pełnię swego bytowania, obiektywnego istnienia. Przede wszystkim miłość umożliwia nam poznanie pełnej prawdy o człowieku, dochodzę do głębszego poznania człowieka. Miłość zaczyna się tam, gdzie dostrzega się w człowieku osobę, a nie rzecz, którą można wykorzystać, a potem wyrzucić. Miłość jest nie tylko źródłem, ale i najbardziej intensywnym przejawem życia. Miłość przejawia się prawdomównością, dobrem, wszechmocą, szczęściem, które stwarza i ocala Bóg. Kocham Boga i wiem, że Bóg też mnie kocha. Bóg jest miłością, to znaczy, że jest tym „gniazdem” człowieka, w którym czeka na niego szczęście.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
TedBundy pisze:Dzindzerko, to nie było bez zobowiązań....nie powiedzieliśmy sobie po fakcie "naraaa!", nie znaliśmy się parę godzin, nie chodziło tylko o stronę fizyczną, a że wyszło spontanicznie, a nie był zaplanowany jakiś cholerny termin, to co zrobić:)?
Ty po prostu ź
TedBundy pisze:By się zachowywać i czuć jak para bliskich sobie osób, nie muszę jej na razie niczego deklarować (ani ona mnie), czy mówić "kocham"...
le pojmujesz definicje seksu bez zobowiazań. To seks w związku a własciwie układzie, bez miłosc, deklaracji. Nikt nie musi mówic nara. Nylisz z jednorazowym numerkiem.
oczywiscie, że nie musisz, nawet nie powinienes jesli nie czujesz. Mam wrazenie, że czujesz sie atakowany. a ja Cie nie atakuje. Po prostu rozmijamy sie w pewnych sprawach i nie chodzi tu o poglady tylko znaczenie jakie przypisujemy pewnym słowom, wyrazeniom
TedBundy pisze:Mnie na razie naprawdę trudno całkowicie się otworzyć, przełamać leciutki dystans (który został) mimo że bardzo się do siebie zbliżyliśmy...za mocno przeszłość siedzi w głowie:/
Ted to bardzo widac. Widac, że w głebi jestes zraniony, ze z pewnymi sprawami sobie nie poradziłeś. Masz urazy. Trudniej bedzie ci pokochac, zakochac sie, bo sie bronisz przed zranieniem. Przykro mi, ze spotkało Cie w zyciu cos bardzo złego. Moze powinienes o tym z kims pogadac, to czasem pomaga.
Ted przestań uciekac. musisz sie pogodzic z tym co było, zaczac wszystko od nowa. moze z ta kobieta odkryjesz szczescie. Czego Ci zycze
Blazej30 pisze:To znaczy ufać komuś
często nie ufam nawet sobie...
Blazej30 pisze: jest dla mnie kims waznym
tak, ja jestem dla siebie kimś ważnym...bo wiem, że jak sam nie pomyślę o sobie i swojej przyszłości, to gdy będe w potrzebie, najprawdopodobniej nikt mi ręki nie poda i znów będe musiał liczyć tylko na siebie....jak ten szeryf z High Noon.....(bardzo mądry film, swoją drogą.... )
Blazej30 pisze:ale takze chec wspierania i pomagania temu komus i bycia z tym kims na nie tylko w tych dobrych chwilach ale takze w tych czasem przykrych
ja to mam....ale czemu to działało do tej pory tylko w jedną stronę??? "umiesz liczyć? licz na siebie!"
Blazej30 pisze:Miłość jest głęboką, istotną potrzebą człowieka, tęsknotą za uzupełnieniem swej egzystencji i nadaniem jej sensu.
chociaż to może naiwny truizm, ale zgadzam się w stu procentach <browar> pięknie to brzmi w teorii....
Blazej30 pisze:To w miłości najpełniej realizują się tkwiące w człowieku wartości.
Bzdura. Są setki sfer, gdzie te wartości są godne ich realizowania...
Blazej30 pisze:Człowiek posiadający zdolność do miłości postrzega świat i ludzi „sercem”. Odbiera ciepło innych i dużo ciepła im okazuje
i znowu - bywała jednostronna akcja bez reakcji zwrotnej....i po co???? warto? na szczęście otworzyłem oczy i wyleczylem się z dawnej,starej naiwności...
Blazej30 pisze: Miłość jest nie tylko źródłem, ale i najbardziej intensywnym przejawem życia.
podobnie intensywnym przejawem życia jest szybka jazda samochodem z ogłuszającą muzyką, siedzenie na leśnej polance i delektowanie się pięknem natury w moim tatrzańskim zakątku itd.....
Dzindzer pisze:Masz urazy. Trudniej bedzie ci pokochac, zakochac sie, bo sie bronisz przed zranieniem.
Dzindzer pisze:przestań uciekac. musisz sie pogodzic z tym co było, zaczac wszystko od nowa. moze z ta kobieta odkryjesz szczescie.
i tu masz sporo racji:) kiedyś po takim ostrym ciosie zbierałem się do kupy ponad pół roku. Wtedy powiedziałem sobie, że to ostatni raz - ostatni raz przegrałem, a ja chronicznie nienawidzę przegrywać.....dlatego pojawił się dystans, jak kamizelka kuloodporna, która pozwala mi na większy psychiczny komfort. Może z nią się uda, może nie...w końcu nic nigdy nie trwa wiecznie, żadna miłość, żaden związek, czyż nie?? ale dziękuję Ci za miłe słowa:) <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
i tu masz sporo racji:)
dzindzerka ma rację również w tym:
Dzindzer pisze:Ty po prostu źle pojmujesz definicje seksu bez zobowiazań. To seks w związku a własciwie układzie, bez miłosc, deklaracji. Nikt nie musi mówic nara. Nylisz z jednorazowym numerkiem.
i mam nadzieję, że teraz rozumiesz, o co chodziło kilkunastu bodaj osobom w innym temacie ^^
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
TedBundy pisze:trafiłem na dziewicę,która ma sama awersję do takich częstych niezobowiązujących zabaw i ma inne priorytety (jak i ja)
Tedziu a jak dwie dziewice miały do tego podchodzić ?
Ostatnio zmieniony 07 lut 2006, 21:52 przez fish, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Blazej30 pisze:zołzę
Ta. Nie dość, żę ją rozdziewiczył to jeszcze jest nazwana zołzą
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Marisa pisze:a przecierz sam akt fizuczny jest mniej istotny niz cała otoczka , zmysly itd...
Nic nie jest mniej istotnego. Wszystko musi grać i wypływać jedno z drugiego.
Inaczej to tylko kopulacja ... masturbacja.
Jeśli przyjmiemy, że Grześ się masturbował to O.K.
Jak tak dalej pójdzie to Tadzio założy firmę i się stanie kapitalistą
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze: Grześ
Mysiorku, upraszam o nieużywanie takiego zdrobienia mego skromnego imienia, bo za nim nie przepadam;) Zostańmy przy Tedzie Bundym, albo od wielkiego dzwona może być Grisza, bo tak część osób do mnie mówi:D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:dlaczego wszelkimi sposobami starasz się mi permanentnie obrzydzić i zohydzić coś fajnego, co powstało i może wykiełkuje w coś jeszcze bardziej wspaniałego
ale cóż w tym takiego wspaniałego i pięknego, jak napisałeś w temacie topicu?
TedBundy pisze:Wtedy powiedziałem sobie, że to ostatni raz - ostatni raz przegrałem, a ja chronicznie nienawidzę przegrywać
Jako sportowiec mogę Ci powiedzieć, że każda porażka może sie okazać zwycięstwem.
Prawdziwa miłość nigdy sie nie kończy.TedBundy pisze:Może z nią się uda, może nie...w końcu nic nigdy nie trwa wiecznie, żadna miłość, żaden związek, czyż nie??
nie uda się, bo:TedBundy pisze:Może z nią się uda, może nie...
nie jesteś z nia fair. Opisujesz tu na forum jakoby seks z nią to było dla Ciebie nic. Miałłbyś odwage powiedziec jej to w oczy? I myślisz że co by wtedy czuła? Poza tym obnażasz ja od razu na forum, jak to było.
Co najbardziej rzuca sie w oczy. Ty juz od samego poczatku ją oceniasz. Aż tak dobrze ją znasz? I co daje Ci prawo oceny jej zachowań jako dobre? Wczoraj złe, dzisiaj dobre, a jutro jak wiatr zawieje i którą nogą z łóżka wstanie Ted.
[ Dodano: 2006-02-08, 07:20 ]
Marisa pisze:ostatnio rozmawiając ze znajomym i mówiac że bym szybko do łóżka nieposzła z nim uslyszałam ze jestem dziwna
dziwne to było to co powiedział ten gościu.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
TedBundy pisze:Mysiorek pisze: Grześ
zdrobienia mego skromnego imienia, bo za nim nie przepadam;) Zostańmy przy Tedzie Bundym, albo od wielkiego dzwona może być Grisza, bo tak część osób do mnie mówi:D
i mysle iż wszystko jasne .
Ja niczego nie próbuje ? TEDZIU
Ja wykazuje twoje sprzecznosci , bowiem widac wyraznie , ze Co wolno tobie i co tyczy sie wokół twej osoby , to dobre , a co wokół innych a co wolno innym ...to złe i zaraz jedziesz \od szmat itd.
Tobie zycze jak najlepiej , ale bedzie jak widać Ci ciezko <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
robinho pisze:nie jesteś z nia fair. Opisujesz tu na forum jakoby seks z nią to było dla Ciebie nic. Miałłbyś odwage powiedziec jej to w oczy? I myślisz że co by wtedy czuła? Poza tym obnażasz ja od razu na forum, jak to było.
Co najbardziej rzuca sie w oczy. Ty juz od samego poczatku ją oceniasz. Aż tak dobrze ją znasz? I co daje Ci prawo oceny jej zachowań jako dobre? Wczoraj złe, dzisiaj dobre, a jutro jak wiatr zawieje i którą nogą z łóżka wstanie Ted.
jestem z nią fair cały czas....takie przyjęliśmy założenia. Albo coś z tego wyjdzie na dłużej, albo nie. Nie wiem - po prostu nie wiem....pewne nie jest dziś nic...Jeżeli nic jeszcze bardziej poważnego się między nami nie wykluje (pomimo moich starań), to "zmienię obiekt", a nie okażę się raz jeszcze żałosnym, skomlącym durniem....
robinho pisze:Prawdziwa miłość nigdy sie nie kończy.
hehehe....a jaka jest prawdziwa, a jaka nie jest??? Co to za naiwna bzdura????
PS. Swoją drogą, jedyną osobą, która w stu procentach zrozumiała przekaz tego topicu i o co mi dokładnie chodziło, była chyba wyłącznie Wstręciucha....
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
A ja mysle, ze do niczego nie doszlo. Tylko trzeba bylo sie juz w koncu pochwalic, bo tak to inni zarzucaja, ze nie wie, bo nie uprawial jeszcze seksu, nie zna sie, bo nie jest w zwiazku.
I wspolczuje tej dziewczynie. Nawet jesli to wszystko prawda, to nie powinienes tak tego rozwalkowywac na forum.
Zenada.
Zniesmaczylo mnie to, choc malo potrafi... .
I wspolczuje tej dziewczynie. Nawet jesli to wszystko prawda, to nie powinienes tak tego rozwalkowywac na forum.
Zenada.
Zniesmaczylo mnie to, choc malo potrafi... .
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
TedBundy pisze:niech jakaś mądra głowa:D powie "co to znaczy "kochać"
Można opisywać i opisywać, ale i tak mało czego się dowiesz. Pamiętasz swój pierwszy orgazm? W jakim stopniu był zgodny z tym, czego oczekiwałeś wiedząc, że istnieje coś takiego jak "orgazm"? ...w malutkim? No właśnie. Miłość jest jak orgazm
soul of a woman was created below
robinho pisze:nie jesteś z nia fair. Opisujesz tu na forum jakoby seks z nią to było dla Ciebie nic. Miałłbyś odwage powiedziec jej to w oczy? I myślisz że co by wtedy czuła? Poza tym obnażasz ja od razu na forum, jak to było.
to samo sobie pomyslalalam. Czy Ted mialby odwage pokazac tej swojej - nawet nie wiadomo czy dziewczynie - ten temat? Co o tym wszystkim mysli i czym to dla niego bylo .
Żenadą jest raczej to, że nikt, niestety nie komentuje i dyskutuje o głównym przekazie tego wątku:) czyli "otoczka" dająca więcej radości niż sam akt....ale to już nie moja wina, że nikt tego nie rozwinął:)
przecież jestem wredny... wróć...świat jest wredny, ja tylko staram się jakoś w nim funkcjonować:D
to już Twój problem:D.....nie napisałem nic, co zniesmaczenie mogłoby wywoływać,hihihi Gdybym przestał być cynikiem, dawno już leżałbym w ziemi, bo na "trzeźwo" otaczająca rzeczywistość jest zdecydowanie nie do przyjęcia..
pochwalić się mogę dopiero po 15 marca, jak finansowo stanę na nogi...seksu nie klasyfikuję w kategoriach chwalenia, bo to żałosne,hihihi.....
hehehe....nie, Mysiorku:D chodziło mi raczej o pewną rozmowę na gg w sprawie skomentowania przez nią tego wątku. Odebrała dokładnie to, co miałem do przekazania;)
Yasmine pisze:to samo sobie pomyslalalam. Czy Ted mialby odwage pokazac tej swojej - nawet nie wiadomo czy dziewczynie - ten temat?
przecież jestem wredny... wróć...świat jest wredny, ja tylko staram się jakoś w nim funkcjonować:D
Miltonia pisze:I wspolczuje tej dziewczynie. Nawet jesli to wszystko prawda, to nie powinienes tak tego rozwalkowywac na forum.
Zenada.
Zniesmaczylo mnie to, choc malo potrafi... .
to już Twój problem:D.....nie napisałem nic, co zniesmaczenie mogłoby wywoływać,hihihi Gdybym przestał być cynikiem, dawno już leżałbym w ziemi, bo na "trzeźwo" otaczająca rzeczywistość jest zdecydowanie nie do przyjęcia..
Miltonia pisze:A ja mysle, ze do niczego nie doszlo. Tylko trzeba bylo sie juz w koncu pochwalic
pochwalić się mogę dopiero po 15 marca, jak finansowo stanę na nogi...seksu nie klasyfikuję w kategoriach chwalenia, bo to żałosne,hihihi.....
Mysiorek pisze:Ciekawy wniosek co do zrozumienia... no chyba, że Ty i Wstrętna... hmm
hehehe....nie, Mysiorku:D chodziło mi raczej o pewną rozmowę na gg w sprawie skomentowania przez nią tego wątku. Odebrała dokładnie to, co miałem do przekazania;)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
TedBundy pisze:"otoczka" dająca więcej radości niż sam akt....
Nie jestm w stanie rozdzielic "otoczki" od "aktu".
Sex to wszystko razem; nastroj, dotyk, przytulanie, bycie razem, rozmowy, szepty, pocalunki, pieszczoty, samo zlaczenie.
Wszystko razem, czasem w roznych konfiguracjach.
Ale nie potrafie wyznaczyc pomiedzy granicy.
To sie wszystko laczy, przenika...
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Mysiorek pisze:Ciekawy wniosek co do zrozumienia... no chyba, że Ty i Wstrętna... hmm...
to by sie zgadzało, tylko nie wiedziałem że wstręciucha maturę piszę w tym roku. Trzyamamy kciuki.
przerażajacy konformizm wypływa z tego zdaniaTedBundy pisze:świat jest wredny, ja tylko staram się jakoś w nim funkcjonować
TedBundy pisze:hehehe....nie, Mysiorku:D chodziło mi raczej o pewną rozmowę na gg w sprawie skomentowania przez nią tego wątku. Odebrała dokładnie to, co miałem do przekazania;)
a już myślałem że Wstreciucha była Twoją sex-instructor. No i to dziewictwo wstręciuchy to chyba przez rekonstrukcję hymen tylko możliwe.
złotooka kotka pisze:To sie wszystko laczy, przenika...
bo to tak powinno być.
Reasumując TedBundy, spie consored eś sobie pierwszy raz, idź i nie grzesz wiecej.
Spod płonącej ambasady Danii w Dżakarcie mówił dla Państwa
Ryszard Mrzygłód
Dziękuję za uwagę
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.
FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Yasmine pisze: bo jak dla mnie to wasz seks byl tylko seksem dwojga przyjaciol i tyle.
czy z "przyjacielem" się: 1/spaceruje za rękę 2/"dogłębnie" całuje?/3.przytula,obejmuje w samochodzie/autobusie/knajpie etcetera????
Widzę, że tworzymy nową definicję przyjaźni, hehehe.....
Swoją drogą, nie czuję potrzeby udowadniania, że wielbłądem nie jestem, gdy się wielbłądem nie czuję:)
robinho pisze:bo to tak powinno być.
teoria teorią, życie biegnie swoim torem i tak świetlane nie bywa,niestety,hihi...
(nawet jeśli często staramy się, by było najpiękniej - a tu kupa!!! )
robinho pisze:Reasumując TedBundy, spie eś sobie pierwszy raz,
eeee, zajebiście było, mogło by gorzej,hehehe.....
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
a ja dokladnie nie wiem o co za bardzo chodzi
koleś, 24latek opisał seks z laska-dziewica klasy maturalnej, ktora zna od nie dawna i nie moze jednoznacznie okreslic co do niej czuje? i wszyscy takie negatywy
chyba jestem nie w temacie :lol:
koleś, 24latek opisał seks z laska-dziewica klasy maturalnej, ktora zna od nie dawna i nie moze jednoznacznie okreslic co do niej czuje? i wszyscy takie negatywy
chyba jestem nie w temacie :lol:
"Nie boję się obietnic / Nie lękam się zazdrości /Nie dbam o nagrody / Kpię z przyzwoitości"
[Akurat- "O dziewiątce"]
[Akurat- "O dziewiątce"]
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 273 gości