Heeee z łucznikiem to było tak, że spiezyłem sie kiedys pieknego dnia do pracy, no i moi mili ine zdąrzyem go zamontować, a nie powiem bałem sie przed ojcem , ze bedzie pytałła po co Ci to a dlaczego? Więc tylko mama o łuczniku wiedziała, brat mi nawet pomagał hehhe.
Wrociłem z pracy póxnym wieczorem b omam niewdzieczna prace, no i rano siedze przed kompem i brat mi zadaje o to pytanie.
- Ty... na kleju to zrobiłes czy na wkrętach?:/
źle go zrozumiałem
- na wkretach zrobie...
(B)- no to juz nie musisz.
Normalnie ojciec mi to zamontował, nei pytał po co i dlaczego, nie wiem wyrozumiały czy coś? Masakra mówie wam. Nie przyznawałem sie do wieczora ze mam lucznik, ale pozniej sobie pomyslałem podziekuje mu, a jak sie zapyta po co mi to powiem, ze dla checy
Ale się nei pytał po prostu mój staruszek się zrobił wyrozumiały ehehhehe
No ale mama za scianą czesto ogląda swoje tasiemce, tj. M jak mydło czy sramm na kaln. Jak by nie mogla na dole oglądac, a mnie rajcuje jak ona krzyczy, jak jest jej dobrze, no i wiecie. Już pisałem wczesniej ze zesmy doszli do wniosku ze zrobimy to no i się stało i nikt nic nie wie
Pozdrowienia i jeszcze raz dziekuje za dobre rady. Podoba mi sie hotel i auto na wakacje
<browar> <browar>