Noc u chłopaka
Moderator: modTeam
Noc u chłopaka
Od roku mam chłopaka, nie uprawiamy jeszcze seksu ale bywa, ze spedzamy ze sobą noc na jakiś wyjazdach - z regóły jest przy tym jeszcze masa innych ludzi. Wpadliśmy na pomysł żebym została u niego na noc (on mieszka sam). Szczerze to był mój pomysł rzucony w jakiejść rozmowie żartem ale on go podchwycił. Chciałabym wiedzieć co o tym myślicie: czy jeśli zostane u niego na noc nie straci do mnie szacunku? nie będzie miał zbyt łatwo? nie będzie to tak jakbym się narzucała? (bo ja to wymyśliłam). Ja sama tak o tym nie myśle ale ktoś mi tak to powiedział i zaczełam się wahać. Jakie jest wasze zdanie?
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
by być dla siebie jeszcze bliższym...
- blacknessie
- Pasjonat
- Posty: 207
- Rejestracja: 27 lis 2005, 11:31
- Skąd: z głębi duszy
- Płeć:
Nie widzę w tym nic złego, przecież skoro jesteście razem to znacie swoje oczekiwania względem siebie. Jeśli nie chcecie żeby doszło między wami do zbliżenia to zapewne tak się nie stanie. Nie sądzę też żeby chłopak źle o Tobie pomyślał, w końcu jesteś jego dziewczyną 
"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi."
fish - to ja mam jeszcze jedno pytanie. I do innych zresztą też.
Rozmawialismy o seksie nie raz i dawno ustaliliśmy, ze jeszcze nie. On już ma doświadczenie ja jeszcze nie i nie spieszy mi sie za bardzo. On nie naciska. I właśnie to mnie zastanawia dlaczego? Jasne, ze dlatego że szanuje moją decyzję. ale gdy o tym rozmawiamy to i OD NIEGO słyszę "jeszcze nie". Dlaczego? Kiedy dla niego przyjdzie już?
Rozmawialismy o seksie nie raz i dawno ustaliliśmy, ze jeszcze nie. On już ma doświadczenie ja jeszcze nie i nie spieszy mi sie za bardzo. On nie naciska. I właśnie to mnie zastanawia dlaczego? Jasne, ze dlatego że szanuje moją decyzję. ale gdy o tym rozmawiamy to i OD NIEGO słyszę "jeszcze nie". Dlaczego? Kiedy dla niego przyjdzie już?
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
by być dla siebie jeszcze bliższym...
Mróweczka pisze:Rozmawialismy o seksie nie raz i dawno ustaliliśmy, ze jeszcze nie. On już ma doświadczenie ja jeszcze nie i nie spieszy mi sie za bardzo. On nie naciska. I właśnie to mnie zastanawia dlaczego? Jasne, ze dlatego że szanuje moją decyzję. ale gdy o tym rozmawiamy to i OD NIEGO słyszę "jeszcze nie". Dlaczego? Kiedy dla niego przyjdzie już?
Hmm...Moze chce zgrywac przy tobie porzadniejszego niz naprawde jest?
A moze po prostu go o to zapytaj?
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Mróweczka pisze:ktoś mi tak to powiedział i zaczełam się wahać
taaaaa, ktos kto jest zazdrosny. Albo jakas wielce zyczliwa kolezanka ktora zazdrosci Ci mozliwosci, a sama takich nie ma, albo zazdrosny pseudoprzyjaciel, ktory ma na Ciebie ochote. Nie sluchaj takich "zyczliwosci", jestescie ze soba rok, a Ty czujesz sie gotowa, wiec nad czym sie zanstanawiac. Mysle ze Twoj chlopak na sama mysl jest w niebowziety <aniolek2>
Mróweczka pisze:On nie naciska. I właśnie to mnie zastanawia dlaczego?
Mozliwe ze widzi, iz Tobie sie nie spieszy, a bardzo mu na Tobie zalezy, dlatego szanuje Twoja decyzje i czeka na pierwszy krok. jesli faktycznie takie nim rzadza pobudki, to postawa jest iscie rycerska <aniolek2>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Mróweczka pisze:fish - to ja mam jeszcze jedno pytanie. I do innych zresztą też.
Rozmawialismy o seksie nie raz i dawno ustaliliśmy, ze jeszcze nie. On już ma doświadczenie ja jeszcze nie i nie spieszy mi sie za bardzo. On nie naciska. I właśnie to mnie zastanawia dlaczego? Jasne, ze dlatego że szanuje moją decyzję. ale gdy o tym rozmawiamy to i OD NIEGO słyszę "jeszcze nie". Dlaczego? Kiedy dla niego przyjdzie już?
Dla mnie to jest oczywiste. On wie, że jeszcze nie jesteś na to gotowa, dlatego też sam daje Ci w ten sposób do zrozumienia, że moment nie jest odpowiedni. Zmieni zdanie, jeśli mu powiesz o tym, iż uświadomiłaś sobie, że jesteś gotowa mu się oddać.
Możeliwe że mówi: jeszcze nie, by zyskać w Twoich oczach. Pewnie boi sie byś nie pomyślała o nim jako łowcy dziewic. Gdyby nalegał miałabyś złe o nim mniemanie. czyż nie? On chce sie od tego ustrzec wiec oponuje. Lecz każdy mężczyzna ma swoje potrzeby, nie bedzie czekał w nieskończoność a taka wspólna noc to doskonała okazja : D
Dająć taką propozycje pokazałaś mu że masz ochote spędzić z nim noc, nie tylko śpiąć ; ). Wydaje mi się ze on tylko czekał na tą chwile aż bedziesz miała ochote na zbliżenie i wyłapał motyw spośród luźnej myśli waszej rozmowy. Niektórzy faceci chcą aby to dziewczyny zrobiły ten pierwszy krok : D
Dająć taką propozycje pokazałaś mu że masz ochote spędzić z nim noc, nie tylko śpiąć ; ). Wydaje mi się ze on tylko czekał na tą chwile aż bedziesz miała ochote na zbliżenie i wyłapał motyw spośród luźnej myśli waszej rozmowy. Niektórzy faceci chcą aby to dziewczyny zrobiły ten pierwszy krok : D
- blacknessie
- Pasjonat
- Posty: 207
- Rejestracja: 27 lis 2005, 11:31
- Skąd: z głębi duszy
- Płeć:
Wstreciucha pisze:Mozliwe ze widzi, iz Tobie sie nie spieszy, a bardzo mu na Tobie zalezy, dlatego szanuje Twoja decyzje i czeka na pierwszy krok. jesli faktycznie takie nim rzadza pobudki, to postawa jest iscie rycerska
A jakie inne moze mieć pobudki?
cajmer pisze:Dająć taką propozycje pokazałaś mu że masz ochote spędzić z nim noc, nie tylko śpiąć ; ). Wydaje mi się ze on tylko czekał na tą chwile aż bedziesz miała ochote na zbliżenie i wyłapał motyw spośród luźnej myśli waszej rozmowy.
Nie wydaje mie się zeby tak to odczytał. Ja wcale jeszcze nie jestem gotowa. Ale coś w tym jest ze trochę się obawiam, ze moze... Pewnie poproszę go o potwierdzenie tego "jeszcze nie" zeby sie nie stresować
cajmer pisze:Gdyby nalegał miałabyś złe o nim mniemanie. czyż nie?
No pewnie bym sie wkurzała ale to byłoby bardziej normalne o tego co jest teraz.
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
by być dla siebie jeszcze bliższym...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Mróweczka pisze:Ja wcale jeszcze nie jestem gotowa. Ale coś w tym jest ze trochę się obawiam, ze moze... Pewnie poproszę go o potwierdzenie tego "jeszcze nie" zeby sie nie stresować
Zauwżyłem że bardzo dużo dziewczyn demonizuje strate cnoty. Przecież to nic wielkiego. (Pewnie mnie ktoś złaje za takie myślenie ale raz kozie śmierć.) Nie jesteś gotowa? Ja sie pytam na co? Przecież znacie sie rok czasu, nie jedne figle razem robiliście, strata dziewictwa to tylko jeden mały kroczek na przód od tego co już między wami było (no chyba zę nic nie było), im dłużej bedziesz to odwlekała tym bardziej sie bedziesz bała. Musisz sie w końcu lekko przełamać. Podejrzewam że granica mniędzy sexem a waszymi dotychczasowymi wyczynami jest bardzo niewielka, aczkolwiek (to sobie na lodówke przyczep : P) jest.

Jeśli go kochasz i mu ufasz to ja ni widze powoduu dla którego sie masz bać: ) <aniolek2>
cajmer pisze:Zauwżyłem że bardzo dużo dziewczyn demonizuje strate cnoty. Przecież to nic wielkiego. (Pewnie mnie ktoś złaje za takie myślenie ale raz kozie śmierć.)
wręcz przeciwnie - bardzo się z Tobą zgadzam. waga pierwszego razu jest przeceniana :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Wytrzymały ten twój chłopak
Moim zdaniem trochę się mazgajisz i sama nie bardzo wiesz czego chcesz. Sama nie chcesz a do niego masz pretensje że on nie naciska
Po prostu nie chce abys czuła jakiś przymus a ty szukasz dziury w całym. Małoprawdopodobne aby miał kogoś na boku, a gdybys go nie pociągała to nie byłby z toba.

Dziewczyny, bądzcie brutalne
Może i mi to samo chodzi po głowie skoro to takie dziwne mi sie wydaje. tylko jeszcze nie bardzo wiem jak to ubrac w słowa.
Fizycznie mu na pewno odpowiadam
Masz racje ze granica jest niewielka, ale obiecałam sobie ze zanim pojde na całość dużo sie naucze. Jeszcze nie umiem wszystkiego a to zostawiam sobie na deser. A to, ze gdzieś tam trochę się boję to inna sprawa.
Nie uważam ze sprawa pierwszego razu jest przeceniana. Moim zdaniem Wy wszyscy którzy macie to za sobą po prostu zapomnieliście jak było przed. Może się mylę ale wydaje mi sie ze z czasem sam seks staje się najważniejszy i zapomina się o wielu małych a przyjemnych drobiazgach. Powiecie, ze wcale nie musi tak być... No i ja własnie chcę te drobiazgi znać zeby potem mi nie umknęły. Jak poczuje, ze znam ich dość to będę gotowa.
Fizycznie mu na pewno odpowiadam
cajmer pisze:Nie jesteś gotowa? Ja sie pytam na co?
cajmer pisze:Podejrzewam że granica mniędzy sexem a waszymi dotychczasowymi wyczynami jest bardzo niewielka
Masz racje ze granica jest niewielka, ale obiecałam sobie ze zanim pojde na całość dużo sie naucze. Jeszcze nie umiem wszystkiego a to zostawiam sobie na deser. A to, ze gdzieś tam trochę się boję to inna sprawa.
Nie uważam ze sprawa pierwszego razu jest przeceniana. Moim zdaniem Wy wszyscy którzy macie to za sobą po prostu zapomnieliście jak było przed. Może się mylę ale wydaje mi sie ze z czasem sam seks staje się najważniejszy i zapomina się o wielu małych a przyjemnych drobiazgach. Powiecie, ze wcale nie musi tak być... No i ja własnie chcę te drobiazgi znać zeby potem mi nie umknęły. Jak poczuje, ze znam ich dość to będę gotowa.
... bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym...
by być dla siebie jeszcze bliższym...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Mróweczka pisze:No i ja własnie chcę te drobiazgi znać zeby potem mi nie umknęły.
gadanie, czlowiek nie rodzi sie z wiedza, wiec tez nie moze starac sie o to czego nie zna . Dbac trzeba o wszystko , wszystko jest wazne. A Ty po prostu dozujesz sobie wg swojego uznania, i w porzadku, nie wiedze problemu .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Mróweczka pisze:le obiecałam sobie ze zanim pojde na całość dużo sie naucze. Jeszcze nie umiem wszystkiego
a czego konkretnie chcesz sie nauczyc?? Chcesz sie uczyc zycia?? sexu?? czego bo nie rozumiem za bardzo.....
No i ja własnie chcę te drobiazgi znać zeby potem mi nie umknęły. Jak poczuje, ze znam ich dość to będę gotowa.
to zdanie jeszcze bardziej mnie zagielo.....co za drobiazgi masz na mysli??
Bo mi sie wydaje ze wiekszosc drobiazgow juz znasz jezeli faceta masz juz od roku.....
Mróweczka pisze:Moim zdaniem Wy wszyscy którzy macie to za sobą po prostu zapomnieliście jak było przed.
ja nie zapomnialam....chociaz nie bylo to takie jak sobie planowalam i dlatego uwazam ze nie ma co planowac takich rzeczy.....ten pierwszy raz powinien nastapic spontanicznie.....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 214 gości