agnieszka.com.pl • problemy ze wzwodem - Strona 8
Strona 8 z 21

: 15 lut 2006, 20:49
autor: fish
Valkesjiar pisze:Ktoś chce krytykowac moje błędy ortograficzne albo tok myslenie to niechwyp****


Ja chcę krtykować, dyslektykiem nie jesteś tylko nieukiem. Przyłóż sie trochę chłopie.

Thomson --> to pewnie stresy. Odpocznijcie to Wam przejdzie a na razie nie bierz żadnych specyfików.

niemoc

: 16 lut 2006, 15:06
autor: Rynraf
dyskusja mocno zeszła na temat sterydów i co nimi jest... :| wracając do tematu...

mam problem prawie identyczny (i tyleż samo lat - 21), ale nie czuję się jakbym znalazł odpowiedź <hmm> więc podrążę temat...

Valkesjiar pisze:Za pierwszym razem sie nie udalo i był dym. Za drugim też sie nie udalo bo balem sie że powturzy sie pierwszy raz.


i tu właśnie jakbym czytał o sobie...
Problem w stresie, a nie ma co ukrywać, że co raz to większy (o 3 razie jak myślę, to się tylko boję porażki).

Valkesjiar pisze:Tak morzna do usranej śmierci.


i co zrobić aby tak nie było?
Jesteśmy ze sobą na prawdę długo, kochamy się, niby stresu nie powinno być, bo zrozumienie i wyrozumiałość są, też tak jak sobie czytałem w poradniku Agnieszki dot. 1go razu - "Problemy pierwszego razu" - wszelkie pieszczoty i bycie razem nie są nam obce, uwielbiamy być razem.

Ktoś wspomniał, że kogoś tam może dziewczyna nie kręcić - w moim wypadku tak nie jest, bardzo mnie kręci, wystarczy, że tylko jest przy mnie, ot choćby stoi blisko mnie w tramwaju, a on już reaguje. Od czasu pierwszego podejścia do samego stosunku, wystarczy, że przejdzie mi to przez myśl i totalna niemoc :(

Wiecie jak się czuję jak jesteśmy razem, np. wspólna kąpiel przy tamtej 2 okazji (po), a on śpi, bo jest zestresowany? Siłą woli się nic nie zdziała :\

Valkesjiar pisze:coś kolo hmm 5 próby


to mi do 5 jeszcze 3 zostały <zalamka>

fish pisze:Odpocznijcie to Wam przejdzie


co fish miałeś na myśli konkretnie?

kluczowe pytanie: jak pokonać stres?
jak się nie stresować?
jak nie myśleć, że się nie uda?

<cisza>

: 16 lut 2006, 16:35
autor: Andrew
robic swoje , czekajac aż sie zmieni to co cie strtesuje , az sie do tego przyzwyczaisz , tak samo do partnerki , nie przejmowac sie niepowodzeniami , wrecz podchodzac do sexu badz swiadomu , Iż NIC Z TEGO NIE WYJDZIE , z czasem Twoje ja sie tym znudzi ,i zaczniesz działać prawidłowo .
Potrzeba wyrozumialej partnerki i cierpliwosci ! <browar>

: 16 lut 2006, 17:13
autor: Rynraf
Andrew pisze:robic swoje , czekajac aż sie zmieni to co cie strtesuje , az sie do tego przyzwyczaisz , tak samo do partnerki , nie przejmowac sie niepowodzeniami , wrecz podchodzac do sexu badz swiadomu , Iż NIC Z TEGO NIE WYJDZIE , z czasem Twoje ja sie tym znudzi ,i zaczniesz działać prawidłowo .


hmm, w sumie najbardziej bezstresowe rozwiązanie :) dzięki <browar>

szkoda tylko, że jest zbyt mało okazji na wspólne przyzwyczajanie... wtedy tez chyba rodzi się presja, że jest okazja, że chcemy...

Andrew pisze:Potrzeba wyrozumialej partnerki i cierpliwosci ! <browar>


jest ... tak, no jest wyrozumiała,
tylko teraz ma fazę, że to jej wina, że ona mnie nie podnieca (już) i ja czuję presję a i znów to potęguje stres... co mam jej powiedzieć?

: 16 lut 2006, 17:21
autor: ForsakenXL
Rynraf pisze:szkoda tylko, że jest zbyt mało okazji na wspólne przyzwyczajanie... wtedy tez chyba rodzi się presja, że jest okazja, że chcemy...

Heh, skąd ja to znam... Jednak głowa do góry, musisz się 'po prostu' oswoić z sytuacją. Długie przerwy raczej tego nie ułatwiają, ale jednak <jestdobrze2>

: 16 lut 2006, 17:25
autor: Andrew
<aniolek>

: 16 lut 2006, 17:43
autor: Rynraf
ForsakenXL, dzięki za pozytywne słowa, chyba właśnie jakbyśmy mieli okazję częściej być tak razem to byłoby inaczej (może...)

Andrew, nie to abym się czepiał, ale właśnie się zastanawiałem, czemu dziewczyna ma męski nick... nie nooo.... spoko, nie obraź się, ale w profilu masz, że jesteś kobietą :)
tak, jeszcze dam jej linka do tego topicu hehe (nie no, to był żart!)

właśnie, nawet i bez okazji to jest "wszystko w porządku", a przy okazji niet :(

no, ale bedzie dobrze, nie naciskać proszę, bo się w sobie zamknę ;>

: 16 lut 2006, 17:48
autor: Andrew
A daj linka ? dlaczego by nie !! I tobie to , i jej pomoze ,a na pewno nie zaszkodzi .
Co zas do mego nica ?, cóż za krótko tu jestes by zrozumieć , tak ma po prostu być ! <browar>
to dla zmyłki <aniolek>

: 16 lut 2006, 18:22
autor: ForsakenXL
Rynraf, znalazłem gdzieś w sieci taką oto wypowiedź:
Stary... to normalne, wbij to sobie do głowy, wielu facetom sie zdarza przy peirwszym razie, tylko pewnie wiekszosc wstydzi sie o tym tu napisac, albo kobiece piersi zna tylko z pornosów. Ja też miałem problem przy moim pierwszym stosunku, mówię to szczerze, bo też sie lekko poddenerwowałem itp, to było w****u czasu temu, ale takich rzeczy sie nie zapomina hehe i takich przeżyć, każdy wie ile to znaczy dla faceta. NIE PRZEJMUJ SIE! Nic sie nie stało, wielu wojownikom sie to zdarza przy pierwszym razie i już... taka już nasza męska natura... nie oczekuj, że odrazu staniesz sie za***istym ogierem w wyrku, nie przejmuj sie nic, pełen luz i relax i będzie dobrze. Sam zoabczysz, czym prędzej to sobie uświadomisz tym mniej będziesz przeżywał, to w sumie całkiem normalne, doświadczenie...

Nie marszcz freda, nie męcz go, zostaw go dla swojej kobiety ;) To też ma wpływ przy tym pierwszym razie, bo tworzy to takie ciśnienie na sex, że choćby nie wiem jak byś sie spinał to i tak będzie taka skała, że półke w domu powiesisz.

Mam nadzieję że pomoże :D

: 16 lut 2006, 22:36
autor: Rynraf
ForsakenXL pisze:[Mam nadzieję że pomoże :D


może dziwnem, ale tak i fajnie napisane, dzięki!

Stary... to normalne


grunt to wiedzieć, że nie jest się jakimś upośledzonym, jedynym, to zawsze pociesza 8)

ile to znaczy dla faceta


oooooooooojjj FAKT <chory>

Nie marszcz freda, nie męcz go, zostaw go dla swojej kobiety ;) To też ma wpływ przy tym pierwszym razie, bo tworzy to takie ciśnienie na sex, że choćby nie wiem jak byś sie spinał to i tak będzie taka skała, że półke w domu powiesisz.


hehe, zatem abstynencja totalna do zbliżenia? <cisza>

: 16 lut 2006, 22:53
autor: ForsakenXL
Rynraf pisze:hehe, zatem abstynencja totalna do zbliżenia? <cisza>

Abstynencja Absolutna. Sam wiesz jak to jest długo się powstrzymywać, nie? Zaczynasz się powoli czuć jak mocno wstrząśnięta butelka Coca-Coli. Wtedy już naprawdę trudno go powstrzymać, oby w stresie również <mruga>
Można się chyba pomęczyć w imię takiego czynu, a potem wszystko sie poukłada :]

: 16 lut 2006, 23:12
autor: Marisa
Stresik robi swoje a moim zdaniem przede wszystkim to ze sie za bardzo starasz wiesz jak myslisz otym ze chcesz miec orgazm a niepoddajesz sie uczuciu i emocjom to kij z tego bedzie . zróbcie sobie mila atmoswerke tak bys czuł sie wyluzowany i pogadam ze swoja kobieta w czym problem . Życze powodzenia

: 17 lut 2006, 00:41
autor: Rynraf
Marisa pisze:przede wszystkim to ze sie za bardzo starasz


tak już mam ze wszystkim, bywa to wadą :\

Marisa pisze:wiesz jak myslisz o tym ze chcesz miec orgazm


o samym orgazmie nie myślę, przynajmniej nie o swoim, chyba, że miałaś jak w temacie na myśli erekcję, wzwód, czy jak tam naukowo zwać ;) o który właśnie raczej ciężko jak się ma sporego stresa

Marisa pisze:zróbcie sobie mila atmoswerke tak bys czuł sie wyluzowany


może więcej sobie trochę zadrinkować? ktoś z "próbujących" próbował? <winko> może to będzie sposób... [:D]
no bo co jeszcze może wyluzować, a nie zmuszać do myślenia i stresu, że: "stary! kolego! nie zawiedź jak ostatnio! pobudka! do dzieła!" <lol>

Marisa pisze:pogadam ze swoja kobieta w czym problem.


to już mamy za sobą kilka razy, bo zakładam, że miało być "pogadaj" a nie, że "pogadam" ;)

: 17 lut 2006, 00:52
autor: *qbass*
Rynraf pisze:może więcej sobie trochę zadrinkować?

Tylko nie za dużo, bo wtedy może być jeszcze większa klapa :/

: 17 lut 2006, 07:57
autor: Andrew
Nie pomoze mu ani abstynencja , ani klimaty rózne , ni zadrinkowanie , choc zawsze mogę sie mylić , wszak kazdy jest inny !
musi minac troche czasu ....to wsio

: 17 lut 2006, 10:27
autor: ForsakenXL
Andrew, choćby te metody były jedynie placebo na tę przypadłość to i tak warto, a Ty chcąc pomóc nie powinieneś negować skoro nie jesteś pewny :]

Rynraf, "fachury" zalecają minimum 2 tygodnie abstynencji w takiej sytuacji, więc jeśli przyszłoby Ci czekać 3 miesiące to miej i dla siebie litość <mruga>

: 17 lut 2006, 20:15
autor: Marisa
Moim zdaniem % niepomoga moze byc jeszcze gorzej chyba ze lampka wina to moze pozwolic Ci sie rozluźnic :)

: 17 lut 2006, 20:27
autor: ForsakenXL
Marisa pisze:Moim zdaniem % niepomoga moze byc jeszcze gorzej chyba ze lampka wina to moze pozwolic Ci sie rozluźnic :)

O tym właśnie mowa, bo duże ilości rozpalają krew ale znieczulają i efekt byłby odwrotny od pożądanego :]

: 18 lut 2006, 19:46
autor: Andrew
Wy mówicie domniemajac , ja z praktyki , wiec prosze mnie zrozumiec <aniolek>

: 18 lut 2006, 19:50
autor: Marisa
Andrew pisze:Wy mówicie domniemajac , ja z praktyki , wiec prosze mnie zrozumiec

Ja mówie z praktyki miałam chłopakaktór mialz tym problem pod wplywem % a post dotyczył porady wiec kazdy dodaje cos od siebie:)

: 18 lut 2006, 23:32
autor: Rynraf
dziękuję wszystkim, w każdym razie moja psycha się nie załamała ani ego specjalnie nie podupadło... <king>

pożyjemy, zobaczymy... a ja już tak z dobrych kilka dni czuję jakby już była wiosna, energia mnie roznosi... <banan> i psychicznie taką mam ochotę, że łojeju

gorszy jeszcze od niemocy to tylko brak możliwości (w sensie czasu i miejsca) <zalamka>

: 23 lut 2006, 09:46
autor: Eisenritter
Spokojnie, bez nerwów, bez zbytniego stresu. Prędzej czy później wszystko i tak się ułoży. Próbować i nie dołować się, jak nie wyjdzie - bo potem większe tylko problemy.

: 28 lut 2006, 21:19
autor: sps
Gratuluje ci ... wlasnie zostales impotentem .. tu pomoze juz tylko lekaz .

: 19 mar 2006, 10:48
autor: mr pink
wiecie...jak sie tak czyta to forum na początku to sie wydaje to wszystko śmieszne, ale mam aktualnie dokładnie taki sam problem- podczas próby pierwszego stosunku penis mi zwiotczał i zabawa się skończyła. Wkręcił mi sie przez to taki zajebisty dół że to już masakra. A tym bardziej że to nie był pierwszy raz mojej partnerki. A jeszcze tym bardziej ze minely juz dwa dni od tego a popęd seksualny u mnie zaden a wczesniej byl dosc duzy.
I wlasnie teraz dostrzegam ogromne plusy tego forum. Widze, ze naprawde nie jestem sam i troche mi lepiej ;) Gorzej jak popęd sie już nie pojawi no ale to detal :P
Dziękuje, że ktoś prowadzi coś takiego

: 19 mar 2006, 10:52
autor: Ciekawski
Mr Pink - popęd się pojawi, nie martw się. Po prostu przeżyłeś traumę (LOL) - doskonale Cię rozumiem. Zjadł Cię stres i tyle. Próbujcie do skutku - najważniejsze, abyś zmienił swoje podejście do sprawy. Nie traktuj sprawy pierwszego razu jak momentu, w którym ważą się Twoje losy, zostajesz wystawiony na próbę, itp. Wyluzujcie się i bez pośpiechu doprowadźcie wszystko do końca :)

: 19 mar 2006, 17:41
autor: mr pink
dzięki ;) Nawet troche mnie bawi ta moja sytuacja, bo bałem się że pierwszy raz nie wyjdzie ale spodziewałem się raczej czegoś w stylu przedwczesnego wytrysku. A tu takie kuku. No mówi sie trudno. Będę próbował dalej. Najważniejsza jest wyrozumiała partnerka- cieszę się że mam taką, która mnie wspiera

: 22 mar 2006, 23:56
autor: diVinne
Dasz rade :) poczekja chwile..

: 23 mar 2006, 01:18
autor: Morison
wsumie mam podobny problem jednak troche inny bo juz wczesniej obcowalem z kobietami a teraz jakos z ta moja cos nie idzie wszystko jest ladnie pieknie jednak jak ma dojsc do czegos wiecej to ja normalnie wymiekam! dziewczyna jest dziewica jednak totalny brak zachamowan ma tak totalna na te wszystkie zabawy ze nawet ja jako facet nie mysle tyle o tym co ona nie moze sie powstrzymac by ciagle czegos ze mna nie robic i to jest wlasnie fajne! ja jednak wczesniej nie traktowalem tcy hrzeczy az tak powaznie a teraz z ta laska jest cos inaczej bo naprawde chce by ten jej pierwszy raz byl wyjatkowy i ostatnie 2 podejscia totalnie zawalilem zakladam gumke i klapa a nawet jak jestem w miare w gotowosci to wejsc w nia nie moge :/ jakies sugestie?

: 23 mar 2006, 01:28
autor: ksiezycowka
Stres.
Zniwelowac radze. I nie starać sie tak ponad miare. Bedzie dobrze ;)

: 23 mar 2006, 14:32
autor: broken18
god pisze:bo jak wszedlem w moja dziewczyna(to byl jej i moj pierwszy raz) to nie odczuwala jakiejs szczegolnej przyjemnosci


Przede wszystkim chyba żadna dziewczyna w czasie pierwszego razu nie odczuwa jakiejś szczególnej przyjemności, głowa do góry i trenujcie!