sikanie w parku
Moderator: modTeam
sikanie w parku
Panie czy sikałyście kiedyś w parku obok swego partnera. Moja partnerka kiedyś nie mogła wytrzymać,musiała,. Z jednej strony obawiała się kucnąć bo nie było odpowiedniego miejsca.Poradziłem jej aby stojąc za drzewem ja ją trochę zasłaniałem, odchyliła majtki i zrobiła to stojąc. Z konieczności musiała to zrobić.Powiedziała że spodobało się jej to. Innym razem zrobiła to szybko i dyskretnie.Nawet pozwoliła mi patrzeć jak to robi. I co wy na to dziewczyny.Czy robicie tak. Czy pozwoliłybyście patrzeć swojemu facetowi.
sikanie w parku
cytrynka pisze:matko ale temat dales :551: ja jak juz musze gdzies to ide w krzaki z moim panem ale tak dla bezpieczenstwa niz dla podgladania bardziej
A jak nie ma krzaków? Panowie zawsze jakieś drzewo znajdą. A panie mają opory.
nigdy nie robilam tego na stojaco i chyba nie zamierzam
Kto wie, może kiedyś sytuacja Cię zmusi do tego.
A czy gdyby Twój gach Cię poprosił, byś to dla niego uczyniła? Jakbyś zareagowała? Nazwałabyś go zboczeńcem?


Tak tylko pytam.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Ja znam kolesia, którego podnieca widok sikającej kobiety. Nie rozumiem dlaczego, ale to Jego sprawa. A co do załatwiania się w parku obok partnera... Łomatko-gorsze miewało się przypały w życiu. Niech się wstydzi ten kto widzi 

"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
A może jemu się po prostu podobał ten widok, a niekoniecznie podniecał. No chyba, że było to po nim widać... 

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
wiesz nie zastanawialm sie nad tym ale jak by byla taka sytuacja to kto wie :566:Emperor pisze:nigdy nie robilam tego na stojaco i chyba nie zamierzam
Kto wie, może kiedyś sytuacja Cię zmusi do tego.
A czy gdyby Twój gach Cię poprosił, byś to dla niego uczyniła? Jakbyś zareagowała? Nazwałabyś go zboczeńcem?Albo gdyby Cię poprosil, żebyś se kucnęła w krzaczkach, a on by się chciał popatrzeć?
![]()
Tak tylko pytam.:):)
jak by mnie poprosil to bym sie musiala zastanowic ale nie nazwalabym go pewnie zboczencem

Czy było widać-nie sprawdzałam. Ale rozmawialiśmy o tym i sam się przyznał. Więc dokładnie nie wiem, czy tylko podobał, czy coś więcej...A może jemu się po prostu podobał ten widok, a niekoniecznie podniecał. No chyba, że było to po nim widać...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
cytrynka pisze:wiesz nie zastanawialm sie nad tym ale jak by byla taka sytuacja to kto wie :566:Emperor pisze:nigdy nie robilam tego na stojaco i chyba nie zamierzam
Kto wie, może kiedyś sytuacja Cię zmusi do tego.
A czy gdyby Twój gach Cię poprosił, byś to dla niego uczyniła? Jakbyś zareagowała? Nazwałabyś go zboczeńcem?Albo gdyby Cię poprosil, żebyś se kucnęła w krzaczkach, a on by się chciał popatrzeć?
![]()
Tak tylko pytam.:):)
jak by mnie poprosil to bym sie musiala zastanowic ale nie nazwalabym go pewnie zboczencem
Cytrynka sama sobie zaprzeczasz. Co tu prosić jeżeli pęcherz ciśnie, a nie ma gdzie. Swoją drogą kiedyś przypadkiem widziałem babkę jak sikała, oczywiście ona o tym nie wiedziała. Nie było podniecenia. Zaskoczenie no i trochę ciekawości. A pozatym ten wzrok i rozglądanie się na około.... To było najciekawsze.
Cytrynka sobie nie zaprzecza.
Czasami sie chce, ale można dotrzymać do domu. Ot co.
Tu chodziło o prośbę.
Czasami sie chce, ale można dotrzymać do domu. Ot co.
Tu chodziło o prośbę.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ja w tym nie widze nic podniecajacego
czy w parku czy w domciu to cos normalnego i naturalnego
kiedys duzo podruzowalem i nie raz wpadlem na sikajaca dziewczyne czy faceta
a na imprezach to już chyba normalne ze jak damski jest zajety to dziewczyna wchodzi do meskiego...
czy w parku czy w domciu to cos normalnego i naturalnego
kiedys duzo podruzowalem i nie raz wpadlem na sikajaca dziewczyne czy faceta
a na imprezach to już chyba normalne ze jak damski jest zajety to dziewczyna wchodzi do meskiego...
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
taaa zagaaz ... i na pewno jakis opetany przez szatana 666 zboczek perwers ... napadanie twoja dziewczyne w parku gdy ty stojisz 10 metrow od niej
Taaa, dokładnie to miałem na myśli ;-)
Jak widzę tr3sor jeszcze nie doświadczył wszystkich "uroków" życia, czego, wierzcie mi, nie życzę mu... ani nikomu innemu
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości