Poradnik- jak urozmaicić seks?
Moderator: modTeam
elfimaz pisze: że nikt nie wspomniał tu jeszcze o seksie w kinie.
jak to nie wspomniał ? nie sledzisz widocznie agnieszki zbyt szczegółowo
juz kiedys pisałem , jak o kinie , tak przymierzalniach , ubikacjach i innych miejscach ...
Sex w kinie - Schaman ma racje , ale ... co zrobic , jak przyszlo sie na film i mimo , ze chce sie go ogladac , nachodzi ochota na sex , a ten mimo kina jest mozliwy , podniecenie szaleje ja tam sie po prostu robię przerwe w ogladaniu . Bo ów sex , nie jest wtedy odwaleniem roboty , a całkiem inną sprawą . Polecam spróbować . No ale ... nie kazdy w kinie sie podnieci
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Równiacha z Ciebie Andrew i tak trzymać
Co do nie przeglądania agnieszki to masz rację - nowy tu jestem, ale muszę Cię zaskoczyć Po zaliczeniu tego tematu (w którym jesteśmy obecnie) wertowałem trochę forum nocą i natrafiłem na temacik, w którym masz rację padły już rozmowy o kinie, a była to rozmowa w trakcie której pewna panna wypowiadała się, że robienie dobrze swojemu partnerowi ręką w pociągu i w morzu to Oral-B
Mam pytanie w jeszcze jednej kwesti... Do wszystkich Was.
Nadeszła doba telefonów komórkowych z aparatami foto, a co najgorsze - stosunkowo tanich kamer HD niż to miało miejsce niedawno... Czy nie boicie się, że przez to seks w miejscu "publicznym" po woli zacznie wymierać? Ten strach przed wszechobecnymi kamerami... Wiadomo - jednych to bardzo podnieca. Ale ja mimo wszystko zawsze działam logicznie. Ostatnio podnieca mnie wizja kochania się w lesie, za ścieżką w krzaczuszkach, pod drzewkiem, wśród ptactwa i robactwa... Paradoks we mnie jest taki, że gdyby ktoś przechodził obok, słyszelibyśmy jego/ich głosy - nic bym sobie z tego nie robił - raczej chyba bardziej podnieciłoby mnie to jeszcze... Mało, gdyby ktoś zainteresował się - też nie stanowiłoby dla mnie to żadnego problemu. Sytuacja w stylu: Patrz i nie dotykaj! Patrz - oto moja bogini, a ja wiem, jak ją zaspokoić, jak dać jej to soczyste szczęście, a teraz patrz! Patrz dalej na ciało mojej przejedynej, idealnej elficy z którą właśnie kocham się w lesie. Nigdy tego nie będziesz miał. ---- Właśnie dlatego jest to takie podniecające I tu wracamy do tematu!! KAMERA. Zabawa kończy się gdy ktoś ma mnie nielegalnie nagrywać. Raczej trudniej by robił to jawnie... Spodziewam się raczej że działoby się to za moimi plecami... Tym bardziej jest to większy dyskomfort. Co o tym wszystkim sądzicie? Kamery, a raczej telefony komórkowe z aparatami to zguba i zniszczenie dla aktu seksualnego w warunkach naturalnych! Co będzie z nami za 10, naście lat??
Co do nie przeglądania agnieszki to masz rację - nowy tu jestem, ale muszę Cię zaskoczyć Po zaliczeniu tego tematu (w którym jesteśmy obecnie) wertowałem trochę forum nocą i natrafiłem na temacik, w którym masz rację padły już rozmowy o kinie, a była to rozmowa w trakcie której pewna panna wypowiadała się, że robienie dobrze swojemu partnerowi ręką w pociągu i w morzu to Oral-B
Mam pytanie w jeszcze jednej kwesti... Do wszystkich Was.
Nadeszła doba telefonów komórkowych z aparatami foto, a co najgorsze - stosunkowo tanich kamer HD niż to miało miejsce niedawno... Czy nie boicie się, że przez to seks w miejscu "publicznym" po woli zacznie wymierać? Ten strach przed wszechobecnymi kamerami... Wiadomo - jednych to bardzo podnieca. Ale ja mimo wszystko zawsze działam logicznie. Ostatnio podnieca mnie wizja kochania się w lesie, za ścieżką w krzaczuszkach, pod drzewkiem, wśród ptactwa i robactwa... Paradoks we mnie jest taki, że gdyby ktoś przechodził obok, słyszelibyśmy jego/ich głosy - nic bym sobie z tego nie robił - raczej chyba bardziej podnieciłoby mnie to jeszcze... Mało, gdyby ktoś zainteresował się - też nie stanowiłoby dla mnie to żadnego problemu. Sytuacja w stylu: Patrz i nie dotykaj! Patrz - oto moja bogini, a ja wiem, jak ją zaspokoić, jak dać jej to soczyste szczęście, a teraz patrz! Patrz dalej na ciało mojej przejedynej, idealnej elficy z którą właśnie kocham się w lesie. Nigdy tego nie będziesz miał. ---- Właśnie dlatego jest to takie podniecające I tu wracamy do tematu!! KAMERA. Zabawa kończy się gdy ktoś ma mnie nielegalnie nagrywać. Raczej trudniej by robił to jawnie... Spodziewam się raczej że działoby się to za moimi plecami... Tym bardziej jest to większy dyskomfort. Co o tym wszystkim sądzicie? Kamery, a raczej telefony komórkowe z aparatami to zguba i zniszczenie dla aktu seksualnego w warunkach naturalnych! Co będzie z nami za 10, naście lat??
na szczescie telefony choc są coraz lepsze , to mają coraz gorsze aparaty fotograficzne , a te co mają bardzo dobre są poza zasiegiem finansowym przecietnego człowieka ktory wałesa sie po lesie i nagrywa ewentualnie spotkaną tam parę na małym co nieco .
Bo tak jak moja była nokia n75 robiła zdjecia bardzo dobre jak na telefon i nagrywała filmy w jakosci jako takiej jak na telefon, to dziś zaden telefon nie jest w stanie zrobic takiej jakosci zdjecia . Poza wyjatkami - ale te kosztują około od 1600 do 2000 zł Niby ma taki telefon aparat z 5 mil pikseli , a zdjecia robi to załosne .
Bo tak jak moja była nokia n75 robiła zdjecia bardzo dobre jak na telefon i nagrywała filmy w jakosci jako takiej jak na telefon, to dziś zaden telefon nie jest w stanie zrobic takiej jakosci zdjecia . Poza wyjatkami - ale te kosztują około od 1600 do 2000 zł Niby ma taki telefon aparat z 5 mil pikseli , a zdjecia robi to załosne .
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2011, 20:02 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew, przecież nie wyskoczysz zza krzaczków i nie podlecisz do człowieka, żeby sprawdzić czy ma dobry aparat w telefonie czy nie. Stres będzie i tak.
Mnie już nie kręci seks w miejscu publicznym, wyrosłam z tego. Z ewentualnych tego typu urozmaiceń mogłabym pozwolić sobie na igraszki przy niezasłoniętych oknach. Choć póki co to nie wchodzi w rachubę, bo Narzeczony jest anty wszelkiemu dzieleniu się własną intymnością ze światem.
Mnie już nie kręci seks w miejscu publicznym, wyrosłam z tego. Z ewentualnych tego typu urozmaiceń mogłabym pozwolić sobie na igraszki przy niezasłoniętych oknach. Choć póki co to nie wchodzi w rachubę, bo Narzeczony jest anty wszelkiemu dzieleniu się własną intymnością ze światem.
ojej - skad taki pomysł i taki post twój ? piszac to co pisałem chciałem zwrócic uwage na cos całkiem innego i aż dziw , ze tak to odebrałaś .
O krecenie też tu nie chodzi - tu znowu moje , chodzi o to , ze jak sie pojawi ochota , i tutaj ...czy to w lesie , czy w kinie itd. to sie to robi czy nie ? i dlaczego ewentualnie nie .
Gdybym miał jechac specjalnie do lasu na sex , albo isc do kina specjalnie na sex , to rozumieł bym post twój , a tek nie wiem o czym Ty piszesz
O krecenie też tu nie chodzi - tu znowu moje , chodzi o to , ze jak sie pojawi ochota , i tutaj ...czy to w lesie , czy w kinie itd. to sie to robi czy nie ? i dlaczego ewentualnie nie .
Gdybym miał jechac specjalnie do lasu na sex , albo isc do kina specjalnie na sex , to rozumieł bym post twój , a tek nie wiem o czym Ty piszesz
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2011, 20:53 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Jak dla mnie autor ma cholernie pokrętną tą swoją logikę. Ja osobiście pierwsze słysze, że kogoś podniecać może to, że ma najfajniejszą babkę w powiecie i nikt jak stąd do Szczypawic Małych nie ma lepszej. Z tym jednak nie dyskutuje, mnie kręci każdy nowy siwy włos na głowie przybliżający mnie do Harrisona Forda i mam gdzieś co o tym myslicie.
Ale jak z takim samczym podejściem można chłopięco bać się dzieciaków z komórkami? Że mamusi pokażą, że drogę do prezydentury Ci to zamknie?
Tak to jest jak odwaga deklaratywna spotyka odwagę właściwą
Ale jak z takim samczym podejściem można chłopięco bać się dzieciaków z komórkami? Że mamusi pokażą, że drogę do prezydentury Ci to zamknie?
Tak to jest jak odwaga deklaratywna spotyka odwagę właściwą
elfimaz, Ty zaś czytasz chyba szybko zamiast ze zrozumieniem. Odwaga z mojego posta to robienie tego, na co ma się ochotę i przyjmowanie (też ewentualnych) konsekwencji. Chcę się pieprzyć w krzakach, to się pieprzę w krzakach. Chcę Monę Lisę na moim mega-aparaciku 3,2Mpix - wchodzę i robię. Sensowność ani zgodność z prawem tych czynów nie ma tu nic do rzeczy. Idzie jedynie o to czy coś robię, czy tylko kłapię paszczą że bym chciał ale jest za dużo "ale".elfimaz pisze:@shaman zakrzywiasz i niszczysz definicję słowa "odwaga". Jak ktoś zacznie robić zdjęcia wielkiemu eksponatowi sztuki, którego fotografowanie jest zabronione przez władze muzeum to czy to będzie Twoje "spotkanie odwagi deklaratwnej z właściwą"?
Od tej strony? - ... Masz jednak rację...
Gdybaniem i marudzeniem i tak nic nie zdziałamy. Mam już w dupie telefony i aparaty.
Gdybaniem i marudzeniem i tak nic nie zdziałamy. Mam już w dupie telefony i aparaty.
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2011, 00:47 przez elfimaz, łącznie zmieniany 1 raz.
gdzie ?
robiłem to:
- w saunie bedac w 2
- w saunie - reczne pieszczoty gdy ludzie byli ale w innej saunie i na leżakach
- w przebieralni w galerii
- pieszczoty ręczne w kinia na kubusiu puchatku
- w biały dzień w samochodzie pieszczoty przed internatem
- w biały dzień po południu na ścieżce leśnej obok jeziora
- pieszczoty na bulwarach wiślanych o północy
marzenia:
- w końcu w samochodzie
- na plaży w biały dzień
- w górach na łonie natury
- w autobusie nocnym (pod koniec linii jak już nikogo nie ma oprócz kierowcy)
- w toalecie w pociągu pkp
- na balkon w mieszkaniu nocą
- w windzie w bloku gdzie mieszkamy
- w saunie bedac w 2
- w saunie - reczne pieszczoty gdy ludzie byli ale w innej saunie i na leżakach
- w przebieralni w galerii
- pieszczoty ręczne w kinia na kubusiu puchatku
- w biały dzień w samochodzie pieszczoty przed internatem
- w biały dzień po południu na ścieżce leśnej obok jeziora
- pieszczoty na bulwarach wiślanych o północy
marzenia:
- w końcu w samochodzie
- na plaży w biały dzień
- w górach na łonie natury
- w autobusie nocnym (pod koniec linii jak już nikogo nie ma oprócz kierowcy)
- w toalecie w pociągu pkp
- na balkon w mieszkaniu nocą
- w windzie w bloku gdzie mieszkamy
Ostatnio zmieniony 05 paź 2011, 09:26 przez piotrus1, łącznie zmieniany 1 raz.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Staruszek Priam
- Pasjonat
- Posty: 165
- Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
- Skąd: Polska
- Płeć:
elfimaz pisze: Ostatnio podnieca mnie wizja kochania się w lesie, za ścieżką w krzaczuszkach, pod drzewkiem, wśród ptactwa
Chłopcy takie wizje, że są zeusami, miewają. Co normalniejsi śnią o bezludnych wyspach. Tylko WIZJE.
Realia są takie, że jak boginię sosnowa igła w nóżkę koli to nawet pantofelka nie zdejmie.
A jak nie koli, to żadna tam z niej bogini.
Maverick, nie sądzę i działa też w drugą stronę. Parze (czy tam większej ilości ), która zna swoje potrzeby na wylot, zna każdy swój czuły punkt, mówi otwarcie o swoich fantazjach i realizuje te, które są tego warte po prostu nie może być nudno, nie wyobrażam sobie tego. To wbrew logice
Ostatnio zmieniony 31 gru 2011, 10:27 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- Staruszek Priam
- Pasjonat
- Posty: 165
- Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
- Skąd: Polska
- Płeć:
Maverick pisze:Swoja droga w praktyce najlepsza metoda na urozmaicenie seksu to zmiana partnerki.
najbardziej popularna to na młodszy rocznik. Swoją drogą to bynajmniej nie praktyczne. Co najwyżej skuteczne. Wszak celem jest urozmaicenie.
BTW, ciekawe czy podobny zabieg miałby również zastosowanie w urozmaicaniu przyjaźni.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 258 gości