agnieszka.com.pl • otwarty związek
Strona 1 z 1

otwarty związek

: 27 wrz 2014, 19:41
autor: Nika1994
W tym roku wyjeżdżam na studia, a mój chłopak zostaje w mieście. Jesteśmy razem już ponad 1,5 roku, bywały chwile, że się z nim nudziłam i miałam go dosyć, jednak nigdy nie rozstaliśmy się ani nie pokłóciliśmy. Parę razy zdarzyło mi się go zdradzić, ale nie wyszło to na jaw. Teraz układa nam się świetnie i coraz bardziej mi zależy. On jest chyba dość zaangażowany, należy raczej do nieśmiałych, ma poczucie humoru. Poza tym troszczy się o mnie itd, widać, że mu zależy.

W łóżku jest mi z nim fantastycznie i robimy to tak często jak się da. Oboje jesteśmy dość temperamentni. I w związku z tym mam problem... Jak myślicie, jak by zareagował gdybym zaproponowała mu otwarty związek? Tzn że dalej jesteśmy razem, jesteśmy dla siebie najważniejsi, a zaspokojenie seksualne z jakąś przypadkową osobą nie ma znaczenia? Bo będziemy się teraz widywali rzadko i co za tym idzie rzadko będziemy się kochać.Niestety nigdy nie rozmawialiśmy na podobne tematy i nie wiem co mam teraz robić? Pomóżcie!

Re: otwarty związek

: 29 wrz 2014, 20:45
autor: Alamakota
Zakładam, że Twój nick odzwierciedla Twój wiek, to tak dla jasności.

Samo to, że zdradzasz, dla mnie podważa związek (nie każdy się zgodzi, to moja opinia). Odpuść chłopakowi. Jeśli tak sobie będziecie razem, to z nudów pewnie znowu będziesz zdradzać. W końcu on się dowie. Czym później, tym gorzej dla was, bo więcej zmarnowanego czasu, a nie daj boże dzieci, kredyty itd.

Co do propozycji. Niektórzy powiedzą, że otwarty związek to jakaś patologia, że nie ma w tym miłości, że jesteś puszczalską suką. Bądź gotowa, że tak może powiedzieć, albo tylko pomyśleć Twój chłopak. Bazując na Twoim wieku, zakładam, że on też jest raczej młody. I oczywiście, "wszystko się może zdarzyć", ale większość facetów, szczególnie w tym wieku, jest raczej zazdrosna o swoje kobiety i słabo widzi opcje dzielenia się nimi.

Z nastawieniem na najgorsze, spróbuj z nim po prostu pogadać. Zupełnie szczerze. Może Cię zaskoczy. Jeśli jednak odrzuci tą propozycje, to się w to nie pakuj. Ty i tak się z kimś prawdopodobnie prześpisz, a on będzie miał paranoje.

Jest jakiś tam procent ludzi którzy praktykują otwarte związki w różnych układach, ważne co parze pasuje. Jest to jednak procent dość mały, więc jeśli udało Ci się trafić na taki model, i uda Ci się zbudować fajny, trwały i otwarty związek z tym facetem - to wow, gratuluję :)

Mi zdarzyło się zakończyć związek z powodu "chcę się przespać z kimś innym". Nigdy nie zdradzałam, ale jak czułam, że mam ochotę się przespać z kimś innym, tzn, że coś tu nie gra (tak początkowo myślałam). Zanim doszliśmy do tej fazy z moim partnerem, on sam zaproponował swingowanie i przyszło to nam tak naturalnie, że jestem w szoku, bo zwykle byłam zazdrośnicą. Także, dla każdego coś dobrego :)

Powodzenia.

Nika1994 pisze:W tym roku wyjeżdżam na studia, a mój chłopak zostaje w mieście. Jesteśmy razem już ponad 1,5 roku, bywały chwile, że się z nim nudziłam i miałam go dosyć, jednak nigdy nie rozstaliśmy się ani nie pokłóciliśmy. Parę razy zdarzyło mi się go zdradzić, ale nie wyszło to na jaw. Teraz układa nam się świetnie i coraz bardziej mi zależy. On jest chyba dość zaangażowany, należy raczej do nieśmiałych, ma poczucie humoru. Poza tym troszczy się o mnie itd, widać, że mu zależy.

W łóżku jest mi z nim fantastycznie i robimy to tak często jak się da. Oboje jesteśmy dość temperamentni. I w związku z tym mam problem... Jak myślicie, jak by zareagował gdybym zaproponowała mu otwarty związek? Tzn że dalej jesteśmy razem, jesteśmy dla siebie najważniejsi, a zaspokojenie seksualne z jakąś przypadkową osobą nie ma znaczenia? Bo będziemy się teraz widywali rzadko i co za tym idzie rzadko będziemy się kochać.Niestety nigdy nie rozmawialiśmy na podobne tematy i nie wiem co mam teraz robić? Pomóżcie!

: 03 paź 2014, 09:53
autor: noreen
Otwarte związki - ehh, marketingowe nazwy doszły nawet do życia łóżkowego. Moi rodzice mają na to inną, bardziej klasyczną nazwę

: 04 gru 2014, 23:05
autor: Alamakota
noreen pisze:Otwarte związki - ehh, marketingowe nazwy doszły nawet do życia łóżkowego. Moi rodzice mają na to inną, bardziej klasyczną nazwę


Fantastyczna wartość dodana :)