Dzisiaj seksu nie będzie
Moderator: modTeam
Dzisiaj seksu nie będzie
Seks tak naprawdę to poznałam dopiero po ślubie, bo czekałam na tego jedynego. Bałam się pierwszego razu ale nie było aż tak źle. Polubiłam seks a teraz po niecałym roku małżeństwa odczuwam czasem jego brak. Długo zastanawiałam się dlaczego mąż nie ma ochoty. Rozumiem, że w dni płodne nie szliśmy "na całość", bo jednak o dziecko się jeszcze nie staramy ale w dni bezpłodne? W chwili wyciszenia w końcu się zorientowałam, co mi męża kradnie - stres, brak czasu i związane z tym zmęczenie. Stres z trzech powodów acz pierwsze dwa mają bezpośredni wpływ na trzeci. Po pierwsze - praca. Dopóki mąż miał za przełożonego faceta to było ok ale starszy pan poszedł na emeryturę i zastąpiła go nieprzyjemna kobieta. Po drugie - rodzina męża. Są nam dłużni niemało kasy a poza tym teściowa ciągle o coś mojego męża prosiła a to zrób to, tamto a to przywieź proszę, zawieź... Po trzecie - studia. Idą całkiem nieźle mężowi ale potrzebowałby na przygotowywanie się do zajęć nieco więcej czasu a powody pierwszy i drugi lubią dużo czasu pożerać. Nic więc dziwnego, że mąż nie ma ochoty a ja czuję się opuszczona i nieatrakcyjna.
Myślałam, że może właśnie seksem jakoś go chociaż troszkę odprężę ale najwidoczniej się myliłam. Jak to jest panie i panowie? Staram się z nim rozmawiać gdy znajdujemy wolną chwilkę ale najlepszym odprężeniem są dla niego chyba gry komputerowe.
Myślałam, że może właśnie seksem jakoś go chociaż troszkę odprężę ale najwidoczniej się myliłam. Jak to jest panie i panowie? Staram się z nim rozmawiać gdy znajdujemy wolną chwilkę ale najlepszym odprężeniem są dla niego chyba gry komputerowe.
Wróżką byc nie lubię , ale coś mi to wyglada , ze masz faceta ktoremu diabeł w piecu nie hajcuje Bo co (w tej kwesti) za facet co czeka z sexem do slubu ? Taki facet ma libido jakie ma , a u faceta libido tylko w ciagu zycia spada , u jednych wolniej u drugich szybciej . Mozesz to zwalac na cokolwiek chcesz , stres - co jak najbardziej moze byc powodem , ale juz zmeczenie ? czym ? i ile człek moze byc w tygodniu zmeczony ? Jesli jeszcze dodamy do tego jego wiek , a sadze ze jest z racji iż jestes jak piszesz rok po slubie i wspominasz cos o studiach - młody , to nie ma mowy o zmeczeniu i przełozeniu sie tego na to,
ze cały rok on nie ma ochoty na sex .
W opisie twoim dnia codziennego nie widze nic co odbiegało by od zajec innych ludzi jakoś szczególnie , problemy to ma kazdy i to czasem nie takie błache jak tutaj wymieniłaś .PO OPROSTU JESTEŚ OFIARĄ WPAJANEJ MŁODZIEZY GŁUPOTY , ZE SEX PO SLUBIE tak to sie wlasnie konczy jak sie swej sexualnosci nie jest swiadomym jak i partnera tak samo .
Lepiej nie bedzie - niestety a jak juz to tylko w porywach .
I tak jak na kłopoty z wzwodem i jego utrzymaniem sposoby sa , tak na to by sie chciało ! praktycznie ich nie ma .
ze cały rok on nie ma ochoty na sex .
W opisie twoim dnia codziennego nie widze nic co odbiegało by od zajec innych ludzi jakoś szczególnie , problemy to ma kazdy i to czasem nie takie błache jak tutaj wymieniłaś .PO OPROSTU JESTEŚ OFIARĄ WPAJANEJ MŁODZIEZY GŁUPOTY , ZE SEX PO SLUBIE tak to sie wlasnie konczy jak sie swej sexualnosci nie jest swiadomym jak i partnera tak samo .
Lepiej nie bedzie - niestety a jak juz to tylko w porywach .
I tak jak na kłopoty z wzwodem i jego utrzymaniem sposoby sa , tak na to by sie chciało ! praktycznie ich nie ma .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:PO OPROSTU JESTEŚ OFIARĄ WPAJANEJ MŁODZIEZY GŁUPOTY , ZE SEX PO SLUBIE tak to sie wlasnie konczy jak sie swej sexualnosci nie jest swiadomym jak i partnera tak samo .
Coś chyba nie tak z Twoją teorią - ja znałam smak seksu z moim facetem sporo wcześniej, a teraz jestem ponad 4 m-ce po ślubie i zaczynam mieć ten sam problem co autorka tematu
To nie moja teoria i jak wszystko nie odnosi sie do wszystkich a do wiekszosci .
Ale jest jeszcze jedna mozliwosć znudziłyscie sie swoim facetom
Ale jest jeszcze jedna mozliwosć znudziłyscie sie swoim facetom
Ostatnio zmieniony 27 gru 2012, 16:37 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Szczerze wątpię - kwiatki herbaciane kupuje, śniadanka zostawia gdy wcześniej do pracy wychodzi itp.
Żadna kochanka, póki co, nie istnieje.
Dużo siedzi, trochę doktorat pisze, w chwilach wolnych gry komputerowe - no i brzucha w ostatnim czasie wyhodował. Mam nadzieję, że tu przyczyna.
Oj, ze wszystkim można sobie poradzić, tylko że dla kobiety takie zachowanie faceta jest jak zniewaga
Żadna kochanka, póki co, nie istnieje.
Dużo siedzi, trochę doktorat pisze, w chwilach wolnych gry komputerowe - no i brzucha w ostatnim czasie wyhodował. Mam nadzieję, że tu przyczyna.
Oj, ze wszystkim można sobie poradzić, tylko że dla kobiety takie zachowanie faceta jest jak zniewaga
Endriu, ale my mieliśmy szczęście, że kiedyś nie było komputerów, bo kto wie, czy w ogóle dzieci mielibyśmy
To tak zupełnie jak 70-ciolatek, który juz tylko klepać po tyłku może, bo nic innego już nie
W obu tych wypadkach nie wierzę w problem medyczny, ale jest to zwykłe niechciejstwo i tyle, no i moze uzależnienie od kompa
Nemezis pisze:Andrew, On nie przejdzie obojętnie, gdy wyczai, że nie mam na sobie biustonosza - lubi sobie ot tak za pierś złapać, po tyłku klepnąć itp.
To tak zupełnie jak 70-ciolatek, który juz tylko klepać po tyłku może, bo nic innego już nie
W obu tych wypadkach nie wierzę w problem medyczny, ale jest to zwykłe niechciejstwo i tyle, no i moze uzależnienie od kompa
Ostatnio zmieniony 27 gru 2012, 21:49 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Bo na litosc boska ile mozna ciagle z ta sama kobieta? Rok jak sie poznaje, drugi jak sie poznalo, trzeci z rozpedu, a potem? Nie mowie, ze seks potem jest gorszy. Jest ciagle lepszy o niebo niz z przypadkowa laska z ulicy. Bo dopasowanie, zgranie, uczucie itd, ale dziala tu podswiadomosc, ze to ciagle ta sama kobieta...
Byk moze i 10 razy dziennie, ale za kazdym razem z inna krowa
Byk moze i 10 razy dziennie, ale za kazdym razem z inna krowa
Co do tego czekania do ślubu to tylko z mojej strony a narzeczony to uszanował acz już wcześniej miał dziewczynę, z którą współżył.
Andrew Nie pisałam, że przez cały rok nie ma ochoty na seks. Po prostu mija już prawie rok małżeństwa dopiero a wydaje mi się, że zainteresowanie męża mną zmalało a dopiero co po ślubie prawie codziennie się kochaliśmy.
Nemezis Widzę, że rozumiesz o co mi chodzi. To chyba tak jak myślałam, typowo kobiece rozumowanie.
Co do seksu przed ślubem to nie żałuję czekania. Zrobiłam tak, bo tak chciałam ale na pewno nie będę tego nakazywała córce i synowi, gdy się ich w końcu doczekam.
Miłą niespodziankę miałam po powrocie męża z pracy Będzie się działo ;-) bo w końcu lepiej się poczuł Nawet parę komplementów już usłyszałam. Wcześniej nic, bo akurat byliśmy umówieni ze znajomymi.
Andrew Nie pisałam, że przez cały rok nie ma ochoty na seks. Po prostu mija już prawie rok małżeństwa dopiero a wydaje mi się, że zainteresowanie męża mną zmalało a dopiero co po ślubie prawie codziennie się kochaliśmy.
Nemezis Widzę, że rozumiesz o co mi chodzi. To chyba tak jak myślałam, typowo kobiece rozumowanie.
Co do seksu przed ślubem to nie żałuję czekania. Zrobiłam tak, bo tak chciałam ale na pewno nie będę tego nakazywała córce i synowi, gdy się ich w końcu doczekam.
Miłą niespodziankę miałam po powrocie męża z pracy Będzie się działo ;-) bo w końcu lepiej się poczuł Nawet parę komplementów już usłyszałam. Wcześniej nic, bo akurat byliśmy umówieni ze znajomymi.
Jakbym mial taka wyach ochowana kobiete tez by mi sie nie chcialo.
Rozwiniecie skrotu myslowego dla opornych. Nie podoba mi sie opisywanie wszystkiego bez emocji z perspektywy kobiety po 40 latach malzenstwa. Ale to mi. U mnie samo slowo "zona" (a co dopiero "maz") sprawia ze mi nie staje.
Rozwiniecie skrotu myslowego dla opornych. Nie podoba mi sie opisywanie wszystkiego bez emocji z perspektywy kobiety po 40 latach malzenstwa. Ale to mi. U mnie samo slowo "zona" (a co dopiero "maz") sprawia ze mi nie staje.
Ostatnio zmieniony 28 gru 2012, 00:42 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Mav - nie masz racji , ja jako ten prawie erotoman i ciagle nadzwyczaj sprawny sexualnie gość 48 letni majacy jak zonę tak kochankę piszę , ze mozna ciagle tą samą kobietę , a u mnie ciagle oznacza, ze robi sie to z chęcią CODZIENNIE ! Ja zas sam nie jestem tutaj jakimś wyjatkiem , mam wszak zanajomych w podobnym wieku i "wiem" jak jest u nich, a u nich nie ma zle
Nemezis- Mona ci wyjasniła o co biega ja dopowiem , ze to ciagle ta jedna strona medalu .Uzaleznienie od kompa ....hmmmm ja tez bardzo duzo siedze przy tym ustrojstwie , ale zeby to miało wpływ na to ,ze mi sie nie chce
Z swej strony mogę dopisac , ze stres bardzo zle działa na chcenie , ale tez do stresu mozna sie przyzwyczaić , nowy stres jednak potrzebuje czasu by sie do owego przyzwyczaić itd. Kazdy jest inny i tylko zastanawia mnie dlaczego starsze pokolenie jest aktywniejsze sexualnie od młodego , a tak wynika z mej obserwacji .
Nemezis- Mona ci wyjasniła o co biega ja dopowiem , ze to ciagle ta jedna strona medalu .Uzaleznienie od kompa ....hmmmm ja tez bardzo duzo siedze przy tym ustrojstwie , ale zeby to miało wpływ na to ,ze mi sie nie chce
Z swej strony mogę dopisac , ze stres bardzo zle działa na chcenie , ale tez do stresu mozna sie przyzwyczaić , nowy stres jednak potrzebuje czasu by sie do owego przyzwyczaić itd. Kazdy jest inny i tylko zastanawia mnie dlaczego starsze pokolenie jest aktywniejsze sexualnie od młodego , a tak wynika z mej obserwacji .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ale mam bekę z Mojego Chyba przeczytał ten temat, bo jeszcze zwiększył częstotliwość klapsów, a o wczorajszej nocy nie wspominając Od dawna wie o mnie na tym forum, ale zajrzał tu chyba dopiero jak wyraźnie zakomunikowałam problem.
No ja właśnie myślę, że to nowe stresy. Terminy gonią, czasu za mało, żona wymaga, a mamusia NIC nie wymagała
I jakoś ciągle coś wyskakuje, coś trzeba zrobić itp. Przed ślubem życie było łatwiejsze, mniej obowiązków i presji, zdecydowanie. Teraz wszyscy patrzą jak sobie "młodzi" radzą w roli dorosłych ludzi
Trzeba przywyknąć, że więcej się dzieje, trzeba inaczej czasem gospodarować - mam nadzieję, że w tym sęk.
Z swej strony mogę dopisac , ze stres bardzo zle działa na chcenie , ale tez do stresu mozna sie przyzwyczaić , nowy stres jednak potrzebuje czasu by sie do owego przyzwyczaić itd.
No ja właśnie myślę, że to nowe stresy. Terminy gonią, czasu za mało, żona wymaga, a mamusia NIC nie wymagała
I jakoś ciągle coś wyskakuje, coś trzeba zrobić itp. Przed ślubem życie było łatwiejsze, mniej obowiązków i presji, zdecydowanie. Teraz wszyscy patrzą jak sobie "młodzi" radzą w roli dorosłych ludzi
Trzeba przywyknąć, że więcej się dzieje, trzeba inaczej czasem gospodarować - mam nadzieję, że w tym sęk.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2012, 20:34 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
U nas nigdy gry komputerowe, w które grywamy zresztą oboje w szerszym gronie, nie kolidowały w bzykankiem. Demonizujecie ten komputer. Wszystko zależy od podejścia.
Seks w związku to inny problem. Moim zdaniem najważniejsze jest NIE godzić się na obniżanie standardów, satysfakcji. Ciągłe poszukiwanie. To fajna, ekscytująca misja i bodziec do NATURALNEGO odnajdywania świeżości w związku.
W moim odczuciu ważne jest odnajdywanie "chcenia" w codzienności - w wyzwaniach w pracy, w studiach, w doktoracie, we własnych projektach. Jeśli mamy ciekawe życie, to nawet setne ciupcianie w misjonarskiej jest smakowitą jego częścią, a nie rutynowym elementem.
Seks w związku to inny problem. Moim zdaniem najważniejsze jest NIE godzić się na obniżanie standardów, satysfakcji. Ciągłe poszukiwanie. To fajna, ekscytująca misja i bodziec do NATURALNEGO odnajdywania świeżości w związku.
W moim odczuciu ważne jest odnajdywanie "chcenia" w codzienności - w wyzwaniach w pracy, w studiach, w doktoracie, we własnych projektach. Jeśli mamy ciekawe życie, to nawet setne ciupcianie w misjonarskiej jest smakowitą jego częścią, a nie rutynowym elementem.
shaman, generalnie piszesz prawdę, ale prawdę o sobie. Ty jesteś takim człowiekiem, który wyraźnie i przede wszystkim dba o drugiego zanim ten drugi zdąży coś powiedzieć. Założę się, że nawet jakbyś za czas jakiś poczuł chęć przystopowania w życiu seksualnym, to zorientowałbyś się dopiero po jakimś czasie, jakby Ci dziewczę powiedziało, że coś się w Tobie zmieniło
Kwestia człowieka i jego nastawienia do życia, codzienności. Lubisz szybko i ciekawie żyć, a żeby było dobrze, musi się dużo dziać. I dużo się zastanawiasz nad zajebistością dnia codziennego. Mój mąż jest Twoim przeciwieństwem
Kwestia człowieka i jego nastawienia do życia, codzienności. Lubisz szybko i ciekawie żyć, a żeby było dobrze, musi się dużo dziać. I dużo się zastanawiasz nad zajebistością dnia codziennego. Mój mąż jest Twoim przeciwieństwem
Nie do końca jest tak, że piszę wyłącznie o sobie. Tobie Nemezis może się tak wydawać, bo porównujesz sobie to z tym, co wiesz.
Chodzi jednak o prosty mechanizm, że kiedy z życia mamy satysfakcję, to łatwiej o satysfakcję z seksu, bo jest on świetnym dopełnieniem, a nie smutną rutyną. I nie ważne czy satysfakcja i życiowy luz płyną z co tygodniowych skoków ze spadochronem czy ze spokojnej pracy i kilku godzin gier komputerowych co weekend.
Chodzi jednak o prosty mechanizm, że kiedy z życia mamy satysfakcję, to łatwiej o satysfakcję z seksu, bo jest on świetnym dopełnieniem, a nie smutną rutyną. I nie ważne czy satysfakcja i życiowy luz płyną z co tygodniowych skoków ze spadochronem czy ze spokojnej pracy i kilku godzin gier komputerowych co weekend.
Npisze tak :
jak mi interesy nie idą to i tak sex mam codziennie, ale jak mi interesy nagle ruszą to mam sex bez problemu 3 x dziennie , a kobieta pyta cos ty brał
wiec psycha ma tu kolosalne zbaczenie , mimo , ze przyzwyczajony jestem od lat do tego ze interes potrafi kuleć .
sadze ze u wszyztkich działaja podobne mechanizmy .
jak mi interesy nie idą to i tak sex mam codziennie, ale jak mi interesy nagle ruszą to mam sex bez problemu 3 x dziennie , a kobieta pyta cos ty brał
wiec psycha ma tu kolosalne zbaczenie , mimo , ze przyzwyczajony jestem od lat do tego ze interes potrafi kuleć .
sadze ze u wszyztkich działaja podobne mechanizmy .
Ostatnio zmieniony 31 gru 2012, 08:58 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
shaman pisze:to łatwiej o satysfakcję z seksu
To chyba też nie do końca to.
Z samego seksu czerpiemy satysfakcję oboje, chodzi wyłącznie o jego częstotliwość w ostatnim czasie. A właściwie to nie wiem czy dalej o to chodzi, bo od kiedy zakomunikowałam partnerowi, że niekoniecznie dobrze się z tym czuję - to się zmieniło [znaczy się teraz, bo czy w ogóle się zmieniło, to wyjdzie z czasem].
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 lut 2012, 22:59
- Skąd: woj. Śląskie
- Płeć:
shaman ma absolutna racje
Masz to same podejscie zyciowe co Ja
A jesli chodzi o komputer oraz o mlodych ludzi to z wlasnej obserwacji powiem Wam jest bardzoooo zle
Jak tak patrze na tego calego Facebooka oraz jak to czlowiek potrafi przesiedziec iles godzin przy kompueterze oraz telewizorze zamiast sie spotkac z kumplami, wyjsc, pospacerowac z dziewczyna to wszyscy jak cwoki siedza na portalach spolecznosciowych jak nalogowe cpuny
Laski pstrykaja sobie sweet focie np.: strzela sobie tylek i juz z 500 mezczyzn napisze komentarz i wcisnie tego glupiego "Lajka"
Hehe raz kiedys przypomina mi sie sytuacja jak moja stara kolezanka z klasy podstawowej
Wygladala pieknie a po tylu latach sie tak zmienila, ze zafarbowala wlosy na niebiesko
Klnie jak szewc i lubi uwodzic mezczyzn
I jak tak patrzylem na te komentarze: Jakas ty sliczna
To normalnie chwycilem sie reka twarzy i taki daszek nad czolem zrobilem, czyli facepalm
Jako jedyny powiedzialem: Cos Ty ze soba zrobila
I od razu polecialy do mnie hejty xd
Ale wiekszosc to byli moi kumple i potem dostalem wiadomosci na GG
Ze faktycznie mam racje a Oni jak debile mieli zamydlone oczy
Ja nienawidze portali spolecznosciowych
Prawda jest taka, ze wszyscy siedza jak opetani przy tych komputerach zamiast sie spotkac w 4 oczy
Dlatego jesli chodzi o mnie preferuje kontakt w 4 oczy a nie jakies GG czy Facebook -.-
Tylko tak mozesz poczuc emocje i cieplo drugiego czlowieka czego brakuje w zwyklym tekscie
Jesli chodzi o mnie to wolalbym zyc w czasach kiedy nie bylo komputerow
Ludzie sie spotykali w klubach, swietnie sie bawili i spedzali czas ze soba oraz swietnie sie ubierali
A co dzisiaj widze ? Ponad polowa spoleczenstwa siedzi w domach zamiast wyjsc na swieze powietrze -.-
A jak patrze na ta mlodziez dzisiejsza to w ogole nie maja pojecia co to jest prawdziwa milosc -.-
To raczej taki szpan i lans = przelotne zwiazki
Taki jest XXI wiek
Masz to same podejscie zyciowe co Ja
A jesli chodzi o komputer oraz o mlodych ludzi to z wlasnej obserwacji powiem Wam jest bardzoooo zle
Jak tak patrze na tego calego Facebooka oraz jak to czlowiek potrafi przesiedziec iles godzin przy kompueterze oraz telewizorze zamiast sie spotkac z kumplami, wyjsc, pospacerowac z dziewczyna to wszyscy jak cwoki siedza na portalach spolecznosciowych jak nalogowe cpuny
Laski pstrykaja sobie sweet focie np.: strzela sobie tylek i juz z 500 mezczyzn napisze komentarz i wcisnie tego glupiego "Lajka"
Hehe raz kiedys przypomina mi sie sytuacja jak moja stara kolezanka z klasy podstawowej
Wygladala pieknie a po tylu latach sie tak zmienila, ze zafarbowala wlosy na niebiesko
Klnie jak szewc i lubi uwodzic mezczyzn
I jak tak patrzylem na te komentarze: Jakas ty sliczna
To normalnie chwycilem sie reka twarzy i taki daszek nad czolem zrobilem, czyli facepalm
Jako jedyny powiedzialem: Cos Ty ze soba zrobila
I od razu polecialy do mnie hejty xd
Ale wiekszosc to byli moi kumple i potem dostalem wiadomosci na GG
Ze faktycznie mam racje a Oni jak debile mieli zamydlone oczy
Ja nienawidze portali spolecznosciowych
Prawda jest taka, ze wszyscy siedza jak opetani przy tych komputerach zamiast sie spotkac w 4 oczy
Dlatego jesli chodzi o mnie preferuje kontakt w 4 oczy a nie jakies GG czy Facebook -.-
Tylko tak mozesz poczuc emocje i cieplo drugiego czlowieka czego brakuje w zwyklym tekscie
Jesli chodzi o mnie to wolalbym zyc w czasach kiedy nie bylo komputerow
Ludzie sie spotykali w klubach, swietnie sie bawili i spedzali czas ze soba oraz swietnie sie ubierali
A co dzisiaj widze ? Ponad polowa spoleczenstwa siedzi w domach zamiast wyjsc na swieze powietrze -.-
A jak patrze na ta mlodziez dzisiejsza to w ogole nie maja pojecia co to jest prawdziwa milosc -.-
To raczej taki szpan i lans = przelotne zwiazki
Taki jest XXI wiek
Ostatnio zmieniony 05 sty 2013, 19:42 przez Speeder987, łącznie zmieniany 1 raz.
Nasze czyny względem innych pokazują jakimi naprawdę jesteśmy ludźmi. To one odzwierciedlają naszą wspaniałą osobowość
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości