Brak pociągu do własnego chłopaka?

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Marikaaa
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 24 lis 2008, 12:59
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Brak pociągu do własnego chłopaka?

Postautor: Marikaaa » 24 lis 2008, 13:11

Jest to mój pierwszy post wiec proszę o wyrozumiałość.
Mam pewien dziwny problem, jak napisałam w temacie mój własny chłopak przestał mnie fizycznie pociągać. Jesteśmy już ze sobą półtora roku, na początku było to namiętne uczucie z czasem jednak żar namiętności gasł, jak to w każdym związku bywa na początku zawsze jest inaczej niż później, wiem to doskonale. Ale od prawie 3 miesięcy się w ogóle nie kochamy, jak mój chłopak zaczyna, próbuje to mnie od niego odsuwa i nie mam ochoty. Kocham go i nie chce z nim być , ale nie wiem w czym jest problem i nie mogę się przełamać, zawsze wymyślam jakieś wymówki dlaczego nie chce ale mój chłopak już nie znosi tych moich wymówek denerwuje się obawiam się że ta moja niechęć może skończyć się tragicznie dla naszego związku, i chciała bym zaznaczyć ze ja mam 19 lat a on 22.
Nie wiem co robić… poradźcie cos :(
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, 13:42 przez Marikaaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 24 lis 2008, 16:48

Bierzesz pigułki?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 lis 2008, 17:42

Jak wygląda Wasz seks? Jest rutynowy?
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 24 lis 2008, 20:17

To nie tutaj dziewczyny, moim zdaniem.

Autorko - to nie miłosć, a przyzwyczajenie. To, co widać w Twoim poście.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 24 lis 2008, 20:27

Ale bez miłości może być także pożądanie.
Marikaaa
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 24 lis 2008, 12:59
Skąd: Podkarpacie
Płeć:

Postautor: Marikaaa » 24 lis 2008, 22:55

Pigułki brałam ok pol roku, ale przestalam i nie biore ich juz dobre kilka miesięcy. A nasz sex... sama nie wiem, nie jest on zawsze rutynowy choć często tak wygląda.
Awatar użytkownika
Młody
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 28 lis 2005, 09:07
Skąd: G-dz
Płeć:

Postautor: Młody » 02 gru 2008, 21:39

Spadek pożądania może być spowodowany anomaliami hormonalnymi wywołanymi przez pigułki.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 gru 2008, 00:12

Znudziłaś się i tyle, bywa.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 03 gru 2008, 23:05

To juz nawet nie znudzenie, po prostu to nie TEN.
Marikaaa pisze:Kocham go i nie chce z nim być

Wydaje Ci sie ,ze tego chcesz. Koncz to poki nie ma miedzy Wami nienawisci.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
IKissedAGirl
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 19 lis 2008, 21:07
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: IKissedAGirl » 04 gru 2008, 22:21

A jak z samą ochotę na seks?(twoją!)
Bo moze masz niskie libido.. matura? pierwszy rok studiów? może to ma jakiś wpływ.. a plus będąc kobietą - (teoretycznie niewzrokowcem), naga klata faceta Cię nie ciągnie, więc zero pożądania...

No i właśnie, a co jeśli jednak to nie jest TEN.. ?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 05 gru 2008, 14:30

a jak mu robisz loda to Cie to nie kreci? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mikro czarnuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 229
Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
Skąd: Centrum
Płeć:

Re: Brak pociągu do własnego chłopaka?

Postautor: Mikro czarnuch » 05 gru 2008, 18:48

Marikaaa pisze:Mam pewien dziwny problem, jak napisałam w temacie mój własny chłopak przestał mnie fizycznie pociągać. Jesteśmy już ze sobą półtora roku, na początku było to namiętne uczucie z czasem jednak żar namiętności gasł, jak to w każdym związku bywa na początku zawsze jest inaczej niż później, wiem to doskonale. :(

Jak dla mnie to dopiero półtora roku.

Nie jesteśmy psychoterapeutami, ani seksuologami, żeby móc coś sensownego doradzać, tym bardziej, że z Twojej notki niewiele można się dowiedzieć. Na pewno jest problem, ale co dalej?
Niektórzy będą mówić: zmień partnera, bo się wypaliło, no, ale kurde, nie rozmawiamy o sprzęcie, który zaczął szwankować i nie działa już tak jak na początku, gdy go nabyliśmy, tylko o związku;] Może jednak warto spróbować?

Polecam książkę pt."Inteligencja erotyczna" autorstwa Ester Perel.
Lektura naprawdę dobrze napisana, może pomoże Ci wejrzeć głębiej i zrozumieć samą siebie, a także przyjrzeć się Waszemu dotychczasowemu 'pożyciu'.
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Pit
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 136
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:39
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Pit » 05 gru 2008, 23:19

OK - pomyślmy:
Marikaaa pisze:Kocham go i nie chce z nim być

- coś tu się nie zgadza - wkradło się niepotrzebne słowo ? Jak można mówić że się kogoś kocha i nie chce się z nim być ? Chyba jednak chcesz z nim być. Ale jeśli pisałaś to pod wpływem emocji to nasuwa sie pytanie czy nie napisałaś tego "niepotrzebnego słowa" pod wpływem chwili. Może napisałaś to co czujesz a nie to co chcesz czuć lub wmawiasz sobie że czujesz - często myli się przyzwyczajenie i przywiązanie do drugiej osoby z miłością.
Marikaaa pisze:mój chłopak zaczyna, próbuje to mnie od niego odsuwa i nie mam ochoty

- ochota bierze się z powietrza tylko na początku - chyba większość z nas to już przeżyła że samoistnie to zaczyna gasnąć. Aby podtrzymać ogień w związku trzeba niestety "inwestować w opał" ( [:D] wybaczcie mało romantyczną przenośnię).
Odpowiedz mi na kilka prostych pytań (już je kiedyś zadawałem komuś na tym forum - ale był to facet):
- Kiedy ostatnio w trakcie dnia poczułas się przy nim jak kobieta (nie gadaj mi tylko że ciągle się nią czujesz - wiesz o co mi chodzi) ?
- kiedy ostatnio dostałaś od niego prezent z czytelną aluzją że będziesz musiała w nocy za niego się odpłacić ?
- kiedy ostatnio klepnął cię w tyłek a gdy się odwróciłaś to zobaczyłaś "dwa płomienie" zamiast oczu ?
- kiedy ostatnio na powitanie dostałaś soczystego kissa ?
mógłbym tak jeszcze z pół strony jakbym się nakręcił bo co chwilę mam jakieś nowe pomysły na "rozdrażnienie" mojej pani
na koniec ostatnie pytanie z takiej serii:
- kiedy ostatnio czułaś jego obecność jako obecność samca w pobliżu ?
możemy się do tego nie przyznawać ale nadal podlegamy zwierzęcym instynktom czy się nam to podoba czy nie.

Podsumowując - całymi dniami traktuje Cię jak służącą / matkę / siostrę - a dostrzega w tobie kobietę gdy mu staje i to z nadmiaru ciśnienia a nie z wytworzonej atmosfery ?

Jeśli na większość moich pytań odpowiesz - nie pamiętam / nie wiem / dawno to masz odpowiedź na swoje pytanie. Nie dbał o kobietę która na dodatek nie ma bardzo dużego temperamentu (gdybyś go miała to sama byś nakręcała atmosferę) , nie dostarczał jej niezbędnych emocji i uczucie zgasło. Też nie jesteś całkiem bez winy. Wiem że niektóre kobiety uważają to za nieetyczne / niemoralne czy jak to tam nazwiesz ale kiedy dałaś mu choćby drobny powód do zazdrości ? Wierz mi - zdrowa zazdrość to bardzo pomocne narzędzie w higienie związku.

To co Ty nazywasz miłością to już niestety wygląda na przyzwyczajenie. Miłość bez seksu jest możliwa - po 60 roku życia [:D] . Czeka Cię szczera i niestety nieprzyjemna rozmowa na temat konieczności dużych zmian w waszym związku. Chyba będzie potrzebny reset całej waszej relacji a nie jest on łatwy do wykonania szczególnie przez faceta a niestety on będzie musiał to zrobić. Ty nie masz być niechętna tylko niedostępna , niech cię od nowa zdobywa. Chyba zapomnieliście że cały rytułał zaciągnięcia kobiety do łóżka jest czasem równie przyjemny jak sam seks. Kobiety chcą być zdobywane a faceci chcą zdobywać - chyba oboje o tym zapomnieliście.
Jeśli Ci powie : "chyba cię pogięło" to znaczy że czas zmienić model

Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 356 gości