agnieszka.com.pl • Co robicie kiedy bardzo wam się chce kochać ale nie ma jak?
Strona 1 z 2

Co robicie kiedy bardzo wam się chce kochać ale nie ma jak?

: 05 mar 2008, 18:19
autor: Lonty
O dziwo najwięcej tematów na tym forum jest o zbyt niskim libido (szczególnie u pań). Ja dla odmiany chciałbym zapytać czy znacie jakiś sposób na obniżenie popędu? Jak pisałem w innym temacie, jestem z dziewczyną od 2 lat, od 1,5 roku współżyjemy ze sobą. Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi. No i teraz problem - mieszkamy od siebie ponad 200 km. Dbam o to żebyśmy się mogli widzieć przynajmniej na weekendy jednak nawet wtedy nie zawsze jest czas i okazja na intymną przyjemność. Bywa więc tak że kochamy się raz-dwa razy w miesiącu. Problem stał się o tyle denerwujący, że ciężko mi w życiu osobistym skupić się na czymś innym. Mijają 3-4 dni i głowę zaczyna zaprzątać tylko jedna myśl (utrudnia np. studia). Na całe szczęście fantazjuje po 2 latach ciągle o jednej i tej samej dziewczynie ale napięcia i braku koncentracji to nie rozwiązuje. Dla sprostowania dodam że masturbacja też nie pomaga bo po 1. Efekt ulgi jest bardzo krótkotrwały a po 2. Bardzo niszczy później "udany weekend" (szczególnie nadużywana).
Pytanie więc moje do was brzmi: Czy znacie jakies naturalne, bądź nie, sposoby radzenia sobie z napięciem seksualnym, oczyszczeniu myśli itp? Dodam, że pomimo trudnych początków nasz seks staje się coraz ciekawszy i coraz bardziej satysfakcjonujący (temu dużo bardziej za nim tęsknie niż wcześniej).

Aha dodam jeszcze, że problem pojawia się też kiedy jesteśmy razem. Fakt, że moja kobieta niezmiennie podnieca mnie od 2 lat (wg. mnie ma bardzo bardzo kobiecie kształty <brawo> ) utrudnia trochę pewne "podchody". Ciężko mi czasem wymóc na niej pokazanie chęci do seksu przez udawaną obojętność, ponieważ właściwie 80% który ze sobą przebywamy mam na nią ochotę

: 05 mar 2008, 18:50
autor: shaman
Mnie pomaga WoW <pijak> Kumple z gildii są tac brzydcy, że moja niebieska łuczniczka z irokezem i dekoltem do pępka czuje się non stop tak obrzydliwie molestowana, że i mi przechodzi chętka na cokolwiek. No, ale czego spodziewać się po trollach i zwierzoludziach.

: 05 mar 2008, 20:49
autor: Imperator
Zajmij się czymś konkretnym, pasjonującym. Niech potrzeba będzie matką wynalazku. :D
Tak jak w "Seksmisji" panie zazywały pigułkę zmieniającą popęd seksualny w pęd ku karierze. :)
Ja rozumiem, że jak jesteś blisko dziewczyny, to masz ochotę się do niej mocniej poprzytulać, ona się pewnie z tego też bardzo cieszy. Ale niech seks nie będzie na pierwszym planie.
Są tysiące rzeczy do roboty, jakieś hobby, coś odkrywczego. O właśnie - odkryj coś. Pomimo tego, że odkryło to tysiące osób już. :)
Pomysł Shamana pod to podpada, choć on akurat widzę myśli o brzydkich kolegach z netu, jako o "znieczulaczach seksualnych" niż o nowych rejonach wirtualnego świata. ;)

: 05 mar 2008, 22:58
autor: Lonty
problem w tym, że mi to nie pomaga. Szczególnie po dłuższym czasie (np. 3 tygodniach) dostaje kompletnego świra. Lubie gierki komputerowe, niektóre potrafią mnie wciągnąć na wiele godzin ale nawet nad tym nie mogę się skupić :(

: 05 mar 2008, 23:04
autor: tarantula
Nie zadne gierki tylko wysilek fizyczny, bieganie,basen itp. Godzina dziennie (czy ile tam masz czasu) i bedzie git.

: 05 mar 2008, 23:31
autor: shaman
Lonty pisze:Nie zadne gierki tylko wysilek fizyczny, bieganie,basen itp. Godzina dziennie (czy ile tam masz czasu) i bedzie git.

Właśnie to miałem na myśli, tylko nie zrozumieliście :D

Inny sposób: absorbująca praca. Dużo obowiązków. Drugi kierunek studiów.

: 06 mar 2008, 01:11
autor: Maverick
Swoja droga uwazaj zeby ona nagle nie stwierdzila ze Wasz zwiazek opiera sie tylko na seksie ;) Bo dziewczyny maja do tego sklonnosc...

: 06 mar 2008, 07:40
autor: Andrew
tarantula pisze:Nie zadne gierki tylko wysilek fizyczny, bieganie,basen itp. Godzina dziennie (czy ile tam masz czasu) i bedzie git.

nie ! nie bedzie Git ! znam z wlasnego doswiadczenia , chyba , ze oczywiscie kolega moze miec inaczej [:D]

: 06 mar 2008, 08:58
autor: Lonty
niestety ćwiczę aktywnie od paru lat (bieganie, czasem siłownia) i "potrzeba" nie przechodzi dopóki się naprawdę nie zmacham, tak, że padam z nóg. Tylko, że wtedy za bardzo do innych rzeczy też się nie nadaje więc też nie tędy droga <zalamka>

: 06 mar 2008, 11:28
autor: Maverick
Jedz brom, on hamuje produkcje testosteronu chyba i obniza libido. Albo bromek sodu lub bromek potasu. Dawali go w wojsku kiedys.
Aaa brom jest silnie toksyczny, 35g (wg wikipedii) i zejscie ;)
Dlatego albo:

- pogodz sie z tym
- znajdz jakas na boku
- zerwij z tamta i znajdz jakas blizej
- w jakis sposob spotykaj sie z tamta czesciej
- wiecej pracuj reka

Innych opcji nie ma.

Ps: A tak w ogole to najlepiej w ogole sie z nia nie kochaj to samo Ci przejdzie. W sensie przyzwyczaisz sie do braku seksu ;)

: 06 mar 2008, 11:34
autor: Wujo Macias
tarantula pisze:Nie zadne gierki tylko wysilek fizyczny, bieganie,basen itp. Godzina dziennie (czy ile tam masz czasu) i bedzie git.
Glowny argument rzucany na wszelakich forach katolickich. :) Serio.
Mi to nic nie dawalo, jak jeszcze mialem niestepiony poped. Malo tego, po treningach na sekcji jeszcze bardziej wracalem nabuzowany (chyba, ze naprawde mocno po glowie dostalem i poza snem nic innego mi sie nie chcialo) testosteronem i chcica.

: 06 mar 2008, 13:01
autor: Gump
Bieganie odradzam... Działa tylko chwilowo dla kogoś kto zaczyna...

Sam jestem maratończykiem i z doświadczenia wiem, że długofalowo działa to na kondycję, dobry humor, walkę ze stresem a libido zdecydowanie rośnie nie mówiąc już o własnych możliwościach łożkowych 8) Magia <diabel>

Zmień nastawienie - wszystko siedzi w głowie. Wymaga pracy, ale daje efekt.

: 06 mar 2008, 13:29
autor: Wujo Macias
Gump pisze:Bieganie odradzam... Działa tylko chwilowo dla kogoś kto zaczyna...

Sam jestem maratończykiem i z doświadczenia wiem, że długofalowo działa to na kondycję, dobry humor, walkę ze stresem a libido zdecydowanie rośnie nie mówiąc już o własnych możliwościach łożkowych 8) Magia <diabel>

Zmień nastawienie - wszystko siedzi w głowie. Wymaga pracy, ale daje efekt.

Zgadzam sie z calym postem- im lepsza kondycha fizyczna, tym bardziej cwiczenia poteguja poped (przy czym wciaz mowa o cwiczeniach amatorskich i pol-amatorskich).
Co do glowy- znow pelna zgoda, tam trzeba pozmieniac trybiki.
Macias z kims sie zgadza, koniec swiata jest blisko...

: 06 mar 2008, 19:23
autor: ksiezycowka
Mi skutecznie blokuje brak popędu praca - człowiek jest na tyle psychicznie wykończony, taki zestresowany wiecznie i sfrustrowany, że tak nie ciśnie.

: 06 mar 2008, 22:32
autor: shaman
Maverick pisze:Dlatego albo:

- pogodz sie z tym
- znajdz jakas na boku
- zerwij z tamta i znajdz jakas blizej
- w jakis sposob spotykaj sie z tamta czesciej
- wiecej pracuj reka
Gump pisze:Zmień nastawienie - wszystko siedzi w głowie. Wymaga pracy, ale daje efekt.


Widzę, że dyskuzja zdroworozsądkowa, mniam. Zgadzam się z powyższym. Dlaczego?

Otóż wychodzi na to, że związek na odległość nie jest w stanie zaspokoić Twojego libido. Jesteś facetem, nie czuj się z tym aż tak źle. Taki związek po prostu nie jest dla Ciebie.

: 06 mar 2008, 23:47
autor: Lonty
jeszcze niecałe 4 miesiące a potem mieszkamy razem [:D]

Ale te 4 miesiące trzeba jakoś przetrzymać - i sesje zdać :|

: 07 mar 2008, 12:49
autor: Gump
Lonty, wyluzuj trochę z tym swoim libido - tak po prostu..., i nie nakręcaj się tak(wątek o pozycjach oralnych).

Zaczynasz dopiero tak naprawdę smakować relacji z kobietami i emocji.
Spójrz jednak nieco szerzej na cały kontekst, aby Ci coś ważnego nie umknęło.
Być może dowiesz się, że kobiety to nie tylko haftki i koronki, że ta ich piętrowa konstrukcja natury jest równie pasjonująca, a jej poznanie sprawia frajdę. A dopiero ułożenie całości układanki w połączeniu z fizycznością daje prawdziwy power... 8)

[ Dodano: 2008-03-07, 12:55 ]
Poza tym, tak naprawdę to należy sobie zdać sprawę, ze facet raczej nigdy nie będzie zaspokojony totalnie 8) to problem cykliczny...
Z mojego punktu widzenia, czy raz w tygodniu, czy dwa razy dziennie - obojętne.
Bo i tak 10 min. potem już fantazjujesz, a za chwilę możesz to wcielać w życie.
Więc daj na luz i żyj...

: 07 mar 2008, 19:00
autor: Ted Bundy
Gump pisze:Z mojego punktu widzenia, czy raz w tygodniu, czy dwa razy dziennie - obojętne.
Bo i tak 10 min. potem już fantazjujesz, a za chwilę możesz to wcielać w życie.


no, nie przesadzaj :) 2 razy dziennie - optimum, które, mam nadzieję, z gorszym czy lepszym skutkiem osiągnę, a 2 razy na tydzień/dwa tygodnie - jednak jest różnica zarówno w myśleniu, jak i zaspokojeniu.

: 07 mar 2008, 19:37
autor: lollirot
TedBundy pisze:2 razy dziennie - optimum, które, mam nadzieję, z gorszym czy lepszym skutkiem osiągnę

Z kobietą, dla której raz w tygodniu to za dużo? :)

: 07 mar 2008, 20:26
autor: Ted Bundy
z powodów logistycznych, tylko i wyłącznie :]

: 07 mar 2008, 20:27
autor: lollirot
z powodów logistycznych, tylko i wyłącznie

Z powodów logistycznych twierdzi, że chodzi Ci tylko o jedno?

: 07 mar 2008, 21:33
autor: Junak
Ekhm... borykam się z tym problemem nie od dziś i szczerze mówiąc jedyne co możesz zmienić to swoje nastawienie. Wiem z doświadczenia, że nawet codzienna regularna masturbacja niewiele zmienia. Chwilowa ulga i nic poza tym, a bliskości nadal brak. Można powiedzieć " przestań o tym myśleć ", ale do cholery jak, skoro seks w dzisiejszym świecie jest wszędzie ? :|

: 08 mar 2008, 00:23
autor: Maverick
Banalnie ;)
Chron swoja droge ninja i nigdy z niej nie zbaczaj ;) Cytat troche smieszny ale obrazuje istote sprawy. Mysl ksztaltuje rzeczywistosc to raz, a dwa to chciec to moc.

Jeszcze jedno powiedzenie mi przychodzi do glowy: brak perspektyw cudownie rozjasnia umysl.

A autor tematu niech interpteruje to sobie jak chce, bo nie mam zamiaru tlumaczyc.

: 08 mar 2008, 12:22
autor: Gump
Widzisz Ted, po dalszych wpisach, że nie było w tym z mojej strony przesady.

I czy jesteś w sytuacji o której mówi Junak, czy w początkowym okresie największej namiętności, to i tak problem cyklicznie będzie.

Metoda jest jedna jak już mówiłem, czy wyżej wspomniał Mav. Nie ma co szlochać, tylko zrobić, wystarczy mieć życiowy cel, siłę i jasny umysł... [:D]

: 09 mar 2008, 04:42
autor: Jarek
Junak pisze:Chwilowa ulga i nic poza tym, a bliskości nadal brak.


Tu masz odpowiedź na swoje pytanie. Nic bliskości nie zastąpi i jedyne co może być, to zapanować nad swoim popędem, zająć się czymś interesującym, rozładować swą energię np. w sporcie. Życie to nie tylko seks, a tylko przyjemny dodatek do niego i po to masz rozum, żeby nad tym panować.

: 09 mar 2008, 08:52
autor: p1tbull
A ja to ide na piwo :D zawsze :P i tak po paru juz mi sie nie chce :P

: 10 mar 2008, 22:00
autor: Olivia
p1tbull pisze:A ja to ide na piwo :D zawsze :P i tak po paru juz mi sie nie chce :P

A podobno ludziom po alkoholu włącza się "lovers" i są bardziej pobudzeni... :)
Z tym alkoholem bym polemizowała, ja mam inne doświadczenia. <evilbat>

: 11 mar 2008, 12:37
autor: shaman
Olivia pisze:A podobno ludziom po alkoholu włącza się "lovers" i są bardziej pobudzeni...
Z tym alkoholem bym polemizowała, ja mam inne doświadczenia.


Ja po kilku piwach myślę wyłącznie o seksie. Ostrożnie z tą metodą.




P.S. Chce ktoś wyskoczyć na piwo?

: 11 mar 2008, 15:55
autor: Olivia
shaman pisze:P.S. Chce ktoś wyskoczyć na piwo?

[:D] Jest akcja, jest reakcja.
shaman pisze:Ja po kilku piwach myślę wyłącznie o seksie.

A jak jeszcze jest chemia między ludźmi... <evilbat>

: 11 mar 2008, 22:11
autor: Maverick
Heh, sa wazniejsze rzeczy w zyciu niz seks. I przyjemniejsze niz seks. zwlaszcza ze wiekszosc dziewczyn sie kochac porzadnie nie umie, wymiekaja po godzinie.
Autorowi tematu: http://ja.tu.tylko.wrzucam.wrzuta.pl/fi ... 1565h/sexy
Ogladaj 3 razy dzienni i cwicz silna wole :P

A ja na serio ponawiam moja propozycje by przez kilka spotkan sie nie kochac. Troche sie ockniesz przynajmniej i mzoe o seksie przestaniesz myslec. Bo zamiast myslec jaki jej prezent dac z jakiesj lub bez okazji, lub cos w ten desen to sie na seks nastawiasz. Nie zebym nie popieral, trzeba eksploatowac poki mozna, ale skoro jedna kopalnia nie wystarcza to poszukaj innych - dorywczych :P No chyba ze seks nie jest dla Ciebie taki wazny (pomimo ze o nim tyle myslisz) to przestan marudzic.