agnieszka.com.pl

niedawno mieliśmy mały kontakt w tych czułych miejscach i kiedy moja ręka powędrowała niżej za bieliznę było wielkie rozczarowanie.
dotykanie łechtaczki palcami nic u niej nie wywoływało sama byla zdziwiona bo nigdy takich doświadczeń nie miała.
wszystkie miejsca erogenne na nią nie działają sutki,uda
nie wiem dlaczego zna ktos na to odpowiedz ?

IGIone pisze:dotykanie łechtaczki palcami nic u niej nie wywoływało

Kobieta to nie jest instrument. Nie ma tak łatwo. Musi być nastrój, musi mieć humor, musi mieć odpowiedniego partnera, czesto musi się zaangażować, poczuć bezpiecznie... sama stymulaja nie wystarczy.

IGIone pisze:nie wiem dlaczego zna ktos na to odpowiedz ?

a może to Ty Jej po prostu nie podniecasz

IGIone pisze:nie wiem dlaczego zna ktos na to odpowiedz ?

Jest za młoda? Nie podniecasz jej? Złe miejsce, czas, partner? Mnóstwo odpowiedzi może być.

Nola pisze:a może to Ty Jej po prostu nie podniecasz

I basta! Zwłaszcza, że twierdzi, że tak wcześniej nie miała.

Albo Ty po prostu nie umiesz Jej rozpalić.

IGIone pisze:dotykanie łechtaczki palcami nic u niej nie wywoływało

Niestety sens pieszczot nie polega na macanku i wpychaniu palców do pochwy.

ludzie ale ja dobrze wiem o co wam chodzi
ale pierwszy raz sie z takim czym spotkałem
on sie tez strasznie zdołowała i zaczęła mówić ze się nie nadaje i jest do niczego
ale ja wiem ze to jest nie możliwe ze ona ma tak po prostu, pewno był jakiś to dzień nieodpowiedni...
a całą sytuacja nie miała przecież na celu jakiegoś nie wiadomo jakiego seksu bo to nie o to chodziło.
pozdrowienia

Albo masz złe podejście ( i tu odsyłam do tematów w kierunku " jak rozpalić kobietę " ) i wbrew pozorom to jest ta lepsza opcja, albo jej nie podniecasz i nawet stając na głowie niczego nie zdziałasz. Mam przykre doświadczenia w tej dziedzinie i wiedz, że jeżeli nie działasz na dziewczyne to lepiej od razu sobie odpuść i szukaj dalej, no chyba, że chcesz zryć sobie beret i zniechęcić się do życia.

Skoro partnerka obwinia siebie tak mocno, to na pewno jej zależy i raczej ją kręcisz. I prawdopodobnie po prostu chciała być dla Ciebie najlepsza, najnamiętniejsza, najmokrzejsza (tm). Skupiając się na staraniu, by taką być popełniła błąd - odebrała sobie na to szanse.

Porozmawiaj. Powiedz, że ma się zrelaksować, odprężyć, o niczym nie myśleć; że Ty się wszystkim zajmiesz ( ), że nie ma pośpiechu. Wcześniej przynieś kwiaty i wino, zrób coś jadalnego i wyglądaj na zamyślonego. Będzie dobrze. <browar>


Jak nie podziała, tzn. że jej nie podniecasz. Wtedy zainwestuj w kosmetyki i fryzjera.

Wiesz, każda kobieta jest inna, jedna będzie podniecona jak tylko facet dotknie jej piersi, a tymczasem na inną nie będzie to działać, tylko stanie się mokra jak tylko poliżesz jej ucho, czy dotkniesz pupy no co? możliwe.
Dajcie sie ponieść chwili, poznajcie swoje ciała, próbujcie różnych rzeczy. Tak jak ktoś napisał wcześniej, kobieta to nie instrument. Nie ma tak łatwo,że dotkniesz łechtaczki i już jęczy z rozkoszy.
Kiedy ja zaczynałam z moim Kochanym, muszę przyznać, że wiele mi nie potrzeba było, żebym była podniecona, wystarczy, że całował mnie po szyi, po piersiach, po brzuszku mm i w takiej chwili, pragnęłam tylko zająć się Nim
Moim zdaniem, powinieneś stworzyć nastrój, może wspólna kąpiel przy świecach, później kolacja? Jak pisał Shaman
Oczaruj ją, bądz delikatny, romantyczny. Jeżeli i to ją nie wzruszy, to ja nie wiem, jakaś zakręcona kosmitka z Twojej dziewczyny
Pozdrawiam, i życzę powodzenia.

ingrid pisze:może wspólna kąpiel przy świecach, później kolacja? Jak pisał Shaman

Sam widzisz, kobieta to instrument. Wystarczy kolacją w wannie nastroić, a potem brząkasz na nim co tam sobie chcesz.

Sam widzisz, kobieta to instrument. Wystarczy kolacją w wannie nastroić, a potem brząkasz na nim co tam sobie chcesz.

Tya... Jeżeli ktoś nie chce to nawet kolacja nie pomoże. Sprawdziłem i wiem.

shaman pisze:Sam widzisz, kobieta to instrument. Wystarczy kolacją w wannie nastroić, a potem brząkasz na nim co tam sobie chcesz.

Nie wiedziałam Shaman, że dając rady by autor kupił wino, przyniósł kwiaty, masz na myśli, żeby dziewczynę jak organy traktować. Jeżeli Ty robisz coś romantycznego dla swojej kobiety, po to by potem "brzdąkać na niej co chcesz" to powodzenia.

To prawda, że jeżeli kobieta nie chce- to nie ma szans. Ale autor wyraźnie wspomniał,że jego dziewczyna jest tym zdołowana, że na nią nic nie działa.

No - organy też by były zdołowane, ze zasiada na nich ktoś kto niby grac potrafi, ale muzyka z nich płynaca nie zadawala słuchajacych. Tak czy siak Popieram w pewnym senie Shaman-a

Oczywiście ostatni post był ironiczny w 100%, moje wy oburzone słoneczka.

Co z drugiej strony nie znaczy, że można go uznać za prawdziwy w formie metaforycznej, o jakiej zapewne mówi Andrew <browar> Ale w takim przypadku instrumentem jest także facet, dziecko, Toyota, szef itd.

Kup sobie dobry samochód i jej pare ciuchow , zobaczysz jak jej szybko przejdzie...hehehehe nie no zartuje ;D

Ktos tutaj janeżdza na chlopaka,,ze kobieta to nie jest instrument'' , a wcale nie ejstescie lepsze, dobrze zrobic ustami facetowi rzadko ktora umie, mi jakos dopiero 7 kobieta umiala wiec, to nie jest tylko tak,że z nami jest zle.

a co do autora- jak nie dziala normlanie to sproboj jej dolac do napoju hiszpanskiej muchy, jak nie wiesz skad wziasc do idz do sex shopu na pewno maja.

Piernik pisze:a co do autora- jak nie dziala normlanie to sproboj jej dolac do napoju hiszpanskiej muchy, jak nie wiesz skad wziasc do idz do sex shopu na pewno maja.

http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=624



...