agnieszka.com.pl

Witam,
mam takie małe pytanie, skierowane bardziej do panów. Czy ma ktoś dobrą rade jak chodzić na codzień ze ściągniętym napletkiem? ja mam taki problem ze mój napletek zazwyczaj po pewnym czasie sam wraca do naturalnej pozycji. Innym moim "problemem" jest to ze po dluzszym czasie chodzenia ze sciagnietym napletkiem, napletek "pęcznieje". Nie powoduje to zadnego bólu ani nic takiego lecz brzydko wygląda.

P.S. Jeżeli podobny temat był już poruszany na forum prosze o przesłanie linka. Mi nie udalo sie znaleźć

po kiego grzybna chodzisz z sciagnietym napletkiem? nie dziwota , ze Ci pecznieje !
Po co Ci potrzebne miec go sciagniety ??????

werty_87 pisze:Innym moim "problemem" jest to ze po dluzszym czasie chodzenia ze sciagnietym napletkiem, napletek "pęcznieje". Nie powoduje to zadnego bólu ani nic takiego lecz brzydko wygląda.

moim zdaniem powoduje to ze po prostu podraznia sie napletek i pecznieje.. co do sposobu jak nosic to nie znam zadnego, sadze ze chcesz dluzej uprawiac seks, powiem Ci cos za nim bedzie za pozno, mam kolege ktory nosil od mlodego wieku sciagniety napletek, wszystko super bo moze bzykac i bzykac, ale doznania z seksu ma mniejsze niz kazdy przecietny facet, a zeby osiagnal dwa to chyba nie ma mowy.. Ja wole tak jak jest normalnie ale kazdy ma inne upodobania

werty_87 pisze:Czy ma ktoś dobrą rade jak chodzić na codzień ze ściągniętym napletkiem?

O matko ! A po co

werty_87 pisze:mam taki problem ze mój napletek zazwyczaj po pewnym czasie sam wraca do naturalnej pozycji

To jest problem? problem by byl gdyby nie wracal

werty_87, boje sie az zapytac, ale co Ty sobie ubzdurales ?

Pewnie chce się dłużej kochać, więc próbuje jakoś zmniejszyć wrażliwość żołędzi.

Wstreciucha pisze:werty_87, boje sie az zapytac, ale co Ty sobie ubzdurales ?

po prosu wyczytałem kiedys ze przez cos takiego mozna zmniejszyc wrazliwosc zoledzi i dluzej sie kochac i chcialem tego sprubowac, ale widzez ze to chyba nie jest zbyt dobry pomysl

szkoda psuc sobie seks, pozniej odwrotu raczej nie bedzie, jesli masz wyrozumiala partnerke(ja taka mam) to nie bedzie przywiazywac wiekszej uwagi czy miales 5 wytryskow czy 1, wazne ze Ci dziala, a kontrolowac wytrysk sie nauczysz z czasem

moja partnerka jest baardzo wyrozumiala, ale czasami ja sie z tym zle czuje...

z czym ? tak dokładnie proszę ...

z czym ? tak dokładnie proszę ...

Wydaje mu się, że za krótko może. ]
Chłopie po co kombinować?
Nie od razu Kraków zbudowano (Nową Hutę od razu się jakoś udało ) i na początku seksualnej działalności będziesz szybkostrzelny, jak kałach normalnie.
Ale potem dla fajfusa nie będzie to juz takie łał-wrażenie i se będzie dłużej mógł w dziurce pogmerać. A to się przełoży na większą rozkosz Twojej partnerki. Do wszystkiego trzeba treningu. I nie szkodzi, że jeden ma od razu daną "umiejetność", a drugi musi trochę popracować. Obaj mogą być tak samo dobrzy. <browar>
Nie kombinuj, tylko się skup na swojej partnerce i na sobie.

No ja tez tak domniemam
Tyle, ze sex nie konczy sie na ruchaniu fiutkiem w cipce

Tyle, ze sex nie konczy sie na ruchaniu fiutkiem w cipce

Ani się nie zaczyna od tego - żeby było jasne.
Jest to coś na zasadzie... KONIEC WIEŃCZY DZIEŁO.
Ale taki koniec prawdziwy to nie może byc.

dzięki wszystkim za rade, rozwialiście moje wątpliwości:)

O kurcze... Zaintrygował mnie ten temat i nie złapałam na początku, czy Ty go chcesz zasłaniać, czy odsłaniać.
Fakt, że osoby obrzezane mogą dłuzej, ale odczucia są niższej jakości. Spróbuj prezerwatyw z lignokainą bodajże, Durex Performa np. Albo po prostu tak rozpal partnerkę, ze będzie Cię błagała, zebyś w nią wszedł i wtedy możesz się śpieszyć.