Pomóżcie!!!
Moderator: modTeam
Pomóżcie!!!
Mam chyba duży problem.Mam 21 lat i jak dotąd kochałem się z dziweczyną tylko 4 razy.Niestety tylko pierwszy raz ( po alkoholu) trwał dłuższy czas i nie wydarzyło się wtedy nic niepokojącego.Przy kolejnych razach wyglądało to mniej więcej tak : łatwo sie podniecam podczas gry wstępnej,która trwa dłuższy czas ale kiedy ma dojśc dosłownie do seksu nagle czuje że ma niepełny wzwód,i trudno mi jest umieśćić członka w pochwie.Jaka to może być przyczyna?Czy ma na to wpływ to że kidyś bardzo czesto a teraz już rzadziej sie onanizowałem?Ponadto zauważyłem że bardzo łatwo dochodze do orgazmu,raz zdarzyło mi sie to nawet tuż przed włożeniem penisa do pochwy.Także podczas onanizowania się trwa to bardzo krótko bo zaraz mam orgazm.Walcze z tym aby przestać sie onanizować,ale przez to jeszcze łatwiej jest mi osiągnąć orgaz podczas stosunku.Czy ma na to wpływ że uprawiam seks bardzo rzadko?Co mam zrobić?prosze pomóżcie!.....i jeszcze jedno pytanie,co może być przyczyną niepełonego wzwpdu,mam dopiero 21 lat!!!!!
Podobny temacik już był. Odsyłam do wyszukiwareczki. Ale jak już tu jestem to odpowiem. Sądzę, że się za bardzo przejmujesz tym że masz nie pełny wzwód. Im bardziej się zastanawiasz czemu Ci jeszcze nie stoi, tym bardziej on odmawia posłuszeństwa. Skoncentruj się na odczuwaniu i dawaniu przyjemności. Zobaczysz pomoże!
masz racje tylko jak mam to wytłumaczyć mojej dziwewczynie która już chyba ma dossyć mojej swego rodzaju impotencji...bo kiedy ja dostaje orgazmu ona jest jescze z tym "dalko w lesie" albo nawet nie "mnie nie poczuła"???Zauważyłem że ona już nawet chyba nie bardzo przez to chce sie ze mną kochać i próbować po raz kolejny....a to mnie troche stresuje bo wiem że każdy kolejny raz kiedy ona da mi szanse jest dla mnie sprawdzianem,którego jezeli nie zalicze to......bedzie jeszcze gorzej.....troche stresująca sytuacja,prawda? Kocham ją i brdzo mi na niej zależy,nie chce jej stracić...
Hmmmmmmmmmm. Bylem tylko o roczek starszy od Ciebie gdy zaczelem sie kochac z kobietą, moja dziewczyna już była doświadczona wiec wiedziała jak to normalnie przebiega u facetów:) Ja tam żadnym maczo się nie okazałem, za pierwszym razem klapa po kilku ruchach,następnej nocki to samo i tak długo długo jeszcze zanim nauczyłem się ( a raczej przyzwyczaiłem do tej rozkoszy byćia w niej
) powstrzymywać się. Po dwuch latach nadal mam klopoty z doprowadzeniem do naszego wmiarę wspólnego orgazmu,niedość że długo nie wytrzymuje to moja dziewczyna jest naprawdę długodystansowa:) wiem to bo języczkiem też jej długo schodzi
Moja Kruszynka nie narzekala na moją wątpliwą dyspozycję,zachęcała mnie do kolejnych prób choć czasami myślałem że się załamie. Odwdzięczałem się jej języczkiem
czasami sama szeptała mi do uszka bym dokonczył to jeżyczkiem bo ma ochotkę na orgazmik. Wycwaniłem się potem
prowadzę długą grę wstępną rozpalam ją jezyczkiem i palcami aż sama nie pociągnie mnie do góry za włosy albo nie powie że chce mnie poczuć w sobie
Czasami ta gra wstępna też kryje różne pułapki,za bardzo skupiam się na jej przyjemności i mi wtedy opada ale jest mała rada na to:) gdy kładę się na niej to ślizgam się po jej wilgotnych wargach swym półżywym wężykiem
jej to sprawia przyjemność i mi też a wtedy robaczek ożywa a jak napręży się porządnie to chowam go odrazu tam gdzie trzeba
Jak nie udaje się normalnie to trza sposobem brać:) A jeśli Twoja dziewczyna ma już dość Twoich "niepowodzeń" to niech sobie poszuka innego ogiera, jeśli Cie kocha to nie będzie Cię dołowała tylko wspierała i starała się Ci pomóc,byście razem osiągnęli przyjemność a nie dbała tylko o siebie. Pozdrawiam.
Dzieki bo zawsze to pomaga gdy wiem że nie tylko ja mam taki problem.....a jakie są sposoby na opóznienie wytrysku????
Słuchaj mam jeszcze jedno pytanie.Bo walcze z tym żeby przestać sie onanizować (robie to już kilka lat i chyba jestem troche uzalezniony.Przestałbym na pewnogdybym miał okazje czesto kochać sie zmoją dziewczyną czesciej ale sytuacja nie pozwala nam na to i kocham sie mniej wiecej raz na 2 miesiące!!!).Ale kiedy nie onanizuje sie przez wiecej niz dwa tygodnie to potem dostaje orgazmu nawet przed włozeniem go do pochwy!....raz nawet zdarzyło mi sie że dostałem orgamu w nocy kiedy spałem tak jak podczas dojrzewania,masakra!!!!!.Tak wiec sytuacja jest troche beznadziejna,bo przez onanizowanie sie bardzeij przyzwyczajam sie do własnej reki niż do pochwy i przez to chyba tez są te kłpoty z pełnym wzwopem,natomiast jak chce przezstać już bawić sie własną reką to zeby przestawić sie na normalny seks i miec pełny wzwód to wtedy nawet nie moge go włożyć bo na samą myśl otym już mam orgazm...przez to że rzadko sie kocham!
Słuchaj mam jeszcze jedno pytanie.Bo walcze z tym żeby przestać sie onanizować (robie to już kilka lat i chyba jestem troche uzalezniony.Przestałbym na pewnogdybym miał okazje czesto kochać sie zmoją dziewczyną czesciej ale sytuacja nie pozwala nam na to i kocham sie mniej wiecej raz na 2 miesiące!!!).Ale kiedy nie onanizuje sie przez wiecej niz dwa tygodnie to potem dostaje orgazmu nawet przed włozeniem go do pochwy!....raz nawet zdarzyło mi sie że dostałem orgamu w nocy kiedy spałem tak jak podczas dojrzewania,masakra!!!!!.Tak wiec sytuacja jest troche beznadziejna,bo przez onanizowanie sie bardzeij przyzwyczajam sie do własnej reki niż do pochwy i przez to chyba tez są te kłpoty z pełnym wzwopem,natomiast jak chce przezstać już bawić sie własną reką to zeby przestawić sie na normalny seks i miec pełny wzwód to wtedy nawet nie moge go włożyć bo na samą myśl otym już mam orgazm...przez to że rzadko sie kocham!
A ja myśle, że wspólny orgazm dokładnie w tym samym czasie to jednak wymysł przemysłu porno. Oczywiście zdarza się to czasami ale naprawde jest to bardzo trudno. U mnie jest podobnie, mój ukochany mimo swoich 25 lat kończy zwykle w o 1/4 czasu wcześniej ode mnie. Także to jest normalna rzecz.
Ale jest też tego dobra rzecz. Jak wiadomo wszystkim kobiety po orgaźmie chciałby by jeszcze troche pieszczot a nie odrazu koniec. No i tutaj jest ten plus. Zanim ja całkowicie ochłone po swoim orgaźmie on już ma ochote na 2 raz
. Więc nie jest z tym tak źle.
Ale jest też tego dobra rzecz. Jak wiadomo wszystkim kobiety po orgaźmie chciałby by jeszcze troche pieszczot a nie odrazu koniec. No i tutaj jest ten plus. Zanim ja całkowicie ochłone po swoim orgaźmie on już ma ochote na 2 raz
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Nie martw sie za bardzo. Doświadczenie przyjdzie z czasem a z tym również przedłużenie czasu trwania stosunku. Tak w ogóle na razie proponowałbym pozycję gdy Twoja partnerka jest na Tobie. Dziwne - zawsze wydawało mi się, że jak ją całą widzisz, falujące piersi, jak sie porusza - to jest to bardzo podniecające i długo sie nie da wytrzymać. W rzeczywistości masz spora kontolę nad odczuwaniem przyjemności. Jak będziesz już dochodził przytrzymaj ją za biodra i po prostu powiedz żeby przez chwilę przestała.
Powodzenia
Powodzenia
Ostatnio zmieniony 07 cze 2004, 18:26 przez fish, łącznie zmieniany 1 raz.
nemo pisze:Dzieki bo zawsze to pomaga gdy wiem że nie tylko ja mam taki problem.....a jakie są sposoby na opóznienie wytrysku????
Na opoznienie to nie wiem. Ale mam jeden niezawodny sposob ze bedziesz dymal i dymal , nawet z godzine
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 345 gości