Witajcie..
Czy kobieta powinna pomóc mężczyźnie który nie może "skończyć"? wiem że są takie przypadki, np. po urazach kręgosłupa albo po "sadomasturbacji" kiedy wrażliwość penisa jest za mała aby dać pełną satysfakcje. Jaka wtedy mogła by być rola kobiety? jak może pomóc? czy nie odrzuci partnera, nie zbeszta go? możecie coś napisać?
jeżeli mężczyzna nie może dojść..
Moderator: modTeam
jeżeli mężczyzna nie może dojść..
mutek is gutek
---
---
---
---
mutek pisze:czy nie odrzuci partnera, nie zbeszta go?
jesli jej na nim zalezy to na pewno go nie odrzuci
mutek pisze:Czy kobieta powinna pomóc mężczyźnie który nie może "skończyć"?
Nie moze dojsc za kazdym razem czy to sie zdarza czasami?
mutek pisze:Jaka wtedy mogła by być rola kobiety? jak może pomóc?
Jesli bedzie chciala to na pewno bedzie potrafila pomoc
I kochać dniem i nocą...do utraty tchu.. I tak na zawsze już...
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Re: jeżeli mężczyzna nie może dojść..
mutek pisze:Witajcie..
Czy kobieta powinna pomóc mężczyźnie który nie może "skończyć"? wiem że są takie przypadki, np. po urazach kręgosłupa albo po "sadomasturbacji" kiedy wrażliwość penisa jest za mała aby dać pełną satysfakcje. Jaka wtedy mogła by być rola kobiety? jak może pomóc? czy nie odrzuci partnera, nie zbeszta go? możecie coś napisać?
Co to znaczy "kobieta powinna"? To jakiś obowiązek?
Chyba za dużo myślisz o swojej "pełnej satysfakcji". Nie przejmuj się tym tylko skoncentruj się na tym by Twojej kobiecie było dobrze. Jak jej będzie dobrze to reszta się ułoży
W normalnych związkach jest tak, że każdemu z partnerów zależy by sprawić przyjemność tej drugiej osobie. To też normalne, że jak jedna strona niedochodzi a druga już nie masił w taki sposób to się próbuje czegoś innego, itp. Rzadko kiedy obojgu partnerom udaje się skończyć w tym samym lub prawie w tym samym czasie.
Żeby z tego powodu odrzucić lub zbesztać to jest lekko chore.
no rozumiem, ale powiedzcie mi jezeli ktos nie moze.. to po prostu nie powinien i tyle? swiat przeciez jest i tak przeludniony
wcale nie mysle o swojej pelnej satysfakcji, tylko o strasznie glupiej sytuacji, gdy np. po 3 godzinach nic nie wyjdzie, a dziewczyna bedzie myslala ze to przez nia itd.. troszke inaczej to pojmuje.. nie licze na super doznania, zreszta duzo sie zastanawialem nad tym, ale nie chce pisac bo troszke opacznie mnie rozumiecie! mam nadzieje ze nie jestem egoista, ale to juz inna bajka..
wcale nie mysle o swojej pelnej satysfakcji, tylko o strasznie glupiej sytuacji, gdy np. po 3 godzinach nic nie wyjdzie, a dziewczyna bedzie myslala ze to przez nia itd.. troszke inaczej to pojmuje.. nie licze na super doznania, zreszta duzo sie zastanawialem nad tym, ale nie chce pisac bo troszke opacznie mnie rozumiecie! mam nadzieje ze nie jestem egoista, ale to juz inna bajka..
mutek is gutek
---
---
---
---
Haro pisze:Niech sie facet masturbuje przed stosunkiem do momentu, kiedy czuje, ze juz za chwile bedzie szczytowac... i przestanie. Pozniej do wyrka ze swoja i tam juz skonczyc to co sie zaczelo
Bez obrazy, Haro, ale gdyby mój facet zaczął się masturbować (czy przy mnie, czy nie przy mnie), to poczułabym się totalnie niepotrzebna, niedoceniona i niekochana. A gdyby jeszcze chciał dodatkowo po masturbacji wejść we mnie na chwilę, żeby skończyć, poczułabym się delikatnie mówiąc wykorzystana. To na pewno nie jest dobry pomysł.
Jeśli chodzi o problem Mutka, to odpowiadam: jeśli komuś zależy na partnerze, to bez względu na płeć i problemy, taka osoba będzie próbowała się z tym jakoś uporać, ale przede wszystkim obojgu musi zależeć "NIE TYLKO na swojej satysfakcji. A sposoby są, choćby modyfikacja przykładu Haro: kobieta może bardzo długo i na wiele sposobów pieścić mężczyznę i odwrotnie. Długa gra wstępna pobudzi odpowiednio obojga, a jeśli doliczyć do tego częste stosunki, to wszystko powinno po jakimś czasie się ustabilizować. Jeśli nie, warto zapytać o poradę specjalistę, bo przecież po to są.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Pewnie ze powinna pomagać, w karzdym przypadku jezeli nie ma współpracy, pomocy ze strony któregoś z partnerów to taki sex przypomina trochę pobyt w burdelu.
NIe istotne która strona nie może dojść, trzeba sobei pomagać i już.
NIe istotne która strona nie może dojść, trzeba sobei pomagać i już.
vilmon1980 pisze:Chyba za dużo myślisz o swojej "pełnej satysfakcji". Nie przejmuj się tym tylko skoncentruj się na tym by Twojej kobiecie było dobrze. Jak jej będzie dobrze to reszta się ułoży
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Krzych(TenTyp) pisze:vilmon1980 pisze:Chyba za dużo myślisz o swojej "pełnej satysfakcji". Nie przejmuj się tym tylko skoncentruj się na tym by Twojej kobiecie było dobrze. Jak jej będzie dobrze to reszta się ułoży
No co? Nie mam racji? Przynajmniej u mnie to się sprawdzało i z żadną partnerką nie mogłem narzekać na seks i zawsze byłem usatysfakcjonowany
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 146 gości