agnieszka.com.pl • Dziwne zachowanie
Strona 1 z 1

Dziwne zachowanie

: 07 lip 2007, 09:27
autor: Wilczyca
Mam zjechaną schizme.
Chodzi o mojego partnera jest u mnie ale leży to nie widzi jak pisze.
Chodzi o to że wczoraj wieczorem zaczęliśmy się pieścić. On mnie nie źle nakręcał wszędzie całując. Nagle położył się na mnie i próbował we mnie wejść. Zabolało ale pomyślałam sobie poboli i przestanie jak zawsze. Nagle po chwili namysłu wyciągnął i całując schodził niżej. Próbował zrobić mi minete co było dla mnie bardzo zaskakujące. Na początku mu nie pozwoliłam to spróbował ponownie. Znowu mu nie pozwoliłam to się nie poddał i spróbował po raz trzeci. To naprawdę nakręcało jak się tam pchał na siłe. No i stało się. Robiło mi się bardzo miło gdyż nagle stanęło. To było zaledwie 5 lizów. Otwieram oczy patrze na niego a on ?.. siedzi i patrzy się na mnie. To było straszne tak mnie nakręcić i nagle przestać. Po czym położył się na chwile. Ja się czułam strasznie dlaczego tak szybko przestał ? Pewnie znowu mu coś nie pasiło . Żałuje ze mu pozwoliłam. No i ubrałam się i poszłam spać a on nagle znowu się do mnie dobierał tak jak by się namyślił czegoś. Ale ja już nie chciałam. Miałam zryta psychę i już nie miałam ochoty na pieszczoty. Nagle mnie zostawił jak by się obraził i tez poszedł spać. Teraz tak leży i się nie odzywa nawet nie zapyta o co chodzi. Powiedzcie co to miało wszystko znaczyć. <hmm>

: 07 lip 2007, 09:32
autor: Yasmine
Wilczyca, to Wy w tym związku nie rozmawiacie w ogóle ? Skąd my mamy wiedzieć o co mu chodziło. To on najlepiej chyba wie.
A ten Twój facet to jakiś dzieciak.

: 07 lip 2007, 10:48
autor: Jawka
Yasmine pisze:to Wy w tym związku nie rozmawiacie w ogóle ?
No właśnie :?
Ja proponuję zacząć od poważnej rozmowy, ale nie z nami- tu na forum- tylko z Twoim facetem. Nie możesz się go po prostu spytać o co mu chodzi? Ile wy macie lat? Po 15-ście?

Wilczyca pisze:To było straszne tak mnie nakręcić i nagle przestać. Po czym położył się na chwile. Ja się czułam strasznie dlaczego tak szybko przestał ? Pewnie znowu mu coś nie pasiło . Żałuje ze mu pozwoliłam.
Diagnoza jest prosta: brak komunikacji w związku. On myślał, że jesteś już taka napalona, że rzucisz się na niego- trzeba zacząć od uświadomienia mu, że "5 lizów" to dla Ciebie stanowczo za mało.

: 07 lip 2007, 12:27
autor: Wilczyca
No gadam , gadam z nim właśnie. No i siedzi taki przybity i patrzy maślanymi oczami na mnie. Mówi ze nie potrafi mi odpowiedzieć na te pytania które mu zadaje. Mówi ze chyba chodzi o to ze jest niedoświadczony w tych sprawach. No i dalej rozmawiamy.

: 07 lip 2007, 12:37
autor: Jawka
Wilczyca pisze:Mówi ze chyba chodzi o to ze jest niedoświadczony w tych sprawach.
To może duzo wyjaśniać- ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie abyś go trochę poduczyła... <diabel> Może wyjdzie wam to na dobre.

: 07 lip 2007, 14:20
autor: giallo_sole
Potwierdzam wczesniejsze wypowiedzi, na takie wątpliwości najlepsza jest rozmowa.

: 07 lip 2007, 14:54
autor: Edytka:)
Wilczyca pisze:chyba chodzi o to ze jest niedoświadczony w tych sprawach

nakieruj go, mow ze to i to sprawia Ci cholerna przyjemnosc :) pokaz mu ze to co robi działa na Ciebie, wtedy moze nie bedzie mial oporow ze robi cos zle i nie bedzie przerywal :P

: 07 lip 2007, 15:01
autor: extraho
Wilczyca pisze:Próbował zrobić mi minete co było dla mnie bardzo zaskakujące.

a to już go zapach nie odrzuca?

porozmawiaj z nim, wytłumacz, ze potrzebujesz więcej, dłużej. że Ci przykro, że przestał.

: 07 lip 2007, 15:12
autor: Marissa
Edytka:) pisze:Wilczyca napisał/a:
chyba chodzi o to ze jest niedoświadczony w tych sprawach

nakieruj go, mow ze to i to sprawia Ci cholerna przyjemnosc pokaz mu ze to co robi działa na Ciebie, wtedy moze nie bedzie mial oporow ze robi cos zle i nie bedzie przerywal

No dokladnie, rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa :)

A na marginesie - niedoswiadczony chlop to tragedia <chory>

: 07 lip 2007, 15:40
autor: giallo_sole
Wilczyca pisze:Mówi ze chyba chodzi o to ze jest niedoświadczony w tych sprawach. No i dalej rozmawiamy.


Musisz mu dać odczuć co Ci sprawia przyjemność a co nie. Faceci już tak mają, że trzeba im wszystko wyraźnie kawa na ławy wywalić bo inaczej nie zrozumieją (niektórzy przynajmniej)

: 07 lip 2007, 16:28
autor: Edytka:)
Marissa pisze:niedoswiadczony chlop to tragedia

niedoswiadczony i oporny na nauke z cala pewnoscia tragednia <pijak>

: 07 lip 2007, 16:37
autor: ingrid
Każdy kiedyś od czegoś zaczynał i z czasem nabierał doświadczenia :D Porozmawiaj z nim, powiedz, że Ciebie to podnieca.. i chcesz więcej ;)

: 07 lip 2007, 21:16
autor: Wilczyca
Już mu wszystko wyjaśniłam od A do Z.
Zrozumiał swój błąd i postara się teraz poprawić. No zobaczę czy będą jakieś efekty.

: 07 lip 2007, 21:23
autor: Elspeth
Boże błogosław doświadczonych facetów ! Obym nigdy nie trafiła na prawiczka ! (w tym wieku chyba mi to już nie grozi ;) ).
Może puść chłopakowi jakiś filmik instruktażowy albo posadź go z książką Lou Paget'a WIELKI ORGAZM i niech sobie poczyta. :]

: 08 lip 2007, 11:54
autor: Wilczyca
Ale on nie był prawiczkiem.

: 08 lip 2007, 11:58
autor: Marissa
Elspeth pisze:Boże błogosław doświadczonych facetów !

Piwa jej !!

Elspeth pisze:Obym nigdy nie trafiła na prawiczka !

Piwa jej !!

Ja mialam pierwszego prawiczka, ktory to nawet nie wiedzial na poczatku co to jest lechtaczka. Nigdy wiecej nie chce uswiadamiac nikogo w sexie. Sama chce byc uswiadamiana <pejcz>

Wilczyca pisze:Ale on nie był prawiczkiem.

Ale doswiadczony to on tez nie jest... <chory>

: 08 lip 2007, 14:43
autor: Jarek
Wilczyca pisze: Ale ja już nie chciałam. Miałam zryta psychę i już nie miałam ochoty na pieszczoty. Nagle mnie zostawił jak by się obraził i tez poszedł spać.


A wstawiłaś się w jego położenie jak on był napalony dobierając się do ciebie, a ty nie chciałaś. Najpewniej się zemścił za to myśląc, że jak on będzie cierpiał, to ty też.

: 08 lip 2007, 16:43
autor: Candy Killer
Wilczyca pisze:Ale on nie był prawiczkiem.

no to skoro nie byl to czemu sie tak zachowuje dziwnie? nie lubi Cie piescic? czy ogolnie nie lubi jakiejs zabawy przed.troche mnie zaskoczylo to co napisalas bo w zyciu sie z takim zachowaniem nie spotkalam..choc moj czasami mnie nakrecal tez i pozniej przestawal ale mowil ze to tak na pozniej zebym o nim myslala np;) ale nigdy w trakcie nie przestal i sie nie obrazil.
moze jakos go urazilo to ze go "odepchnelas" ,ze nie chcialas...nie wiem.

: 08 lip 2007, 16:56
autor: Wilczyca
No już się wszystkiego dowiedziałam co było i dlaczego tak było.
Po prostu było tak. Gdy wszedł we mnie to zaczął szybko myśleć ze zrobił błąd. Bo on za szybko dochodzi i wyszedł wiec dlatego. Pomyślał ze zrobi coś innego i był to jego pierwszy raz. Nie wiedział ze tak spieprzy sprawe. Tak mi opowiadał gdy zaczęliśmy rozmawiać na ten temat. Powiedział ze wie już ze mógł skończyć we mnie a nie mnie tak zostawiać nakręconą. Mimo wszystko jest teraz już dobrze.

: 08 lip 2007, 17:18
autor: Candy Killer
no to dobrze ze sobie wyjasniliscie to.

: 08 lip 2007, 22:29
autor: Ted Bundy
no same panie ekspertki, no brak mi słów :] Ciekawe, jak to w rzeczywistości jest,bo napinka jest fajna,ale na krótką metę <diabel>

Powtórzę - nie doświadczenie, a dryg i otwarty umysł. Dobry pkt wyjścia. I tolerancyjna partnerka.

: 09 lip 2007, 10:39
autor: Wilczyca
Jestem bardzo tolerancyjna partnerka. Tyle rzeczy już tolerowałam ze nikt nie jest w stanie to sobie wyobrazić. A ile cierpliwości w sobie mam.

: 09 lip 2007, 10:56
autor: Imperator
Już to widzę - gość jest ogólnie fajny, panienka zakochana po uszy, napalona, pierwsze kontakty ich ciał, a tu gość se nie radzi. I na drugi dzień mówi taka do niego "NARAAAA!" :|
Oczywiście delikatnie, żeby gościa nie urazić, że się nie nadaje na kochanka. :| <zalamka>
<zalamka>

A gość by się nadawał, tylko musiałby poszperać tu, tam i w drugi otworek też. Posłuchać jej oddechu, kołysania ciała. I jak pojętny, wnikliwy i spostrzegawczy szybko się nauczy jak jej dotykać, jak pieścić, całować. No ale do tego potrzeba czasu. A jego jak wiadomo mało, bo ma być JUŻ zajebiście. <pijak>
I tak powiem. <pijak>

: 09 lip 2007, 11:06
autor: Elspeth
Imperator, mogę spytać czego się najadłeś, że takie głupoty piszesz? Ktoś gdzieś napisał, że ona ma mu powiedzieć "Bye"? Po prostu każda z wypowiadających się tu osób napisała swoją opinię i basta. Jasne, że wspólne początki obfitują w różne "kwiatki" bo partnerzy są jeszcze nie zgrani, nie znają swoich upodobań itd. Ale jeśli ciągle mimo uporczywego starania się o poprawę sfery seksualnej druga strona nie wykazuje poprawy to sorki. Ale nie mam zamiaru bawić się w cierpliwą mamusię która pogłaszcze po główce za to, że gostek się nawet nie stara :]

: 09 lip 2007, 11:18
autor: Imperator
Elspeth pisze:Po prostu każda z wypowiadających się tu osób napisała swoją opinię i basta.

no to ja też wyraziłem swą opinię na temat innych opinii :]
I proszę nie pisać, że piszę głupoty, bo tak też się zdarza w relacjach damsko-męskich, czy męsko-damskich.

Elspeth pisze:Ale jeśli ciągle mimo uporczywego starania się o poprawę sfery seksualnej druga strona nie wykazuje poprawy to sorki. Ale nie mam zamiaru bawić się w cierpliwą mamusię która pogłaszcze po główce za to, że gostek się nawet nie stara

Nie no to jest jasne. Ale nalezy czytać uważnie i ze zrozumieniem. :>
Napisałem - jak widać, ze gość się stara, czuwa, obserwuje, wyciąga wnioski to chlebuś z takiej mąki będzie. :>
A pogłaskać po główce takiego delikwenta można. I po jednej i po drugiej. A potem powiedzieć "do widzenia". ;)

: 09 lip 2007, 11:24
autor: Ted Bundy
kiepsko wróżę niektórym sukcesy, jeżeli nie widać nawet chęci wykrzesania z siebie odrobiny zrozumienia i empatii :) <diabel>

: 09 lip 2007, 15:04
autor: Wilczyca
U nas w związku dużo kryzysów było ale po każdej poważnej i długiej rozmowie wszystko się ułożyło. Tyle już z nim przeszłam że szkoda gadać. Ale dalej z nim jestem bo to że on się w czymś nie sprawdza to znaczy ze mam powiedzieć nara ? Taka to nie jestem. Jak już kocham to kocham szczerze i długo. Póki mnie nie skrzywdzi albo nie zdradzi to jestem wierna takiemu partnerowi.