Pierwszy raz

Asphodelos · Postautor: **Asphodelos** » 04 wrz 2010, 12:15

Hmmm ciekawy wątek ale albo nikt tak nie robił albo nie przejrzałem całego bo dosc długaśny... cóż ja rozdziewiczyłem swoją kobietę rozprawiczają jednocześnie siebie w pozycji ''od tyłu na stojaka'' inna nazwa tego to ''urgent''. Między rozstawionymi nogami miała miskę, to do niej ściekła krew, pomysłowe prawda? <fuckoff>

Andrew · Postautor: **Andrew** » 04 wrz 2010, 22:56

Ty wreszcie sie chłopie obudź [:D]

Asphodelos · Postautor: **Asphodelos** » 06 wrz 2010, 20:21

Andrew pisze:Ty wreszcie sie chłopie obudź

Zarzucasz mi kłamstwo?

Andrew · Postautor: **Andrew** » 06 wrz 2010, 20:34

alez skad , zbytnią fantazję w kwesti "sciekała krew" do miski podstawionej <hahaha>

Alamakota · Postautor: **Alamakota** » 06 wrz 2010, 20:50

Andrew pisze:alez skad , zbytnią fantazję w kwesti "sciekała krew" do miski podstawionej

A ja nie krwawiłam w ogóle.... buuu, czuję się gorsza.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 06 wrz 2010, 20:52

nie potrzebnie

Alamakota · Postautor: **Alamakota** » 06 wrz 2010, 21:43

Andrew pisze:nie potrzebnie

Żartowałam

W pracy nie byłam, limit kontaktów międzyludzkich niewyczerpany, to gadam pierdoły, przepraszam

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 07 wrz 2010, 08:40

Ciężko mi sobie wyobrazić dziewczynę która zgodzi się na swój pierwszy raz w takiej miskowej scenerii

Andrew · Postautor: **Andrew** » 07 wrz 2010, 08:47

sceneria jak sceneria - ja mam wyobraznie bujną [:D]

ale ta miska podstawiona ! <hahaha>

dał to ktoś do "cycaty" <diabel>

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 07 wrz 2010, 08:54

No właśnie ta miska do której tak ciekało

Mati · Postautor: **Mati** » 07 wrz 2010, 12:24

Dzindzer pisze:Ciężko mi sobie wyobrazić dziewczynę która zgodzi się na swój pierwszy raz w takiej miskowej scenerii

i te "kap kap" podczas...i nie daj boże mocniej pchać, bo by pochlapał całą podłogę tą ściekającą krwią...

PFC · Postautor: **PFC** » 07 wrz 2010, 12:37

Mati, to musiało być coś w tym stylu.

Mati · Postautor: **Mati** » 07 wrz 2010, 15:02

PFC pisze:Mati, to musiało być coś w tym stylu.

nie łatwiej byłoby w wannie? <hahaha>

Andrew · Postautor: **Andrew** » 07 wrz 2010, 20:43

PFC - kto sie tam zarżnoł

PFC · Postautor: **PFC** » 07 wrz 2010, 20:53

Nie wiadomo w sumie... Ponoć duchy.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 07 wrz 2010, 21:42

Interesuje sie ktos i ma wiadomosci o ...ze tak to ujme bycie nie materialnym

podobno jak CIA jak i Rosjanie , tak słuzby Izraelskie prowadzą całkiem powazne eksperymenty ...

smoczek · Postautor: **smoczek** » 13 lis 2010, 17:25

Maverick pisze:No bo co to za facet co musi wypic na odwage zeby dziewczyne bzyknac. No chyba ze bez alkoholu mu sie nie podoba ale to tym bardziej ponawiam pytanie!

alko podnosi cisnienie

Andrew · Postautor: **Andrew** » 13 lis 2010, 20:35

ze co ?

Maverick · Postautor: **Maverick** » 14 lis 2010, 11:40

smoczek pisze:alko podnosi cisnienie

Chyba tylko dresom co jak wypija robia sie agresywni.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 14 lis 2010, 12:41

Obniża ciśnienie z powodu rozszerzania naczyń krwionośnych.

michal25 · Postautor: **michal25** » 31 sty 2012, 11:10

witam
czy przy pierwszym stosunku dziewczyny warto uzyc lubrykantu na prezerwatywe?
i jak przebije blone to nalezy przerwac stosunek?

Andrew · Postautor: **Andrew** » 31 sty 2012, 12:29

Twoje starania powinny doprowadzic dziewczyne do takiego stanu , ze zaden lubrykant potrzebny nie bedzie . Ale mozesz go w obwidzie miec. Ja zawsze wspominam czasy kiedy dziewczyna była młoda [:D]

ze lubrykantu jej własnego było tyle , ze posciel mokra - i to jak [:D]

Ale rozni ludzie ...
Przerwać ? a niby dlaczego ? Sam zobaczysz jak to bedzie, jednak stosunku nie nalezy przerywać , chyba , ze partnerka nie da sobie rady z kontynuacją owego . Powinna jednak spokojnie dać sobie radę . Wszystko zalezy od rodzaju błony jaki posiadać bedzie .

Adamiec · Postautor: **Adamiec** » 31 sty 2012, 12:36

1) Być może będzie tak podniecona, że nie będzie to konieczne. Może też być zestresowana (wszak to pierwszy raz) i mieć delikatny problem z odpowiednim nawilżeniem pomimo podniecenia. Nie musisz go stosować - ale w razie potrzeby miej go ze sobą.

2) Nie.

Zadbaj o odpowiedni nastrój, o jej komfort i poczucie bezpieczeństwa. Nie śpiesz się. Nie popędzaj. Spokojnie i bez pośpiechu. Długa gra wstępna na pewno da jej sporo przyjemności i wprawi ją w odpowiedni nastrój...

Maverick · Postautor: **Maverick** » 31 sty 2012, 12:56

A tak w ogole to po co lubrykant? Sliny nie masz?

michal25 · Postautor: **michal25** » 31 sty 2012, 13:49

Dziękuje.

Co do lubrykantu to chodziło mi o to aby gumke nawilzyć dla lepszego poslizgu (aby było dla niej przyjemniej - ale skoro to zbedne to ok)

Jeszcze pytanie co do wypowiedzi

Adamiec pisze:Długa gra wstępna na pewno da jej sporo przyjemności i wprawi ją w odpowiedni nastrój...

to jest oczywiste tylko jedno ale:

Gdy kochankowie decydują się na rozpoczęcie współżycia, powinni możliwie ograniczyć pieszczoty wstępne, powodują one bowiem przekrwienie okolicy krocza i nie tylko zwiększają szansę krwawienia, ale wzmagają wrażliwość czuciową, co w przypadku wrażeń przykrych nie jest pożądane

i jak to niby pogodzić

shaman · Postautor: **shaman** » 31 sty 2012, 15:19

Ślina jest ciepła, lubrykant przyjemnie chłodny. Nie żeby był konieczny, ale miła odmiana.

Adamiec · Postautor: **Adamiec** » 31 sty 2012, 16:27

michal25 pisze:i jak to niby pogodzić

Przez tysiące lat ludzie nie mieli z tym większych problemów, więc sobie poradzisz. Najgorsze to za dużo myśleć i przekombinować. Zdaj się na intuicję i zadbaj o dobry nastrój oraz bądź wyrozumiały na różne obawy czy zachowania partnerki, a będzie dobrze.

Maverick · Postautor: **Maverick** » 31 sty 2012, 17:48

shaman pisze:miła odmiana.

Od czego? U dziewicy <pijak>

shaman · Postautor: **shaman** » 31 sty 2012, 18:11

Pardon, ale w swojej seksualnej karierze nie spotkałem jeszcze kobiety wydzielającej soczki o takiej specyfice jak chłodzący ich przytulne wnętrza lubrykant.

michal25 · Postautor: **michal25** » 31 sty 2012, 20:07

Adamiec pisze:
michal25 pisze:i jak to niby pogodzić

Przez tysiące lat ludzie nie mieli z tym większych problemów, więc sobie poradzisz. Najgorsze to za dużo myśleć i przekombinować. Zdaj się na intuicję i zadbaj o dobry nastrój oraz bądź wyrozumiały na różne obawy czy zachowania partnerki, a będzie dobrze.

Dzięki, jestem spokojniejszy
Pozdrawiam wszystkich.

Pierwszy raz

Kto jest online