Czy to choroba?

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Czy to choroba?

Postautor: jelonek » 27 maja 2007, 15:34

Mam chlopaka ponad 4 meisiace. Ma 19 lat, jest prawiczkiem, kompletnie niedoswiadczonym. Ja juz dziewica nie jestem.
Otoz kilka razy uprawialismy seks oralny. Kiedy robimy to jednoczesnie (69) lub tylko on zajmuje sie mna, stoi mu normalnie. W momencie keidy tylko ja zajmuje sie nim, jest troche miekki. Niby stoi, ale tak nie do konca. I tu zaczyna sie problem- najczesciej wyglada to tak, ze on dobiera sie do mnie praktycznei bez przerwy, ale nei chce, zebym ja jego rozbierala. Ostatnio spytalam czemu i dowiedzialam sie, ze jemu to nei jest potrzebne, cos tam jeszcze krecil, az w koncu sie dowiedzialam, dlaczego niby nie jest mu potrzebne- bo nie sprawia mu to jakiejs wielkiej przyjemnosci. Podobno prawie nic nie czuje :|. Do tej proy myslalam, ze moze nie mial wytrysku ze wzgledu na to, ze wlasnie jest poczatkujacy czy cos w tym stylu. Ale jak widac nie. Po prostu nei jest to dla niego jakies super przyjemne. Dziwne jak dla mnie i odwartosciowujace :/. Ponadto, kiedys jak probowalam reka, stwierdzil, ze go to boli, bo za mocno w dol szarpie napletek :P. Jasne, kazdy ma swoje upodobania i w ogole, ale mojemu bylemu szarpalam dwa razy mocniej i wlasnei to mu sie podobalo. Wiec bylaby to druga dziwna rzecz, ten bol. Tymczasem wczoraj rozmawialismy sobie troche (bylam u niego na noc :D) i stwierdzil cos, ze mu napletek nie schodzi do konca. Moja pierwsza mysl: ma stulejke. Ale w sumie to nie wiem, bo czytalam, ze podczas stulejki napletek nie odslania zoledzia. A jemu wlasnie odslania, tyle tylko, ze go boli, kiedy odsloni sie caly. Zaczelam sie nad tym zastanawiac...i stwierdzilam, ze widze tez zasadnicza rozncie w wygladzie jego penisa a penisa mojego bylego. Wedzidelko mojego obecnego faceta jest jakby takie grubsze i napiete (o ile to jest wedzidelko, to rownie dobrze moze byc fragment napletka, ktory nei zszedl...wlasnei w tmy rpoblem, ze nei wiem :/). I ta stulejka to moglaby w zasadzie rozwiazac problem- zabieg jest w miary prosty i w ogole, a wyczytalam tez, ze mezczyzna ze stulejka moze meic ograniczone doznania podczas seksu czy pieszczot, bo zasloniete jest wedzidelko, najbardziej unerwiona czesc czlonka. Z drugiej strony, moj chlopak nei da sie wyciagnac do lekarza, jzu mi to zapoweidzial...Bede go meczyc, ale chcialabym miec wczensiej solidne podstawy, zeby podejrzewac, ze to stulejka lub jakies inne shcorzenie. Co o tym myslicie?
Wiara jest wtedy, gdy nie wierzysz, że to, co przeszłe było kłamstwem, a to, co teraźniejsze, jest złym snem...
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 27 maja 2007, 16:27

doswiadczone mamy 17latki, fiu fiu...
A moze Twoj chlopak jest gejem? cholera w sumie wie, najlepszy bylby tu seksuolog ale pewnie go tam nie zaciagniesz.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 27 maja 2007, 19:00

Wujo Macias pisze:A moze Twoj chlopak jest gejem? cholera w sumie wie, najlepszy bylby tu seksuolog ale pewnie go tam nie zaciagniesz.

albo umów z jakimś chłopakiem...się dowiesz czy jest :P
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Rapid
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 08 mar 2006, 18:12
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Rapid » 27 maja 2007, 20:18

Mati_00 pisze:albo umów z jakimś chłopakiem...się dowiesz czy jest :P


Bardzo konstruktywne :P Myśle, że jeśli faktycznie miałby on mieć stulejke, to może tak być że po porstu nie chce, żeby dziewczyna go piesciła, skoro nei schodzi mu do końca, skoro sprawia mu to ból to chyba nie ma sie co dziwić. I obawiam się, że chyba trzebaby było go namówić na operacje, bo bez tego w przyszłości moze mu być ciężko.
Awatar użytkownika
Mychola
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 23 paź 2006, 15:35
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Mychola » 28 maja 2007, 22:16

Wujo Macias pisze:doswiadczone mamy 17latki, fiu fiu...


i niedoświadczonych 19-latków...chłopak sam powinien wiedzieć, że coś jest nie tak jak być powinno i coś z tym zrobić, przecież tak nie może być :| Jeśli jest to stulejka to powinno się to zoperować już w wieku kilku lat. Nie rozumiem jak można nie iść z tym do lekarza...
jelonek nakłoń go do póścia do lekarza bo chłopak może mieć jeszcze jakieś komplikacje
Tu się nie ma czego bać lub wstydzić (oczywiście z jego strony) lekarz jak lekarz- leczy i pomaga...
Stormy

Postautor: Stormy » 28 maja 2007, 22:20

Mychola pisze:chłopak sam powinien wiedzieć, że coś jest nie tak jak być powinno i coś z tym zrobić, przecież tak nie może być Jeśli jest to stulejka to powinno się to zoperować już w wieku kilku lat.

tu wna lezalay raczej po stronie rodzicow. taki 7latek nie wie ze ma stulejke.
Awatar użytkownika
Mychola
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 23 paź 2006, 15:35
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Mychola » 28 maja 2007, 22:26

Lilian pisze:tu wna lezalay raczej po stronie rodzicow. taki 7latek nie wie ze ma stulejke


dokładnie...ale skoro rodzice to zaniedbali to powinien sam do tego dojść, przecież już wcześniej zauważył, że coś jest nie tak, że boli...
Stormy

Postautor: Stormy » 28 maja 2007, 22:30

facet szybciej padnie niz przyzna ze cos z nim nie tak i ze chory.... dlateo do lekarza moze mu nie spieszno. oni sie urologow bardziej boja niz my gnekologow ;p
Awatar użytkownika
Mychola
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 23 paź 2006, 15:35
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Mychola » 28 maja 2007, 22:38

No i właśnie nie rozumiem tego typu zachowania....Czego tu się wstydzić lub bać przecież to ich zdrowie.

Moim zdaniem powinien czym prędzej lecieć do lekarza i się skonsultować co mu jest dokładnie i podjąć jakiś zabieg lub inną metodę leczenia.
Awatar użytkownika
jelonek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 22 gru 2005, 17:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: jelonek » 29 maja 2007, 21:13

Ja wlasnie tez nie rozumiem :/. Ale on sie zarzeka, ze nie pojdzie. Musze go jakos przekonac, bo przeciez tak nie moze byc...Moze postawic go przed faktem dokonanym, a wczesniej zapisac go do jakiegos urologa?
Dzis go sobie dokladnie poogladalam :P. Przed chwila wlasnie wyszedl i popatrzylam na zdjecia mojego bylego (mam na szczescie kilka :P). I widze teraz zasadnicza roznice. Odnosze wrazenie, ze raczej to nei jest stulejka, a zayt krotkie wedzidelko. Tak mu sie napina i cala zoladz sie tak przekrzywia, zanim sie cala odsloni. Wiec jestem juz prawie pewna, ze jednak cos jkest nei w porzadku. Nie wiem tylko, czy z tego moze wynikac fakt, ze nie jest mu przyjemnie. Mam nadzieje, ze tak, i ze to sie bedzie dalo zmienic...:(

[ Dodano: 2007-06-02, 21:09 ]
Taak, wlasnie z nim porozmawialam...Skonczylo sie na tym, ze ja sie rozplakalam niemal i przestalismy sie do siebie odzywac. On nie pjodzie do lekarza...'bo nie'. I nie przyjmuje do wiadomosci argumentow typu 'nie bedzie mogl sie normalnie kochac cale zycie'. Jemu to nie przeszkadza :|. Choc ja bym powiedziala, ze na pewno mu przeszkadza, tylok sie boi/wstydzi isc do lekarza. Jak dziecko :/. A to niby ja takei dziecko jestem...Tylko ze ja sie do ginekologa nie boje chodzic. No i jak go na to namowic? On jest taki uparty...
Wiara jest wtedy, gdy nie wierzysz, że to, co przeszłe było kłamstwem, a to, co teraźniejsze, jest złym snem...
toms
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 03 cze 2007, 22:49
Skąd: Z krakowa
Płeć:

Postautor: toms » 03 cze 2007, 23:14

Hej,

mam bardzo podobny problem do Twojego chlopaka.Mogę sciągnąć cały napletek, jednak wiąże się to z bólem(krótkie wędzidełko). Nim zacząłem współżycie wydawało mi się że nie będzie mi to w niczym przeszkadzać. Bardzo się stresowałem kiedy dziewczyna się chciała mną zająć, bałem się że sposrzeże, że mam z tym problem. Kiedy zaczynała się mną ostrzej zajmować sprawiało mi to więcej bólu niż przyjemności. Jako, że jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami ona się nie spostrzegła że ze mną coś nie tak, po prostu nie miała porównania, więc sam z nią o tym porozmawiałem. Postanowiliśmy, że jak będziemy zmuszeni (ja studiuję, ona dopiero bedzie zaczynac) zrobić sobie przerwę z regularnym seksem wybiorę się do urologa. Co prawda problem ten stopniowo się zmniejsza, już dawno człkowicie minął stres, wędzidełko się pomału rozciąga i dziewczyna wie jak mocno robić żeby nie bolało, jednak w stosunku (szczególnie gdy nie jest bardzo wilgotno, albo przy dłuższym boju). Byłem już u urologa (ten kraj jest popier* i żeby dostać jedną głupią receptę musiałem sie naprawdę nachodzić). Lekarz potwierdził moje przypuszczenia. Receptę dostałem jednak do poradni urologicznej, a konieczna jest na oddział urologiczny - więc wszystko od początku... Ale się niepotrzebnie o sobie rozpisałem.
Nie staraj się go namawiać, bo raczej nic nie zdziałasz. Musi minąć trochę czasu aż sam się z tym oswoi, zacznie mu to naprawdę przeszkadzać i wtedy się zdecyduje. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jeżeli chodzi o zabiego to samo przedłużenie wędzidełka jest o wiele prostsze i szybciej się goi (wszysyko co wyniosłem z wizyty u urologa). Na razie staraj się nie sciągać wędzidełka do końca - to nie przeszkadza w osiąganiu naprawdę dużej przyjemności. A co do stosunku, to krótkie wędzidełko nie powinno mu przeszkadzać jeśli założy prezerwatywę, bez musi być NAPRAWDĘ ślisko.

Mam nadzieję że choć trochę pomogłem, pozdrawiam.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 267 gości