czy ktoś może mi odpowiedzieć?
Moderator: modTeam
czy ktoś może mi odpowiedzieć?
Może to nie stosowny temat dla tego forum, ale jestem w tym temacie bezradny. Otóż zapytała mnie fajna koleżanka jeszcze ze szkoły, która zamierza iść do zakonu czy jeśli nie jest już dziewicą, ma szanse zostać przyjęta. Próbowałem jej to wyperswadować, ale wiem, że jest zdesperowana bo doznała zawodu miłosnego, chociaż mi mówiła, że poczuła powołanie. Naprawdę nie umiałem jej odpowiedzieć, ale zależy mi by jej pomóc. Może ma ktoś znajomą/kogoś z rodziny w zakonie i jest w stanie mi pomóc.Będziemy wdzięczni...
First: Nie jest dziewicą owszem może iśc do Zakonu, żaden problem.
Second: Niech najpierw próbuje działać dobroczynnie, udzielać się w domach dziecka (razem z zakonnicami, w organizacjach kościelnych, a jest tego multum) ... wtedy też będzie miała okazję pobyć z tymi ludźmi, porozmawiać i się przekonać, że ... DROGA DO ZAKONU WCALE NIE JEST TAKA ŁATWA, poza tym oni już odpowiednio zbadają z jakich powodów chce wstąpić i GWARANTUJĘ Ci, że nie przyjmą jej na obecny stan rzeczy.
Wiem co mówię, bo znam raz, że księdza, dwa kilka zakonnic. Długa droga czekała ich/je do momentu ZŁOŻENIA ŚLUBÓW, po których nie ma "odwrotu" rzekłabym...
Niech idzie i się przekona... porozmawia, ale zaczęłabym od kroku opisanego w pkt.1, a później nakazała jej spokój z podobnymi decyzjami przez następny rok... Wszak nie ma to jak trzeźwe myślenie.
Pozdrawiam serdecznie
P.S A jak chcesz (choć nie mam pojęcia jak) sama mogę z nią porozmawiać na ten temat i nie tylko ...
Second: Niech najpierw próbuje działać dobroczynnie, udzielać się w domach dziecka (razem z zakonnicami, w organizacjach kościelnych, a jest tego multum) ... wtedy też będzie miała okazję pobyć z tymi ludźmi, porozmawiać i się przekonać, że ... DROGA DO ZAKONU WCALE NIE JEST TAKA ŁATWA, poza tym oni już odpowiednio zbadają z jakich powodów chce wstąpić i GWARANTUJĘ Ci, że nie przyjmą jej na obecny stan rzeczy.
Wiem co mówię, bo znam raz, że księdza, dwa kilka zakonnic. Długa droga czekała ich/je do momentu ZŁOŻENIA ŚLUBÓW, po których nie ma "odwrotu" rzekłabym...
Niech idzie i się przekona... porozmawia, ale zaczęłabym od kroku opisanego w pkt.1, a później nakazała jej spokój z podobnymi decyzjami przez następny rok... Wszak nie ma to jak trzeźwe myślenie.
Pozdrawiam serdecznie
P.S A jak chcesz (choć nie mam pojęcia jak) sama mogę z nią porozmawiać na ten temat i nie tylko ...
... you bleed just to know you're alive ...
Tylko pamiętaj... uprzedź ją, że iść do Zakonu to wcale nie znaczy zapukać do drzwi i powiedzieć " chcę z Wami zostać"! Zaproponują jej pracę (non profit oczywiście), będą z nią rozmawiać wieeeele razy, a i ona będzie musiała się wykazać nie lada inicjatywą i chęciami by mogła złozyć śluby.
Trudna droga wbrew pozorom, już lepiej niech się poświęci sprawom zawodowym przy niewystarczającym powołaniu.. niż pcha się w coś ... gdzie niekoniecznie musi sobie poradzić...
Jeszcze raz Pozdrawiam, i Ciebie i ją...
Trudna droga wbrew pozorom, już lepiej niech się poświęci sprawom zawodowym przy niewystarczającym powołaniu.. niż pcha się w coś ... gdzie niekoniecznie musi sobie poradzić...
Jeszcze raz Pozdrawiam, i Ciebie i ją...
... you bleed just to know you're alive ...
Tylko pamiętaj... uprzedź ją, że iść do Zakonu to wcale nie znaczy zapukać do drzwi i powiedzieć " chcę z Wami zostać"!
Myślę, że Ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale nie omieszkam przypomnieć.
A administratora bądź kogos z moderatorów proszę o zamknięcie już tego topicu,bo jest to nietypowy i jednostkowy problem,a poza tym wyjasnienia Blue... są w pełni wystarczające. Raz jeszcze dziękujemy i pozdrawiamy...
Kochać i być kochanym
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 282 gości