brak seksu w związku

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Anivi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 10 mar 2007, 23:44
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Anivi » 21 mar 2007, 11:12

Jeden z seksuologów powiedzial, że jeżeli w związku nie ma seksu to jest coś nie tak. Zresztą każdy to wie. Największym zboczeniem jest wstrzęmięźliwość ;) Radze kobietę przyprzeć do muru i przeprowadzić z nią poważną rozmowę, i czy ma na to ochotę czy nie. Tak dłużej być nie może, skoro Cię kocha.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 21 mar 2007, 11:13

Andrew pisze:Wy ja chcecie zmienic , a mi sie wydaje , ze Ona tak jest i trzeba ja taką zaakceptowac , albo i nie

Mi jest trudno sobie wyobrazic, ze znalazła bym sie w takim polózeniu, w takim zwiazku, w takim punkcie. ale jesli juz to masz racje Andrew starała bym sie moze zmienic. Moze nie tyle zmienic co poznac powody, nie wiem rozpalic jakos. Pomóc bym starala sie. dopiero potem Stanęła bym przed tym, ze zrozumiec trzeba. zrozumieć pewno bym zrozumiała, ale czy by, tkwiła w takim zwiazku to chyba nie

[ Dodano: 2007-03-21, 11:16 ]
Anivi pisze:Radze kobietę przyprzeć do muru i przeprowadzić z nią poważną rozmowę, i czy ma na to ochotę czy nie.

i co ma jej powiedziec, albo czego oczekiwac ??
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 21 mar 2007, 11:19

Green pisze:Sama myśl, że chwilkę może stać koło mnie choćby niekompletnie ubrana wprawia ją w jakieś dziwne stresy

Przecież mieszkacie razem rok ponad :| Czy ona się wszystkiego związanego z intymnością tak boi, jak seksu?
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 21 mar 2007, 11:36

mrt pisze:Włosy mi dęba stają, jak patrzę, że ludzie chcą się rozstawać przez takie pierdoły jak seks <boje_sie>

Jasne, że pierdoły... tylko tu też chodzi o nastawienie.

Dziewczyna (a może i oboje) nie potrafi rozmawiać i rozwiązać wspólnie swych problemów. Albo się po prostu nawzajem nierozumieją. W tym przypadku chodzi akurat o temat seksu, ale równie dobrze mogłaby to być jakakolwiek inna sfera życia.
Ona powinna mu dokłądnie wyjaśnić o co chodzi, nawet się poświęcić (z jakiej paki tylko facet ma się poświęcać dla dobra związku????) i pojść do tego seksuologa - no bo skoro u niej jest tak niby wszystko w porządku, więc seksuolog to potwierdzi i chłopak się uspokoi i może da jej spokój - plus dla niej. Zamiast tego ona się irytuje i conajwyżej mówi na odczepnego, że się postara, zę będzie dobrze, choć sama wie, że na zmiany nie ma ochoty i nic nie zmieni! Ściemnia tylko faceta!!! Po co? W ogóle po co im w takim razie taki związek, w którym się permanentnie oszukuje? :?:
Z drugiej strony, facet może jej nie rozumie, nie dociera do niego to co ona mówi i co mu pokazuje... on nawet nie zdaje sobie sprawy, że jej nierozumie... więc po co im taki związek?

Oczywiście można też długo rozmawiać, wyjaśniać swoje postępowanie... a mimo to się niedogadać... czasem dwoje ludzi ma tak różne koncepcje świata, różne doświadczenia, różne definicje, itp., że gdzieś w tej dyskusji (pomimo najszczerszych chęci) się rozmijają. Tu nie chodzi o samą różnicę zdań, bo ludzie nie są przecież identyczni i nie muszą się zgadzać we wszystkim. Ale dwoje ludzi musi mieć też jakąś wspólną baze, która pozwoliłaby im zanalizowac nawzajem te różnice, je zrozumieć i je tolerować i ew. je choć odrobinę zniwelować.
Sam byłem w takim związku (tzn. w seksie akurat mi było zajebiście, chodziło o kilka innych spraw), więc wiem jak to jest irytujące, kiedy nawzajem nie można się porozumieć, dotrzeć do drugiej osoby. Niby też chodziło o pierdoły, ale na dłuższą metę tak się nie da żyć.

A może kobieta autora wątku po prostu ma jakieś olbrzymie kompleksy? Może są tak wielkie, że po prostu ją totalnie blokują? Wstydzi się swego ciała, itp. więc boi się stanąć koło chłopaka nawet w samej bieliźnie?
Wychodzi na to, że ona na prawde ma jakiś problem... i nawet nie chce go sobie uświadomić. Inaczej (zakładając, ze ona rzeczywiście go kocha) stanęłaby na rzęsach, żeby w związku było dobrze pod każdym względem.
Green powinien się na prawde poważnie zastanowić co z tym fantem zrobić, bo ciągnięcie tego w obecnym kształcie to czysty masochizm...
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 21 mar 2007, 12:04

Maverick pisze:Moge stawiac jakie chce wymagania i komu chce.

o tak, tylko nie zdziw się, jak po pysku dostaniesz od którejś za tak postawione wymagania :]
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 21 mar 2007, 12:47

lollirot pisze:o tak, tylko nie zdziw się, jak po pysku dostaniesz od którejś za tak postawione wymagania
Jest rownouprawnienie, mam prawo sie bronic a to bedzie bolalo <evilbat>
aro
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 71
Rejestracja: 08 cze 2005, 11:10
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: aro » 21 mar 2007, 12:48

Do nielubiena seksu tylko kobieta jest zdolna - nie tylko ty masz taki problem z dziewczyna więc nieprzejmuj się.
Ja z tym spotykam się codziennie w szkole i jakoś się przyzwyczaiłem że dziewczyny są aseksualne.
Ja juz od 10 roku życie się męcze że nimoge go uprawiać a dziewczyny w wieku nawet 18 -20 lat choć mogą to niechcą <pijak> <belt>
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 21 mar 2007, 13:51

aro pisze:Do nielubiena seksu tylko kobieta jest zdolna


nieprawda,istnieją także aseksualni mężczyźni

aro pisze:Ja z tym spotykam się codziennie w szkole i jakoś się przyzwyczaiłem że dziewczyny są aseksualne.
Ja juz od 10 roku życie się męcze że nimoge go uprawiać a dziewczyny w wieku nawet 18 -20 lat choć mogą to niechcą


Ile Ty masz lat?! 13?
Chaos is a friend of mine
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 21 mar 2007, 14:17

jamaicanflower pisze:Heh, w takim razie miło by było, gdybyś choć w skrócie opisała, jak Wam się to udało
hmm prawde mówiac chyba zycie samo to spowodowało ;) sama nie wiem wydaje mi sie ze po którejs z koleii rozmowie udało nam sie osiagnąc kompromis ;) ja czesto odmawiałam na zasadzie "nie bo nie" w koncu zrozumiałam ze nie moze byc tak ze wciaz to tylko on ulega i ze wciaz jest na moje....powiedzielismy sobie dlaczego ja czasem odmawiam i ustalilismy ze nie bede sie bac tego ze moze mi byc przyjemnie:) doszlismy do wniosku ze skoro zwiazek opiera sie na umiejętnosci kompromisów to musza byc one wywarzone ze tak powiem po równo...a wiec skoro on czasem idzie mi na rekę w jakiejs sprawie ja czasem tez nie mam byc uparta jak osiołek ;) szczegolnie ze zawsze gdy jestesmy razem jest mi naprawde dobrze wiec skoro to daje satysfakcje i mnie i jemu to dlaczego mam sie przed tym bronic ...tak sie jakos dogadalismy w tej kwestii :)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 21 mar 2007, 14:28

agata nie wiem czy dobrze zrozumiałam. zdaża sie, ze chodzisz do łóżka z facetem tylko dlatego, ze on ma ochote a ty nie chcesz go tego pozbawiac ??
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 21 mar 2007, 15:07

Dzindzer, ja to rozumiem, przynajmniej wydaje mi się, że rozumiem, też mam czasem tak, że właściwie nie mam ochoty na seks, dam się namówić i na koniec okazuje się, że było całkiem fajnie, a ja nie mam pojęcia dlaczego w sumie na poczatku odmawiałam :)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 21 mar 2007, 15:17

Mi sie zdarza uprawiac sex kiedy nie mam na ochoty (nawet bez czegos takiego, ze sie w trakcie rozkrecam). Kochamy sie dlatego, ze moj ma ochote, a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
Oczywiscie cos takiego nie przejdzie w momencie kiedy mam stan "nie dotykac, bo zabije", a tylko wtedy kiedy tak po prostu nie mam ochoty.
Nie widze w tym nic dziwnego czy zlego :]
Ostatnio zmieniony 21 mar 2007, 15:20 przez złotooka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 21 mar 2007, 15:20

złotooka kotka pisze:ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.

<boje_sie>
i jemu potrafi być przyjemnie, bo Ty łaskawie się wypniesz? <boje_sie>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 21 mar 2007, 15:25

i jemu potrafi być przyjemnie, bo Ty łaskawie się wypniesz? <boje_sie>

A czemu ma byc nieprzyjemnie?
I stanowczo nie jest to "laskawym wypieciem" :|
Nie rozumiem Twojego bulwersa lolli... Moze po prostu nie umiem tego dobrze wytlumaczyc <hmm>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 21 mar 2007, 15:41

złotooka kotka pisze:Mi sie zdarza uprawiac sex kiedy nie mam na ochoty (nawet bez czegos takiego, ze sie w trakcie rozkrecam). Kochamy sie dlatego, ze moj ma ochote, a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
Oczywiscie cos takiego nie przejdzie w momencie kiedy mam stan "nie dotykac, bo zabije", a tylko wtedy kiedy tak po prostu nie mam ochoty.
Nie widze w tym nic dziwnego czy zlego

I masz bardzo dobre podejscie do tego ja wlasnie tez mam takie ze chetnie uszczesliwie moja Pania, kiedy nie mam na to ochoty w 100%. Seks i tak jest tak censored.. ze nawet jak nie do konca censored.. to i tak censored.. :) ocenzurowalem :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 21 mar 2007, 15:49

pani_minister pisze:Czy ona się wszystkiego związanego z intymnością tak boi, jak seksu?

Nie, nie wszystkiego. Ale czuje to, że trzyma mnie na dystans, nie pozwalając na zbyt wiele.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 21 mar 2007, 16:31

Dzindzer pisze:agata nie wiem czy dobrze zrozumiałam. zdaża sie, ze chodzisz do łóżka z facetem tylko dlatego, ze on ma ochote a ty nie chcesz go tego pozbawiac

dżindżer juz tłumacze :) po prostu ze mna to jest tak że ja czesto jeszcze zanim cos sie zaczeło dziac byłam na "nie". A wiec moj chłopak z góry stał na straconej pozycji ;) marnowalismy mnostwo czasu na to by ustalic kto ma wieksze prawo(ja do odmówienia, czy on do zrobienia tego co sprawia mu przyjemnosc) i czyje racje są wazniejsze...wkoncu zrozumielismy jak dojsc do porozumienia w tej kwestii... ja nie zakładam od początku ze "dzis seksu nie bedzie" dzieki czemu czesto jest miło...a on akceptuje to ze czasem mam gorszy dzien i mam ochotę tylko sie przytulic :) dzieki temu mamy dla siebie wiecej czasu a i ja zauwazyłam ze seks jest naprawde fajniejszy gdy nie nastawiam sie negatywnie :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 mar 2007, 16:34

złotooka kotka pisze:a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.


i to jest dobre podejście :) Zmieniam na "jej jest dobrze" i się pod tym podpisuję. Altuizm, miłość wobec partnera - piękne :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 21 mar 2007, 16:41

Ja chyba jestem mniej poswięcajaca sie. ale jak nie mam ochoty uprawiac seksu to nie uprawiam. Jasne, ze facet stara sie mnie sposobami rozpalic, czasami sie udaje i kochamy sie, ale nie zawsze juzli mimo starań nie czuje ochoty to nie ma seksu. Seks ma mi dawac przyjemnośc. Nie mogla bym uprawiac go jak bym czula, ze nie mam ochoty
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 21 mar 2007, 16:49

Ja chyba jestem mniej poswięcajaca sie. ale jak nie mam ochoty uprawiac seksu to nie uprawiam. Jasne, ze facet stara sie mnie sposobami rozpalic, czasami sie udaje i kochamy sie, ale nie zawsze juzli mimo starań nie czuje ochoty to nie ma seksu.

tak jest i ze mną ^^
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 17:55

agata pisze: dżindżer juz tłumacze :) po prostu ze mna to jest tak że ja czesto jeszcze zanim cos sie zaczeło dziac byłam na "nie". A wiec moj chłopak z góry stał na straconej pozycji ;) marnowalismy mnostwo czasu na to by ustalic kto ma wieksze prawo(ja do odmówienia, czy on do zrobienia tego co sprawia mu przyjemnosc) i czyje racje są wazniejsze...wkoncu zrozumielismy jak dojsc do porozumienia w tej kwestii... ja nie zakładam od początku ze "dzis seksu nie bedzie" dzieki czemu czesto jest miło...a on akceptuje to ze czasem mam gorszy dzien i mam ochotę tylko sie przytulic :) dzieki temu mamy dla siebie wiecej czasu a i ja zauwazyłam ze seks jest naprawde fajniejszy gdy nie nastawiam sie negatywnie :)


Z tego posta wynika jasno , ze sa dni kiedy nie chcesz , ale mu dajesz bo On chce , a to nie o to wlasnie chodzi jesli tak sie dzieje zbyt czesto, zas o to by i tobie sie chcialo.Oczywiscie nie zawsze (choc dobrze by było ) <aniolek> ale na Boga nie dwa razy w miesiacu <browar>
wiem u Ciebie jest inaczej ! tak napisalem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Symfonia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 191
Rejestracja: 07 lip 2005, 23:56
Skąd: Z piekła rodem
Płeć:

Postautor: Symfonia » 21 mar 2007, 18:21

pani_minister pisze:Czy ona się wszystkiego związanego z intymnością tak boi, jak seksu?

Green pisze:Nie, nie wszystkiego. Ale czuje to, że trzyma mnie na dystans, nie pozwalając na zbyt wiele.


Pisałeś wcześniej, że wstydzi się Ciebie ( w sytuacji kiedy proponowałeś jej streaptis, ona odmówiła. Pisałeś potem, że chowa się przed Toba jak nie jest kompletnie ubrana) z tego wynika, że ma baba kompleksy. Dlaczego? - nie uświadamiasz jej, że ma piękne ciało? Czemu jest niedowartościowana? (wnioskuje). Układa jej się w ogóle w życiu? praca/szkoła/rodzina? a może po prostu jest otyła i się tego wstydzi - a wtedy warto ją namówić np na wspólne bieganie? albo uważa, że ma za dużo.....piegów? czy czego tam.... Jak bardzo jest wyedukowana na temat seksu?
Bóg nie stworzył kobiety z głowy mężczyzny- aby nim nie rządziła, nie stworzył z nogi- aby nie była jego niewolnicą, ale z żebra- aby była bliska jego sercu
Obrazek
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 21 mar 2007, 18:26

Temat bardzo ładnie się rozwija i miejmy nadzieję, że pomoże w jakimś stopniu Greenowi.
Ostatnie moje refleksje spowodowała ta wypowiedź autora:
Green pisze:Próbować owszem nie zawadzi :) Ale o czymś takim jak striptease nie ma mowy. Sama myśl, że chwilkę może stać koło mnie choćby niekompletnie ubrana, wprawia ją w jakieś dziwne stresy (nie zawsze, ale zazwyczaj). Więc myślę, że na coś takiego się nie zgodzi :/

Jasno z niej wynika, że tu na pewno nie chodzi o jakąkolwiek oziębłość, ale o bloki jego partnerki. No chyba, ze oziębłość wiąże się zwykle ze wstydliwością wobec kilkuletniego partnera, z którym się do tego mieszka pod jednym dachem...Co o tym myślicie?
Taki model normalny był w średniowieczu...
Green; nie przychodzi ci do głowy jakie mogą być tego wstydu powody? może wychowanie, przesadna religijność, poglądy, brak samoakceptacji a może po prostu nie dotarło do niej jak bardzo ciebie pociąga i że jest twoim ideałem?
Jak często jej to mówisz i okazujesz? Daj jej odczuć, że każda bez wyjątku częśc jej ciała jest dla ciebie doskonała. Niech w to uwierzy!
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 18:27

niektóre kobiety , to choc bys je wielbił jak nikogo , to i tak beda uwazały , ze gadasz tak bo gadasz .... Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka ! co nie znaczy , ze ktos inny mniejszem nakładem potrafi wmówic jej , ze jest jednak piekna - i Ona uwierzy , ale nie swemu mezczyznie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 21 mar 2007, 18:27

Hah! ;) Symfonio, wygląda na to że wpadliśmy na podobny pomysł :)
<browar>
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 21 mar 2007, 18:29

Andrew pisze:Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka !

e tam, ja sobie kilkanaście lat wmawiałam, że mam gigantyczne kolana i nie założę niczego, co je odsłania, a odkąd jestem z moim najchętniej miałabym całą szafę krótkich sukienek i spódniczek :P
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 18:30

taaaaaa moze sie wstydzic , co nie musi jej przeszkadzac pragnac swego partnera , a co //// w nocy tez ja widzi ? jak by tak było , to w nocy w łózku by dzialala
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 21 mar 2007, 18:30

Andrew pisze:niektóre kobiety , to choc bys je wielbił jak nikogo , to i tak beda uwazały , ze gadasz tak bo gadasz .... Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka ! co nie znaczy , ze ktos inny mniejszem nakładem potrafi wmówic jej , ze jest jednak piekna - i Ona uwierzy , ale nie swemu mezczyznie


No to jak? ma jej wypalić prostu z mostu: "Zobacz ile wokoło jest pięknych kobiet a ja jestem akurat z Tobą, więc zastanów się do cholery dlaczego?" :))
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 18:31

lollirot pisze:
Andrew pisze:Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka !

e tam, ja sobie kilkanaście lat wmawiałam, że mam gigantyczne kolana i nie założę niczego, co je odsłania, a odkąd jestem z moim najchętniej miałabym całą szafę krótkich sukienek i spódniczek :P

No to tez o tym pisalem , pzreczytaj wyzej <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 21 mar 2007, 18:36

Ja również chciałbym poznać powody tego, dlaczego ta dziewczyna unika seksu. U mojej eks to sprawa była jasna - wychowanie w konserwatywnej katolickiej rodzinie, unikanie tematu seksu, wpajanie że seks przed ślubem to ciężki grzech, a po ślubie tylko w celu prokreacyjnym. No to ja się nie dziwię, że moja była miała bardzo mocno "skrzywioną" psychikę, jeśli chodzi o te sprawy. A Green póki co nie podał ani jednego sensownego powodu, dlaczego jego kobieta akurart reaguje w taki sposób. A wiadomo, że nic się bez przyczyny nie dzieje.
W kwestii tego co pisał wyżej Evestrum. Wierz mi, że niektórym kobietom możesz mówić jak są piękne, okazywać im to na różne sposoby, ale do nich to nie dociera. Przecież moja eks widziała jak na mnie działa, widziała i czuła że ją pożądam. Nie raz mówiłem jej, że jest piękna i bardzo mnie pociąga. I co z tego? Nic. Moja obecna kobieta nie ukrywam, że jest mniej urodziwa od poprzedniej, ale kompleksów nie ma i seks nie stanowi dla niej problemu. Ale to są dwie zupełnie inne kobiety, dwa różne światy.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 371 gości