brak seksu w związku

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 mar 2007, 23:47

Hyhy pisze:Mysior daj chlopakowi spokoj!

Jeszcze chwila :)
Hyhy pisze:Ja sobie nie wyobrazam

To Ty. Ale On?
Nie wszystkim dupczenie w głowie, jako priotytet. Nie każdy jest tak ciałolubny. A szczególnie KOBIETY! w młodych latach :)
Zastanawia mnie, co autor myśli, a raczej jak ogarnia swoją rolę w życiu. Co jest dla Niego WAŻNE :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 mar 2007, 23:48

Hyhy pisze:Mozna kogos kochac i byc szczesliwym bez seksu, ale po 90-tce

Tak kategorycznie piszą TYLKO chłopcy !!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 20 mar 2007, 23:48

Mysiorek pisze:Rozumiem, że sądzisz iz do zycia potrzeba uczucia i sexu częstego lub na zyczenie.

Już pisałem, że nie potrzebuje seksu na życzenie <wazne>
Mysiorek pisze:Przyszłymi 50-ioma latami.
Odpowiedz mi - Z KIM?

Nie wiem jeszcze co zrobię jutro, a Ty mnie pytasz z kim będę za 50 lat? Szczerze, to mam nadzieje, że z moją aktualną partnerką. Zrozum, że gdyby chodziło tyko i wyłącznie o seks, jeśli chciałbym ją ot tak sobie zostawić i sobie iść to nie pytałbym ludzi o radę, nie czekałbym 4 lat. Mam wrażenie, że ciągle pijesz do tego, że mi się zachciewa, że ma być to teraz i ciągle. Mylisz się <wazne> Jeśli tak sądzisz, to nie przeczytałeś postów, które pisałem wcześniej.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 mar 2007, 23:48

Mysiorek pisze:Rozumiem, że sądzisz iz do zycia potrzeba uczucia i sexu częstego lub na zyczenie. Ale 2 (dwóch) rzeczy, spraw?
Sadze, ze do stworzenia na prawde idealnego zwiazku potrzebne sa obie te rzeczy. Ja akurat nie wyobrazam sobie zycia osobno, bez osoby ktora kocham. A skoro zyje z taka, to chce, aby ten zwiazek byl pelny - dopelnia go seks, ktory jest jedna z wielu rzeczy, ktora daje mi wyraz milosci.
Hyhy pisze:Mozna kogos kochac i byc szczesliwym bez seksu, ale po 90-tce
Bo wtedy nic innego nam nie pozostaje. Po 90-tce zostaje tylko kochac swoja ukochana i zupki Gerbera <hahaha>
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 20 mar 2007, 23:49

Mysiorek pisze:
Hyhy pisze:Mozna kogos kochac i byc szczesliwym bez seksu, ale po 90-tce

Tak kategorycznie piszą TYLKO chłopcy !!

Sądzisz, że jeśli ktoś kocha, ale jest nieszczęśliwy z powodu braku seksu, to jest niedojrzały ??
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 mar 2007, 23:50

P.s. To jest naturalne, ze Tobie nie chodzi TYLKO o czysty seks! Seks w zwiazku to cos wiecej niz fizycznosc! To mentalne i cielesne uniesienie, ktore pozwala Ci w tej chwili poczuc jak bardzo Cie kocha i ze jest cala Twoja!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 mar 2007, 23:51

Green pisze:Zrozum, że gdyby chodziło tyko i wyłącznie o seks, jeśli chciałbym ją ot tak sobie zostawić i sobie iść to nie pytałbym ludzi o radę, nie czekałbym 4 lat.

Zrozum, że gdybyś był pierwszym człowiekiem, który mnie pyta o radę w tych tematach, to bym nie widział co powiedzieć <wazne> Zrozum :)
Green pisze:Ty mnie pytasz z kim będę za 50 lat

Ja Cie pytam, z kim będziesz pojutrze <wazne>
:)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 20 mar 2007, 23:53

Mysiorek pisze:Ja Cie pytam, z kim będziesz pojutrze <wazne>
:)

Pojutrze na 100% będę z moją aktualną partnerką.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 mar 2007, 23:54

Haro pisze:seks, ktory jest jedna z wielu rzeczy, ktora daje mi wyraz milosci.

Sex nie jest miłością w rozumieniu faceta!
Tylko w rozumieniu kobiety!
(upraszczając)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 20 mar 2007, 23:56

Green pisze:to jest niedojrzały

Nie. To nie wie co dalej. To nie wie czego chce. To nie wie jakie priorytety :)
Green pisze:będę z moją aktualną partnerką.

Dlaczego?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 mar 2007, 23:59

Mysiorek pisze:Sex nie jest miłością w rozumieniu faceta!
Tylko w rozumieniu kobiety!

Wiec upraszczajac jestem kobieta ;)

Latwo zauwazyc, ze na tym forum 99% facetow to ludzie, ktorzy rozumuja jak kobiety. Ja jestem jednym z nich :)
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 20 mar 2007, 23:59

Mysiorek pisze:Dlaczego?

Ponieważ nie chcę zakańczać związku, na którym cięgle mi bardzo zależy. Nie chce rozstawać się z osobą, którą Ciągle kocham. Tak...ciągle kocham, tylko czegoś mi w życiu brak.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 21 mar 2007, 00:00

Green pisze:Pojutrze na 100% będę z moją aktualną partnerką.
A pojutrze za 50 lat? O to Mysi chodzilo :D

Chlopcy, nie chlopcy, ja sie mlodo czuje, moge byc chlopcem :) rowniez zaobserwowalem w swojej wypowiedzi troche ironii :) ale co tam... Mysiorku ten Pan z pewnoscia jak wielu innych z takim problemem szanuje i kocha swoja Pania, inaczej po pol roku czy roku mialby 2 nowe na jej miejscu. Ale widzisz on chce przynajmniej na jakis czas miec w tej wlasnie sferze partnerke swoich marzen, i jesli okaze sie, ze te marzenia byly zludne, bo mu tyle nie potrzeba to z pewnoscia plakac nie bedzie, ze nadal sa razem:) Ale jak ma zalowac, to lepiej chyba zalowac tego, ze tak pozno sie odeszlo, niz ze na odejscie jest za pozno :>
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 mar 2007, 00:09

Haro pisze:na tym forum 99% facetow to ludzie, ktorzy rozumuja jak kobiety. Ja jestem jednym z nich

Nie wypowiem się <browar>
Green pisze:tylko czegoś mi w życiu brak

A myślisz, że inni maja wszystko? :|

Hyhy, napisałeś fajny post <browar> , ale... :
Hyhy pisze:Ale jak ma zalowac, to lepiej chyba zalowac tego, ze tak pozno sie odeszlo, niz ze na odejscie jest za pozno

Nigdy nie jest za późno. Częściej jest: za wcześnie :)
A jeszcze częściej... żal po stracie NIE do odrobienia.

Na dziś starczy - spadam :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 21 mar 2007, 00:11

Nom Twoj post tez ma sens, a ze kilka lat trza czekac jak sie zostanie, to i do zdrad ludzie zmieniaja podejscie:D Ja tez spadam obejrze sobie dawno temu w USA :D i ide spac bo znow sie nie wyspie :) Dasz sobie rade kolego, fajnie ze kochasz swoja kobiete, powiem Ci ze momentami mialem wrazenie, ze mi przeszkadza to moja kochac, tez tak masz? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 21 mar 2007, 00:23

Witam was. Długo mnie tu nie było, ale wszedłem i od razu widzę bardzo podobną hisorię do mojej z przeszłości :)
Green wiem co czujesz, wiem doskonale. Miałem identycznie, z moją byłą kobietą wytrzymałem 2,5 roku bez seksu. W końcu nasz związek się rozpadł. Tylko w moim przypadku na przeszkodzie stanęła głównie wiara, wychowanie katolickie. Ona tym tłumaczyła swoją niechęć do seksu. A u Was czasem temat wiary nie jest powodem?
Jeśli masz ochotę, to poczytaj mój dawny wątek:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 88&start=0

Będziesz musiał się zdecydować co wybrać - czy życie z tą dziewczyną i ciągłe frustracje, czy rozstanie. Niestety taka jest prawda. Mnie już nikt nie przekona, że związek bez seksu ma szanse przetrwać. No ale jest jeszcze druga strona medalu - Ty ją kochasz. Tak samo jak ja kochałem moją byłą kobietę. Wiedz, że rozstanie z takiego powodu naprawdę boli. Ja miałem podobnie jak Ty - poza sferą seksu było dobrze, a w tym aspekcie tragicznie. Rozmowy nic nie pomagały. O wizycie u seksuologa nie mogło być mowy, bo ona uważała, że to ja stwarzam problemy. W końcu nie daliśmy rady, rozstaliśmy się. Ona potem w miarę szybko znalazła sobie innego i do dziś ciekawi mnie czy z nim się przełamała, czy ciągle jest wierna swoim zasadom. I teraz może coś na pocieszenie - długo dochodziłem do siebie po rozstaniu, bo prawie rok. Od 3 miesięcy jestem znowu w stałym związku. Mam szczęście bo tym razem świetnie się dobrałem z obecną kobietą pod tym względem. Seks mamy parę razy w tygodniu, jest naprawdę super. Poza seksem również wszystko układa się świetnie. Dlatego czasami warto coś poświęcić, przecierpieć, żeby znowu odnaleźć szczęście w życiu :) Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2007, 00:30 przez R1, łącznie zmieniany 1 raz.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 21 mar 2007, 00:28

R1 pisze:Mnie już nikt nie przekona, że związek bez seksu ma szanse przetrwać.
Mnie tez. I nawet to, ze:
R1 pisze:Ty ją kochasz
nic tutaj niestety nie zmieni. Trzeba dokonac wyboru, ja innej drogi nie widze.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 mar 2007, 00:30

Włosy mi dęba stają, jak patrzę, że ludzie chcą się rozstawać przez takie pierdoły jak seks <boje_sie>

Inna sprawa, że ja się na tyle wyszalałam, że już naprawdę mogę stwierdzić, że to pierdoła <aniolek> Bardzo przyjemna, ale pierdoła.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 21 mar 2007, 00:33

mrt pisze:Włosy mi dęba stają, jak patrzę, że ludzie chcą się rozstawać przez takie pierdoły jak seks
Bylas pierwsza, ktora dwa lata temu powiedziala mi, ze moj zwiazek sie rozpadnie wlasnie ze wzgledu na to, ze brakuje w nim seksu ;)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 mar 2007, 00:37

Haro pisze:Bylas pierwsza, ktora dwa lata temu powiedziala mi, ze moj zwiazek sie rozpadnie wlasnie ze wzgledu na to, ze brakuje w nim seksu
Wiesz... Jak ja szalałam, mój eks siedział na tyłku. Potem role się odwróciły, bo on się nie wyszalał, a ja już rzygałam seksem, czasem w sensie dosłownym. W tym wieku co Twój ile można wytrzymać? Jak nie teraz, to i tak by kiedyś walnęło. Tylko z perspektywy czasu widać, jak to cholernie w życiu mało ważne :D
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 21 mar 2007, 00:41

mrt pisze:Tylko z perspektywy czasu widać, jak to cholernie w życiu mało ważne

Dla mnie cholernie wazne :) Na szczescie wszystko w odpowiednich proporcjach. Bo wiadomo, ze co za duzo, to i swinia nie zje :)
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 21 mar 2007, 00:44

Popieram Haro. Liczy się wyważenie, odpowiednie proporcje. Nie może być tak, że albo seksu nie ma w ogóle, albo jest taki przesyt, że aż się rzygać chce. Nie w tym rzecz.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 21 mar 2007, 00:51

R1 pisze:Popieram Haro. Liczy się wyważenie, odpowiednie proporcje. Nie może być tak, że albo seksu nie ma w ogóle, albo jest taki przesyt, że aż się rzygać chce. Nie w tym rzecz.
Tylko niektórzy żeby złapać orient, co jest ważne, najpierw muszą polatać po amplitudach. Polatałam, to teraz wiem. Być może inni są mądrzejsi od razu i żyją "równiej".
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 21 mar 2007, 00:54

mrt pisze:Być może inni są mądrzejsi od razu i żyją "równiej".
Byc moze inni madrzeja w ten sposob przypadkowo ;)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 mar 2007, 05:54

Mysiorek pisze:Uhm... czyli pasi wtedy, gdy wszystko mamy co chcemy?
Wolne żarty - straty muszą być


nie,nie tylko :) Ale to wyjątkowa sytuacja. I autor nie wygląda na maniaka seksualnego, który stawia ilość odbytych stosunków na pierwszym miejscu, jeżeli mówimy o jakości związku :)

Kocha, ba, mieszka ze swą kobietą i ma z uśmiechem na ustach przyjmować takie racjonowanie intymności :]? Wolne żarty.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Green
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 lis 2006, 16:40
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: Green » 21 mar 2007, 07:22

Hyhy pisze:...powiem Ci ze momentami mialem wrazenie, ze mi przeszkadza to moja kochac, tez tak masz? :)

Całkowicie się z Tobą zgadzam, też tak mam :)

[ Dodano: 2007-03-21, 07:36 ]
R1 pisze:A u Was czasem temat wiary nie jest powodem?

U nas wiara nie jest powodem braku seksu, ponieważ gdyby tak było na seks czekałbym do ślubu. U nas on jest, tylko baaaardzo rzadko.
R1 pisze:Jeśli masz ochotę, to poczytaj mój dawny wątek

Właśnie go przeczytałem i przetrawiłem. Dochodzę do wniosku, że choć sprawa jest nieco inna, to zakończenie może mieć podobne. Zastanawiałem się już nad tym rozstaniem, ale nie wiem czy się na to zdobędę. W każdym razie będzie mi bardzo ciężko :(


R1 pisze:Będziesz musiał się zdecydować co wybrać - czy życie z tą dziewczyną i ciągłe frustracje, czy rozstanie

Wiem, że czeka mnie ta decyzja, ale jak widać pytam o wszystko i rozważam po 10 razy, ponieważ gdzieś w głębi duszy jest płomyk nadziei, że wszystko się poprawi i będzie dobrze

R1 pisze:Mnie już nikt nie przekona, że związek bez seksu ma szanse przetrwać

Ja też jestem tego pewien, jeśli nic u mnie się nie zmieni to wszystko się skończy.

R1 pisze:Dlatego czasami warto coś poświęcić, przecierpieć, żeby znowu odnaleźć szczęście w życiu :) Pozdrawiam.

Tylko ja się obawiam, że takiego szczęścia to ja mogę nie znaleźć. Przecież wszystko jest wspaniale, tylko ten seks :/

[ Dodano: 2007-03-21, 07:38 ]
mrt pisze:Inna sprawa, że ja się na tyle wyszalałam, że już naprawdę mogę stwierdzić, że to pierdoła <aniolek> Bardzo przyjemna, ale pierdoła.

Ja jeszcze nie zacząłem szaleć i jeśli w moim związku nic się nie zmieni, to jako 24 latek szaleństwa swe zakończę raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 08:02

Mysiorek pisze:Czy to jest miażdżące? Przecież sam Endrjuł jesteś w takim małżeństwie i gra. Pewnie, że to się nie stało od razu, ale dałes radę... i się dzieje <browar>



Co gra ? nic nie gra!! - wszystko jest porąbane jak mis koralgol .Moze i są ludzie co im to nie bedzie przeszkadzac ... ale nie chciał bym , by autor za dwadziescia lat płakał (tak jak ja czasami płacze ) ze osoba którą kocha , jego nie pragnie ! Zastanawial sie dlaczego tak jest , dlaczego marzenia wlasne o przyszłym szczesliwym zyciu legły w gruzach. Tyle , ze byc moze On da rade ! u niego moze i sie zmieni na lepsze i problemu nie bedzie .Dla mnie jest barierą nie do przebycia kochanie sie z kobietą która mnie nie pragnie - ale to ja !! To tak jak by wam dziecko zachorowalo i zamknieto go w inkubatorze , zas Wy nie możecie go przytulic , to tak jak ogladac wlasne dziecko za szyba wiezienna na widzeniu , też bez mozliwosci przytulenia , niby cos macie , ale wlasciwie nie macie nic ! Robicie rzeczy które napawają was obrzydzeniem (w pewnej kwesti) a dlaczego sie tak dzieje ? bo kiedys myslalo sie , ze jakos to bedzie , ze bedzie dobrze .Kiedys - jak czlowiek jest młody da sobie rade , to tylko 4 lata - 20-tu - nie zabije juz nic ! bo nic nie jest w stanie tego zrobic .

Tyle , ze ja pisze to co mysle , ja zas racji miec nie muszę , a ze to forum , to pisze , piszą tez inni - ich też nalezy wysłuchac


mrt pisze:Włosy mi dęba stają, jak patrzę, że ludzie chcą się rozstawać przez takie pierdoły jak seks <boje_sie>

.


Co dla jedych jest pierdołą dla innych byc nie musi , tym bardziej jak temperamenty tak znacznie rózne .
Tu nie chodzi o sex - sam w sobie , tu chodzi o pozadanie !
Dla mnie pierdołą jest wyksztalcenie - po co mi one ? mnie do szczescia nie jest potrzebne , nie pisze pzrez to ze to dobrze , czy tez zle ! ot po prostu - doskonale daje sobie rade w zyciu bez niego - tak wiec ?? bardzo przepraszam <przytul>

mrt pisze: Tylko z perspektywy czasu widać, jak to cholernie w życiu mało ważne :D


pieniadze tak samo (mało wazne) ale zyj bez nich , w momencie jak chcesz zalozyc rodzine !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 21 mar 2007, 09:45

mm, ciezki temat bo dla mnie sex tez nie jest

A moze ona po prostu nie zaznala jeszcze przyjemnosci z sexu ? orgazmy i te sprawy w koncu jestes jej pierwszym partnerem, moze ma jakies kompleksy na tle wlasnego ciala.

Hm ja bym zrobil tak, przez dwa tygodnie badz dobry zero sprzeczek przytulanki czule slowka zero fochow, mow ze pieknie wyglada (szczegolnie jak jest nago) nie staraj sie o sex w pelni slowa tego znaczeniu ale staraj sie ja rozbudzac/zadawalac glaskanie, pobudzanie, pieszczenie oral i te sprawy i nie zrazaj sie jak powie ze jest zmeczona itp w koncu ona nic nie bedzie robic :D jak juz na maxa nie wyjdzie to najwyzej ja przytul mocno i glaszcz.
Jak bedzie wykazywac jakies oznaki ochoty na cos wiecej to zafunduj jej duzo duzo dluzsza gre wstepna stopniowo przez mniej wrazliwe sfery erogenne do tych mocniejszych no i stopniowo pokaz jej jak ma przejmowac incjatywe (np z pozycji Fireside - ze strpny agnieszka.com (zalozmy ze jest to pozycja lezaca) podciagasz partnerke i jest na tobie pokaze jej jak ma sie poruszac itp
(wiem ze to bedzie trudne przy twojej flustracji), w moim przypadku to pomoglo i wystarczylo

Jak uprzejmosc nie pomoze to terapia szokowa, miala wszystko teraz niech nie ma nic, pokaz jej ze to ci przeszkadza irytuje, nie caluj sie pierwszy, nie przytulaj ostudzaj wzajemne kontakty itp niech nie mysli ze po kilku dniach od ostatniej klotni i slow "postaram sie" sprawa ucichnie. Wychodz na piwo z kumplami
Jak to rowniez nie pomoze to powiedz jej jak bardzo ci to przeszkadza, pokaz jej ten temat, niech to bedzie ostatnia desperacka proba ocelanie zwiazku.

No i niestety jak nic sie nie zmieni to ja nie widze sensu bycia w takim zwiazku a tym bardziej zwazywszy na twoj temperament nie wiem po co sie wiazac, po slubie po x czasie zaczniesz ja jeszcze zdradzac i dodatkowo bedzie ci z tym ciezko zyc.
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 mar 2007, 09:49

Wy ja chcecie zmienic , a mi sie wydaje , ze Ona tak jest i trzeba ja taką zaakceptowac , albo i nie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 21 mar 2007, 10:00

yy Andrew, mocne wyznanie te powyzej, nie zazdroszcze, nic tylko sie <pijak>

Wy ja chcecie zmienic , a mi sie wydaje , ze Ona tak jest i trzeba ja taką zaakceptowac , albo i nie


Ja bym tego tak nie nazwal, po prostu to ostatnia szansa, zwiazek to dwoje ludzi, wzajemne korelacje i wyzeczenia a nie poswiecenia.
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 377 gości