agnieszka.com.pl • SEX PRZEZ TELEFON
Strona 1 z 2

SEX PRZEZ TELEFON

: 20 lut 2007, 15:05
autor: mls
Jeżeli taki temat już był to proszę o podanie linka do niego, bo ja szukałam i nic nie znalazłam.

A więc czy zdarzyło wam się uprawiać sex przez telefon ??
Mi się właśnie dzisiaj zdarzyło po raz pierwszy. Tak sobie rozmawiałam z moim narzeczonym i od słów doszło do czynów. Było bardzo miło i zakończyło się to orgazmem zaróno jego jak i moim.


Pozdrawiam :D

: 20 lut 2007, 15:06
autor: lollirot
zdarzyło się, ale co z tego? <chory>

: 20 lut 2007, 15:21
autor: Olivia
Przypomniał mi się taki program na mtv, gdzie spotykają się byli narzeczeni. No i tam przy jednej parze wyszło, że niby kiedyś uprawiali seks przez telefon, ale zarówno jedno, jak i drugie się wygłupiało. A oboje myśleli, że ta druga osoba bierze to na poważnie.

Mnie się nie zdarzyło, niespecjalnie mnie to kręci.

: 20 lut 2007, 15:22
autor: Wilczyca
Dla mnie to beznadzieja. Orgazm ?? Nie no padne zaraz. Nigdy dotykając sama siebie nie doznałam orgazmu a tym bardziej przyjemności. Co innego jak partner dotyka. No chyba ze się go widzi przez kamerę i rozmawia przez skyp ale i tak wątpię by mnie coś ruszyło.
Nigdy w to nie wierzyłam a jednak się zdarza ciekawe.

: 20 lut 2007, 15:27
autor: Dzindzer
Wilczyca pisze:Orgazm ?? Nie no padne zaraz. Nigdy dotykając sama siebie nie doznałam orgazmu a tym bardziej przyjemności

to chyba ja padne zaraz. Uwielbiam siebie dotykac
przez telefon byławło i orgazmy byly

: 20 lut 2007, 15:55
autor: Damian
Coś jak zwykła masturbacja... ale trzeba samemu i jeszcze płacić za rozmowę ;)
Niektórych to może podniecać, inni przejdą obojętnie...

: 20 lut 2007, 16:05
autor: Dzindzer
Damian pisze:Coś jak zwykła masturbacja... ale trzeba samemu

nie rozumiem, co za ale
normalna masturbacja to tez przeciez robienie sobie samemu dobrze

: 20 lut 2007, 16:09
autor: Damian
Masturbacja z założenia jest samodzielna... jednak niektórzy - jak usłyszałem od pewnej osoby - "mają od tego ludzi" (np. partnerka). Chodziło tylko i wyłącznie o to. Są pary, gdzie kobieta, gdy nie ma ochoty na seks, zaspokaja partnera ręką i/lub ewentualnie ustami.

: 20 lut 2007, 16:11
autor: Sir Charles
Wilczyca pisze:Nigdy dotykając sama siebie nie doznałam orgazmu a tym bardziej przyjemności.

TYM BARDZIEJ? :| To nie każdy orgazm jest przyjemnością? <aniolek>

: 20 lut 2007, 16:18
autor: złotooka kotka
Bylo nie raz, nic w tym specjalnego czy dziwnego nie widze.

: 20 lut 2007, 16:21
autor: Dzindzer
Damian pisze:Są pary, gdzie kobieta, gdy nie ma ochoty na seks, zaspokaja partnera ręką i/lub ewentualnie ustami.

tylko, ze to juz nie jest masturbacja

: 20 lut 2007, 16:33
autor: i'm
a co to ma wspólnego z seksem ?? czy jak oglądam pornola to też znaczy że seks uprawiam z panią z tv ?? dla mnie to głupota słuchać zmutowanego głosu kobiety i jechać na ręcznym <diabel>

: 20 lut 2007, 16:46
autor: i'm
gratuluje posiadania telefonu komórkowego z dźwiękime dolby pro logic, co ma wspólnego jazda na ręcznym ze słuchawką z brakiem wyobraźni ?? i radził bym nie obrażać ani mnie ani mojej kobiety, mam nadzieje że moderator zareaguje a nie jak to ma w zwyczaju wykasuje mi posta

: 20 lut 2007, 16:57
autor: złotooka kotka
i'm pisze:gratuluje posiadania telefonu komórkowego z dźwiękime dolby pro logic

A kto powiedzial, ze trzeba przez komorke?

: 20 lut 2007, 17:06
autor: Yasmine
Wilczyca pisze:Nigdy dotykając sama siebie nie doznałam orgazmu a tym bardziej przyjemności.

Wspolczuje <przytul>

Ale seksu przez telefon mi sie nie zdarzylo uprawiac. Pewnie bym sie strasznie smiala przez do tej sluchawki, bo moj to ma takie okreslenia, ze <hahaha>

: 20 lut 2007, 17:37
autor: tygrysiaaa
sex przez telefon... strata czasu,lepiej dzialac na zywo,no ale moze,jesli by nie bylo innej opcji...nie wiem nie wiem :).na pewno telefonicznie,dobrze jest zagrzewac do dzialania:)

: 20 lut 2007, 18:23
autor: Maverick
Seks przez telefon i przez internet to zwykla masturbacja. Nie wiem czemu to sie seksem nazywa.

: 20 lut 2007, 18:40
autor: ksiezycowka
Maverick pisze:Seks przez telefon i przez internet to zwykla masturbacja.
Otorz to. Bylo - kijowe. Nie praktykuje.

: 20 lut 2007, 21:33
autor: Wilczyca
Sir Charles pisze:
Wilczyca pisze:Nigdy dotykając sama siebie nie doznałam orgazmu a tym bardziej przyjemności.

TYM BARDZIEJ? :| To nie każdy orgazm jest przyjemnością? <aniolek>


Miało być odwrotnie. <banan> Nie odczuwam przyjemności a tym bardziej orgazmu. No niestety nawet jak facet mnie dotyka tam to i tak mało raguje. Najbardziej wrażliwa jest …uwaga … szyja. Ciekawe ?? a jakże prawdziwe. Najczęściej jak mnie po szyi całuje to staje się wilgotna z podniecenia. Dziwne czy normalne ?? <hmm>

: 20 lut 2007, 21:36
autor: ksiezycowka
Wilczyca pisze:ziwne czy normalne ??
Standard. No przynamniej u mnie. To jedno z moich najwrazliwszych miejsc.

: 20 lut 2007, 21:50
autor: Joasia
Próbowałam ale nie potrafiłam być poważna.

: 20 lut 2007, 22:15
autor: Dzindzer
moon pisze:Standard. No przynamniej u mnie. To jedno z moich najwrazliwszych miejsc.

u mnie tez, a własciwie boczki szyi i kark mój

: 20 lut 2007, 22:34
autor: Ted Bundy
przez tel to jak przez gg, skype czy czata. Głupi pomysł <diabel>

: 20 lut 2007, 22:38
autor: złotooka kotka
TedBundy pisze:Głupi pomysł <diabel>

Jak ktos ma kochana osobe plus warunki mieszkaniowe na codzien, to glupi. Ale jak ta osoba jest daleko, to o wiele lepiej tak, niz samotna masturbacja przy pornosie :/

: 20 lut 2007, 22:40
autor: Ted Bundy
złotooka kotka pisze:Jak ktos ma kochana osobe plus warunki mieszkaniowe na codzien, to glupi.


no nie mam, ale dalej podtrzymuję,że pomysł jest głupi :] Skończyłoby się , jak się spodziewam, na dzikim ataku śmiechu :)

: 20 lut 2007, 22:42
autor: złotooka kotka
Bo zle to sobie wyobrazasz.
Najpierw wynika jakas rozmowa, tego sie nie planuje, klimat robi sie tak goracy, ze na pewno nikomu nie jest do smiechu.

: 20 lut 2007, 22:49
autor: Ted Bundy
w sumie :D
Widzisz,dla mej kobiety temat kobiecej masturbacji nie istnieje. Nie robi tego sobie. Nie wnikam w to,czy to prawda, czy nadinterpretacja, czy zwykłe krygowanie się. Prawdę mówiąc,ani mnie to ziębi,ani grzeje. Gorących rozmów przez kabel też nie toczę, ani przez komórę nie świntuszę (tzn nie na tyle, by to skończyło się robieniem sobie dobrze, bo zwichrowane pomysły mam i jakieś zabawne teksty się czasem zdarzają),ale jakoś dotychczas takiej potrzeby nie odczuwałem,drogą telefoniczną.

: 20 lut 2007, 23:08
autor: złotooka kotka
TedBundy pisze:ale jakoś dotychczas takiej potrzeby nie odczuwałem,drogą telefoniczną.

Nigdy nie odczuwalam potrzeby. Samo wyszlo. Jak sie swojego nie widzi ze dwa, trzy tygodnie tylko mozna przez telefon/Skype porozmawaic, wieczor pozny, to i zaraz sie tematy napatoczaja. A jak sie dlugo nie mialo "okazji" to rozne rzeczy sie dzieja :)
Nie krecilo mnie to jakos szczegolnie, ale na jak nic lepszego nie mozna :) Nawet milo bywalo :P

: 20 lut 2007, 23:34
autor: Dzindzer
złotooka kotka pisze:Ale jak ta osoba jest daleko, to o wiele lepiej tak, niz samotna masturbacja przy pornosie :/

a najlepiej jak to tak samo w rozmowie wyniknie. U mnie nigdy nie bylo planowanego, zaczynało sie od opowiedzenioa co bym mu zrobiła, czy od tego co mam na sobie. Tak jakos sie toczyło, ze łapka w ruch szła. Jak sie o tym pisze to faktycznie brzmi bardziej idiotycznie niz w rzeczywistosci
złotooka kotka pisze:Najpierw wynika jakas rozmowa, tego sie nie planuje, klimat robi sie tak goracy, ze na pewno nikomu nie jest do smiechu.

dokladnie tak jak Kotka pisze, bo z umiawianego to pewno kupa smiechu by była
TedBundy pisze:Nie robi tego sobie

dziwne
złotooka kotka pisze:Nigdy nie odczuwalam potrzeby

ja tak samo
tak sie temat rozwina, wyobraźnai nas poniosła.

: 21 lut 2007, 03:10
autor: franki_lupo
a mi sie nie zdarzylo, i jakos nie zaluje, i nie probuje, a jakby sie zdarzylo to opowiem ;d
czule slowka wole szeptac mojej pani na uszko- efekt 100% lepszy <diabel>

P.S.
Dzindzer pisze:
moon pisze:Standard. No przynamniej u mnie. To jedno z moich najwrazliwszych miejsc.

u mnie tez, a własciwie boczki szyi i kark mój


ach te kobiece szyjki.... moglbym calowac godzinami... ale tylko mojego kochania <aniolek>