GINEKOLOG

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 08 mar 2006, 19:59

mojej matce nigdy w zyciu by cos takiego do glowy nie przyszlo, zeby dowiadywac sie pokatnie czy jestem dziewica, i tez jesli chodzi o utrate dziewictwa to nie musialam bac sie o jej reakcje, bo w kwestii sexu bylysmy szczere i otwarte. Wieczorami siadalysmy w fotelach i gadulilysmy o zwiazkach, partnerach i seksie , jak kumpelki . MOja matka przespala sie moim ojcem po slubie i to byl jej jedyny partner sexualny , mimo tego nigdy nie miala pretensji co do mojego stylu zycia w tej sferze - ale zawsze ostrzegala i uswiadamiala .

Jagienka06 · Postautor: **Jagienka06** » 08 mar 2006, 20:05

ja mam lat prawie 25 a moj misiek prawie 29 i nasi rodzice, nadal nie dopuszczaj do siebie mysli, ze my mozemy takie zeczy robic.... jak chcemy gdzies wyjechac, slyszymy "zebysmy tylko rodzicami nie zostali".... eh, rodzic sie bedzie martwil o dziecko bez wzgledu na to ile ma lat... 16 czy 26.

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 08 mar 2006, 20:10

agna 24 pisze:jak chcemy gdzies wyjechac, slyszymy "zebysmy tylko rodzicami nie zostali"....

moja mam tez tak mowi

pamietam jej "przytyki"

ale zawsze na moja zlosliwa reakcje "mamo tak tak wiem" mowila : "oj no . musze sobie pogadac i zaznaczyc siebie w Twoim zyciu, nie bylabym soba gdybym tego nie zrobila". Kurde, fajnie sobie to przypomniec , zwazywszy ze biegnie nam juz 14 miesiecy na przestrzeni ktorych widzialysmy sie kilka dni

ehhhh

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 mar 2006, 20:20

moja mama czasami sobie wspominala tylko za szybko mnie babcia nie zrob"

ale teraz juz jest babcia ze strony mojego brata wiec juz moge

(zarcik taki) Generalnie nigdy nie robila mi przytykow jesli chodzi o seksualnosc. Jestem jej wdzieczna ze traktowala ten temat jak cos normalnego a nie jak tabu - "pod kolderka i tylko raz w miesiacu". Mimo ze teraz nie odczuwam potrzeby "wywnetrzniania sie" przed nia z tych spraw to wiem ze zawsze moge na nia liczyc cokolwiek by sie nie stalo.

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 08 mar 2006, 21:36

Ja tez zawsze sobie pogadac moglam. Ona byla zdania,ze zakazany owoc najbardziej smakuje i ze nie ma sensu niczego zakazywac.
Ale zawsze slyszalam "tylko jakbys nie daj Boze w ciaze zaszla, to masz przepier*** zycie".
No i zalegla we mnie paniczny lek przed ciaza, ktore na szczescie mi przeszedl.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 09 mar 2006, 09:41

..::WdOwA::.. pisze:Niezłe, ale niewiele jest tak wyrozumiałych matek

do wzoru to jej brakuje, ale w tych sprawach jest bardzo delikatna i wyrozumiala. Poszła ze mna, bo ja samaiśc nie chciałam, ja w ogóle iśc nie chciałam.
moja mama sie szybko dowiedzial, ze juz mam ten pierwzy raz za soba. Sama przyszlam z nia o tym pogadac. Troche obawiała sie, ze jestem młodziutka. ale jak dowiedziala sie, ze mysle o zabezpieczeniu, ze chce za jakis czas iśc po pigułki. do tego fakt, ze sama jej powiedziałam. Ona opowiedziala mi o swoim pierwszym razie( kolejny raz) tylko teraz bardziej szczególowo. Zreszta o seksie i doświadczeniach przegdałysmy wiele godzin

Wstreciucha pisze:Wieczorami siadalysmy w fotelach i gadulilysmy o zwiazkach, partnerach i seksie , jak kumpelki

zupełnie jak my, do tego jakaś kawka ciasteczko i nawijamy.

GINEKOLOG

Kto jest online