Sex po alkoholu

[Imperator]

Od wina nie? A nazwa nicku to co? Nazwa herbaty?

No nic, zatem napijmy się za Twoje wstąpienie do AA

[Pegaz]

Z moich obserwacji wygląda to tak, że po dwóch, trzech kieliszkach wina wszystkie zmysły się uwalniają i jakby odczuwanie było zdwojone. Oj, wtedy mam ochote na duuużo więcej niż tak zupełnie na trzeżwo. Mmmm, uwielbiam taki stan.

Heh to nie zmysly się uwalniają tylko ty się uwalniasz od tresow i zmartwien rozluźniasz się i daej to już sama wiesz

[Cherry]

Od wina nie? A nazwa nicku to co? Nazwa herbaty?

Imperatorku "cherry" - to taka wisienka, owoc znaczy się, mały i czerwony:)

a to o czym myślałeś to " sherry" ale widzę głodny o chlebie...

Dobra koniec off topu bo wylece szybciej niż przyszłam;)
Na zgode <browar>

[Yasmine]

Dobra koniec off topu bo wylece szybciej niż przyszłam;)

jakiego off topu, przeciez Wy tu dalej o alkoholu <aniolek2>

[Imperator]

Żeby wypić za zgodę, trzeba się najpierw pokłócić. :D Ale możemy się napić za ustawę o wychowaniu w trzeźwości... <browar> <browar>

[Mijka]

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie jedna rzecz i to pytanie do facetów, bo jestem ciekawa forumowych statystyk. Przyznam, że jak ja usłyszałam urocze: nie mogę się kochać po alkoholu, uznałam to, za niezbyt udaną odmowę. Ile w tym konkretnym przypadku było prawdy a ile kurtuazji tego się nigdy nie dowiem, ale chcę wiedzieć jak jest z Wami forumowi panowie

Czy któraś z Was spotkała się z podobnym męskim wyznaniem? I jaka była Wasza reakcja?

[Mijka]

uwielbiam seks po alkoholu

[Ted Bundy]

Zależy, w jakich ilościach. Odrobina nic nie obniża, a podkręca atmosferę; większa ilość - cóż, wydłuuża czas dojścia i to bardzo

[Mijka]

Ale, aż tak bardzo, żeby rezygnować z seksu?
Bo ja nie mówię o sytuacji zalania się w trupa. Tylko ot kilka drinków, przykładowo

[Ted Bundy]

Bo tu nie o pełne zalanie chodzi, ale o lekki rausz po czystej Przynajmniej ja tak mam. Tyle że nie rezygnowałem, tylko czas był sporo dłuższy.

[ksiezycowka]

Ale, aż tak bardzo, żeby rezygnować z seksu?

Niestety. Co prawda zazwyczaj nie slyszalam odmowy, bo checi sa wtedy, ale nic z tego nie wychodzi. Przynajmniej z moimi partnerami tak sie zdarzalo. Ba ja tez tak mam. Daj mi ze 4 piwa i już nie dojdę za chiny, ale do łóżka ciągnąć będę

[Mijka]

Cholera, a ja serio myślałam, że to ściema jest Ja mam ogromną ochotę na seks po alkoholu

[Andrew]

uwielbiam seks po alkoholu

a dlaczego ? dlaczego musisz wypic cos by go uwielbiac ? jakie mechnizmy dzialaja gdy alkochol masz w sobie , a jakie nie gdy go nie masz i znowu ... dlaczego ?

[Junak]

Lampka wina tak, więcej na pewno nie. Według mnie seks i alkohol to kiepskie połączenie.

[Andrew]

Lampka wina tak,

tak ? czyli co ? zeby byc sobą , albo sie osmielic potrzebujecie katalizatora ?

[Mijka]

a dlaczego ? dlaczego musisz wypic cos by go uwielbiac ?

nie, że muszę i tylko wtedy uwielbiam. po prostu lubię może dlatego, że alkohol też po prostu lubię?

zeby byc sobą , albo sie osmielic potrzebujecie katalizatora ?

nie, to nie ma żadnego związku

[Yasmine]

dlaczego musisz wypic cos by go uwielbiac ?

mi się wtedy bardziej chce. Po winie to już w ogóle ;DD

[Tommy Gavin]

Zależy, w jakich ilościach. Odrobina nic nie obniża, a podkręca atmosferę; większa ilość - cóż, wydłuuża czas dojścia i to bardzo

Z tym wydłużeniem czasu dojścia to się zgadzam. Jednak jeśli chodzi o chęci po % to u mnie zawsze rosną w znaczący sposób.

[Andrew]

Cholera, a ja serio myślałam, że to ściema jest Ja mam ogromną ochotę na seks po alkoholu

No ! kobieta by uprawiac sex powinna byc rozluzniona, co alkochol umozliwia , ale jak sie u faceta wszystko rozluzni to jak ma on uprawiac sex
po alkoholu (zalezy od ilosci) nie działam ...
Za to na drugi dzien podwójnie

[ksiezycowka]

Ja mam ogromną ochotę na seks po alkoholu

Ja tez. Chęci wielkie, ale możliwości bardzo maleją. Poza tym ja np po alkoholu bardzo tracę siły - nie tylko do seksu i to też problem. Co nie znaczy, że i tak nie jest bardzo dobrze ;P

[Wujo Macias]

Zasadniczo... Ja jak juz pije, to nie pije malo. I dotychczas ( czyli jeszcze te 3 lata temu) zadnych problemow nie bylo. A na kacu to podobnie jak Andrew- podwojnie wrecz.

[Marissa]

Ja po alkoholu mam ochotę ale na sen.
Niemniej kochałam się jak facet był pijany a ja wcięta. I on miał wielką ochotę, jego ptak już takiej ochoty wielkiej nie przejawiał.

[Junak]

tak ? czyli co ? zeby byc sobą , albo sie osmielic potrzebujecie katalizatora ?

Nie, moge być trzeźwy jak ksiądz w niedziele i będzie nawet lepiej, ale seks po kolacji zakrapianej ( nie mylić z zalewaną albo zatopioną ) czerwonym winem był by też maksymalnie satysfakcjonujący. Po pijaku jednak raczej bym nie chciał

[Wujo Macias]

dlaczego musisz wypic cos by go uwielbiac ?

mi się wtedy bardziej chce. Po winie to już w ogóle ;DD

W Katowicach pijemy wino then!

[Joasia]

Chęci wielkie, ale możliwości bardzo maleją.

U mnie tak samo. Przylepa się robię wtedy straszna ale potem nie wychodzi.
Co do facetów to też spotkałam się tak jak Ty Mia z odmową że nie da rady bo jest zabardzo pijany

[Nola]

Ja po alkoholu mam ochotę ale na sen.

jak jestem mocno pod wpływem to od razu zasypiam.za to mniejsza ilość alkoholu działa na mnie bardzo pozytywnie, od razu się nakręcam ;P

[Mikro czarnuch]

Ojjj tak
Nie ma to, jak bardzooo namiętne i wyzwolone igraszki po spożyciu alkoholu
Gdy do tego dojdzie jeszcze stęsknienie za ukochanym to już w ogóle... Keine Grenzen

Jak w piciu znam umiar, tak w seksie po kilku głębszych już (nie)stety nie

Jeśli chodzi o trunki to właściwie wszystko, prócz piwa wyostrza zmysły i wzmaga mój apetyt ;]

[Andrew]

to pytanie do facetów,

wiec dlaczego pisza tu dziewczyny to co piszą ?

nie mogę się kochać po alkoholu,

Czy któraś z Was spotkała się z podobnym męskim wyznaniem? I jaka była Wasza reakcja?

na to odpowiadac mozecie
a nie wypisywac co sie z Wami dzieje po alkocholu - to wszyscy wiedzą bo na 90% kobiet alkochol tak dziala

[Mijka]

Co do facetów to też spotkałam się tak jak Ty Mia z odmową że nie da rady bo jest zabardzo pijany

a u mnie było inaczej, nie, że jest za bardzo pijany. Tylko, że w ogóle nie kocha się po alkoholu, bo nie może ZA bardzo to jeszcze rozumiem, względnie, w końcu jakiś to wysiłek fizyczny jest

[Dzindzer]

Mój jak jest podpity to wielka ochotę ma, potrzebuje więcej czasu by dojść. Raz nie mógł, ale wtedy to był bardziej pijany niż podpity. Z byłymi różnie to bywało.

Tylko, że w ogóle nie kocha się po alkoholu

znaczy nie ważne czy wypił dwie lampki wina/dwa kieliszki wódki czy morze alkoholu to i tak nie może