Anielka pisze:Rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zamieszkanie razem i super częsty seks.
Tylko Anielka mogła przyjść i tak palnąć, nikt inny!
UWAGA WSZYSCY: "Najlepsza recepta na nieudany sex - zamieszkać razem" - AnielkaOsobiście jestem zdania, że to rozwiązanie jeszcze gorsze niż próby z alkoholem
Anielka pisze:Seks nie jest dla niej najważniejszą rzeczą, ceni jakies inne wartości wyżej niż seks, więc nie zrywa z tego powodu.
Bredzisz bez zastanowienia te swoje nabite standardowe schamatyczne składnie.
Czy ja twierdzę, że sex musi być najważniejszy?
Przeczytaj uważnie - młoda dziewczyna nie zaznała ani raz udanego seksu.
Normalny osobnik homo sapiens w najlepszym okresie reprodukcji nie może zignorować takiego faktu.
Chyba, że - jak twierdzi Big Frank - jest nieatrakcyjna lub głupia.
Swoją drogą marzy mi się, żebys nazwała te "wartości" po imieniu. Co masz na myśli oprócz zapewne "chodzenia do kościoła"
Obawiam się, że nic. A dlaczego? Ano dlatego, że wypisujesz wszędzie - i tu także - "wartości"/rozwiązania zupełnie oderwane od rzeczywistości, nierealne, durne.
Takie też są te wartości, przez ciebie hołubione.