to rzeczywiscie przekonujacy argument aby zaprzestac masturbacji Ja na razie nie widze w mojej masturbaccji nic zlego, i jakos nie czuje sie wielka grzesnica i nie mam tak jak mutek pewnosci ze pojde do piekla.Marissa pisze:madziorka.m pisze:mutek napisał/a:
TAKI JEST LOS MASTURBATORA!!! I TO JEST KLINICZNIE UDOWODNIONE!!!
jaki? jakos nie widze, zeby cos zlego mialo mnie spotkac, aby cos z moja psychika mialo sie prtzez to dziac...
Bo za młoda jeszcze jesteś. Masturbuj się, masturbuj, to za 10 lat będziesz taka jak mutek <boje_sie>
Onanizujecie sie?a jesli tak to jak czesto?
Moderator: modTeam
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Witam.
Jak każda kobieta strasznie lubię sex, ale też pewnie jak każda kobieta czasem mi on nie wystarcza. Czy możecie się podzielić drogie koleżanki doświadczeniami przy masturbacji? Jestem ciekawa jak Wy to robicie.
Ja zaczęłam od masowania się ręką, potem doszedł wibrujący telefon komórkowy. Lubię też pod prysznicem. Największą jednak frajdę sprawia mi duży i gruby kawał kiełbasy. Tak, kiełbasy - żadne wibratory, czy inne ukształtowane gadżety, a właśnie kiełbasa. Nieziemskie doznania!
Pozdrawiam, Aneta.
Jak każda kobieta strasznie lubię sex, ale też pewnie jak każda kobieta czasem mi on nie wystarcza. Czy możecie się podzielić drogie koleżanki doświadczeniami przy masturbacji? Jestem ciekawa jak Wy to robicie.
Ja zaczęłam od masowania się ręką, potem doszedł wibrujący telefon komórkowy. Lubię też pod prysznicem. Największą jednak frajdę sprawia mi duży i gruby kawał kiełbasy. Tak, kiełbasy - żadne wibratory, czy inne ukształtowane gadżety, a właśnie kiełbasa. Nieziemskie doznania!
Pozdrawiam, Aneta.
Anetka pisze:Największą jednak frajdę sprawia mi duży i gruby kawał kiełbasy. Tak, kiełbasy - żadne wibratory, czy inne ukształtowane gadżety, a właśnie kiełbasa. Nieziemskie doznania!
tosz Ty fetyszystką jakąś jestes , ciekawe czy ktoś napisze jak to urozmaicic - masturbowanie sie kobiet ... <lodzik>
Witam,
jestem dziewicą, ale od niedawna mam straszszszszną chcicę zaczęłam się seksem interesować, po prostu chcę być przygotowana, kiedy nadejdzie czas (tak, coś na zasadzie "myjcie się, dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny" =P). Uważam, że trzeba poznać siebie, co kobiecie odpowiada, przez co dochodzi, itp, a poza tym jak już się nie wytrzymuje z chcicy, to można to zrobić samej, choć to jest okropnie chu.owe, ja osobiście nie mogę tak po prostu położyć się i włożyć do pochwy palca, albo czegokolwiek innego (hmm, kiełbasa, Ciebie naprawdę to podnieca?). Nie podnieca mnie to co robię, bo podbrzusze jest tak naprawdę, tylko sceną, na której odbywa się akt masturbacji, to że coś tam robie, ma tylko spotęgować moje podniecenie, a podniecają mnie myśli o mężczyźnie, z którym chciałabym to robić, fantazjowanie o tym, a najbardziej wymiana smsów i świadomość, że on też o mnie myśli, a najlepiej, że robi to z myślą o mnie i pisze mi jak nas sobie wyobraża. Z taką wiedzą mogę tylko zacząć dotykać w łechtaczkę, pocierać i raz tak chyba doszłam do końca, choć wcześniej twierdziłam, że to niemożliwe, żeby kobieta doszła sama ze sobą tak, jak z facetem. Ale czułam sie wtedy nieziemsko, dyszałam, byłam prawie nieprzytomna, rozgrzana, wyczerpana i prawie krzyczłam. (nie byłam z nim blisko, a już doprowadził mnie do orgazmu, jeno słowem...) Z tych doświadczeń przynajmniej wiem, w jakich sytuacjach chciałabym się znaleźć z mężczyzna i co mnie podnieca i że najlepiej doprowadzić mnie do orgazmu poprzez łechtaczkę. Rozpisałam się tak, ponieważ chciałam napisać, co sądzę na temat masturbacji i że to jest całkiem normalne, jest to droga przez którą kobieta poznaje siebie i nie może to być uznawane za nienormalne. (chociaż kiełbasa jakoś mnie odraża, jak może podniecać wsadzanie sobie tam czegoś sztucznego? chociaż w sumie może Anetka wyraźnie wie, że najbardziej dochodzi poprzez pochwę, inaczej niż ja, więc dlatego tego nie rozumiem)
A poza tym to witam na forum
jestem dziewicą, ale od niedawna mam straszszszszną chcicę zaczęłam się seksem interesować, po prostu chcę być przygotowana, kiedy nadejdzie czas (tak, coś na zasadzie "myjcie się, dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny" =P). Uważam, że trzeba poznać siebie, co kobiecie odpowiada, przez co dochodzi, itp, a poza tym jak już się nie wytrzymuje z chcicy, to można to zrobić samej, choć to jest okropnie chu.owe, ja osobiście nie mogę tak po prostu położyć się i włożyć do pochwy palca, albo czegokolwiek innego (hmm, kiełbasa, Ciebie naprawdę to podnieca?). Nie podnieca mnie to co robię, bo podbrzusze jest tak naprawdę, tylko sceną, na której odbywa się akt masturbacji, to że coś tam robie, ma tylko spotęgować moje podniecenie, a podniecają mnie myśli o mężczyźnie, z którym chciałabym to robić, fantazjowanie o tym, a najbardziej wymiana smsów i świadomość, że on też o mnie myśli, a najlepiej, że robi to z myślą o mnie i pisze mi jak nas sobie wyobraża. Z taką wiedzą mogę tylko zacząć dotykać w łechtaczkę, pocierać i raz tak chyba doszłam do końca, choć wcześniej twierdziłam, że to niemożliwe, żeby kobieta doszła sama ze sobą tak, jak z facetem. Ale czułam sie wtedy nieziemsko, dyszałam, byłam prawie nieprzytomna, rozgrzana, wyczerpana i prawie krzyczłam. (nie byłam z nim blisko, a już doprowadził mnie do orgazmu, jeno słowem...) Z tych doświadczeń przynajmniej wiem, w jakich sytuacjach chciałabym się znaleźć z mężczyzna i co mnie podnieca i że najlepiej doprowadzić mnie do orgazmu poprzez łechtaczkę. Rozpisałam się tak, ponieważ chciałam napisać, co sądzę na temat masturbacji i że to jest całkiem normalne, jest to droga przez którą kobieta poznaje siebie i nie może to być uznawane za nienormalne. (chociaż kiełbasa jakoś mnie odraża, jak może podniecać wsadzanie sobie tam czegoś sztucznego? chociaż w sumie może Anetka wyraźnie wie, że najbardziej dochodzi poprzez pochwę, inaczej niż ja, więc dlatego tego nie rozumiem)
A poza tym to witam na forum
ruda pisze:ja osobiście nie mogę tak po prostu położyć się i włożyć do pochwy palca, albo czegokolwiek innego (hmm, kiełbasa, Ciebie naprawdę to podnieca?).
więc nie wkładaj tam na razie palca, a już tym bardziej przedmiotów do tego nie służących
ruda pisze:Z taką wiedzą mogę tylko zacząć dotykać w łechtaczkę,
więc zajmij się łechtaczka i okolicami, czyli tym co daje Ci przyjemność
ruda pisze:i że to jest całkiem normalne, jest to droga przez którą kobieta poznaje siebie i nie może to być uznawane za nienormalne
Też tak myślę, chociaż zdarzają się wyjątki, ale to już zupełnie inna sprawa.
ruda pisze:chociaż kiełbasa jakoś mnie odraża, jak może podniecać wsadzanie sobie tam czegoś sztucznego?
Kobiety wkładają tam wibrator, kulki, więc coś sztucznego tez może dać wieeele przyjemności
Póxniej kiedy juz zaczniesz pieścic się z chłopakiem, a potem uprawiac seks bedziesz juz znała swoje odruchy, swoje ciało, reakcje na pieszczoty bedziesz wiedziała co daje Ci najwięcej przyjemności
masturbacja mój problem czy konieczność
witam, chciałbym poważnie pogadać na temat masturbacji
z osoba, która czuje temat
czy jest to cos dobrego czy nie
pozdrawiam
z osoba, która czuje temat
czy jest to cos dobrego czy nie
pozdrawiam
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Blazej30 pisze:ani problem ani konieczność
Nie zgadzam się.
Sa ludzie dla których to konieczność, czyli jedyna szansa by zaznali choć namiastki seksu
Są ludzie którzy sa uzależnieni od tego, dla nich to problem.
Dla większości to przyjemność, możliwość rozładowania napięcia, dania sobie rozkoszy, poznawania swojego ciała.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Dzindzer pisze:Sa ludzie dla których to konieczność, czyli jedyna szansa by zaznali choć namiastki seksu
Są ludzie którzy sa uzależnieni od tego, dla nich to problem.
Szczerze powiedziawszy obydwie z wymienionych grup mają pewien problem związany z seksualnością. Jeśli stan "konieczności" utrzymuje się przez dłuższy okres czasu, zaliczałbym taką osobę raczej do tych uzależnionych, a ową konieczność nazwałbym po prostu wymówką.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
pracocholik pisze:Jeśli stan "konieczności" utrzymuje się przez dłuższy okres czasu, zaliczałbym taką osobę raczej do tych uzależnionych, a ową konieczność nazwałbym po prostu wymówką.
Biedni księża. ...Moim zdaniem problem prawdziwy pojawia się wtedy, gdy częsta, nieodparta potrzeba zrobienia sobie dobrze koryguje z codziennymi czynnościami życiowymi (np. w poczekalnie pełnej ludzi)... Wszelkie inne uogólnienia nie mają tutaj większego znaczenia... Zresztą w dzisiejszym supernowoczesnym świecie klasyczne użycie organów płciowych w celu osiągnięcia seksualnej satysfakcji staje się coraz rzadsze i ustępuje rozmaitym, ponoć równie dobrym formom, a jednak to onanizm kojarzy się większości ludzi pejoratywnie.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Księży może tutaj nie mieszajmy, bo będzie wojna.
Tu nie chodzi o to jak kojarzy się onanizm. Jeśli dla kogoś (patrz wyżej) jedyną możliwością zaznania seksu jest masturbacja, to jednak coś dzieje się z tą osobą niedobrego (wykluczamy astronautów w kosmosie, samotnego rozbitka na niezamieszkałej wyspie itp.). Dziś życie wprost ocieka seksem - zgoda. Ale również "dostępność" seksu (i nie mam na myśli form płatnych) jest bardzo duża.
Tu nie chodzi o to jak kojarzy się onanizm. Jeśli dla kogoś (patrz wyżej) jedyną możliwością zaznania seksu jest masturbacja, to jednak coś dzieje się z tą osobą niedobrego (wykluczamy astronautów w kosmosie, samotnego rozbitka na niezamieszkałej wyspie itp.). Dziś życie wprost ocieka seksem - zgoda. Ale również "dostępność" seksu (i nie mam na myśli form płatnych) jest bardzo duża.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Nigdy? Codziennie... A że nad ranem? Bo to najwyższa pora żeby wstać
BTW. Nigdzie nie napisałem, że się nie onanizuję - musiałbym okrutnie skłamać, a to byłby kolejny grzech Po prostu uważam, że raz na jakiś czas (ale ostatnio to było okrutnie dawno, chyba nawet nie w tym roku ) to nic złego. Ale jeśli ktoś tak dramatycznie potrzebuje seksu, a Zocha i Krycha to jedyna nadzieja na jakikolwiek seks to uważam że coś jest nie halo...
BTW. Nigdzie nie napisałem, że się nie onanizuję - musiałbym okrutnie skłamać, a to byłby kolejny grzech Po prostu uważam, że raz na jakiś czas (ale ostatnio to było okrutnie dawno, chyba nawet nie w tym roku ) to nic złego. Ale jeśli ktoś tak dramatycznie potrzebuje seksu, a Zocha i Krycha to jedyna nadzieja na jakikolwiek seks to uważam że coś jest nie halo...
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Andrew pisze:Ej no nigdy sie nad ranem z stojacym nie obudziliscie !?/ stojacym i wołajacym pomocy !
Andrew, spróbuj w takiej sytuacji udać się do toalety i opróżnić pęcherz. Bardzo możliwe, że Ci opadnie w ciągu 10-15 dalszych sekund.
pracocholik pisze:Jeśli dla kogoś (patrz wyżej) jedyną możliwością zaznania seksu jest masturbacja, to jednak coś dzieje się z tą osobą niedobrego
No ale co się dzieje konkretnie? Demon ją opętał czy jak? ...Jak widać w tym temacie, księża mogli by jednak sporo wyjaśnić.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Haro pisze:Sposob na zaprzestanie onanizowania? Zamieszkac z partnerem
A co zrobić jak się mieszka z parnetem, a partner jest w pracy?
Tak serio, to u mnie się nic pod tym względem nie zmieniło. Może to, że z powodu kilkumiesięcznej przerwy od seksu, dogadzam sobie jeszcze częściej. Chyba czas się zacząć trochę powstrzymywać
Ostatnio zmieniony 05 gru 2009, 18:19 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Bywa ze rano sie budze w pelnej gotowosci. I powiem ze pomimo pelnej gotowosci to nie ma tego klimtu, podniecenia i ogolnie ciezko jest mi wowczas dojsc, a jak sie juz uda to slabe to jest. Wysikanie sie jest lepszym sposobem. Tylko trzeba kombinowac zeby do ubikacji trafic. No chyba ze ktos daje do zlewu
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick pisze:Bywa ze rano sie budze w pelnej gotowosci. I powiem ze pomimo pelnej gotowosci to nie ma tego klimtu, podniecenia i ogolnie ciezko jest mi wowczas dojsc, a jak sie juz uda to slabe to jest.
Poważnie? Ja tam rano bardzo chętnie. Tylko nigdy dużo czasu nie było... Ale jakiś numerek na przykład pod prysznicem to najlepszy początek dnia
Maverick pisze:Wysikanie sie jest lepszym sposobem. Tylko trzeba kombinowac zeby do ubikacji trafic. No chyba ze ktos daje do zlewu
Dla mnie jest sposobem. Z trafieniem do ubikacji - łatwo nie jest, ale lata praktyki pozwalają jakoś sobie poradzić z tym problemem.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Nie w nocy... Tylko rano. Chociaż czasem to się bardziej zmuszam rano żeby uspokoić stan wzbudzenia. W ogóle chyba za mało moczu oddaje Albo mam pęcherz wyjątkowo duży...
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 297 gości