Seks grupowo

[jamaicanflower]

A ja zapomnialam dodać, że jeżeli miałby nastąpić ten seks w trójkę, to ja nie życzę sobie 2 facetów! Chciałabym zaprosić do naszego łóżka kobietę.

[i'm]

i czemu niby ten tłok w łóżku ma służyć dla ludzi których wyznacznikiem w życiu jest 100 sposobów na orgazm prosze bardzo, ale dla mnie odpadają takie bzdury, ja kocham swoją kobiete, inne mnie nie interesują, a za dotknięcie mojej myszki ręcami czy czymkolwiek innym jakiegoś faceta grozi kara śmierci

[jamaicanflower]

i czemu niby ten tłok w łóżku ma służyć

Polecam przeczytać topik. Przypuszczam, że nikomu nie będzie sie chciało specjalnie dla Ciebie tłumaczyć

[Ted Bundy]

i czemu niby ten tłok w łóżku ma służyć

też się zastanawiam i za cholerę nie mogę tego pojąć. Nadmiar urodzaju?

[Andrew]

i czemu niby ten tłok w łóżku ma służyć dla ludzi których wyznacznikiem w życiu jest 100 sposobów na orgazm prosze bardzo,

orgazm to sobie mogę sam zafundowac
Pisze od razu , ze nigdy bym sie na taki sex i nie zdecydowal , choć kto wie ! nigdy też takiego nie uprawialem , ale mysl o nim - fakt kreci mnie !Bowiem ja bynajmniej wiem o co w tym biega - Ty jak widze nie ! ale rozumiem - kazdy jest inny
nie orgazm jest tu wazny - ale droga prowadzaca do niego

[ Dodano: 2007-01-25, 14:58 ]

i czemu niby ten tłok w łóżku ma służyć

też się zastanawiam i za cholerę nie mogę tego pojąć. Nadmiar urodzaju?

a mozesz pojac dlaczego ludzie skakają na spadochronach ?

[Ted Bundy]

no to zaszalałeś z argumentem Odbijam: "możesz pojąć,dlaczego ludzie robią kupę co rano"?
Trójkątom mówię nie. Czego to ludzie nie wymyślą....

[Andrew]

ale na pieska to swoją Panią wydymasz chetnie co ? och Tedi TEDI !

[Ted Bundy]

nie bądź oblech dymać to można censored na miejskim parkingu albo za śmietnikiem

ps. nie lubię tej pozycji akurat

[Andrew]

No cóz - kazdy jest jak widac inny , ale jak wykazują badania wiekszosc kobiet tą pozycje uwielbia , ale Twoja Kobieta widac jest inna , oby tak było , bo jesli jest inaczej - to pozbawiasz ją nielada przyjemnosci

[jamaicanflower]

Najważniejsze to widzieć, że jest ogromna róznica między brakiem potrzeby/chęci zrobienia tego w trójkę, a stanowiskiem zdecydowanego skreślenia takiego wariantu, bo przecież to ohydne i wbrew zasadom.
Tą drugą postawę - świadomie bądź nie - bardzo trafnie skarykaturował Andrew, używając "wulgaryzmu":

ale na pieska to swoją Panią wydymasz chetnie co ? och Tedi TEDI !

[Ted Bundy]

jest ogromna róznica między brakiem potrzeby/chęci zrobienia tego w trójkę, a stanowiskiem zdecydowanego skreślenia takiego wariantu, bo przecież to ohydne i wbrew zasadom.

jest różnica,fakt Po prostu obleśne to jest , IMO Nie mam takiej potrzeby/fantazji, ona również. Po grzyba mi trzecia osoba w łózku?
Napisałem Andrewowi,że poleciał "oblechem", bo akurat w łóżku wularyzmów nie uznaję i nie toleruję (żadnych jebać,dymać,ruchać, itp kwiatków). Wystarczy,że na codzień klnę za często, jak szewc, jak mnie świat wpieprza.

[jamaicanflower]

Nie mam takiej potrzeby/fantazji, ona również.

No i wielu forumowiczów nie ma takiej potrzeby/chęci. Niektórzy w ogóle, niektórzy jedynie na razie. Ja nie piszę, że na pewno kiedyś, nie piszę też, że nigdy tego nie zrobię.

Po grzyba mi trzecia osoba w łózku?

A potrafisz zaakceptować fakt, że inni mogą myśleć "po grzyba miałbym tego nie spróbować"

Napisałem Andrewowi,że poleciał "oblechem", bo akurat w łóżku wularyzmów nie uznaję i nie toleruję (żadnych jebać,dymać,ruchać, itp kwiatków). Wystarczy,że na codzień klnę za często, jak szewc, jak mnie świat wpieprza.

Nie zrozumiałeś mnie zupełnie. Andrewa zacytowałam, bo on wykpił postawę na NIE wobec trójkątnego seksu, wynikającą z myślenia typu "taki seks jest obleśny i sprzeczny z wszelkimi zasadami". Twoimi - OK. Byle byś ich nie odnosił do innych ludzi.
Mam nadzieję, że spytałeś swoją dziewczynę czy podobnie się zapatruje na używanie "wulgaryzmów" w łóżku i że liczysz się z tym, iż kiedyś może sie jej podejście zmienić. Co zrobisz, jeśli ona zapragnie poczuć odrobinę więcej Twojej dominacji w łózku

[Ted Bundy]

potrafisz zaakceptować fakt, że inni mogą myśleć "po grzyba miałbym tego nie spróbować"

potrafię Byle nie w moim związku. Dlatego napisałem "IMO"

Mam nadzieję, że spytałeś swoją dziewczynę czy podobnie się zapatruje na używanie "wulgaryzmów" w łóżku

nie spytałem. Nie będę robił czegoś wbrew sobie,niestety.

czy podobnie się zapatruje na używanie "wulgaryzmów" w łóżku i że liczysz się z tym, iż kiedyś może sie jej podejście zmienić. Co zrobisz, jeśli ona zapragnie poczuć odrobinę więcej Twojej dominacji w łózku

nie wiem,dlaczego dominację akurat trzeba kojarzyć m.in z terminami "rżnąć,pieprzyć"etc, dla "podgrzania" atmosfery (jak zwykle argumentują zwolennicy takiego języka w intymnych sytuacjach). Mnie osobiście takie słowa "podczas" kojarzą się bardzo źle i nie zamierzam nimi plugawić tych pięknych chwil. Dominacja fajna bywa, fakt. Ale do tego naprawdę nie potrzebuję tych słów

[jamaicanflower]

nie spytałem.

A nie chciałbyś wiedzieć, co Twojej partnerce sprawia przyjemność

Nie będę robił czegoś wbrew sobie,niestety.

Czy wulgaryzmy tak bardzo kłócą się z Twoją naturą, że w ich przypadku dawanie dziewczynie w ten sposób większej przyjemności jest mniej ważne, albo zupełnie nieistotne
A nie przemknęła Ci przez głowę dotychczas taka myśl, że być może Ty też kiedyś inaczej spojrzysz na 3-kątny seks i "wulgaryzmy" O ile sie nie mylę, podobną postawę prezentowałeś kiedyś wobec seksu analnego

nie wiem,dlaczego dominację akurat trzeba kojarzyć m.in z terminami "rżnąć,pieprzyć"etc, dla "podgrzania" atmosfery (jak zwykle argumentują zwolennicy takiego języka w intymnych sytuacjach). Mnie osobiście takie słowa "podczas" kojarzą się bardzo źle i nie zamierzam nimi plugawić tych pięknych chwil. Dominacja fajna bywa, fakt. Ale do tego naprawdę nie potrzebuję tych słów

Ależ nie trzeba! Tak sie składa, że ja też nie przepadam za takimi słowami, musi być naprawdę gorąco, by takie słowa nie powodowały jakiegos zgrzytu.
Piszę i wypytuję, bo mam wrażenie, że możliwość skorzystania z wielu przyjemnych aspektów seksu blokuje Ci kojarzenie ich z ubliżaniem partnerce i brakiem szacunku do niej. Seks to również zabawa przecież Trzeba umieć się bawić

[Zaq]

Ted, nigdy nie mów nigdy! Pzecież kiedyś mówiłeś, że anal jest pedalski, a jak sam spróbowałeś to jest OK. Kto wie czy tak samo nie będzie z seksem grupowym?

Osobiście nie miałbym nic przeciw trójkąta, choć jakoś specjalnie mnie to nie kręci. I na pewno nie będąc w stałym związku.

[Andrew]

Moja mama kiedys jak padł temat na urodzinach , skwitowala sex oralny słowami - ludzie sa jak zwierzeta (tu miala na mysli psy ) czy mam ją za te poglady krytykowac ?
Zatem - jesli wszystkim zainetresowanym to pasuje (trzecia osoba w łozu ) to po co im wmawiac , ze robią coś zlego , oblesnego, itd.?
Tedi - Ty sie tu kreujesz na jakiegos swietego w sexie , moje pytanie brzmi , czy Twoja kobieta jest taka , a nie inna (w tym , ze sie z Tobą zgadza ) bo sie obawia Twoich pogladów , lub krytyki jesli mysli inaczej . Jak znam kobiety- znaczna wiekszosc woli sex ostry w róznych miejscach (inna sprawa , ze sie tego boją , lubo przelamac nie umia ) i ot takie zwykłe ciupcianie im nie pasuje - zatem naprawde wielkie gratulacje , ze sie z swoja dobraliscie tak, a nie inaczej.
I nie pisze tu o wulgaryzmach w łózku , sex ostry nie musi zawierac tego , ale na pewno kobieta w pewnym stopniu musi poczuc sie zdominowana , ale skoro Ty pozycji tylnej nie lubisz i piszesz to co piszesz , to jak wyglada wasz sex ? ale ja mam na pewno słabą wyobraznie <browar>

[Ted Bundy]

A nie chciałbyś wiedzieć, co Twojej partnerce sprawia przyjemność

wiem co lubi Na pewno nie jest tym wprowadzenie trzeciej osoby do łóżka. Zakładajac hipotetyczne,gdyby jednak sytuacja wyglądała inaczej i to ją kręciło, z mojej strony kategoryczne nie. Nie można mieć wszystkiego

Czy wulgaryzmy tak bardzo kłócą się z Twoją naturą, że w ich przypadku dawanie dziewczynie w ten sposób większej przyjemności jest mniej ważne, albo zupełnie nieistotne

nie widzę związku między większą przyjemnością seksualną a klnięciem dla pokręcenia atmosfery. Sorry, nie będę kobiety jak szmaty traktował, jak kogoś to bawi, nie mam nic przeciwko, osobiście podziękuję. Moja usilnie walczy z tym,bym ograniczył rzucanie kur.wami, co mi się stopniowo udaje. Swoją drogą, jakim cudem to może "podkręcać"?

A nie przemknęła Ci przez głowę dotychczas taka myśl, że być może Ty też kiedyś inaczej spojrzysz na 3-kątny seks i "wulgaryzmy" O ile sie nie mylę, podobną postawę prezentowałeś kiedyś wobec seksu analnego

racja Ale to zupełnie inna sprawa. Jest różnica między wprowadzeniem trzeciej osoby, a inną formą praktyk seksualnych, z tą samą partnerką. Co do osób trzecich, mówię nie. Mam prawo to uważać za wynaturzenie i zagrożenie dla związku. Znając moją, opieprzyła by mnie zdrowo za takie pomysły, z sugestią - ja ci nie wystarczam? Oj, byłaby ostra awantura Poza tym, na indentyczną sugestię,lecz wysuniętą przez nią zareagowałbym tak samo. Tutaj nie ma między nami wielkich różnic w postrzeganiu.

Trzeba umieć się bawić

widać nie umiem. Życie. I jakoś nie mam ochoty się "uczyć". Wystarczy mi to,co słyszę od niej - że z nikim jej nie było tak dobrze,jak ze mną. Wystarczająco to łechce me wstrętne,cyniczne,próżne ego

Tedi - Ty sie tu kreujesz na jakiegos swietego w sexie , moje pytanie brzmi , czy Twoja kobieta jest taka , a nie inna (w tym , ze sie z Tobą zgadza ) bo sie obawia Twoich pogladów , lub krytyki jesli mysli inaczej . Jak znam kobiety- znaczna wiekszosc woli sex ostry w róznych miejscach (inna sprawa , ze sie tego boją , lubo przelamac nie umia ) i ot takie zwykłe ciupcianie im nie pasuje - zatem naprawde wielkie gratulacje , ze sie z swoja dobraliscie tak, a nie inaczej.

gdzież bym śmiał Pewnych rzeczy nie lubię, bo mi nie pasują. Pewnych rzeczy nie lubi ona. Pewnych rzeczy jeszcze nie próbowaliśmy. (nie z poruszonych powyżej,vide ten trójkąt). I tyle.

[Yasmine]

Napisałem Andrewowi,że poleciał "oblechem", bo akurat w łóżku wularyzmów nie uznaję i nie toleruję (żadnych jebać,dymać,ruchać, itp kwiatków). Wystarczy,że na codzień klnę za często, jak szewc, jak mnie świat wpieprza.

Kochanie, zaraz bede szczytowal

nie spytałem. Nie będę robił czegoś wbrew sobie,niestety.

A o pozycje od tylu spytales ?

Ja tam lubie czasem wulgaryzmy. W ogole jakis taki "spokojny" sex to chyba nie dla mnie .

[ Dodano: 2007-01-25, 19:01 ]

Sorry, nie będę kobiety jak szmaty traktował,

, ja sie nie czuje jak szmata

[Ted Bundy]

coście się tak tej od tyłu przyczepili? Próbowałem, nie kręci mnie, drętwieją mi przy niej kolana, nie podoba mi się, po prostu Podobnie jak nie lubię orala (biernego,oczywiście) na stojąco. Raz po nim kostka mnie parę godzin napieprzała,bo jakoś dziwnie wykrzywiłem w "trakcie" stopę. (tak, już można brechtać,mnie też to bawi )

[ Dodano: 2007-01-25, 19:13 ]

Kochanie, zaraz bede szczytowal

nie rozmawiamy "podczas"

[jamaicanflower]

wiem co lubi Na pewno nie jest tym wprowadzenie trzeciej osoby do łóżka.

Ale przed chwilą pisałeś, że nie pytałeś...

nie widzę związku między większą przyjemnością seksualną a klnięciem dla pokręcenia atmosfery.

Kurcze, Tedy, a dociera do Ciebie fakt, że inni widzą? I czy Twoja dziewczyna się do nich na pewno nie zalicza? Bo piszemy na ten temat chyba dlatego, że jednym daje to wiekszą przyjemność, a innym nie, prawda ?

racja Ale to zupełnie inna sprawa.

W kwestii zahamowań seksualnych sprawa identiko

Mam prawo to uważać za wynaturzenie i zagrożenie dla związku.

Jeżeli związek jest pozbawiony solidnych fundamentów i nie ma się pełnego zaufania do partnera, to rzeczywiście takie doświadczenie może światem dwojga kochanków wstrząsnąć. Dlatego trzeba być w pełni świadomym konsekwencji i odpowiedzialnym, gdy się na nie decydujemy
Ale tego wynaturzenia już nie rozumiem

Wystarczy mi to,co słyszę od niej - że z nikim jej nie było tak dobrze,jak ze mną. Wystarczająco to łechce me wstrętne,cyniczne,próżne ego

No i super!

TedBundy napisał/a:
Sorry, nie będę kobiety jak szmaty traktował,

, ja sie nie czuje jak szmata

Nosz dlatego pisałam:

Piszę i wypytuję, bo mam wrażenie, że możliwość skorzystania z wielu przyjemnych aspektów seksu blokuje Ci kojarzenie ich z ubliżaniem partnerce i brakiem szacunku do niej. Seks to również zabawa przecież Trzeba umieć się bawić

Tedy, Ty chyba nadal nie pojmujesz, że jest róznica w tym z jakiego powodu mówisz veto 3-nemu seksu - bo nie czujesz potrzeby/chęci czy dlatego, że czujesz, że w ten sposób poniżasz partnerkę i brukasz Wasze zbliżenie.
Tak jak pisałam - jest w seksie miejsce na intymne, romantyczne, niemal święte chwile, ale nie zapominajmy, że seks w co najmniej tym samym stopniu to również zabawa, szaleństwo i chwila zapomnienia.
Kobiety częściej pragna ostrzejszy seks - czy to znaczy, że cos z nimi nie tak

[Jawka]

TedBundy napisał/a:
Sorry, nie będę kobiety jak szmaty traktował,

Jak spuszczasz się na jej twarz to jest delikatne, piękne i pełne miłość?

[Ted Bundy]

Ale przed chwilą pisałeś, że nie pytałeś...

o to nie, bo nie widzę sensu w pytaniu o taki hardcore. Poza tym wyżej napisałem, co o tym myślę. Więc po co mam pytać?

W kwestii zahamowań seksualnych sprawa identiko

Jakich zahamowań? Każdą nowość czy dewiację mam witać z radością i podskakiwać?. Może jeszcze biseksa albo pedała mam ściągnąć do swojego wyrka, by mnie od tyłu zapiął, bo to takie "nowoczesne" (trójkąt w postępowym, europejskim stylu?)

a dociera do Ciebie fakt, że inni widzą?

widzisz, Jamajko Mnie kompletnie nie interesuje, co w łóżku robią inni. Niech robią,co chcą. Dopóki nie zechcą mi na siłę udawadniać i uświadamiać mi,że czegoś mi brakuje,że ja ten "nienowoczesny" jestem , bo pewne uważam to za obleśne i niepotrzebne.

Ty chyba nadal nie pojmujesz, że jest róznica w tym z jakiego powodu mówisz veto 3-nemu seksu - bo nie czujesz potrzeby/chęci czy dlatego, że czujesz, że w ten sposób poniżasz partnerkę i brukasz Wasze zbliżenie.

nie czuję potrzeby, nie czuję chęci,nie uważam,że w ten sposób się ograniczam, nie interesuje mnie to. Poprawka - nie interesuje to NAS.

est w seksie miejsce na intymne, romantyczne, niemal święte chwile, ale nie zapominajmy, że seks w co najmniej tym samym stopniu to również zabawa, szaleństwo i chwila zapomnienia.

słusznie Ale zupełnie nie widzę związku między dominacją (która jest fajna od czasu do czasu, ja czy ona w tej roli), a trzecią osobą czy ostrzejszymi słowami. Czyny,czyny! Nie słowa. Tutaj nie ma jedynie słusznych prawd, powszechnych, obowiązujących rozwiązań itp kwiatków.

Kobiety częściej pragna ostrzejszy seks - czy to znaczy, że cos z nimi nie tak

jeżeli ich partner również ma na to ochotę, nie ma problemu Od czasu do czasu jak najbardziej.

[ Dodano: 2007-01-25, 20:17 ]

Jak spuszczasz się na jej twarz to jest delikatne, piękne i pełne miłość?

nie praktykuję tego, co to ma do rzeczy,swoją drogą?

[jamaicanflower]

jamaicanflower napisał/a:
W kwestii zahamowań seksualnych sprawa identiko


Jakich zahamowań? Każdą nowość czy dewiację mam witać z radością i podskakiwać?. Może jeszcze biseksa albo pedała mam ściągnąć do swojego wyrka, by mnie od tyłu zapiął, bo to takie "nowoczesne" (trójkąt w postępowym, europejskim stylu?)

Ano, n-ty raz tłumaczę, że jeśli odrzucenie 3-nego seksu lub ostrych słów, bo zwyczajnie jest mi to niepotrzebne i ogólnie sikam na to - jest OK, ale jeśli zapierasz się przed tym rękami i nogami, bo to złe, obleśne i niedobre oraz sprowadza moją partnerke do poziomu szmaty (sic!) to znaczy, że nie dojrzałeś nawet do tego, by wyrażać swe zdanie na ten temat. Jak w ogóle można myśleć, że seks za obopólną zgodą w jakiejkolwiek postaci czyni z ukochanej osoby szmatę
Tedy czy Ty naprawdę tak nisko oceniasz forumowiczów, żeby wysuwać tezę, że główną przesłanką, dla której próbują oni rzeczy, jakich Ty nie praktykujesz, jest pogoń za nowoczesnością w łóżku, usilne bycie na czasie
Nikt nie nazywa Cię niemodnym ( ), nikt nie przekonuje Cię do tego, byś robił cokolwiek wbrew sobie - przynajmniej nie ja. Jak mogłaby to robić osoba, która za jednym nie przepada, drugiego nie testowała

Zaprzeczasz wpływ pikantnych słów na podgrzanie atmofery i odmawiasz sensu bawieniu się w 3-tny seks, a zaraz potem oświadczasz, że w seksie nie ma "jedynie słusznych prawd, powszechnych, obowiązujących rozwiązań". No więc Zdecyduj się na coś i pojmij wreszcie, że to tylko i wyłącznie Twoja niechęć, brak potrzeby i dziwne zasady powodują rezygnację z urozmaiceń, z których inni nauczyli się czerpać przyjemność. Masz takie prawo i oni też mają! No...!

Powodzenia w życiu seksualnym! Rozwijaj się (nie mylić z unowocześniaj się )

[Ted Bundy]

bo to złe, obleśne i niedobre oraz sprowadza moją partnerke do poziomu szmaty (sic!)

w mej opinii to paskudne,deprecjonujące partnerkę sprowadzając ją do poziomu rzeczy i szmaty. W mej,prywatnej opinii Dlatego czegoś takiego nie zaproponuję, bo i nie szukam tego typu podniet. Mam nt temat bardzo negatywne zdanie.

Jak w ogóle można myśleć, że seks za obopólną zgodą

za obopólną zgodą - nic a nic. Gdy tej zgody nie ma po jednej i po drugiej stronie, konkluzja jest oczywista.

decyduj się na coś i pojmij wreszcie, że to tylko i wyłącznie Twoja niechęć, brak potrzeby i dziwne zasady powodują rezygnację z urozmaiceń, z których inni nauczyli się czerpać przyjemność

dlaczego "dziwna niechęć" ? "Urozmaiceniami" tego bym nie nazwał

Porozmawiałem dziś właśnie na ten temat z kobietą. Zupełnie nie byłem zdziwiony reakcją,zupełnie

[lollirot]

nie rozmawiamy "podczas"

O_O
to sporą dawkę doznań zabieracie sobie wzajemnie. już pal licho wulgaryzmy nawet. to w ogóle można się kochać, cały czas milcząc? <boje_sie>

[Mysiorek]

Niech mi nikt nie mówi, że się będzie stukał ZAWSZE i w ten sam sposób
To nienormalność.
Jak się bzyknie 1000-czny raz, to można zrobić sobie RAZEM bilans tego co było i tego co się jeszcze chce.
A też często chwila decyduje.
Jeśli 2 osoby chcą, to robią to. A życie podpowiada, że marazm zabija - więc robią to co chcą. Mało tego, śmieją się, że kiedyś byli tacy pruderyjni.
Ale tak ma być.

[Ted Bundy]

. to w ogóle można się kochać, cały czas milcząc?

po co wówczas rozmawiać? Lepiej się "wyłączyć" na zewnętrzne bodźce.

[lollirot]

po co wówczas rozmawiać?

no przecież nie o tym, co wyczytało się w porannej gazecie

[runeko]

to w ogóle można się kochać, cały czas milcząc?

Ostatni raz jak próbowałam to roześmiałam się głośno, on też się roześmiał i tyle było z seksu -_-'

no przecież nie o tym, co wyczytało się w porannej gazecie

Ja myślę, że Ted przeżyłby orgazm zycia jeśliby spróbował podczas szeptać namiętnie o Michniku.

Co do tematu. A olać to. Ja nikomu w łóżko nie będę zaglądać. Jak ktoś chce zaglądać do mnie to znaczy, że mu się w życiu nudzi. Jeśli oboje się zgadzają to niech sobie zapraszają kogo chcą. Wszytsko jest dla ludzi jak człowiek wie co robi.

[Jawka]

nie praktykuję tego, co to ma do rzeczy,swoją drogą?

A jednak praktykujesz:

zapytam o jeszcze jedna rzecz: co sadzicie o konczeniu orala na twarz?

jestem za - wypróbowane, fajna sprawa. W tym przypadku jak najbardziej , w przeciwieństwie do tego "posuwania w usta"

A to ma do rzeczy, swoją dorgą, że Ty sam nie wiesz czego chcesz. Ubzdurałeś sobie jakies zasady którym chcesz być wierny, ale Ci nie wychodzi.
Nie wiem w czym lezy problem- jakiś chorych ideałów, czy po prostu braku doświadczenia.