Ale to wlasnie jest fajne, ze dziewczyny sa takie otwarte;-) jak sie psiapsioly zbiora w jednym miejscu to sluchacze radia Maryja dostaliby ataku serca gdyby przysluchujac sie rozmowie.
Z facetami jednak tez da sie poswintuszyc. Mam to szczescie (lub tez nieszczescie czasami), ze wiekszosc moich znajomych to faceci... Moi kumple sa tacy, ze mozna z nimi konie krasc... pogwarzyc o seksie rowniez. Zauwazylam, ze miedzy dziewczynami a chlopakami odnosnie wypowiadania sie w sprawie seksy polega glownie, na dobieranym słownictwie.
Para komentuje wsrod znajomych swoje wczorajsze wyczyny:
dziewczyna: kochalismy sie wczoraj u niego w domu, zalozylam seksowna bielizne, wlaczylismy muzyczke... Najpierw zaczelismy sie calowac, popchnal mnie na lozko, odwrocil plecami i wszedl we mnie od tylu, bylo calkiem fajnie, ale czy on nie ma za malego?? :-) ile ma twoj facet??
chłopak: byla u mnie wczoraj, rżnąłem ja aż wióry leciały
Oczywiście żartuję sobie, bo dziewczyny to tak naprawde jeszcze większe świntuchy niż wszystcy faceci razem wzięci, ale cos w tym jest...